zzizzie

Pilny edit mam, więc z bólem serca rezygnuję z lajków (które jak wiadomo kolekcjonuję namiętnie).

Było tak:

Nameless bardzo się ucywilizowała.
Nie jest może wylewna, zachowuje dystans (lekko wyniosły, ma to po mnie), ale można ją wymiziać
Junior poznał Nameless i był zachwycony - kolejny pies do męczenia.
A Nameless - jednak jak by nie patrzeć kobita - bardzo się wzruszyła kontaktem z kimś aż tak młodym, więc się zaprzyjaźnili.
Z Gordonem gorzej poszło, bo się dziewucha schowała za swojego człowieka i nawet wyjrzeć nie chciała


A oto zapowiadany edit:

​

... i jeszcze z bliska:

​

Hmm.
Z całym szacunkiem - oni tak serio...?
Tatusiu, wróć
Tatusiu taki jak poprzednio

 

Ale,że ostrzyżony? Po 10 latach to i włosy się wytarły...Broda przystrzyżona..

 

Oj tam, a od czego te takie tupeciki...?
Kawałki peruczki poprzyklejane tu i tam, no wiesz
Zresztą w ogóle jakiś zmarniały ten tatuś jak nie tatuś - a przecież mu się normalnie zmarło, powinien być wypoczęty, nie...?

Scena powitania, która mnie jeszcze bardziej zdołowała:

​

No ręce opadają

 

Lajka dostajesz powtórnie, żebyś stratna nie była, a edit.... hmmmm..... nic mi nie mówi, ani tatuś, ani mamuśka...
po prostu nie oglądam SPN

 

Dziękuję za lajka

Po prostu powinnaś zacząć oglądać SPN, najlepiej od samego początku
Wtedy tatuś był mega ciachem (z punktu widzenia kogoś takiego jak ja, kto preferuje ciacha starsze, tak na pograniczu pierniczków, hmm).

A jeszcze muszę wyrazić oburzenie brakiem równouprawnienia, pewnie te paskudne feministki znowu coś nabruździły, wrr.
Jak wróciła mamusia (też z tamtego świata zresztą, i to po dłuższym czasie w sumie), to wyglądała jak nowa, aż przykro było spojrzeć.
A biedny tatuś nie żyje zaledwie od dziesięciu sezonów i już z niego zrobili wychudzonego matuzalema - no chwila, tak się nie robi.
Nie lubię tych wojowniczych feministek i już

 

On przez te 10 lat nie jadł,nie pił to i wysechł i schudł...

 

Biedulek
Ciasteczka mu upiekę

Ale czekaj - mamusia po tragicznej śmierci sufitowej w pierwszym odcinku pierwszego sezonu też przecież nic nie jadła i nie piła.
A pamiętasz, jaka żwawa wróciła w ramach prezentu dla chłopaków...?
I to po ilu latach

Rażąca niesprawiedliwość i tyle, idę pisać protest

 

No ba. Ale pamiętaj-mamusia w niebie była..A tatuś to pewnie karę jakąś odbywał
Poza tym -został spalony. Woda wyparowała a tłuszcz się wytopił

 

Kurcze, fakt.
Mamusia w tym niebie pewnie opływała w dostatki i jakiś krem przeciwzmarszczkowy jej dali (chociaż tak na moje oko to jednak chyba botox musiał być).
Z drugiej strony - przypominam, że mamusia też się lekko podfajczyła na tym suficie

Skądinąd mamusia jako hunterka* to niby dlaczego tak od razu do tego nieba...?
Coś na pewno musiała mieć na sumieniu


* hunter (ang.) - myśliwy. Hunterka to angielsko-polski rodzaj żeński, moje własne zapędy słowotwórcze

 

Co do tego mają feministki?
Kto jest reżyserem, scenarzystą i scenografem?
Jestem feministką, w dodatku wojującą, moje chłopaki zawsze wiedziały, kiedy mi lepiej zejść z drogi

 

Małgosiu, nie rób mi tego, nie bądź wojującą feministką
Feministki na pewno maczały w tej intrydze agresywny paluszek
No sama pomyśl: mamusia tragicznie przenosi się na tamten (lepszy) świat.
Bytuje w tym lepszym świecie przez ponad dwadzieścia lat, bo ja wiem, 25 może.
Powraca w stanie botoksowym, ze skórą starannie naciągniętą za uszy czy na czym tam jeszcze polegają te operacje plastyczne (z którymi zawsze i niezmiennie kojarzy mi się nieszczęsna pani Donatella Versace).
No po prostu powraca ta mamuśka jak nowa, budząc powszechne oburzenie wśród tutejszych fanek serialu (bo jakoś nikt za mamuśką nie przepada).
A tatuś - ledwie 10 latek na tamtym świecie i wraca jak zbiedzony bezdomny.
Czyja to sprawka?
No przecież feministek, dla mnie to zupełnie jasne

 

Ciekawe gdzie też tatuś był i co robił przez te 10 latek
Na wygląd trzeba sobie zapracować

 

Cóż, Sookie słusznie zauważyła, że tatuś raczej w piekle siedział
W sumie to mu się należało jako najlepszemu tatusiowi świata

A mamusia podobno była anielskiej dobroci i trafiła prosto do nieba... chociaż ja to mam pewne wątpliwości co do tej anielskości mamusi, w każdym razie po powrocie nawiązywała takie romanse, że wszystkich aż trzęsło z oburzenia, w dodatku jako starowinka w przebraniu, straszne.
No ale w każdym razie niebo najprawdopodobniej lepiej konserwuje, niż piekło... zresztą mamusię odwołał z tego nieba sam naczelny, na ogół nieobecny (i dobrze), więc może jej szybko ten botox zaaplikował.

