blazers

I Marzenka wielkie gratki, że mimo obsuwy się udało Jesteś miszcz
Chińska wyobraźnia nie zna skośnych granic Takiego plątania i łączenia bardzo nie lubię a chyba to się będzie powtarzać I nawet chińska joga czy inne tai-chi nie pomoże w rozgmatwaniu tych supełków eventowych. To pole pewnie kiedyś zawita jednak na mrokach, albo farmie, chociaż tą myśl staram się zakopać głęboko pod ziemią. Wtedy nie dość, że wyprze SN/SNZ i czego tam będą na stałe to jeszcze dojdzie wyprz zwykłej kupki

O przypomniałaś mi o wiankach - zbiór za 8 min Te różne godziny zakończenia bardzo mylące są. Zebrałam przed chwilą krwawą paproć i robale jeszcze leciały a misji już nie ma. Na pewno będę zawiedzeni gracze.

Fabryczkę też z lekkim poślizgiem postawiłam - i to dzięki Ani bo by jeszcze w pasku pewnie siedziała chwilę. Wpadałam, siałam i latałam w kółko, dopiero potem coś się zaczęło układać w całość. Ale jest chmurka i jest dobrze

Ja Ci powiem... z tego się nie da

 

mój DP powtarza to od dwóch lat ,nawet sugerował ,że nawiązał biznesową współpracę ze znanym warszawskim szpitalem psychiatrycznym i może mi załatwić bez kolejki wizytę

 

oj tam, tam i tak na pewno nie maja tylu certyfikatów co nasz Doktorek A jeszcze by się okazało, że po Twojej tam wizycie personel sam by zaczął farmerować

 

Już teraz rano nie mówi do mnie "dzień dobry jak sie czujesz?" tylko" posiane i oporządzone?" sygnał czasów ja nie mogę

Tak delikatnie przypominam,pełnia się kończy o 14 więc proszę posiać coś 8 godzinnego,żeby za miesiąc nie gotować pomidorówki

 

Misji nie ma?? Misja to jeszcze powinna być. Chyba, że skończyłaś, to znika z zegara. To tylko pomidor w samo południe zabrał się i poszedł. O dziwo nawet pomidorowych śladów po sobie nie zostawiając tym razem .
A z tym farmerskim uzależnieniem, to coś jest na rzeczy. Też często w domu słyszę pytanie: to o której masz najbliższe zbiory? .

 

Jak załatwi jeszcze 1 miejscówkę to specjalnie przylecę
Jak nas będzie 2 to to juz terapia grupowa...sprawniej pójdzie I lekarzom trzeba dać szanse na zrozumienie zawiłości przypadłości.Poza tym będziemy miały o czym rozmawiać pomiędzy kolejnymi dawkami leków...o historii farmeramy,jej przemianach,ewoluowaniu,zaklikanych na śmierć myszkach,odcięciu od internetu w najbardziej goracych momentach itd

Moj mąż zaczął grac rok po mnie.Teraz ma 213 lv i...prawie już nic nie robi.Chyba tylko prezenty wysyła i odbiera prezent codzienny.Juz w połowie tamtego roku odpuścił eventy a teraz nawet nie chce słyszeć o farmie.Wcześniej jak któreś a nas miało chwile zwątpienia to sie wzajemnie motywowaliśmy a teraz to ja nawet nie próbuje wspominać bo szczerze mówiąc to nie mam argumentow i sama mam dosc
Mowie...jutro event/y/. A on...brak reakcji
Kiedys sie przynajmniej wkurzał

Dzieki BeniaA kolo miszcza to ja nawet nie stałam

 

to jest znak wszechczasów U mnie w pracy też wiedzą, że farmeruję i ostatnio na piątkowej imprezie słyszałam tylko... "nakarmiłaś już?" "jak tam hodowla?" "posiałaś?" normalnie padłam
Zerkam na zegar pełniowy trzeba nowe pomidorki postawić i nakarmić

o widzisz, fakt już mi się pokićkało z pomidorem i płatkami Podłogi wymył i poszedł Uzależnienie rządzi

Czekajcie na mnie Porozmawiamy w grupie wsparcia o kosmicznej cenie kupki na targu podczas labiryntowych eventów i zarywaniu nocek i wyeksploatowanych na śmierć budzikach

 

Bry
No to dopiero po nocce zakończyłam piwniczną, bo coś przykręcili w nocy kurek i dopiero rano 250 wypadajek udało się uzbierać. Rzutem na taśme, ale zrobione.

