pietruchin48

Witaj Piotrze
Musi się udać, puchar będzie Twój, trzymam kciuki, uda Ci się, bo komu jak nie Tobie, powodzenia
Dzień dobry

 

Cześć Alu
Wybacz ale z wiadomych powodów nie podziękuję i nie dlatego ze jakis buc jestem
Aga też wybacz proszę te poufałości
Na usprawiedliwienie tylko powiem że i Lalka i Gapa to w moim swiecie przejaw sympatii i mam nadzieję nie uraziły Cię w żaden sposób.
Jeszcze tylko spacer z psinką która nie wiedzieć jakim cudem już chodzi smutna . Zawsze gdy wybywam łazi jak wyrzut sumienia ! Kiedyś jej coś zrobię ! Człowiek w euforii przed przygodą a toto ogon podkulony , mina jakbym ja obił i te oczy o wyrazie : Ja cię tak kocham a ty mnie zostawiasz auuuuuu .
No moze chociaż zamerda kitą i nastroszy swoje pseudo uszy jak wrócę
Do Zo Ba Mili

 

witaski w piąteczek

trzymam kciuki a za kogo ? wiadomo



miłego dnia wszystkim zycze

 

Ty mnie tu nie proś o wybaczenie ani nie przepraszaj tylko sprawdź te drabinę
szczebelki sprawdź by się żaden nie ułamał

a najlepiej to windę dobuduj o wszystkie Gapcie się będą pchali

Miłego zobaczenia

I jak i jak zielony puchar Twój opowiadaj

Obstawiam że pogoda była znakomita
i
no nie będę zabierać Ci tej frajdy pochwalenia się
***

Dzień dobry

 

i jak ja mam powstać jak padłam jak tylko przeczytałam

Piotr w pelerynce no ja chcę to zobaczyć

No dobra ale żeby nie było, że jak tak w krzakach to melduję swoją obecność

Dobry

 

A właśnie że jestem poważny !
Ale był fajny wyjazd !
Pogoda bajka , zawody super bo i mnóstwo zwrotów sytuacji i happy end i emocji milion tych pozytywnych i tych negatywów !
No nie udało sie obronic trofeum niestety a zabrakło do tego 2 słownie dwóch centymetrów rybki !!!
O 2 centymetry od sensacji
Byłem 2
Jakimś zrządzeniem opatrzności w ostatnich 15 minutach złowiłem 2 fajne rybki i z 5 wbiłem na 2 miejsce a po podliczeniu wyników okazało się że niemal wygrałem !
2 centymetry .
A są tacy co gadają że rozmiar sie nie liczy
I tak jestem mega szczęsliwy w zamian za wielki przechodni puchar prezesa przywiozłem fajne wspomnienia i niewielki pamiatkowy pucharek za drugie miejsce . Tym razem dla odmiany niebieski
I tylko te nocne wedkarskie opowieści ech...
Zdrowia do nich krótko .
Jeden rano powiedział : Po coś się rwał !!!
A jeszcze bardziej dowcipny dorzucił : A ciebie co wozny z lisci wygrabił ?!!!
Śmieszne co nie ?
Najwazniejsze że uczestnicy nocnych opowieści zajęli 1, 2 , 6 i 7 miejsce
I co jednak ten sie śmieje kto .......

 

Kłamią

Brawo Gratulacje Mistrzu

 

A tam rozmiar czy cm - to stereotypy są kolorki też się liczą niebieski - też lubię piękny kolor taki wodny , no pasuje idealnie
Kolekcja musi być rozmiarowo- kolorowa, a co w sumie po co Ci non stop takie same na półce co się nie mieszczą, jeszcze powiedzą że je sklonowałeś a tak to unikat, normalnie hybryda albo przeskok jak w baby boom - mnie rybki nie chciały nawet kicać a co dopiero pływać czy dawać się złapać

Gratulacje

Wygrywasz zawsze - wspólnie spędzony czas i niezapomniane chwile

tym bardziej że wiosnę mamy

skocz no do góry i posty sobie połącz bo ja Cię jakoś podwójnie widzę

 

Ojej
to przez te drzwi bez klamek

zaraz tyko czy ja umiem

 

drzwi są super tyle czasu i nawet nie skrzypią, ani pchać nie trzeba

 

Drzwi Piotra ???

 