Ale tak naprawdę kto się przyczynił do tej wiecznej młodości paskudnej mamusi (możesz ja sobie obejrzeć na tej foci tam wyżej)...?
Feministki, te wojujące - zastraszyły autorów scenariusza i biedni nie mieli wyjścia, musieli przywrócić nowiutką mamuśkę
Za biednym tatusiem nikt się nie wstawił, ech
Chyba czas na jakiś ruch sufrażystów

 

ooo Negan Bardziej go kojarzę z The Walking Dead niz z SPN ... TWD straciło głownego bohatera i chyba coraz bliżej konca jest, wiec wcale mnie nie dziwi , że do SPN wroci jako tatko.
Fajny pomysł z tym przytuliskiem Koteły też przygarniesz jakies czy tylko pieseły i konisie?

 

JD Morgan niestety wraca chyba tylko na reunion (ech, słownik podpowiada albo łączenie rodzin, albo zjazd absolwentów, a jeszcze jest wyspa, co się tak nazywa - więc dajmy na to: spotkanie po latach) z okazji odcinka nr 300 (niezły wynik, to już 7 lutego będzie).
Zresztą jak on ma tak wyglądać, to ja nie wiem, czy koniecznie musi straszyć i później, osobiście wolałam tego zarośniętego i przybrudzonego tatusia sprzed 10 lat, nie żebym lubiła brudne, ale zawsze można najpierw wykąpać.

Przytulisko fajne, owszem - mam nadzieję, że za bardzo się nie rozrośnie, bo jak sobie patrzę na streaming od Starych Przyjaciół, to mi skóra na karku cierpnie.
Ech, i fundację muszę założyć albo się pod coś podłączyć, sama do spółki z kucykami tego nie utrzymam, sponsorów trzeba wabić.
A koteły to pewnie, jeśli się będą z piesełami dogadywały.
U Starych Przyjaciół to nawet świnka rezyduje, taka wiekowa oczywiście

 

oooo!! to tak jak Rodzynek w Tarze Kiedyś o nim opowiadałam.Świetny knurekŚwinki są mega fajne i mądre.
oto Rodzynek:

 

Świnki są cudne
W dodatku inteligencją (no dobra, tą niewerbalną) dorównują człowiekowi, a za to pozbawione są paru rozkosznych cech charakteru typowych dla naszego gatunku.
Rodzynek to przystojniak
A świnki bardzo często sobie mieszkają jako rezydentki w rozmaitych lepszych schroniskach czy przytuliskach – niewymagające są, poczciwe, rzadko agresywne… no i cierpliwe jakby co.
Ale najlepsza to jest kapibara
Wprawdzie przydaje się głównie tam, gdzie są młodziaki, więc wśród moich emerytów raczej nie zamieszka... ale kapibary są tak łagodne i cierpliwe, a przy tym mają tak rozwinięty instynkt opiekuńczy, że z własnej inicjatywy robią za mamusie zastępcze dla całej czeredy zwierzaków, w tym tak nietypowych, jak np kaczki, że o rozmaitych ssakach nie wspomnę (hmm… w sumie junior to też ssak… muszę to przemyśleć).

W sprawie kapibary zajrzyjcie do Znudzonej Pandy (Bored Panda) – wystarczy wujaszka spytać, dlaczego inne zwierzęta tak bardzo lubią kapibary (why do animals like capybaras so much?).
Focie rzucają na kolana


PS. Kapibara to gryzoń, największy gryzoń świata – kto by pomyślał, nie…? Wzrost – do 134 cm, waga – do 66 kg. Nieźle.

PS 2. A na foci kapibara o dźwięcznym imieniu Cheesecake (czyli Sernik) w roli opiekunki szczeniaków:

​

 

Zuza-nie w temacie jestem ale bardzo za eliksirki dziękuję i za pamięć o mnie Pozdrawiam wszystkich bywalców wątku

 

A na zdrowie
Chyba jeszcze trochę ci tych eliksirów przybędzie
Do kiedy to draństwo ma być w prezentach...?

Tak ogólnie to zaglądaj tu czasem, zdarza się, że nawet ciekawie piszemy

 

Cudna jest Kocham kapibary W naszym zoo mieszka kilka przecudnych kapibar
Ciekawe kiedy odcinek SPN w wersji PL sie pojawi..