G&T maj 2018

Taak,listę od pani B też dostałam i ... jakby to... Zignorowałam Wyniośle *
Balon przerósł moje wszelkie wyobrażenia, zawsze można było wyłowić tam perełki w stylu jabłonki za rusze, ale tym razem przecierałam oczy ze zdziwienia, fantazja ludzka nie ma granic... (a może to nie fantazja tylko co innego...)
Do wątku Tragicznego** obiecałam sobie nie zaglądać, ale się złamałam i złapałam tam może 2 propozycje, co więcej na moje posty w tym wątku było kilka pozytywnych odzewów,co uważam za niesamowity sukces (zwykle odpowiada mi echo)
ogólnie Julianowi zabrakło budyniu i poszedł się zabalsamować, czytając przy tym książkę telefoniczną.

Na szczęście jest jeszcze druga strona - czyli farmerzy (głównie bywalcy kozetki i okolic), dzięki którym ten kiedyś ulubiony i wyczekiwany event nie okazał się totalną klapą, którzy sprawili że buzia mi się uśmiecha, na widok kilku pikseli, z którymi miło było wymienić ciepłe słowa . Dziękuję

* zzizzie
** Sookie

 

Zawsze spotykam, to największy atut G&T o którym nie raz wspominałem, a te miłe osoby i kontakt z nimi /czasami nawet sporadyczny wystarczy/ trzymają mnie w tej grze.

A bo mi się kompas rozmagnetyzował .....

 

Jakie to GT było?
I fajne i niefajne, wiadomo są plusy i minusy, czasem plusy dodatnie i plusy ujemne.
Fajnie bo, ponieważ, albowiem:
- lubię szukać fantów, szczególnie dla kogoś,
- lubię wystawiać w balonie oferty na miarę moich potrzeb i możliwości czytających,
- lubię się uczciwie wymieniać,
- lubię dostawac prezenty i niespodzianki,
I teraz tak było i za to bardzo serdecznie dziękuję.

A jakie plusy ujemne, a właściwie minusy i to bardzo często wcale nie dodatnie:
- monotematyczność mało dynamiczna, ambrowiec, bukan, bukan, ambrowiec, a nie masz ambrowca, a no to daj różowy warsztacik,
- w 90% złodziejskie oferty w balonie,
- w dynamicznym [...]
- właśnie dziś się zarejestrowałem i marzę o różowym warsztacie, daj mi to i tamto, a ja się pytam to co? co rok to prorok, tfu, co GT to nowa farma?
- liski chytruski, preferujący wymiany jednostronne,
- fantastycznie miłe sówki, potrzebuję: cis, bukan, ambrowca, srebrzyste .....nosorożce, homary, żyrafy, itemy: babcia lis, młody zbieracz,... hmm, tak się zastanawiam, czy to nazwy itemów, czy może nowe nicki szanownej Pani [...]
- no i to co mi się wyjątkowo nie podoba i powinno się znaleźć na to paragraf, nie powinnam nawet cytować,
"oddam jedną nerkę własną, dwie męża, dwie brata, wątrobę i płuca teściowej, rogówki teścia, drugiego brata w dobrym stanie...",
to wyjątkowo okropne jest,
No i to by było na tyle.

Kilka słów, które mogłyby urazić Graczy usunęłam.

MOD_Elena

 

W moim przypadku GT było udane w dużej mierze dzięki balonowi. To dzięki niemu zapełniłam drugą łąkę sandałkami , ale to na samym początku - może dlatego mi się udało...
Później to już był istny szał - różowe warsztaty, ambrowce, Magellany i inne cuda na kiju, zarówno w balonie jak i w dynamicznym..
Do dynamicznego kilka razy zajrzałam , kilku osobom coś podesłałam , z kilkoma się wymieniłam i to by było tyle dobroci bo później było już coraz gorzej.
Jak spora większość również dostałam "listę życzeń" zatytułowaną "podarki" od pewnej Pani a...x
O drzewkach " do misji" które można spokojnie kupić w sklepie nie ma co wspominać - widocznie my licencje kupujemy nie za floreny a za sianogrosze..
Na koniec jedna rzecz mnie rozwaliła .. pisząc w dynamicznym do jednej osoby , dostałam sówkę od znanej "oszustki" o nicku bardzo podobnym do znanej z forum innej osoby aby " jej szybko wysłać te serenady, bo ona musi zaraz iść spać.." No ręce opadają..

