zzizzie

To jest taki sympatyczny wątek moim zdaniem
Zapewne nie jestem tak do końca obiektywna
Ale mnie się podoba

Już za późno na paczkę z paczek... nie wrócę do fajek, nawet jak byłam w PL to nie zapaliłam, choć w Ojczyźnie jeszcze nie ma czujników dymu w kamienicach
Ale fajki kochałam nad życie i też zawsze twierdziłam, że jakąś jedną wadę wypada mieć
No i że na coś trzeba umrzeć

 

Do sympatycznego dodać trzeba jeszcze że można napisać o konkretnych sprawach.
Fajki czy to wada?
Mówi się że wędzone dłużej trzyma.

Nieżle to mało powiedziane.
Bo jesteś jedyną w swoim rodzaju,każdy może miał znajomego który w jednym szczególe cię przypominał.
Jeden to jednak nie całość,a wyobrażnia działa.
Dobre określenie z tymi mieszańcami podoba mi się.
A zamiast tej tuczącej śmietany, jogurt może być?
Polityka?Oj jakby tu była to podejrzewam dopiero co by tu było, to wulkan Etna by musiał się schować.

 

Jogurt to chyba takiego smaku nie doda i nie wiem jak się przy zapiekaniu zachowa może mleko raczej jeśli zamienić chcesz na coś lekkiego... ale ja się chyba nie znam aż tak
Szefowa nam wczoraj pyszności po urlopie przyniosła - na dnie szklanki mus z malin z kisielem coby stężało, potem warstwa mascarpone ze śmietanką zmiksowane "na sztywno" i owocki, listek mięty - pyyyyyyszne to było i bardzo "malizną dawało"
Niby prosty deserek i nawet chyba nie taki tuczący (no ta śmietanka... )'a i wizualnie i smakowo cudo!
Jeszcze dwa tygodnie i urlop - w końcu czas na jakieś pyszności będzie i mam zamiar kilka przepisów tutejszych zapodać
A znalazłam ciasto francuskie nawet zjadliwe - dzieć pomagał "doprawiać" i doprawiłmfarsz .....parówkami....
Dało się jeść Danie zwane "czyszczenie lodówki" tylko pomidor niepotrzebnie bo trochę za dużo soku

 

Mało się ruszam to staram się unikać kalorycznych potraw.
Jogurt używam do sałatek i zup,wiadomo nie ma jak śmietana całkiem inny smak.Zapytałam bo nie próbowałam, może ktoś już tak robił.
To co zalatuje malizną jest najsmaczniejsze, nie raz się o tym przekonałam.
2 tygodnie to zleci moment,masz jakieś plany czy w domku.
Z tego francuskiego to pizze zrobiliście,czy jakieś inne cudo (mam nazwę na końcu języka a przypomnieć sobie nie mogę jakoś tokret czy jak)?

 

Olga, tartę masz na myśli?

 

Ciasto w środku farsz i zawinięte jak naleśnik.A może to tarta nie wiem nie mogę sobie przypomnieć.
Przypomniałam sobie krokiety.

 

Halosien no w wolnej chwili poczytam tematy,a puki co w tym,kopciłam jak smok,ale już od 17 lat nie kopce,jak się chce tym walnąć to nie na siłę, ale dobry sposób to.... popal przez wieczór tak z kilka innych,tak co prawie jeden od drugiego i popij piwa, na drugi dzien fajek nie chwycisz A co do sosu Zuzia,to juz dla mnie odpada, mam uczulenie na mleko,a wogóle to mam uczulen <ciach> Nikiel i inne ,masakra.Pędzę dalej

Ciachnęłam to wykropkowane, niedopowiedziane, niestety jednak oczywiste i nieregulaminowe...
MOD_Marion

 

Ech no podaj człowieku przepis i zaraz komuś coś nie pasuje
Jogurt w tym otoczeniu się zmieni w serek, jak kto lubi grudki takiego niby to serka to można próbować
Od biedy pewnie można dać mleko, ale na tej zasadzie może lepiej po prostu wpakować do folii samą dymkę, elegancko pokrojoną, i solidnie zapiec...?
Tak się składa, że przepisy bywają bardziej lub mniej tuczące, ale co ja na to mogę...?
Chuda jestem, alergii (poza alergią na kapsaicynę i na pewne deficyty przedstawicieli mojego gatunku) nie mam...
... poradni bariatrycznej/alergologicznej tutaj (i w ogóle) nie prowadzę

