panoramaogrodnicza

Smakowicie wygląda, dzięki.

Dziękuję. Teraz same się robią.

Drażni Cię? A co? Że kopać trzeba?
A ja nieustająco uwielbiam ewenty,
a takie z mini gierkami szczególnie.

Chciał nie chciał człowiek idzie do przodu, a rzeżucha i sałata daje najwięcej PD/h, więc uważaj.
Z sentymentem wspominam moje dochodzenie do 100,
to był cel do osiągnięcia, zdobycie szczytu, adrenalina, emocje. Potem jest inaczej, ale czy źle? Myślę, że nie. Mnie ta gra ciągle bawi, ciągle coś nowego odkrywam, teraz mam swoje malutkie cele i staram się je realizować, najważniejsze robić co się lubi.
Jeden lubi gnać jak szalony, wykorzystywać każdą napotkaną okazję, żeby zdobyć PD, inny woli gromadzić dobra do stodoły z myślą o Topie, jeszcze inny żyje ewentami albo lubi na hamaczku poleżeć i nawet nie sieje między ewentami, a ewenty robi od czasu do czasu, rzecz gustu.
A na dobry dzień ....

 

Basiu gratulacje nowego poziomku
15 gier za mną

 

Witajcie farmerskie pracowite duszki
Za śniadanko dzięki - jeszcze nie jadłam więc się chętnie dosiądę do tych pyszności
A tam wyżej to już myślałam że ktoś moją fotkę dorwał ( z tych zamierzchłych czasów gdy... jeszcze miałam wiatr we włosach ) ale widzę że jednak to nie ja - po paznokciach poznaję, nigdy takiego koloru nie używałam.
Co do skarbów to u mnie można by powiedzieć że tak trochę lepiej niż średnio, ale... nadal mi nad farmą Anioły latają i te gałązki zrzucają tak obficie że się w stodole nie mieszczą . Tak więc na tej farmie wiele przeróżnych ,,skarbów,, się kryje i czasem nawet bez szukania same nam w ręce wpadają To lubię
Elu może sałata z rzeżuchą daje najwięcej na h ale przy zbiorze 4/5 x na dobę bardzo skutecznie spowalnia owe PD
No dobrze, tak poważniej to nie spieszy mi się lecz nie znaczy , że mi nie zależy - w słowie ...olewać zawsze dodaję literkę p na początku Gram jednak głównie dla ewentów - po prostu je uwielbiam i tylko hodowlane nie mają u mnie wzięcia , chociaż już chyba ze dwa udało mi się zrobić tak mimochodem - trzeba mieć dużo tej SP a mam raczej średnio.
Zresztą cała gospodarka jest na takim średnio średnim poziomie,ale to mi wystarcza - najważniejsza wszak jest owa radość którą można czerpać z gry W żadne frustracje nie wpadam i nawet jak jakieś kataklizmy nawiedzają farmę to je spokojnie przeczekuję bo wiem że to jeszcze nie Armagedon - ten dla mnie będzie dopiero wtedy, gdy gra przestanie być darmowa, ale mam nadzieję że tak się nigdy nie stanie

 

Też uwielbiam i to one pchały mnie, żeby mieć wyższy poziom i lepiej sobie z nimi radzić. Hodowlane są trudniejsze, szczególnie te z odznakami,wtedy nie ma jak pokombinowac, a SP to ciągły problem. Zawsze przed ewentem było odwiedzanie spółdzielni, włażenie na drzewo i buszowanie po świątyni, żeby choć trochę uzupełnić braki. Ostatnio jakimś cudownym sposobem udało mi się zgromadzić niewielką poduszkę bezpieczeństwa więc już i hodowlanych się nie boję.
Pamiętacie ? Hodujemy koty, myszy i niedźwiedzie, pewnie już macie pokaźną gromadkę.

 

u mnie już ostatnia partia myszy hoduje się na farmie- reszta już zgromadzona w wystarczającej ilości

 

U mnie też najgorzej z myszami, ciągle hoduję i jakoś słabo przybywa, podejrzewam, że koty je podżerają.

