panoramaogrodnicza

a jak rosół z lanymi kluskami hmmmm coś przepięknego chłodników też nie lubię, nie jadłem ale wiem że nie lubię,

 

Ja niestety jestem na targu nr 20 .

Oglądam M E. Młody człowiek skoczył przed chwilą 6.05 w skoku o tyczce. Niesamowite.

 

no masakra, jak to człowiek się wygnie i poleci

a propo ty z której części tego zachodu jesteś, ja niedaleko Poznania

 

Zachodniopomorskie. Samo " epicentrum " ...

 

jutro po południu zacznę szukać skrzyń wg metody Ani
dziś już jest za późno a jutro do południa jestem zajęta
na targu pusto i szaro może jutro ktoś coś wrzuci
a może nie będę potrzebowała wspierać się zakupami

gratuluję wszystkim którzy zakończyli event

dobrej nocy

.

 

łe to jaki tam zachód, toż to czysta północ

 

Widzę żę podobnie jak i ja cieszysz się i cieszysz..
Ja też zachód i kroplę deszczu to ja chyba na jesieni widziałam czy jakoś tak..
Czekam z utęsknieniem na jesień i nikt mnie nie przekona, że 35 stopni w dużym mieście, to fantastyczna sprawa, i że to lato cudne jest.
Cudnie to było wczoraj i dziś - 26 stopni. SUper, cieplutko i przyjemnie Zyc sie chce i energii masa.. Gdyby całe takie lato było, byłoby cudownie
A 35 to ja podziękuję.. Wegetuję przy wiatraku i się nie ruszam..

Dobry wieczorek

 

tik tak tik tak - pełnię zaraz zamykają

 

za 8 minut mam zbiór trawy i sieję nagrobki

 

Ania a co Ci się porobiło
spokojnie
no widzisz a ja całe życie w przekonaniu że lato fajne jest nawet w mieście
no mnie zaś nikt nie przekona do jesieni szczególnie wiejącej mokrej zimnej brrr
tylko bym owinięta w kocyk leżała z gorącą herbatką

a kiedyś wszystkie pory roku
ale to dlatego że teraz to tylko są pory tropik i zimno

ani latem ani zimną nie ma tego uroku jak kiedyś
gdzie tamte ciepłe burze
czy śnieg do kolan i zabawa na całego

A event jak pochwal się sukcesem

 

Każdą porę roku lubię - i zimę, bo wtedy przytulnie jest w domku, i lato - ale takie normalne, i jesień i wiosnę..
Jednego czego nie lubię - to żaru tropików, bo gdy jest gorąco spać nie mogę, energii nie mam, wegetuję.. Z zimnem potrafię sobie poradzić, z żarem tropików nie..

A ewencior kończę - ostatnie wysiewy robię, i koniec zabawy

 

Uf ale zeście sie rozgadali
Bry późno wieczorowe, no może i juz prawie nocne
Jakby ktos miał na zbyciu jakiś gar i mógł rzucic przez płot to będę wdzięczna, szkiełka jakos same sie uzbierały ale garów brakło

 

To ja odwrotnie
nie radzę sobie z zimnem


I super
a garnki skąd miałaś
podkradałaś mi spod płota i dlatego mi ciągle brakuje

A dużo Ci brakuje ?

 

Mogę się tylko podpisać pod Twoim postem obiema "ręcyma". Dawno dawno temu, gdy byłam dziecięciem mój Tata prenumerował m.in. Ekspres Wieczorny .Przeczytałam w nim nader aktualny do dziś artykuł..Przytoczę tytuł. " Jeśli chcesz wiedzieć, czy twoja stara ma kota, wywieź ją do ciepłych krajów" ... Teraz nie byłoby takiej potrzeby..Wystarczy tańsza opcja - krajowa...

 

Wiesz, szklarnie wybudowałam wszystkie 60, ale wczoraj niestety jak nie miałam jeszcze wszystkich to sie pospieszyłam w południe z otworzeniem skrzynek, posiałam roślinki i niestety do wieczora juz nie weszłam na ferme a bonusy sobie mijały przez co ze zbiorami roślin kiepsko, na targu szaro, no i musze dalej budować szklarnie i szukać tych skarbów z nasionkami

 

tez mi pasuje taka pogoda od Afryki wolę zime

 

Jutro podeślę . Dziś już limit wykorzystałam. Mam tych szklarni 81 sztuk i dwie kolejne kręcą się w młynie. Przeczytałam przed chwilą post Megan w eventowym i aż ciarki mnie przeszły. Oj BP chyba poszło po bandzie!

 

Dziekuje
W eventowym nie byłam od kilku dni, to nawet nie wiem co tam sie dzieje

 

a ja właśnie skończyłam, jak czekałam na ostatnie grzyby to weszłam na targ i upolowałam paczkę z 500 grzybami i już odpaliłam dwa pnącza a z trzecim czekam do rana bo ono daje %

 

Skończyłam
Wysieję jeszcze do końca jeszcze wszystkie nasionka i wrzucę na targ.
Jak coś, to jestem na 8 targu - więc potrzebujący mogą sówkę, to wrzucę.
Garnki mi o cudzie ślicznie leciały, a i na szkiełka nie narzekałam I jakoś tak poszło szybciorem..

Heheh Artykuł idealnie o mnie chyba..
Chociaż na wakacjach to jakoś inaczej znoszę te upały, nawet najgorsze - mózg ma tyle bodźców, tyle rzeczy się dzieje, że nie wysyła do ciałka sygnałów o dyskonforcie związanym z temperaturą..
Ale w normalniej prozie życia, to nie ma lekko..

Nie martw się na zapas.. Chociaż ja też się martwiłam co wypadnie z tych skrzynek.. I róży mi wypadło na styk.. Ale koniec końców zostałam i z nasionami i z roślinkami.
Po prostu odpaliłam co mogłam i poooszłoooo.. Wolałam to wiedzieć jak najszybciej, żeby jeszcze mieć ewentualnie czas na reakcję..