Właśnie, alergia - zamiast jakiegoś produktu mlecznego pewnie można by po prostu użyć rosołku - u mnie byłby to niewątpliwie rosołek z tzw kostki (jestem średnio skłonna do przesadnych poświęceń), chyba raczej niezbyt zimny, ale też nie za gorący, wymieszany z wybranymi przyprawami. Trzeba by w tym wytarzać najpierw ziemniaczki (surowe, małe i pokrojone na połówki), a później kurzy cycek (też surowy i jakoś tam pokrojony). A resztką tego rosołku (na trzy pakieciki bierze się ok pół szklanki) podlać zawartość pakieciku przed jego zawinięciem.
Ten płyn, śmietanka, mleko, rosołek czy inny nieszczęsny kompocik czy co komu pasuje, jakoś się wchłania w ziemniaczki, dzięki czemu nie są suche, a za to są smaczne.

Ech, muszę bardziej uważać z tymi przepisami, bo czort jeden wie, czego wy jeszcze nie lubicie albo nie możecie jeść
A miałam właśnie wklepać tu wielką pochwałę tej krajanki z brzoskwiniami, w kruszonkowym cieście...
... no ale zaraz się znowu okaże, że składniki całkiem nie takie
Więc lepiej będę cicho siedzieć, na co komu te pomysły ze świata

A co do ciasta francuskiego, to ja już nic nie napiszę, swoje wiem

 

Zuzka nie obrażaj się wklepuj każdy przepis w końcu jak komuś nie będzie pasował to nie zrobi.
Przepraszam zapytałam bo jak mówi przysłowie kto pyta nie błądzi, i dzięki tobie nie zabłądziłam .Teraz wiem że jogurt się nie nadaje i jutro robię według twojego przepisu.

 

Faktycznie jogurt się nie nadaje, rób ściśle wg Zuzki, ja chcialam trochę danie odchudzić i dałam śmietanę 18% z kartonika, słodką i też się leciutko ścięło, co w niczym specjalnie nie przeszkodziło

 

Nie obrażam się, ale z tym redukowaniem kaloryczności to jest cienka sprawa - niby można, tyle że takie pyszne to już zwykle nie będzie.
Przepis, z którego korzystałam, to - na cztery osoby - pół kilo ziemniaków i jeden duży cycek (kurzy cycek rzecz jasna), do tego pół szklanki tej śmietanki i przyprawy. Śmietanki bym jednak nie pomijała, natomiast moim zdaniem można np zrezygnować ze skwarek (u mnie junior dostał to bez skwarek i bardzo sobie chwalił) i dramatycznie zmniejszyć ilość tego tartego sera - w przepisie na te cztery pakieciki bierze się szklankę sera, to nabija kalorie.
Wg autorki tego przepisu jedna porcja (z boczkiem i serem) to 546 kalorii - jak na obiad to moim zdaniem nie tak znowu dużo... a jeśli zamiast boczku dać jakąś szyneczkę no i tartego sera troszkę tylko do posypania, to jeszcze sporo można odliczyć tych kalorii.
Skwarkami i serem posypuje się to już po upieczeniu, trzeba otworzyć pakiecik, sypnąć i wstawić jeszcze na chwilkę do piekarnika, żeby się ser zaczął topić... no a dymkę to już na talerzu się dodaje.
Naprawdę radzę jednak nie rezygnować ze śmietanki, bo te pyrki, które wchłonęły śmietankę, są absolutnie mniam
Z mlekiem smak będzie pewnie mniej taki - jak to powiedzieć - aksamitny... wywal boczek i tarty ser, ale trzymaj się śmietanki

A, machnęłaś to...?
I jak doznania...?
Naprawdę lepiej oszczędzać na boczku i serze, niż na śmietance

 

Wiem tym bardziej stara się by nam jakieś pyszności przekazać, a my tu widziwiamy,ja to po lekarzach hopla na tym punkcie mam bo chociaż nie przybieram i do puszystych nie należę,to co wizytę słyszę by uważać na wagę bo dla nóg to nie wskazane.
Jeden przepis na ciastka zrobiłam, było pyszne choć kaloryczne.Myślę jak raz w miesiącu zaszaleje i kawałek zjem to nic się nie stanie.A pochwalić jak smakuje to dla pomysłodawczyni jest miło.