 

Witam
Widzę,że niejaka [..] zadała sobie mnóstwo trudu rozsyłajac swoje zapotrzebowanie na drzewa,itemy,zagrody z wysokiej półki.Myślałam,że to tylko ja jestem taką"szczęściarą",że tylko mnie prosi o wsparcie,ale okazuje się,że to grubsza sprawa.
A tak poza tym to G&T w zasadzie może być,chociaż tanio nie było.W balonie drożyzna,w wątku,nazwijmy go dynamicznym,również.
Ale udało się dokonać kilku przyjemnych wymian i cel częściowo osiągniętyMyślę,ża za jakieś 3 miesiące będzie lepiej i tego się będę trzymać.

Post edytowałam, jeden szczegół zabrałam.

MOD_Elena

 

Jakie by nie było, to lepiej jak jest, niż jak go nie ma. Tym razem 80% transakcji odbyło się w balonie, ale to te pozostałe 20% w kontakcie bezpośrednim, dostarczyło najwięcej uciechy i satysfakcji ... mam nadzieję, że obopólnej. Lubię zmiany na farmie, lubię jej ulepszanie, zwiększanie wydajności, wymianę fantów na nowe, niekoniecznie lepsze ... dlatego jestem zadowolony również z tej edycji.
Nie było złotych strzałów, nie było oszałamiąjących sukcesów, ale w zasadzie ... to może być

 

gdzieś Ty siedział? W trójkącie bermudzkim?

O wymagających listach na sowę nawet nie będę wspominać, nawet do końca nie dałam rady przeczytać

 

eetam trudu ...kopiuj wklej i tyle w tym trudutez jestem watpliwym szczesliwcem z listy pani B....i to juz kolejne gt

Post edytowałam poprawiłam cytat.

MOD_Elena

 

Oj,oj,oj a ja myslalam ze jestem jedyna ktora dostala taka krociutka oferte zapotrzebowania
Napisalam paniB ze szukam Daj mi spac i Homarza serenade i to na tyle bylo sowek od niej nie byla chetna do wymiany

 

o tak ja też dostałam taką liste że niby młody gracz a rzeczy z listy to jakby same nowości no niebywałe jak ludzie potrafią być natarczywi

 

Po prawdzie nie wiem jak rozróżniacie dobre G&T od złego G&T Dla mnie one wszystkie są takie same. Zawsze pojawia się jakiś PPP - Przedmiot Powszechnego Pożądania za którym wszyscy gonią - w balonie i poza nim. Zazwyczaj jest to jakaś TS-owa nowość, która po 2-3 TS-owych edycjach staje się taką powszechnością, że nikt jabłonki nie chce na nią wymienić (bo licencji szkoda). Już się przyzwyczaiłam. To było moje drugie (może trzecie) prawdziwe G&T; prawdziwe tzn. takie, w którym zrobiłam więcej niż dwie-trzy wymiany. Nie mogę powiedzieć, że było złe, właściwie było całkiem dobre. Upchałam torpedami ostatnie kąciki kącików w OO, Wyspa Skarbów też już prawie upchana, choć tam tak nie poszaleję, bo jednak te jaja i im podobne itemy trzeba gdzieś trzymać (przy okazji, kiedy nowa łąka na itemy?). Jak na kogoś kto leci na eventach i misjach (czasem na Nagietku no i na pociągu), to nieźle

Polowałam w balonie - jak przyczajony tygrys, ukryty smok i spadałam nagle na upatrzoną ofiarę niczym jastrząb albo kobra Okazji było sporo, choć jako jeszcze słabo upierzony G&T-owiec nie we wszystkich okazjach rozpoznałam okazję, ale się uczę

Sukcesy? Dwa kasztanowe farmery za itemowe grosze (dosłownie), w tym jeden zupełnie przypadkowy, bo pewien Sąsiad mało, że długo śpi, to jeszcze nie pisze wiadomości przez sen Faceci tacy są, nie potrafią robić dwóch rzeczy na raz...
W każdym razie jeden z powyższych farmerów rozmnożył mi się w małe stadko zarodowe Jaśków Cytryn... Hodowla będzie obserwowana i mam nadzieję kontynuowana...

