panoramaogrodnicza

Bez sn bedziesz długo czekała na zbiory, nie wiem czy nie zbyt długo, przez ten czas na małych zwykłych polach zdołasz zrobić kilkukrotne zbiory, co jednorazowo może nie da zbyt wiele ale przez łaczny czas w sumie zbierze sie albo więcej albo tyle co na sp.

 

Dzięki, daję małe pola i chutney.

 

Przepraszam, muszę się odkręcić

 

Jesteś. No i super. Bardzo się cieszę.

Zaglądam, bo już kociokwiku dostaję od tego eventu.
Wiedziona owczym pędem nie skompletowałam zielska ani wypadajek i zaczęłam robić scenki. Ii zaraz się zaliczę, albo mnie ( do grona pacjentów)zaliczy grupka miłych obywateli, czy obywatelek, podjeżdżających z wyciem pod dom i pakujących mnie w przepiękny kaftanik z przydługimi rękawkami

I sobie stoję. Cud że zielsko rozsiane na polach

I dłuugo postoję



I tak w ogóle to: Dzień dobry.

 

Nie Ty jedna tak zrobiłaś łączę się w bólu tylko ja stoję na 5.zadaniu (scenie).
Mnie na zmianę blokuje to eventówka, to fiolki. Jedynie z flakonikami nie mam problemu

Oczekiwanie urozmaicam sobie wizytami na targu - zarobiłam krocie na kasztanach i owsie


Jeden z moich sąsiadów zaczyna mi migać na czerwono i zastanawiam się co z tym fantem zrobić, bo akurat to był ten sąsiad co to zawsze kupował wszystkie pakiety (czyt. ja też dostawałam SP, SN itd.). Może wyjechał na urlop i trybu urlopu nie włączył?

 

Najprościej to zapytać przez sówkę co u niego słychać.

 

Hmm... Tylko nie będę miała pewności czy wiadomość do niego dotrze. Bo jeśli nie wchodzi na farmę, to też nie przeczyta.
Zresztą, nie wiem w jakim języku napisać - na 99% nie jest Polakiem.

 

Po ang. spróbuj może. Ja kiedyś straciłam wszystkich sąsiadów, jak mi w odstępie tygodnia padł stacjonarny i laptop. c
Popatrzyłam na ceny kasztanów na moim targu. I rzeczywiście. Po 4500 u mnie są
Owies po 1145 SG no patrz, a ja nawet tam nie zaglądałam

 

Ok, tak zrobię, ale chyba najpierw dam mu trochę czasu na ogarnięcie

Też się zdziwiłam tymi kasztanami. Jeszcze skunksy u mnie po 63 tys.

 

ech a no jestem, niestety albo stety dałam sie namówić na zmiane decyzji

Jeśli dopiero zaczyny migać to bym poczekała, ja zawsze czekam aż termometr do minimum spadnie a czesto nawet aż system sam usunie i zdarzała sie że ktoś jednak wracał
Sama miałam sytuacje ze wylądowałam na prawie miesiąc w szpitalu, było to prawie że na początku granina ale dzieki temu ze kilku sąsiadów mnie nie wywaliło choć termometr spadł mocno to mam ich do dnia dzisiejszego

Jeśli termometr spada to znaczy ze sie nie loguje, czyli sowy nie zobaczy

 

no jest pojeść i poleżeć a potem na spacerek

ja jak wstaję to ruszam w poszukiwaniu kawy

Dobrą pozycję masz, ja nie wiem kiedy tam dojdę by postać
może się doczołgam
krowy, mleko, słodycze wszystko nie dla mnie
Ela jak nie masz kryształu to może te puste flakoniki ostaną
do rzucania będą jak znalazł
można tłuc i tak są puste

Dobry

 

Oj toż to TY do tej pory jej szukałas , że dopiero dotarłaś?

 

ee już dawno drugą wypiłam ale dała mi takiego kopa że jak czmychnęłam przez pola to od razu w mieście się znalazłam

 

Ja właśnie około 17 na te flakony wystawiłem jabłonie na leśnej i będę je zbierał ręcznie Trudno, jak bunt to bunt

 

ja juz po 4 jestem

 

to Ty weź przywitaj się z czekoladkiem i go zjedz

nie martw się po nim przychodzi następny
wypłukałaś cały magnez

 

spoko mój organizm przywykł do tych ilości, zaraz bedzie jeszcze jedna a tak dziennie to właśnie minimum od 4 do 6 jest.

 

Aga, nawet ja tyle nie pijam No chyba, że Coli

No i zaczął się sezon sylwestrowy w październiku (rozumieć - urodziny Arkadii) Biedne kicie i psy

 

Tomcio ale jak ty po połowie dnia przesypiasz to kiedy masz tyle ich wypić ?

 

Czasami tak, ale nawet jak wstaję rano to tyle nie piję