panoramaogrodnicza

Jakoś w moich stronach straszyło się dzieci, że do tych niegrzecznych przychodzi czarny Mikołaj. A czarny przychodził zawsze 5 i chodził po wiosce i szukał tych łobuziaków. Wiadomo, im starsi byliśmy, tym więcej strasznych rzeczy robił ów Mikołaj. Ale to straszyli starsi koledzy, a wyobraźnia dzieci nie zna granic, więc ogólnie 5 grudnia to strach było z domu wyjść, żeby przypadkiem na niego nie trafić

Jak dobrze usłyszeć, że nie tylko ja mam taki problem Nigdy nie przepadałam za wyścigowymi eventami i na szczęście nie ma w tym evencie nic co koniecznie muszę mieć na już, więc sobie odpuszczę i podgonię moje rośliny

 

Ja to robie ale tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia, lubie jak juz jest jakis to i go zrobić

 

Ostatnio jestem zmęczona godzina 20 i padam z nóg, więc cieszę się, że nie będzie mi żal odpuścić.
Jutro kolejny długi dzień... Gdzie te święta?

Wybaczcie marudzenie. Już zmykam

 

Pomarudzić czasem trzeba, co do zmęczenia to niestety każdemu taki okres sie przydarza i każdy ma prawo Ogólnie też mam juz dość tych eventów jeden goni drugi ale jakoś przyzwyczajenie sprawia ze mimo wszystko jakoś sie robi

 

Ha! U mnie wygląda to identycznie (znaczy już nie, bo Ela ma już 202), też miałem sąsiadkę, która przewodziła, ale jak ją dogoniłem to także czmychnęła.. A szkoda, bo ją lubiłem. Teraz idziemy takim składem, aż do 300 haha

Babeczki i rogaliki chętnie przygarnę, mimo że na żaden poziom nie przeskoczyłem

 

Bo Ty pewnie poczekasz i skoczysz 2 od razu , no dobra udawaj, że czekasz na mnie
Ale ja coraz bardziej opóźniona jestem chyba sobie zimę załączę na farmie i prześpię ją jak miś

 

Pięknie dziękuję.

Dziękuję pięknie i za gratulacje i za piękne przyjęcie.
Kilka godzin się nacieszyłam, dobre i to, a 201 to nawet nie zobaczyłam.

No musiałam kliknąć.

 

Obiecuję, że przez najbliższe 24 godziny nigdzie się nie wybieram, a o dwóch poziomach do przodu to mogę zapomnieć przy obecnych setkach milionów, które są potrzebne. A zima jutro się sama załączy, to Ty już nie musisz

 

W sensie zasypie zanim na pole dotrę? no to śpiwór wyciągam
Nie mów hop a wiadomo to? wszystko się może zdarzyć, jutro skoczysz raz, zanim ja się obudzę, to może będę podwójnie widziała i będzie 2

 

Ja dzis przeskoczyłam 4 poziomki.

 

Widzę, że myśl o zimie Cię "przymraża" i fantazjujesz

No i pięknie, o 4 poziomki bliżej 200, Gratuluję

 

No nie znoszę zimna, więc szukam sposobu na przetrwanie
Poza tym no ile można się wspinać za ciężkie powietrze, mam nawet przeciwskazania lekarskie by iść wyżej
Jeszcze ze 2 szczyty i trza jakieś igloo stawiać
Plan jest taki:

Nie trzeba wstawać, bo i tak Internet nie działa

 

Hmm, kusząca perspektywa, całkiem przyjemnie się wydaje w tym igloo i widzę, że miejsce obok jest wolne tylko jak tu zejść w dół? No nie da rady, więc wspinaj się szybciej, czekam

 

No wiecznie Cię gonić nie będę
Jak zwiejesz, to możesz miejscówkę stracić

 

Wiecznie nie, tylko do czasu, aż mnie dogonisz

 

Ło matko za tyle lat, to nawet mi nawigacja nie pomoże

 

Nawigacja nie jest potrzebna, jest tylko jedna droga, nie da się zabłądzić Na wszelki wypadek będę zostawiał ślady na śniegu

 

Dzisiaj osiągnęłam prędkość światła, a mówili, że po 200 to wolniej się poziomy zdobywa.
Wczoraj był 199 przed chwilą wskoczył 203.
Dziękuję pięknie za bardzo miły dzień na forum,
za miłe sówki i samoloty krążące cały dzień nad farmą,
za gratulacje, kwiaty, torty, babeczki, rogaliki i inne smakołyki.
Farma na ewent przygotowana, kawia w hortensjach hasa,
a ja poszukam przytulnego jasia.

 

gratulacje skaczesz jak młoda sarenka

widzę ze 4 poziomy dziennie to dla Ciebie jak i dla Izy prosta sprawa
w takim tempie to niedługo 3 z przodu będziecie miały


.

 

Weszlam po cichutku do domku i nadrabiam zaległości w czytaniu