blazers

Nigdy bym w tym ewencie nie wpadła na to , by baobaby stawiać na wypadajki. Za długo rosna i aż 4 pola zajmują . Mnie z farmy, gdzie była 1 menażeria i te 5 nawozowych ( tylko dlatego,że już konczyłam) z zasianej płaskurki wyleciało 508 desek ( jeden zasiew)

 

Ale baobaby masz? Ja czasu mam teraz max-ale i tak nie daję rady tych nowych eventów skończyć,wiec się przestałam w ogóle za nie zabierać. No kurka wodna w nocy wstawać nie będę ani koszyków kupować-ani SN,żeby coś tam pogonić...Kupuję kombajn-teraz zaszalałam i abonament kupiłam na maszyny no i jajo nowe-to i tak sponsorem dla BP jestem uważam-a koło strajkuje Nic na siłę...No tak-rozżalona jestem ale mi minie

 

stoi 9 zielonych i 1 menażeria. To nie tak dużo. Normalne drzewka też długo rosną. Przecież nie gram od wczoraj. Jeszcze sporo baobabów leży w pasku.

 

Brakuje roślin czy wylotek?
Drzewka w tym ewencie też się nie spisują. Z 4 zbiorów drzewek z całej farmy i menażeri tylko 571 desek wyleciało po skonczonym ewencie.

 

wylotek, roślinki na bahamie jeszcze sieję. Tak jak wszyscy prze pierwsze 4 dni siałam ewentówkę a wczoraj długorosnące. Z wiatraka dodatkowego bonusa nie miałam. Nie wiem jak to jest, myślę, że informatyk jest kiepski i tyle.

 

Informatyk jest ok Wie dobrze,co robi..Tak ma być-chcesz skończyć-zainwestuj w coś... Ja sie na prawdę w kościach starałam-i kupka Więc mówię pass takim eventom

 

Nawozowe mam, ale nie na tyle, żeby chlapać na lewo i prawo. Używam tylko na pierwsze dwa, trzy rozsiewy. Zazwyczaj zaczynam z cztero- lub pięcio - godzinnym opóźnieniem. Kropelki pozwalają mi jedynie wyrównać stan gry do tych, którzy startują z początkiem eventu.
Pomocników kupuje, albo na kuponach jadę. Ręczna uprawa roli czy inny rodzaj działalności rolnej u mnie odpada z braku czasu.

Pewnie, że nic na siłę. Urodzinowego i Kości do końca nie zrobiłam, bo czasu brakło. Tak się złożyło, że real był ciekawszy

 

Nie pamiętam jak było z urodzinowym czy skończyłam czy nie, kości napewno nie skończyłam bo pokerów i karet to miałam na lekarstwo. Ja jednak myślę, że informatyk tej bazy ma dodatkową premię za pilnie wykonaną pracę dla BP czyli pacjent musi zanabyć dobra niezbędne do ukończenia ewentu. Teraz też tak jest

 

Wiesz,pewnie ,że nic na siłę ale by się chciało eventy kończyć-w końcu kiedyś event,to święto było...Teraz to orka na ugorze jest...Zaliczam,dzięki eliksirowi,levele,dochodzą mi misje-kiedy to robić? Tutaj czasu na oddech nie ma a co o normalnej pracy farmy jeszcze pomyśleć? Ktoś się chyba tam na górze grzybków z pełni objadł...Jeśli możesz i masz możliwość,to daj tam wyżej info,że 2 eventy w miesiącu-nawet wymagające-to byłby max.......Bo tak event goni event,jeden się kończy ale drugi zaraz zaczyna-toż to już nie gra a masakra jakaś...

 

Jeden dzień siania na wypadajki to w tym evencie bardzo mało. O ile w przypadku kości poziom wypadalności musiał być ustawiony bardzo wysoko, o tyle tutaj programiści wyraźnie wyżej postawili poprzeczkę. U mnie leciało max, ale przy roślinach o podstawowym czasie wzrostu powyżej 20 h i przy 12 Jaśkach wystawionych na pole. Do tego ogólna liczba potrzebnych wypadajek też jest wysoka, bo każda skrzynka pożera ich aż 55. W kościach było bodajże naście.
Tam trudniej było wyrobić się z badylem, tu na poziom trudności wpływają wypadajki. Trzeba pokombinować żeby je zdobyć, albo puścić w ruch rośliny 1 sekundowe i zużyć nieco SN. Inaczej w dobę czy nawet dwie, ciężko je wyciągnąć nawet z długorosnących.
Generalnie BP chyba przyjęło zasadę, którą widać nawet w poradnikach, event ma dwie skale trudności, jedną dla zrobienia wersji minimum czyli zwykle pnącza, drugą wyższą dla ukończenia całości.

