gretag

Aż tak ciężko czyta się Chmielewską ? Ja ją uwielbiam , zawsze sięgam po jej książki ,gdy mam zły humor .

Muszę się pochwalić mam taką w sypialni Niestety nie wszystkie książki mi się tam zmieściły i jakieś 500 tytułów musiałam rozlokować po rodzinie , część oddałam do biblioteki.

 

szczęściara ale i ja kiedyś się doczekam oby

 

Wcale nie ciężko Po prostu trochę przeszkadza mi brak podziału na rozdziały, który u Christie np. jest

Dzień dobry

 

Na pewno

 

Dzień dobry
Kto lubi mocne kryminały polecam.." Chemia śmierci" Simona Becketta.
Kiedyś miałam dużą biblioteczkę ale kłopot był z dużą ilością książek podczas remontów mieszkania. Oddałam więc część kuzynce.
- - -
Ciekawostki o książkach i czytaniu..
1.Trzy najbardziej poczytne książki w historii ludzkości to: Biblia, Czerwona książeczka Mao Tse-Tunga i seria o Harrym Potterze...ale zapewne wszystkie przez Was przeczytane..
2. „Alicja w Karinie Czarów” została zakazana w Chinach, ponieważ cenzurze nie spodobały się mówiące zwierzęta…
3. Statystycznie, strona, na której czytelniczy najczęściej tracą zainteresowanie i porzucają książkę to strona numer 18.
4. Analfabetyzm to nadal aktualny problem. 1 na 5 dorosłych osób na świecie nie potrafi czytać.
5. Do miana najdziwniejszej książki świata może pretendować „Сodex Seraphinianus”. Tytuł ujrzał światło dzienne w latach 70. XX wieku. Autor – Włoch Luigi Serafini napisał to dzieło w wymyślonym przez siebie języku. Książka jest formą encyklopedii opisującej świat, który nie istnieje.
6. Rekordzistą w liczbie napisanych książek jest Polak! Mowa o Józefie Ignacym Kraszewskim (żyjący w latach: 1812 – 1887), który napisał ponad 600 powieści.
7. Pierwsza książka, która została napisana z pomocą maszyny do pisania to „Przygody Tomka Sawyera”
8. Najbardziej zapaleni czytelnicy mieszkają w Indiach. Hindusi poświęcają na czytanie średnio ponad 10 godzin tygodniowo.
9. W Japonii wydrukowano zapachową książkę kucharską. Żeby poznać aromat danej potrawy, pociera się kartkę nadgarstkiem.
- - - -- - -- -- - - -
Po księgarni kręci się przypakowany klient w dresie zdobionym trzema paskami. Trzyma w ręku małą karteczkę i co jakiś czas na nią spogląda. Raz na półki z książkami, raz na karteczkę… I tak przez dobre 10 minut.
Zniecierpliwiony sprzedawca postanowił w końcu zadziałać. Pyta więc:
– Może w czymś panu pomóc?
– Tak, dziewczyna prosiła mnie o książkę…
– Rozumiem… A jaką?
– Wszystko jedno, byleby nic Grocholi. – odpowiada patrząc na karteczkę.
– Jest pan pewien? Katarzyna Grochola jest w tej chwili niezwykle popularna wśród kobiet.
– Tak jestem pewien. Na pewno nie chcę nic Grocholi!
Sprzedawca w lekkiej konsternacji wybrał jeden z listy aktualnych bestsellerów i wręczył zadowolonemu klientowi. Nazajutrz ten sam klient, w tym samym dresie, z tą samą karteczką i tą samą książką wraca do tej samej księgarni…
– Chciałbym zwrócić tę książkę, moja dziewczyna nie była jednak zadowolona…
– Rozumiem, a mógłbym zobaczyć co ma pan napisane na tej karteczce?
Dresiarz wyjmuje z kieszeni pomiętą kartkę z napisem: „Nigdy w życiu” Grocholi.
- - - - -

 

1. A nie wszystkie Czerwona książeczka i Potter nie

7 mnie bardzo zaintrygowało A dowcip zacny

 

Masz przed sobą całe życie więc je kiedyś przeczytasz
Ja w Twoim wieku byłam zachwycona J. I.Kraszewskim. Polecam choć znawcą historii nie był.

 

No raczej w to wątpię. Czerwona książeczka brzmi jak książka dla innej wiary a do Pottera też mnie nie ciągnie

 

Czerwonej książeczki nie czytałam Harrego Pottera jak najbardziej-uwielbiam

 

Czasem z czystej ciekawości należy czytać..

Witaj Ewuniu
Każdy z nas ma swoje upodobania.

Przyznam się,że kiedyś, dawno temu wzięłam się nawet za dzieła Lenina ale nie dałam rady. Po pierwsze pisane drobnym druczkiem a po drugie nudne..a tomów ponad trzydzieści.. Podziwiam tych co dali radę przeczytać całość..