Kolejny sukces to walentynkowa krowa, która była sukcesem tak długo, jak długo nie wyjaśniło się, że istnieją pewne różnice między walentynkową krową a walentynkową kozą. I nie wynikają wyłącznie z nazwy Szczęśliwie ten nabytek również był okazyjnym

Największa porażka? Nie rozumiem dlaczego nie dostałam listu do Mikołaja. Czuję się podwójnie poszkodowana: raz - bo zostałam pozbawiona rozrywki, dwa - bo chyba z góry zostałam uznana za kogoś, kto nie sprosta wymaganiom listy...
No chyba, że lista to taki nowy sposób działania farmerskiego Janosika. Gdyby jej adresaci (bogaci) wywiązali się z wymogów, to wtedy biedni (rozumiem, że nieadresaci czyli i ja) zostaliby obdarowani

 

Następnym razem Ci mój podeślę .
Bardzo lubię się dzielić, w szczególności listą zakupów .

 

Dla mnie to gt nie było takie dobre jak poprzednie. Wtedy uzupełniłem sporo braków i dostałem dużo prezentów, a tej edycji właściwie wymieniłem mało rzeczy. No ale oczywiście zdobyłem trochę potrzebnych mi rzeczy, kaktusik gromniczy za zwycięstwo na lodzie
Ale mojego wymarzonego zegara słonecznego nadal nie zdobyłem, bo największym zainteresowaniem tej edycji były jaśki (tradycyjnie) i ambrowce.... które były warte naprawdę dużo. Pewnie jakbym dał ofertę ambrowiec za zegar to ktoś by się tam wymienił

 

Dla mnie ten event nadal jest ulubiony , tylko dzięki temu, że jest mogę zdobyć nieosiągalne dla mnie pikselki .
Listę dostałam - zignorowałam, chociaż przyznam, że bardzo kusiło mnie by odesłać swoją.
Jedyne co się nie podoba, to zachłanne jednostki .

 

już trzeci rok wrzucam wszystkie żółtki, nawet pomarańcze, drzewka xl i inne, też atrakcyjne, do balonu.. wymiana za jabłonkę (zwykłą), gruszkę, śliwkę... idą jak woda.. ale po sprawdzeniu okazało sie, że wszyscy gracze, którzy skorzystali z tych ofert to nie byli nasi, nasi chcą tylko "przygarniać", otrzymać, wziąć, dostać itp, ale wysoko kolorowe, drzewka to najlepiej te ostatnie, zagrody z tsów, też najlepiej te świerzutkie.. eh, żenada..
sówkę z listą też otrzymałam..
ale GT uwielbiam i nic mi tego nie popsuje

 

Jak dobrze, że o tym wspominasz.
Mało rzeczy aż tak mnie razi, jak tego typu "dowcipne" [...] pomysły.
Taki brak wyobraźni to zresztą też domena pań, panowie (za coś jednak ich wolę) widocznie lepiej jednak rozumieją niektóre rzeczy... no i mają najwyraźniej więcej empatii, do tego są chyba lepiej wychowani... bo ja wiem.

Nerki, rogówki i inne cudeńka, ach jakie śmieszne, jak ślicznie i wyszukanie napisane - we mnie budzą zwyczajną, solidną odrazę. Do pomysłu i do jego autorki.
Uczciwie powiem, że na taki apel nie wysłałabym nawet jabłonki.
Świadectwo, jakie sobie wystawiają osoby zamieszczające takie oferty, sprawia, że normalny człowiek zaczyna się wstydzić, że należy do tego samego gatunku.

Za ostro...?
A to raportujcie, wywalajcie.
A ja i tak zdania nie zmienię.

to co za ostro to jednak zabrałam

MOD_Elena

 

I tu dręczy mnie pytanie-bez zęba mądrości czy (nie daj Boże) górnej jedynki?
Co do tych ogłoszeń o oddaniu róznych narządów za piksele- nawet przez myśl mi nie przyszło wysłać tej osobie cokolwiek - w zasadzie powinnam była sówkę z poradą w jaki sposób można je oddać z pożytkiem. Żenada i niech nikt nawet nie śmie twierdzić,że to takie dowcipne a ja i kilka innych osób nie mamy poczucia humoru

 

mądrości to już tak Doktorkowi wrosły, że niczym by ich nie wyrwał. Obawiam się, że zostaje ta jedynka. Pewnie ten trójkąt bermudzki wciągnął

 

Przygotuję własną i wyślę Ci podczas kolejnego g&t. Może będę miała szczęście i zdążę przed Magdą

 

Znając moje zapędy dajdajowe to masz spore szanse .
Zdecydowanie wolę robić akcje 'z zaskoczenia' na 5 minut przed końcem . A jak do tego mam wspólnika zbrodni, to jest ona wręcz doskonała .