Raszple 50+

Alu Ty przeziębienie a ja z alergią czerwone i spuchnięte oczy, aż wstyd wyjść do ludzi
Dobrej nocki......

 

Witam. Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano padał deszcz, ale tera próbuje słoneczko wychodzić, na dworze dość ciepło, tylko trochę wieje.
samopoczucie byle jakie, ale będzie lepiej. Madziu zdrówka. Miłego dnia...

Ps. O matulu gzie się wszyscy podziali ????

 

Witam w wietrzną acz ciepłą sobotę.
Dziewczynki gdzie Wy jesteście? Eventy pomalutku robię, chora nadal (tzn. oczy) a poza tym "zalataniem" wszystko ok.
Zapraszam na poranną kawusię

​

 

U mnie dziś sprzątanie, farmerowanie, przepisywanie notatek i ogarnianie algebry liniowej, w której trzeba znać już 9 warunków na ciało i 8 na pierścień, umieć udowadniać że coś tym jest albo nie jest.. W ogóle podejrzewam, że cały kierunek czuje się jak ja i kolega z drugiej grupy - babka ćwiczenia prowadzi jak wykłady a wykłady jak ćwiczenia - przynajmniej tak nam się zdaje.

Dobry

 

Witam. Ja już trochę lepiej z przeziębieniem, ale jeszcze mały kaszel się utrzymuje. Eventy też powoli robię. Dzisiaj czyściłam okna u mamusi, jeszcze poprać firanki, ale muszę na raty. Moje w przyszłym tygodniu. Miłego popołudnia i wieczorku.

 

witam późnym wieczorkiem

przez wczorajsze gapiostwo, zostałam z 19 nasionkami i niezrobionym ostatnim zadaniem, ale już nadrobiłam straty i powinnam jeszcze dzisiaj to skończyć...

serenologia skończona...kończę nowe mroczne, największe braki w zwierzu i gromnicach...

dziewczynki dbajcie o siebie...

spokojnej nocy...

dobranocki

 

Witam. Wpadłam podtrzymać wątek, coby nam nie zamknęli.
Przepraszam za to, że mało tu bywam, ale zaganiana i zalatana jestem.
Więcej przesiaduję u siostry w szpitalu niż w domu. Od 2 miesięcy ją diagnozują i nic znaleźć nie mogą. A gorączka powraca i to coraz gorsza. W piątek miała 39,8 stopni rano, podali sterydy to spadła, a w nocy powtórka. W sobotę była taka słaba , że usiąść sama na łóżku nie miała siły. Masakra normalnie.

 

witam z deszczowego Wrocławia

Mariolko, miło Cię widzieć, szkoda, że w takich trudnych dla Ciebie chwilach...wspieram i trzymam kciuki za dobre wiadomości...

miałam nie robić tego hodowlanego, ale okazało się, że zajęło mi to kilka minut i już

pozdrawiam i powodzenia życzę

 

Witam. Ja znowu zalatana. Przyjechała córcia i dobrze, że samochodem bo bym chyba wszystko do soboty załatwiała. Jeszcze w dziale komunikacji nie załatwiłam do końca bo zabrali mi oryginał postanowienia do Księgi wieczystej a jest potrzebny w Wydz. komunikacji i musiałam wystąpić o odpis, teraz ciekawe kiedy mi go przyślą ? Masakra z tą biurokracją, ale powoli damy radę. Miłego popołudnia.

 

Witam w niedzielny rześki poranek. Za oknem 10'C ale ma być dziś gorąco jak na październik, 20' Widzę że sporadycznie zaglądacie ale cóż, taki czas, zaraz zaczną się cmentarze etc i znów nas nie będzie
Miłego dzionka życzę przy kawusi i dobrym rodzinnym obiadku

 

Witam serdecznie Was dziewczynki...dawno mnie tu nie było.... praca, praca i jeszcze raz praca... Ewenty praktycznie robię na telefonie, póżnym wieczorkiem zaglądam w tablet, aby więcej wiadomości poczytać z życia farmy i farmerów ..

Od kilku dni piękna słoneczna pogoda, coś ok 20 st ciepła- podobno jeszcze jutro ma tak być- potem już coraz chłodniej.....
Kilka razy byłam w lesie , grzybów jednak brak w moich rejonach....szkoda... nie mam już zapasów- ani suszonych ani w słoiczkach, zatem bieda....Swięta zapowiadają się skromnie

Dietę trzymam, choć na dłuższą metę bardzo ciężko- owsianki wychodzą mi już bokiem
Wczoraj odwiedziłam i zrobiłam porządki na cmentarzach....

Trzymajcie się cieplutko...pozdrowionka wysyłam

Zostawiam popołudniową kawkę

 

Ślij adres na sowę to suszonych podeślę.
Witam dziewczynki. Wszyscy zabiegani, że nie ma kto ławeczki odkurzyć.
U mojej siostry nic się nie zmieniło. Nadal nie wiedzą co jej jest. Wysłany był wycinek węzłów chłonnych do Kielc, nic nie wyhodowali - ani w tę, ani w tamtą stronę. Teraz wysłali do Warszawy,i znowu co najmniej tydzień trzeba czekać.

 

Witam. Mnie już też trochę nie było, ale za dużo żeby wszystko opisywać. Może po niedzieli będę wolniejsza to zacznę częściej bywać na ławeczce . Sporo wyjazdów, załatwiania różnych spraw. Na dodatek mój kuzyn miał udar, to i wizyty w szpitalu doszły do całej bieganiny. Eventy to nie wiem co się dzieje, nie mam siły już czytać. Tylko sieję i sieję, zobaczymy co z tego siania będzie ??? Życzę dobrej nocki wszystkim...