Bardzo Dziękuję

Masz rację , szczególnie gdy są to tak fajne chwile jak piatkowo sobotnia noc i cała sobota
Jeszcze jedno chce opowiedzieć . Wczoraj z przystani Strzyże wypłynęły wszystkie łodzie na zawody ponieważ równolegle z nami swoją rywalizację toczyli wedkarze z koła Praga . I jakież było zdziwienie gdy spływając do portu po zawodach usłyszeliśmy muzykę i spiew . Nawiedzili nas miłosnicy fanatycy ze Stowarzyszenia Nasza Narew od lat wojujący o zachowanie tej wspaniałej dzikiej rzeki w jej naturalnym stanie . Robiacy wszystko by zakazać odłowów sieciowych czy szaleństwa po rzece na skuterach czy imponujących łodziach motorowych dla chęci popisania się rozjeżdżających , ptasie gnizadowiska , tarliska ryb ,czyniących niesamowity hałas w tak cudownej wieczornej czy porannej ciszy . Tam trzeba byc choc raz Mili by wiedzieć o czym piszę
Usiąść na brzegu tej rzeki wsłuchać się w ciszę , patrzeć na znikający w ciemnościach świat , na ciemniejącą wodę rzeki .
Ech słów brak by opisać to co się wtedy dzieje w duszy .
A wracając do Stowarzyszenia . Jego założyciel to taki troszkę starszy ja choc wydaje się to mało prawdopodobne bo kto ma wiecej niz milion lat !?
Ten gość to też talent wokalno muzyczny , poeta , felietonista .
Mimo wieku ma bardzo fajny głos i swietnie słucha się utworów z dawnych list przebojów ale i jego własnych .
Być może słyszeliście dawny przebój zespołu Christie " Żółta rzeka " ?
Pan Stanisław napisał własne fantastyczne słowa do tej muzy zastępując rzekę żółtą rzeką Narwią i czyniąc z niego hymn Stowarzyszenia . Spróbujcie słuchając nucić zamiast Yellow river rzeka Narew
rzeka Narew , rzeka Narew...

 

Świetne

Rzeka Narew, rzeka Narew...Jest w moim umyśle i w moich oczach

 

Cześć Piotrze. Mnie chyba już ta gra zniechęciła. Albo to po prostu zmęczenie materiału

PS. Mogłeś zrobić sobie odlew tego pucharku po kryjomu No i przede wszystkim gratulacje A ja poprawiałem 2 przedmioty maturalne i już nie mogę się doczekać wyników... Zwłaszcza, że na matmę rozszerzoną wchodziłem cały zzestresowany, więc będzie tylko trochę lepiej a polski jest w tym roku w sprawie wyników bardzo nieprzewidywalny Chociaż pewnie nie zdam, bo tym razem to nie rozprawkę 2,5 h pisałem; tylko test 2 h Mogli by zrobić jak kiedyś 6 h pisania wypracowania - i na konspekt starczy czasu i na ładne napisanie rozprawki

 

Jest Krasnal, jestem i ja
Co za zbieg okoliczności

Tomek!
Żeby 6h pisać, to trza mieć o czym
Życzę poprawionych wyników

A gospodarza z serca pozdrawiam

 

Super Was widzieć Mili
Może jeszcze odnajdziecie tu własne ślady
A ja Wam zagram sentymentalnie

 

Nie chadzam po własnych śladach, znam je bardzo dobrze.
Dobrze pamiętam te chwile spędzone tu
No ale zagrałeś na moje ucho

To ja zagram tak......

Pędzę, póki jeszcze mogę
I dzieje się, oj dzieje
Aż dziw, że nadążam.
I nie ma mocnych

 

I znowu mi sentyment powrócił do Wodeckiego. Niezapomniany człowiek. Ale łezka już się w oku nie kręci przez jego śmierć. Po pierwsze - on nadal żyje, w swoich utworach a po drugie chyba się przyzwyczaiłem do tej sytuacji. A politykę to chyba traktuję tylko jako przykry obowiązek wyborczy, bo się nawyklinałem na jedną partię, ponarzekałem na nią.. Ale płakać nie płakałem. Dziwne.

Jak tam eventy, drodzy domownicy? Ja się skusiłem na ten wyspowy tylko, bo w tej drugiej grze mam regatę (czyli po prostu rezerwowanie i wykonywanie zadań na czas), ale chyba nie mogą trafić w mój gust, bo a to mam za mały Barn (ang. stodoła), a to wolę wykonywać zlecenia, a to pakować zlecenia zrobionymi lub kupionymi przedmiotami, a to wysyłać pociągi a to eksperymentować w labolatorium bo tam przez 2 dni można mieć 2 razy więcej plonów a do pasz tyle nie wymagają itd. itd. Od razu informuję, że to jest tylko wyjaśnienie dlaczego robię tylko 1 event a nie reklama, bo chyba musiałbym wtedy podać nazwę a tego nie zrobię nawet tak, abyście nusieli się domyślać. Będę tajemniczy.

A to się rozgadałem. Dobranoc, miłych snów mili.

 

Ten samTomuś
A swoją drogą to bierz się do farmerskiej roboty, bo mnie sąsiedzi masowo wypadają
A stracić Ciebie będzie mi wyjątkowo żal
Jako że żywię nadzieję, że jeszcze na twoim weselu zatańczę, choćby na forumie

 

Cóż.. Wesela nie będzie raczej. Dałem jednej graczce obrączkę w pprezencie, chwilę popisaliśmy z Iskierką.. A,teraz ani widu, ani słychu po niej jak mamy Tomka i Maćka w Polsatowskiej "Pierwszej miłości" A jak raz się ożenisz, to wiesz... Już więcej razy nie możesz... Tak, chyba na forumie też to działa.

A sąsiadów się dziwię, bo ja już raz dopuściłem, aby gra rządziła mną i więcej do tego nie dopuszczę. Na forum i owszem będę wpadał, ale zbierał i siał cokolwiek tylko podczas ciekawszych eventów. Może jak uda mi się znaleźć odpowiednie studia i pierwszą pracę, to wtedy się skupię na łączeniu tych 2 rzeczy i gra mną nie zawładnie. A i czas spędzony z rodziną *choćby i w milczeniu* będzie wybawieniem.