blazers

Heh Tylko ja "oszczędnościowo"-same srebrne a tylko 5 całe robię...
A teraz kilka słów o naszej medycynie-za kasę,bo inaczej czekać bym musiała nie wiem ile...Otóż zrobiły mi się żylaki na lewej nodze i dosyć upierdliwe zaczęły być.Więc udałam się na dopler(czy jakoś tak) i doktor,bardzo miły,stwierdził,że operacja żylaków konieczna-i to również na drugiej nodze,chociaż nie dawała znaków,również...Zaoferował operację za 2 tygodnie,za 4 tysie z sztukę...Jak powiedziałam,że nie mam takiej kasy,to już był mniej miły i zapisał mnie na operację za 2 lata-w ramach ubezpieczenia...No ale co mam przez te 2 lata robić-zapytałam...Ręce rozłożył,nic nie zapisał... 250 zyla skasował... Kupiłam sobie tabletki w aptece,może tej operacji na nogach a nie na wózku doczekam...

 

No to trafiłaś z repertuarem w "Rockowe" klimaty . A wiele osób ciągle myśli, że oni od Końcowego odliczania zaczęli. Niektórzy nawet myślą, że i na tym zakończyli .

To dorzucę coś tym razem z czasów długo po, czyli i po reaktywacji:

 

Dlaczego na chwilę Bernadko?
Wskakuj na hamak i pełny relaks

Masakra Taką niestety mamy rzeczywistość, po wielu latach opłacania składek zdrowotnych

 

Marku,ja prywatnie byłam a potraktowali mnie jak na kasę...I to boli i mnie i moją kieszeń. Tabletki z apteki bez recepty biorę i ciut lepiej jest-ale...może na receptę są lepsze? Nie można było na czas oczekiwania coś zapisać? No ale-biedak przyszedł,to niech się buja... Szkoda mi tych 250 zl-na parę miesięcy na tabletki bym miała... Spadam,dobranoc

 

To nie jest kwestia tego czy na fundusz czy prywatnie- to kwestia tego,że wybrałaś niewłaściwego lekarza. I jeszcze jedno- fundusz im wcale źle nie płaci za takie zabiegi. A nawet całkiem nieźle.
Na prywatach to niestety daleko się nie zajedzie,bo społeczeństwo raczej mało zamożne więc chłopaki wbrew pozorom zarabiają najlepiej na refundowanych

 

Przede wszystkim niewłaściwy to jest system ... bardziej chory od tych, dla których został stworzony.

 

Żaden nie jest dobry.

 

To nie jest wytłumaczenie dla faktu, że po 30 latach opłacania składek, trzeba się leczyć za ciężkie pieniądze prywatnie, albo umierać lub czekać latami na zbawienie. Granda i tyle.

 

lubię "Europejskie" klimaty. Dobrze, że na tym odliczaniu nie zakończyli To jeszcze nocnie

​

Gosia ja też po najmniejszej linii oporu Tylko ciężko upchnąć szczypiorek między eventami
Ech Gosia dopiero co przerabiałam coś podobnego z mamą. Kręgosłup jej już bardzo dokucza. Miała rezonans i na masaż manualny lekarka kazała iść. Poszła się zapisać i... listopad 2020 Prywatnie od 14 maja może

niestety muszę się zgodzić Trzeba mieć końskie zdrowie żeby chorować.

Bo chodzą mgliste słuchy, ze się szykuje dokładka Nawet w ZZ Grecia takie ładne pakieciki pokazała Ale na razie hamaczkuję ile wlezie

 

Ech aż brak słów i ręce opadają jak sie takie cos czyta

 

To Marku jest nieprawda.Bardzo spłycasz problem co budzi moje zdziwienie,szczerze mówiąc. Jesli już mówimy o problemie ubezpieczeń- w większości krajów ( tych w miarę rozwiniętych) za składki podstawowe otrzymujesz podstawową opiekę zdrowotną. Nie mogę zgodzić się,ze stwierdzeniem,że jak nie płacisz to umierasz. To bardzo krzywdzące a nawet obraźliwe stwierdzenie dla pracowników ochrony zdrowia.
I czytam to,będąc np.po całej nocy spędzonej na bloku operacyjnym przy człowieku,który miał cięzki wypadek i hmmm nie był ubezpieczony wcale. Czyli idąc tym tokiem rozumowania nie tylko nie powinniśmy go ratować a wręcz chyba powinien leżeć na tej ulicy aż umrze a potem to chyba śmieciarka...

