zzizzie

zulubelka moze byc

 

Zuza, teraz już wiemy jak nasz matematyczny bóbr wygląda.

 

Jakaś mała ta zulubelka (swoją drogą nazwa kojarzy mi się z wyjątkowo niepoprawnym politycznie Zulu Gulą - co to było, coś z kabaretu...? - oraz z podatkiem niejakiego pana Belki).
Wejdź z łaski swojej na coś większego

Swoją drogą całkiem sympatycznie moim zdaniem
Choć tam akurat od wyglądu ważniejsze są umiejętności, na moje oko dość wątpliwe.
No ale cóż, fachowca z tej konkretnej dziedziny (w dodatku pod tą konkretną szerokością geograficzną) to ja raczej nie szukam, więc...

 

.

Naprawę chciałabyś to towarzystwo nosić przy sobie przez następne kilka miesięcy?
Jak się nie da odliczać, to licz do przodu, zobaczymy do ilu dojdziesz.

***
Bereciki mnie cisną, uwierają, przeszkadzają, co kto woli... zresztą jak każda czapka
Toleruję jedynie kaptur

 

No i się spóźniłam i nie widziałam,co tigre wstawiła za berecik... A co wy macie do berecików Ja ,z racji zamieszkania,mam uraz ale wy? Ale kiedyś babuszkę w bereciku zrobiłam I nawet,jakby się dobrze przypatrzeć,to trochę podobna do mnie

 

no cudna ta babuszka ale jestes zdolna Gosiu całkiem spoko wyglądasz

dzień dobry

 

A u mnie czas dopiero za tydzień się zmienia

No co ty, jakie następne kilka miesięcy...?!
U kangurzycy ciąża trwa 28-30 dni... później mamy ostrą selekcję naturalną, czyli łysy osesek (bo ja wiem, może 3 cm długości ma) musi samodzielnie wspiąć się po matczynym futrze do torby... no a później siedzi w tej torbie - no dobra, podobno przez 10 miesięcy, ale to tylko dlatego, że ma tam dostęp do mleka.
Moje oseski będą na flaszce
A liczenie do przodu to straszny pomysł, widziałaś, żebym kiedyś coś liczyła na kurzej grzędzie...?
Wyobraź sobie, że zaczynam teraz liczyć do przodu i kończę dopiero wydając ostatnie tchnienie
Tzw life expectancy (czyli oczekiwaną długość życia) to ja mam tak na poziomie 70-75 - i co, mam tak liczyć...?

***

Też nie lubię nakryć głowy - w dawnych czasach, kiedy ktoś jeszcze sprawdzał, w jakim stanie ja się wybieram do szkoły, owszem wychodziłam z domu w czapce... ale ponieważ nikt mnie nie monitorował (wyglądając przez okno), czapka lądowała w plecaku tak między piętrem trzecim a drugim.
Ale kaptur nie dla mnie - za bardzo mi ogranicza pole widzenia

To ty mi teraz powiedz, dlaczego ta babuszka, powielona w tysiącach egzemplarzy, nie jest sprzedawana na terenie (prawie) całego twojego miasta jako "Pamiątka z Torunia"...?
Przecież to by schodziło jak świeże bułeczki, kobieto
Sama bym kupiła z dziesięć sztuk na prezenty dla znajomych
Ach ten berecik, ten moher... no genialne to jest po prostu


Aha, a ten uraz do berecików to - zapewniam cię - ma znacznie szerszy zasięg geograficzny

Gosia nie tylko zdolna, ale dodatkowo z poczuciem humoru, i to jakim

 

Może masz rację,że by schodziło...Tyle,że ja nie mam pojęcia gdzie z tym uderzyć i jak,żeby sprzedać... A poza tym nie mam działalności gospodarczej żeby gdzieś sprzedawać a na założenie jej mnie nie stać-bo nic nie sprzedaję

 

Kurcze no ręce opadają, ech
Dobra, daj mi ze dwa dni, znajdę ci sposób na obejście kosztów i przy okazji te inne procedury posprawdzam itd
Babuszka nie ma prawa pozostawać nieznana szerokiemu ogółowi alergików (mam na myśli uczulenie na berecik... wytną...?)

 

Ta babuszka jest genialna

 

O rany, Triss
Cześć Triss

Też byś kupiła babuszkę, prawda...?

 

Z Torunia, więc beret z certyfikatem najwyższej jakości.
Myślę, że jakby to dobrze zareklamować to byłaby z tego fortuna.
Coś chwytliwego na początek trzeba tylko rzucić, np te berety żeby tęczowe były, wtedy się w oczy rzucają

 

Gosiu......ja Cię zamorduję zobaczysz
Tu sprzedawaj
<ciach>
z tego co wiem nie od razu działalność trzeba - zaraz poszukam jak to tam było

Link do zewnętrznej strony usunęłam
MOD_Marion

 

Jak to jakie następne kilka miesięcy, sama piszesz, że 10.... brrrr
A z tym liczeniem to licz od 1 do 14, żadna kurza grzęda, nawiasem spojrzałam na tą grzędę i tam też odliczanie leci

***
Kogo ja widzę
Cześć Triss

Po zastanowieniu, postanowiłam też sobie fundnąć tęczowy berecik, będzie do wszystkiego pasował
Gosia, bierz się do roboty i nie szukaj wykrętów

 

Ja ci dam tęczowy berecik zarazo
Zawsze mnie niepokoił ten twój IQ... cierpisz na przerosty jakieś

Następne 10 miesięcy od dnia 30., kiedy łysy osesek podejmuje wspinaczkę po futrze

To ja też gdzieś znajdę tęczowy berecik
Tylko nie wiem, co Marco na to powie, ta tęcza, hmm

 

Kupię i ja będzie jak znalazł pod choinkę dla teściowejjeszcze z certyfikatem jednej słusznej rozgłośni i pól Polandii jest twoje

 

Wyjaśnisz, że to ma związek z tym, że po licznych burzach w twoim życiu - u jego boku - wreszcie wyszło słońce i pojawiła się ta oto tęcza. Postawisz go w szachu.

A tęcza to przecież w najróżniejszych mitologiach symbol pokoju jest. A ja właśnie siedzę w pokoju, wy pewnie też, a jak nie to prędzej czy później do jakiegoś wejdziecie, więc wszystko na miejscu. Gosia też pewnie w jakimś pokoju te lale szyje, no ewentualnie w kuchni, ale dla idei może się przenieść przecież

Mamy produkt, hasło, kampanie. Można otworzyć stragan
Byle nie odpustowy

 

Hmm... no nie wiem, czy on to przełknie
Ale nie omieszkam spróbować
Argumentację będę musiała tylko trochę przerobić, bo on po polsku nie za bardzo

A dlaczego stragan nie odpustowy...?
Jakby tak w pakiecie sprzedawać, babuszka plus odpuścik...?

 

O nie...W żadne odpustowe integracje z ojcem dyrektorem na pewno nie wejdę Babuszka bez odpustu musi być

Ty wiesz ile by ode mnie ściągnął za taki certfikat? Samochodu na podarowanie nie mam..

 

Jak to, nie masz najnowszego Maybacha...?
Popytaj wśród bezdomnych