panoramaogrodnicza

Otóż tak. Hodowlanego chyba nie robię, bo mam jedyne 315 SP a środki na koncie mi jeszcze miłe. Pnącze może i dobre, ale w porównaniu z 25 mln PD do zdobycia i szybkim wbijaniem lvl'i na farmie niezbyt. A zatem....

Event: Wieczorna odyseja
Cel eventowy: A co mi tam, całość. Ale nie tyle dla pnącza, co po to, aby udowodnić sobie, że mogę to zrobić.

Plan zajęć w poście wyżej z tym, że o 19:40 jutro będę na Wilsona w celu doładowania wiadomo czego, ale za to mam dopiero na 10, bo mi odwołali wykład, więc pewnie trochę później wstanę niż 6-7, ale dla nas liczy się bardziej popołudnie a z racji tego, że odrabiamy wykład kończę około 15-16 a zebrać w autobusie albo w metrze (nawet ręcznie z małych poletek) to może uda mi się przemóc.

Dobry tak w ogóle

 

Gratulacje dla wszystkich którzy skończyli

Rysiu, policzyłam to w nocy i gdzieś wsadziłam kartkę z liczeniem.... więc nie przepisze tego tutaj - wyszło, że gdyby gościu spał od 23 do 6 i potem pracował od 6 do 14 (wtedy ma 2 razy długą) a potem posiał raz krótka a raz długa z nawozem i wodą i gdyby miał w weekend możliwość siać całe dwa dni dowolne rośliny, to tak na styk zrobi pnącze
a tak nawiasem mówiąc, jak już ktoś pracuje tak że nie ma 5 minut przerwy to wątpię, żeby mu praca z dojazdem zajmowała czas od 6 do 14, podejrzewam, że dużo więcej i że nie od 6 do 14 tylko od 7 do 17, a wtedy ten koronkowy plan się rypie

Teraz na szczęście jest długa roślina (rośnie z woda i nawozem 8:38 ) i każdy będzie ją mógł sobie wysiać w dowolnej ilości
dla mnie taka długa roślina to jest super - ale już widzę te jęki, że nudno

 

A ktoś już liczył gdzieś, ile tej rośliny potrzeba na całość??? I planszę i zadanka, jeśli są to osobne twory.

 

Pięknie, gratki.
I mnie też się udało, choć nie wiem jak to się stało.

Początek na wykonanie super, ale rozpiska do niczego, podtrzymuję swoje zdanie, że nie dasz rady.

 

Przykro mi, ale nie mam głowy do rozpisek.

 

Tu nie ma co liczyć.
Wylotki wylecą.
Badyl do wysiania nawet na dwóch łąkach max do soboty wieczór (2x na dobę, rzecz jasna).
Reszta jest milczeniem.

Tak, zapomniałem doliczyć czas dotarcia do pracy i do domu.
Tak 1,5 -2 do dwóch w obydwie strony to chyba wystarczająco.
5 min przerwy w pracy nie gra tutaj roli.
Założenie zakłada brak dostępu do gry.
Powody mogą być różne.
Ja np nie mam wcale komóry, więc tu bym poległ.
Niektórzy nie bawią się w gadżety i mają zwykłe telefony, bez możliwości grania.
Ale pominę przyczyny.
Reasumując:
Śpiąc 6h (minimum dla dorosłego) i nie mając dostępu do gry w czasie pracy (8h + dotarcie/powrót 1,5h - 2h) nie ma szans na zrobienie takiego ewentu.
Zgadza się?

 

Hmm.. Rysiu... 2 razy na dobę. To ja mam wcale nie spać? Czy może tradycyjnie chodzić spać około 23-24 a wstawać na uczelnię 6-7?

 

2x na dobę to tyle samo co zbierać co 12h.
Tego nie ogarniesz?
Zbierasz o 8:00 i o 20:00, albo o 7:00 i 19:00 itp.

 

Przeceniasz mnie Iza,
Misja w spółdzielni skończona, czekam na dyngusa i coś jeszcze zrobię z prawej strony, tylko nie wiem po co...
nagrody mnie nie interesują, ewentualnie PD przydałoby się

 

Rysiu, tak jak napisałam, zależy od układu snu i pracy i czy w weekend można wejść na farmę o dowolnej porze, czy gościu pracuje nadal. I to jest założenie dla roślin 5 i 7 godzin. Będzie wykonalne, jak mieszka blisko pracy (góra pół godziny w jedna stronę) i ma wolny weekend. Jeżeli tego nie ma, to się nie da wysiać bez bonusów i dopalaczy.

Teraz będzie prosto bo 12h roślinę to każdy może wysiać bez żadnego najmniejszego problemu. Chyba, że ma lenia, ale można założyć, że jak gra, to lenia schował do szuflady

 

Koniec eventu, nareszcie
Podsumowuję : 141 zadań zrobionych... pnącze, florki i bonus +100% zdobyte
Jestem zadowolona, mam wszystko co chciałam, na reszcie nagród mi nie zależy.
Koszyka nie kupiłam

 

/

Lenia mam, duży jest, do szuflady się nie zmieści, ale taka 12 godzinna roślinka, to akurat na miarę dużego lenia.

Pięknie, o to właśnie chodzi.
A nasza Ania to gdzie? Strajkuje?

 

Olu to ja też się cieszę razem z Tobą

 

Jestem, jestem, ale nawet bym tego krzakami nie nazwała.
Trochę wrzucam na luz na farmie, więc jeśli już to zajrzę przy okazji nowego poradnika. (choć i tak o wielu rzeczach dowiaduję się z zegara eventowego)

Mam odebrać klucze, mam umówić się z notariuszem i ciągle tylko
ten termin nie pasuje, bo szkolenie,
ten nie pasuje, bo rada,
ten nie pasuje, bo wywiadówka,
ten nie wiadomo, bo najprawdopodobniej będzie kolejne szkolenie, ale na 100% dowiem się dzień wcześniej
Już pośrednik ma mnie dość, a przecież nie jestem jedynym klientem.
W normalnej pracy wzięłabym sobie dzień urlopu i załatwiła wszystko rano. Tutaj mogę wziąć tylko urlop bezpłatny.


Strajk?
Może ja się nie wypowiem, bo na każdym kroku obrywam od rodziny, znajomych za czyjeś słowa.
W dodatku w szkole każą nam siedzieć w klasie pierwszaków, gdzie krzesełka są dla krasnoludków, więc kręgosłup wysiada...

Zamiast się cieszyć nowym mieszkaniem, martwię się czy mi na ratę kredytu starczy*
Przez to skumulowanie wszystkiego chyba po raz pierwszy żałuję, że uczę.

Wybaczcie, ogólnie w życiu staram się nie narzekać, ale chyba tym razem mi coś nie wyszło

*strajk to tak jak urlop bezpłatny, z tymże trzeba być w szkole

 

A u mnie i LO i gimnazjum moje strajkują a ja się dziwię, że uczelnie nie

 

A ja się dziwię, że ty się dziwisz.
Uczelnie to resort nauki i szkolnictwa wyższego, nie oświaty.
Studenci podobno są już wystarczająco oświeceni... no, z pewnymi wyjątkami, jak widać.

Wybaczcie najazd

 

A nasz Tomuś tak liczył na wolne

 

Pierwszaki mają swoje prawa

A no liczył, liczył I najwidoczniej się przeliczył

 

No i niema tak dobrze, do wakacji jeszcze czas

 

I tyle by było cieszenia się z 100 lvl. Po południu wbiję 101 a to już nie jest okrągła liczba

Dobranoc