 

Wiesz, ja nie zamierzam nikogo namawiać do grzechu
Ale niektóre rzeczy są tak pyszne (albo robi się je tak łatwo), że po prostu nie można się nie podzielić przepisem

Nawet dla zupełnie zdrowych nóg, kręgosłupa, no i serca (a serce ważne raczej) lepiej jest, jak człowiek niegruby...
... ale te takie bardzo dietetyczne dania to są tak smętne i nudne, że się żyć odechciewa.
Więc tak sobie myślę, że grzech w postaci paru łyżek tej nie najtłustszej kremówki do obiadu to jeszcze nie jest grzech śmiertelny

 

no ja to pozawijałam właśnie jak naleśnik tylko taki no nie za duży - bladego pojęcia nie mam jak toto nazwać
Ps. koty sprawdziłam i z itemami na dostępnych doniczkowych dopalaczach różowe mi rosną jakieś 3:40
Więc za itemiki

 

Boczku w mojej lodówce nie ma z wiadomych powodów, dałam ser i dodałam brokuła, wyszło naprawdę pyszne danie, teraz powtórzę ze śmietanką i bulionem. Dodałam jeszcze pomidorki koktajlowe , ale to niepotrzebnie, następne wariacje na temat będą bez pomidorków.
A co z tym ciastem z brzoskwiniami?

 

Tu masz rację dietetyczne wcale nie smakują.
Ja akurat ich nie robię można jeść bez diety i z umiarem.
To co można nie dodać to boczek,za serem za bardzo przepadam by go odrzucić.
Jutro robię bo mi smaka zrobiłyście.
A namawiać to nie namawiasz każdy ma swój rozum i wie co robi.
Te ciastka co robiłam to spróbowałam kawałek bo akurat rodzina mnie odwiedziła i każdemu smakowało,zajeło to trochę ponad pół godziny i składniki nie wyśrubowane.

 

Ale w taki luźny rulon?
Z francuskim rulonem to potrafi być różnie, bo to ciasto w środku rozmięka, zamiast się upiec.
Może lepsze by były takie jakieś pierożki... no albo paski ciasta owinięte wokół parówki, francuska wersja tzw pigs in a blanket czyli świnek w kocyku, które zwykle są drożdżowe (i bardzo mniam).
Jak zwinięte francuskie, to w postaci ślimaczków, czyli rulon pokrojony na plastry - wtedy się równomiernie upiecze.
Ale w ogóle o francuskim ze sklepu miałam nie pisać

Pomidorki to ja bym raczej dała luzem obok, zapiekane są takie rozciapciane
A z tym bulionem to wymyśliłam tak na szybko na wieść o alergii - ale jeśli wypróbujesz, to melduj, jak wyszło.
Aha, tam można oczywiście upakować też jakąś wołowinkę, wieprzowinkę czy indyka - ale w każdym razie wołowe i wieprzowe na pewno musi być już uduszone czy upieczone, czasu za mało.
No i przypraw to tam można pakować ile się chce, bardzo praktycznie danie - niby ta sama technologia, a smak za każdym razem inny.
A do tego szybko i bezboleśnie się to przygotowuje

Właśnie, te składniki... to chyba taki nawyk z bardzo dawnych czasów (bo ja gotuję od końca lat osiemdziesiątych, kiedy było mało towaru, później w dziewięćdziesiątych zrobiło się dziwnie drogo, a ja jeszcze nie zarabiałam) - najbardziej lubię rzeczy robione z prostych i dostępnych składników, no i takie, które nie kosztują od razu tysiaka za cztery porcje.

 

Kurde blaszka,chyba se kupię piekarnik Tyle,że na duży miejsca nie mam-taki mały,na blat stawiany,się w ogóle do czegoś nadaje?

 

Ja to znam pod nazwą krokiet tyle że nie robi się z ciasta francuskiego.
Jak będzie następne GT może uda się znaleść w balonie te itemiki przypomnij się.

Ja wiem czy to nawyk może?
Mam przepisy na sernik (chyba Wiedeński nazwy nie napisałam).Jeden za około 30 zł drugi 2 razy droższy.
Większości osobom smakował ten tańszy,a nie znali ceny.

 

Taki mały się nada np na rozmaitości z francuskiego ciasta
No i oczywiście na te pakieciki z zawartością
Ale są też takie normalne duże piekarniki niezależne od kuchenki
Oj tam, wywal jakąś szafkę, kup normalną kuchenkę z piekarnikiem, a my cię tutaj nauczymy piec

Przepis poproszę
Na ten tańszy oczywiście