 

W tę niedzielę mój kumpel z ławki szkolnej, pojechał na giełdę płyt winylowych, kupić sobie coś do kolekcji ... był w trakcie oczekiwania na wizytę u specjalisty. Zasłabł, przyjechało pogotowie, stwierdzili zgon ... bo nie doczekał tych kilku miesięcy, czy tygodni do specjalisty.
Piszę, że system jest chory, nie piszę o Twojej pracy i Twoim poświęceniu. Kumpel nie żyje, bo nie doczekał do wizyty.
Facet umiera na SOR, bo przez 8 godzin czeka na konsultację ... inny umiera po wyjściu z konsultacji, tomograf, czy rezonans, który być może pozwoli zdiagnozować i wdrożyć leczenie ratujące życie - czas oczekiwania pół roku, albo 8 miesięcy. Operacja kręgosłupa umożliwiająca funkcjonowanie - 16 miesięcy oczekiwania, albo 16.000 zł i za tydzień.
Tu nie chodzi o tok rozumowania, bo na jeden Twój przykład poświęcenia pracowników służby zdrowia, ja wymienię pięć przykładów znieczulicy, bezczelności, grubiaństwa i lekceważenia pacjentów ... chodzi o system. Począwszy od zasad działania, przez sprzęt i wyposażenie, a skończywszy na wynagrodzeniach.
I jeżeli piszę Sookie, że albo się płaci, albo umiera, a Ty twierdzisz, że to nieprawda, to ja zapraszam Ciebie do żony, dzieci i wnuków mojego kolegi, który zmarł w niedzielę właśnie dlatego, że nie zapłacił, tylko czekał. Nie wiedział, że jest aż tak źle ... bo kto mu miał powiedzieć ... wyznaczyli termin i czekał.

 

W kwestii zdrowia i leczenia każdy z nas ma inne zdanie , bo to zalezy od tego czy sam chorował czy choruje czy ktoś z jego bliskich lub czy ma bezpośredni związek ze służbą zdrowia pracując w niej czy mając jakąkolwiek inną stycznośc zawodową .
Inaczej sie traktuje pacjenta , który miał nagły wypadek na ulicy , w pracy czy nawet w domu ,udar ,zawał , bo wtedy przywozony jest do szpitala karetką i ma pierwszeństwo przed innymi ,gdyż jego stan czesto zagraża życiu , nie ma znaczenia wtedy fakt, czy jest ubezpieczony czy też nie , ratuje sie jego życie i tak powinno być .
Inaczej zaś traktowany jest pacjent , który podupadł na zdrowiu w skutek np. specyfiki swojej pracy , bo jest stojąca , w warunkach szkodliwych ,zimnych , kiedy robią mu sie żylaki , wysiada kręgosłup , stawy . Taka osoba ,aby normalnie funkcjonować idzie do lekarza sama , bo chce sie leczyć , pomóc sobie w bólu . Gosia jest właśnie takim drugim pacjentem , jej zyciu nie zagraża niebezpieczeństwo ,ale czy to oznacza ,że nie ma prawa do pomocy , że musi za to zapłacić ,zeby ulżyć sobie w bólu . To jest ogromnie niesprawiedliwe .

 

Bry

Dzisiaj bardzo nie lubię poniedziałku Może ten za tydzień będzie lepszy A po wczorajszym to dieta raczej by się właśnie przydała

​

 

Ok to została 10 plansza w drugim rzucie. Jeszcze 1 zbiór dzisiaj zrobię i sieje do misji już.

Bry

 

No super Ja stoję na 6 /no prawie 7/ Jeszcze dwa zbiory i na noc jeszcze posieję. Od jutra szczypiorek pełną parą

Oczywiście dziś świętuję

Ktoś poluje u Nagniiota? Wersja lutowa ale i tak chyba odpuszczę ​

 

Nie odpuszczaj!
Musisz nastukać tyle tych dobroci, żebyś mogła mi na G&T powysyłać te przestarzałe dla Ciebie, a jakże cenne dla mnie.

Przecież wiesz, że jadę na darowanych "przeterminowanych" itemach.

 

No mi teraz wpadł 2x bonus + 1 roślinka to trochę przyspieszyło sprawę. Zbiór po 15 był z jednym bonusem, drugi wpadł trochę później, dopiero ten ostatni dzisiaj będzie z +2 o ile wcześniej nie zasnę

 

A jak tak, to go ogołocę do suchej nitki A w pasku się coś tam plącze już

A takie przyspieszenia zawsze w cenie Spokojnie, podaj godzinę i namiary ja Cię obudzę Niedawno zadzwoniłam do mamy i ją zerwałam na równe nogi z drzemki

I dietetycznie jeszcze

​

 

Przespała zbiory ewentówki?