 

Witam serdecznie - co do pogody jednak się myliłam, cały tydzień piękny ciepły i słoneczny....podobnie jest i dzisiaj...

Jestem mocno zapracowana- ewenty jakoś "same" się robią ...he he , w nagrodach dochodzą ulepszenia itemów a ja nawet nie wiem czy wogóle mam do nich podstawy lub też gdzie je postawiłam... istny cyrk ..... coraz mniej przyjemności mam z tej gry....może człowiek już za długo w to się bawi, a może już tego wszystkiego za dużo dają a człowiek z wiekiem coraz starszy i nie ogarnia już tych ilości...

Dziewczynki, trzymajcie się cieplutko, życzę duuuuużo zdrówka- nasza Basieńka gdzieś przepadła- nie widzę jej od dłuższego czasu.......

P.S. Kolejny gracz świeci mi się na czerwono- jeśli któraś potrzebuje sąsiadki- dajcie znać....

 

Dobry

Wczoraj było wyjątkowo dość chłodno, ale od dzisiaj znowu upały.. Ale mi to tam nie przeszkadza, bo u mnie to i tak mózg już sobie zarejestrował jesień i złapał fazę na niechcieja, przez co nic mi się nie chce. Ani imprezować, ani uczyć, ani oglądać telewizji, no po prostu nic.. Najchętniej bym przespał całą jesień, ale jeszcze resztkami sił szukam pracy, bo dałem na Superprof ogłoszenie o korepetycjach, ale chyba niezbyt ciekawie niestety napisane, bo nikt się nie zgłasza.. A najgorsze jest to, że nie mam czym się pochwalić, bo z matmy rozszerzonej (jedyne rozszerzenie) miałem 38% po tym roku a z podstawy (jeszcze z zeszłego) 80. Mogłem kurczę pisać jeszcze angielski, ale i tak w mówieniu i pisaniu z podstawy byłem dość kiepski. A teraz? Teraz to nawet nie wiem, czy wynik by mnie satysfakcjonował, bo nawet nie chce mi się zajrzeć do książek kupionych przez Internet od gramatyki i nauki przydatnych zwrotów. Zapewne dlatego, że jak odbierałem z paczkomatu, to cała paczka była uszkodzona od góry i dołu (w sensie oderwane wieczka tak jakby) i w każdej chwili te kziążki mogły mi wypaść. A niestety musiałem przechodzić koło ludzi, którzy się dziwili (naprawdę, to bardzo często widać w oczach)... A z Piaseczna do paczkomatu w Warszawie to nie jest nie wiadomo jak długa droga.

 

Coś ci doradzę, kolego, jako osoba, która korepetycjami zarabiała od końca szkoły podstawowej.
Obejrzałam to twoje ogłoszenie.
Za dużo żądasz.
Przy co najwyżej umiarkowanych kwalifikacjach i chyba zerowym doświadczeniu (bo jeśli już kiedyś udzielałeś korepetycji, to dlaczego o tym nie wspominasz?) stawka 50 zyla za godzinę jest baardzo wygórowana.
Raczej nie licz na tłum klientów.

Fragmentu o zdziwieniu ludzi na widok zniszczonej paczki nie rozumiem.
Po co zamawiasz jakieś książki, jeśli nawet do nich nie zaglądasz...?!

***

Bywalczynie tego wątku proszę o wybaczenie - już zmykam

 

Zaglądam, ale rozpakowuję dopiero w domu a kurier powinien przywieźć ją całą. Temat uważam za zakończony.

 

Pewnie wiedział, że nic Ci się nie chce, to rozpakował ją za Ciebie...
Witam.

 

Witam. Dzieci pojechały. Miałam dzisiaj zamiar skoczyć na cmentarz, trochę liście zagrabić bo koło mojego tatusia stoi olbrzymia lipa a koło babci robinia akacjowa /ponoć akacja prawdziwa u nas nie rośnie/ i mnóstwo liści spada. Byłam w sobotę, dzisiaj też chciałam pójść, ale się rozpadało. Zdążyłam przed deszczem ściąć natkę pietruszki, przebrałam, umyłam, jak wyschnie chcę pokroić do zamrożenia na zimę. Może jutro będzie chociaż chwila pogody żebym zdążyła wyskoczyć na cmentarz. Wiązanki w wazony już porobiłam i te do położenia kupiłam, znicze już też mam, tylko wszystko pozanosić. Jak córcia przyjedzie to pojedziemy samochodem w czwartek i wszystko załatwimy za jednym razem, pozapalamy światełka znajomym, sąsiadom i rodzinie. Teraz zmykam na popołudniową kawkę do mamusi a potem zabieram się za siekanie natki. Życzę miłego popołudnia i wieczorku wszystkim....

 

Witajcie kochani :* U mnie też już grób dzieci wysprzątany ( u reszty rodziny siostra z mamą sprząta), wszystko gotowe ale zaniosę dopiero w piątek rano. Dwa lata temu u córki poginęły kwiaty dzień przed świętami to teraz jestem ostrożniejsza
Co do eventów to tak jak Wy kochane, sieję, coś tam dłubię ale nie bardzo wiem co bo nie czytałam OO
Ewciu u mnie sąsiad z 230 lev świeci na czerwono, jak coś to pisz kiedy, wywalę Go a my zostaniemy sąsiadeczkami
PS> I właśnie obgotowuję grzybki, non stop ktoś mi podrzuca a ja do lasu nie chodzę od ok 5 lat

Zaglądaj kiedy chcesz, bardzo lubię tego aktora co masz w sygn. to aż miło popatrzeć na ładną buźkę