 

Greciu- w zasadzie czytam książki z wielu dziedzin. Czytam bardzo dużo ,w zależności od nastroju i chęci-sensacje,fantasy,obyczajowe,biografie,autobiografie ,historyczne,Nie lubię i nie czytam sci-fi.(ale oglądam)Na szczęście mam na osiedlu dobrze zaopatrzoną bibliotekę bo na książki musiałabym trzeci etat wyrabiać. Nie wyobrażam sobie życia bez literatury. I-to taka moja osobliwość-nie lubię e-booków. Dla mnie książka musi mieć okładkę i kartki

 

Jagódko...my mamy 36,5m
Mam taki dłuuuugi jeden pok. to pod sufitem wzdłuż całego z regipsu mamy pułkę, to samo w mniejszym pokoiku (teraz nieletniej) i .....poza tym wszędzzie gdzie się da...tak koło 3000 się pomieściło
Marzy mi się kiedyś coś większego i caaaaała ściaana w gablotach z ksiażkami .....fotel, lampka....duuuużo czasu

O to muszę się zainteresować koniecznie

No ja uwielbiam jego tłumaczenia.....czasem mam wrażenie, że sa lepsze od oryginału i kilka takich naszych, polskich skojarzeń u niego znalazłam - no i matematyk tak jak ja- to jak go nie uwielbiać?

o widzisz - do e-booków ja się też. jakoś nie mogę. przekonać....ksiażka to ksiażka....papier i okładki ma mieć
sci-fi też niezłe bywaja- rzuć okiem na serię szpitala kosmicznego....choć to też trochę pod fantasy podchodzi ale wciaga strasznie- tylko ciężko dorwać. Kilku pozycji mi brakuje...na allegro niby znalazłam jedna czy dwie ale drogie!!! a pozostałe po antykwariatach za grosze.... mogliby wznowić

 

ooooo tak ja mam to samo. Nie czytam e-booków! Książkę czytma tylko wtedy kiedy ma wersję papierową. Okładka, kartki to jest to specyficzny zapach papieru. Bez tego czytanie to już nie to samo.

oooo to podziwiam.... serio! tyle książek w takim mieszkanku ale tak to jest jak się kocha książki podobne marzenia więc mamy do czego dążyć kroczek za kroczkiem tyle dobrego że mój mąż też lubi czytać więc nie będzie sporów o bibliotekę w domu

 

A ja mogę czytać papierowe i e-booki Ale e-booki pochłaniam szybciej

 

Pamiętam ,że jako dziecko w wakacje potrafiłam pół miasta przejść do biblioteki po książki o "Mary Poppins" Korzystałam też z biblioteki parafialnej . Mieli dziwne wydanie trylogii- w sumie 26 książeczek .12 tomików "Ogniem i mieczem"12 tomików "Potopu" i 4 "Pana Wołodyjowskiego" A,że bez względu na gabaryty można było wypożyczać tylko po 3 książki- biegałam tam bardzo częstoA nie było blisko.

 

Już Ci zazdroszczę tych małych książeczek. Szybciej bym je zniósł niż takie olbrzymie wydania "Trylogii" jakie były u nas w domu i w szkole... Bibliotekę mam stosunkowo blisko, drugą też - można by po 3 tomiki wypożyczać I 2 razy obskoczyć, bo nam nauczycielka tylko "Potop" kazała czytać

 

Hmm Ja wypożyczałam te książki nie dlatego,że to lektura ale dlatego,że mnie się bardzo podobały. Bardzo wciągnęła mnie akcja Trylogii.Byłam wściekła,że tylko takie wydanie tam było.
Tomku- mnie żaden nauczyciel nie mógł "kazać" czytać . Ja przeczytałam dużo więcej niż niejeden z nich. W szkole średniej dyskutowałam z moją polonistką o książkach,których nie przeczytał nikt z mojej klasy a polonistka po Singera sięgnęła po mojej rekomendacji.

 

To ja podobnie miałem z "Weselem" Wyspiańskiego (bynajmniej nie dlatego, że to lektura) - mogę go czytać i czytać bez przerwy A bez żadnego kazania, to ja czytam kryminały No chyba, że są za wysoko albo w mało dostępnym miejscu, to wtedy czekam aż ktoś inny zdejmie i mi zaproponuje

 

Dzień dobry
Ciekawostka graficzna..

Tłumaczenie: skąd pochodzi ta "dziura"(puste okienko)?
- - - - - -
Piękna muzyka..

- - - - -
Miłego dnia Wszystkim życzę

 

Dzień dobry

Bardzo lubię Becketta, mam tylko "Zapisane w kościach" "Rany kamieni" i "Szepty zmarłych"

Nie czytałam , chociaż po Biblię może kiedyś sięgnę

gorzej jak ktoś się pomyli i zje książkę

Czytałaś dalszy ciąg Trylogii ? To raczej już o życiu Basieńki .