Na polu specjalnym doszłam do takiego momentu, że mam nadmiar wianków, a nie mam rośliny z pola specjalnego Już 54 GT brakują do pnącza, jak dosieje eventówkę to dzisiaj pnącze będzie moje

 

Bry
Mój mąż jak wstaje rano to krzyczy na mnie " wstawaj krowy doić"

 

Benia, myślisz, że sam za sobą z tym mopem latał? Może te larwy zatrudnił i to one gromadnie pełzając, uporały się z pomidorowymi śladami. Jeszcze urosną na tej pulpie i będą larwy giganty .

Edycja: A pomidorki u mnie już od wczoraj w "melanżerii" siedzą. Akurat to żółte ulepszenie idealnie pasuje czasowo do kocich elfów.

 

U mnie najwyższą cenę Qpy w tym evencie to 10000SG

 

no to chętnie dziewczyny do kolejnej miejscówki sie podłącze

 

A tu u mnie delikatnie przebiło, widziałam ponad 11 tyś za sztukę

W sensie, że po mleko mu się nie chce do sklepu zaiwaniać? Co za pieszczotliwa pobudka

w sumie takie żywe mopy mają ten plus, że samemu nie trzeba machać O i jeszcze jak tak się podpasą na wersję gigant to potem w evencie wystarczy jedna zamiast 10-ciu ten pomidor to jednak ma łeb

Aga w grupie siła Tylko czy DP Izy napewno wie w co się /czy raczej szpital/ wpakował?

 

Hmm, przypuszczam ze po 2 dobach z nami prędko nas ktos pogoni i sami sie na oddział położą bo beda potrzebowali długiej terapii

 

pogonić nas nie tak prosto, będziemy wspólną terapię uskuteczniać i obok siebie z kozetek farmę obrabiać a potem szpital to już będzie nasz

 

W sensie, że farmę mam obrabiać

 

No to jeszcze można wybaczyć Dba, żebyś się nie spóźniła do zwierzaków W sumie o BP powinno jakieś % odpalić za takie pilnowanie

 

Jeśli chodzi o ten szpital i terapie grupową , to mnie też możecie śmiało zapisać i zabrać ze sobą nawet nie trzeba kaftana zakładać , pójdę dobrowolnie , byle dostęp do internetu mieli
uśmiałam sie czytając Was ,aż mi łzy poszły
event na farmie skończyłam rzutem na tasmie dziś rano jak wypadły ostatnie wypadajki z pola pełni ,ale bałam sie ,że nie wypadnie ich na tyle by skończyć
misję skończyłam na spokojnie
na to pole specjalne juz patrzeć nie mogę ,ale już niewiele brakuje , pnącze wzięłam dziś i ostatnie ulepszenie drzewa na wiewiórce jeszcze musze zgarnąć , pozostałe wzięłam już
nad tymi itemami sie zastanawiam , bo praktycznie do niczego nie są potrzebne , chyba że o czymś nie wiem

 

Ta tylko że mogą juz po 2 dniach stwierdzić że jednak na nas żadna terapia juz nie zadziała I jak zaczniemy tak opowiadać, ze tu trzeba nakarmić owieczke, tam kuzke a tam małpke, no i tu trzeba podlać niezapominajkę , tam szczypiorek a tam jeszcze co innego, no i ze o wybiegu nie można zapomnieć a i Franka koniecznie trzeba odwiedzić No i tak dalej, tak dalej i dalej to myslisz że personel długo wytrzyma? sam stwierdzi że jednak na oddział chyba sie nadaje bo ma omamy

Oj no to musowo, podstawa

 

Powinni nakręcić film:
"Farmerama - portret psychologiczny maniaka."