panoramaogrodnicza

Na Ciebie to mam oko - oddam

W obcasach, więc nóżką zawsze machnąć mogę
Co za czasy trza w szpilkach zimą spać

 

to dziury się w kocyku porobią i zmarzniesz

 

Nie doceniasz moich możliwości i kreatywności

 

no to czas na muzyczkę

 

Przycupnęłam w krzaczyskach,bo myślałam ,że będą harce, a tu dywan z Modką i szampan się mrozi sylwestrowy.
Chyba pójdę i trzasnę świątecznego pierniczka bo coś mi cukier chyba spada.
A od jutra zdecydowanie na solarium(wiem,że niezdrowe)ale brakuje mi słońca a ziąb taki ,ze z domu się wyjść nie chce a na dworze mokro,ciemno i tak w ogóle obleśnie .

Przyznać się KTO zabrał słońce i się nie bał?

 

Komu komu kanapkę z pomidorem
inne pyszności albo zjedzone albo zamrożone na zaś


przeglądam przepisy na naszym forum
może natchnienie mnie znajdzie , albo chęci
chciałam coś nowego upichcić na sylwestrową noc powiem Wam co z tego '' chciałam '' wyszło
jak nie zapomnę

E szybko śmignę nie zauważysz

dogonić Was , a czy to w ogóle jest możliwe
pójdę swoim tempem
powoli ,niespieszno , ospale itd

Dziwna ta moda jakaś
u mnie się śpi na bosaka

Słońce widząc co się dzieje
i zgasły w nim nadzieje
obrażone wielce
samo się zabrało i poszło w knieje( krzaki )

deszcz deszcz i deszcz

 

No i teraz nikt nie ma odwagi się przyznać?
Słońce pojechało na święta do ciepłych krajów i teraz się poci, a na nas spada tylko ten pot

 

Przecie sama Agniecha go przegoniła, schowała do wora i poleciało z Mikołajem
A to wszystko dla dobra bałwanka
A teraz beczy bo i śnieg zniknął


Cioteczka nie płakaj, ten deszcz jeszcze kiedyś zamarznie i się poślizgamy

 

Ciekawe gdzie

Przecież to nie ja płacze to słońce
ale ja nie chcę ślizgawki ja chcę śnieg


zgadnij gdzie byłam
i co piłam
nie zgadniesz ha nie zgadniesz

 

Mnie wszystko jedno rano kapuśniaczek potem trochę się uspokoił myślałam ,że wyjdę ,ale przecież obiad trzeba ugotować,bo służby nie ma.
Pozmywałam to znaczy wstawiłam zmywarkę i chciałam wyjść, to dziećki mówią o cieście to i ja nabrałam ochoty,ukręciłam pieguska,bo jeszcze białka zostały.W końcu jak się zebrałam to taki deszcz mnie złapał ,ze teraz siedzę i moczę nogi w gorącej wodzie

 

Byłaś tam w lasku i piłaś ten trunek, którego szukał Lew
No przecież, słońce zawinęłaś i trunki też - trzeba to im powiedzieć - i tak już wypiłaś

Czekaj no Ty jeszcze będziesz pełne buteleczki za płot rzucać

 

Iza , wszystko ok ?

A nic z tego
pełne buteleczki a nigdy

a tam w lasku to gdzie ale i tak nie zgadłaś

 

Nie przejmuj się monitoring i tak działa

 

E tam działa popsuty jest

A właśnie a Ty gdzie się wybierasz na bal
i z kim

 

Ja jak zacznę balety to hop hop gdzie jesteś będzie
Na spontan lecę

 

Tak tak,pewnie.

Ann chyba na Bankowy leci na imprę

 

No miałam być tam ale nie będę

 

A co , wystawił Cię do wiatru

 

Nie mów, że czekoladę.

Jeszcze trochę czasu, zdążysz dojechać.

 

Kto plac?

Ale mogłabym nie zdążyć odjechać