 

a u mnie kotów najmniej i jeszcze je ze 4 razy wstawię, najwiecej miśków ponad 1200, ale one okupują leśną i menazerie w kolorowych zagrodach i chociaż długo rosną to jak stoją od ponad 2 tygodni cały czas to ich przybyło trochę

 

jakoś tego nie odczuwam

to łgarstwo !

jeden jest do dyspozycji jakby co

 

taki Wielki Królewski?

 

to jest znak że miałeś leżeć i pachnieć póki procentów nie wygrałeś
ja mam prawie to samo - różnica polega na tym, że o te procenty to u mnie trudno nawet poza eventami

musisz odpocząć - koniecznie
udanej wizyty tam gdzieś pojechała
.......
cioteczkę coś wzięło, wyjechała miejmy nadzieję że wróci spokojniejsza

Gratuluję poziomów, no mówiłam że na spokojnie spacerkiem mnie dogonicie lada moment

Dobry

 

No jak Was tu poczytałam to najpierw do stodoły pobiegłam coby zobaczyć ile tego zwierza mam
Jak zobaczyłam to... z lekka mnie zdziwiło
aż w końcu sobie rzekłam; hakuna matata
Co ja się będę przejmować - i tak nie lubię przecież tych hodowlanych

 

dziękuje się zrobił sam

zwierzaki potrzebne pomału hoduję zbyt wiele ich nie mam ale myślę, że wystarczy


.

 

A chciałbyś?

Nie nada się, co prawda jedna rodzina ale Felis leo, czy też Panthera leo to nie to samo co Felis catus.
Chociaż niektórzy mają marzenia ....

Zwierzaki to nie problem, jak będziesz chciała, to wystawisz zagrody i się uhodują.
Niedźwiedzi i kotów mam około połowy tego co Zosia, a myszy połowę połowy, myślę, że spokojnie starczy. a jak nie to się dokupi, w ZZ już dawno było, że będą potrzebne więc nie sądzę, żeby ceny jakoś drastycznie poszły w górę.

 

w sówce masz ogólne info o to co pytałaś, powtarzam ogólne, także spokojnie jak coś jestem do dyspozycji w miarę możliwości czasowych

 

Uff, niezbyt lubię wystawiać zagrody, a właśnie przeczytałam w ZZ, że po tych myszokotach będą potrzebne pandy, pawie i kameleony,
a u mnie liczby zatrważające, a pawie to raczej w Łazienkach są a nie na mojej farmie. .

 

U mnie na targu ani pawi, ani kameleonów nie ma Za to niedźwiedzi śpi masa, a w koło nich pełno kotów biega za myszkami

 

ceny zwierząt które robią jakieś produkty są już bardzo wysokie, więc dużo więcej nie podskoczą

pasza dla pawi i kameleonów to "bułeczka z masełkiem" ale ta dla pand się strasznie długo robi, co z tego

że składnik tani jak młyn nie nadąża, wszystko idzie w odstawkę (dobrze że mam jakieś zapasy) i kręcimy papu dla pand

dziękuję

 

Przedziwnie targ zareagował na te plotki, u mnie też nie ma kameleonów, jest kilka ofert pawi po 53 tys., a pand po 24 tys. SG.

U mnie pasza na targu droga nie jest, ale się kończy, więc pójdzie w górę. Szczęśliwie paszę dla tych zwierzaków mam.

 

Paszy dla pand wykupiłam kiedyś jak oszalała na targu więc mam zapas i pandzi też,najgorzej z pawiami bo wszystkie przerobiłam na wachlarze ,ale jest jeszcze trochę czasu więc pójda w ruch wszystkie łąki na zagrody
Wykupiłam wszystkie kameleony po 8 tyś

 

Ja też nie za bardzo te zagrody wystawiam a pawie... no, te czasem słyszę w mojej łazience - jak młodzi przedobrzą z imprezką
a może to kaczki tam puszczają - nie wiem bo nie dopytuję ,coby mnie o wścibskość nie posądzali - wolę okulary założyć i udawać że niczego nie dostrzegłam