 

Tu jeszcze nie byłam, a zatem bry wieczór.
Rock masz rację ale ja mając dużo wolnego czasu mogę w ciagu dnia czyli jakieś 16h doglądac farmy w czasie ewentów. I tu powinno starczyć na ewentową a jednak dalej sieję tylko na bahamnie. Na pewne rzeczy nie mam wpływu bo tak jest ustawiony ewent. Nie mam pretensji, że tyle osób skończyło a ja nie, bo zdaję sobie sprawę, że ja bardzo mało inwestuję w tą grę, tylko kombajn + pasza. Oczywiście coś za coś. Stoją u mnie baobay to nie mam pól i nie mam ewentówki.
Oczywiście część tych drzew wraca do paska a część zostaje, potem znowu zmiana.
Pozwoliłam sobie napisać do PT i oczywiście odpowiedź jest "bardzo budująca" obrałam niewłaściwą taktykę i tyle, bo przecież inni gracze skończyli. Tak na marginesie powiem, że z krzyżyka korzystałam, gier mam tylko 56, nagród 76/1110 czyli średnia to 19,82.
Więc nie bardzo rozumiem, dlaczego do tej pory nie skończyłam ewentu.
Więcej nie będę marudzić i tyle, papatki

 

Też tak to widzę BP robi takie dwa w jednym do wyboru. Chciało by wszystkim dogodzić, ale wychodzi jak zwykle Jak mnie umorduje na amen to będę do pnącza następne robić i koniec. A teraz jak by nie długorosnące na noc przez dobrych kilka dni i to dołożone pole na baśce to całości bym pewnie nie zrobiła, albo krokusa by trzeba było uruchomić. Baobabów po kilka mam ale dawno już na polu nie stały, może się uda choć na chwilę postawić

 

Toż po urodzinach stwierdziłem, że poziom minimum jest dla mnie wystarczający i robię bez ciśnienia. Teraz też nie ułożę wszystkich puzzli. Braknie wypadajek. Dlatego na łąki wysiałem krokusa. Tyle, że bez SN. Jutro rozegram jeszcze kilka partii i event przejdzie do historii

 

Ależ Ty jesteś spokojny człowiek, drugiego tutaj nie znajdę czyli jesteś niespotykajnie spokojny człowiek. BRAWO

 

Zgredzio udziela mi się Twój spokój i wyluzowanie Ja odhaczę kwiatki jakieś 25 min po czym odjadę na kucyku w stronę zachodzącego słońca... aż do następnego Kurcze ten kucyk to się będzie musiał najeździć

 

gdybys miala ich wiecej to warto kupic premium ..modyfikacja zoski plus runa oraz jezowy domek spowodowalo to,ze co pare dni jest mozliwy jeden dodatkowy zbior baobabow w wersji xl,..przed zmianami bylo to mozliwe tylko dla wersji xxl...
edit..
jeden cykl baobaba xl trwa ciut ponad 13 h....

 

a ile natargać

 

Zawsze można robić jak ja. Najpierw patrzę w poradnik, sprawdzam co koniecznie chcę mieć, a co mogę odpuścić. Coś tam policzę, wyszykuję piękny plan... I zadowolona z siebie, że niby taka racjonalna jestem, czekam na event
A potem... event startuje, atmosfera mi się udziela, polska dusza się budzi - ja nie zrobię w całości? I dalszy ciąg znacie

Dzień dobry

 

Bry
Każdy ewent jak zaczynam... to chcę skończyć
Niewyleczalne...

 

Bry

Oj tam, oj tam Ja kruszynka malutka 143 cm 50 kg da radę No dobra ewentualnie mogę jakąś część garderoby zrzucić, żeby mu lżej było Dla potomności:

​

Elu ile razy też tak miałam Układam chytry plan, zrobię do tego i tego a potem no to jeszcze to i tamto i tak ciągnę do końca Pamiętam, że na początku nie skończyłam w całości Romka i Julki i tego eventu z tortowymi chatkami i pierwszej gry w kości Da się przeżyć ale ciągnie do całości

Wiesz ile ja na to tabsów szukałam? Nawet całą Kambodżę wzdłuż i w szerz przetrząsnęłam i nie ma Niewyleczalne i już Żaden certyfikat Doktorka nie pomoże

Kicia Agi dziś świętuje ​