Nie z tego kucyka

No co ja poradzę, że tu wszystkie drogi prowadzą do niesporczaka, kucyka albo trufli Kuzyn E może być z siebie /i ze mnie/ dumny

Odcinek obejrzałam. Ech wygląda na to, że Ketchup się trochę powłóczy z Deanem Oby nie do ostatniego odcinka. Niewiele brakowało a coś by wskoczyło w Deana, nawet myślałam, że to już to, ale jednak nie Uff.

 

Nie żebym miała coś przeciwko przecierowi pomidorowemu z przyprawami, ale ten konkretny brytyjski Ketchup wyprowadza mnie z równowagi (info dla Władzy w związku z nowelizacją tutejszej wersji Netykiety - niechęć do brytyjskiego przecieru nie obraża Brytyjczyków, których skądinąd nawet bym lubiła, gdyby choć trochę lepiej mówili po angielsku).

Odcinka jeszcze nie obejrzałam, nie było kiedy.
Ale mordował mnie okropnie ten poprzedni (nie licząc Scooby'ego, którego konsekwentnie i wyjątkowo wyniośle - nawet jak na mnie - ignoruję).
Nie pasowało mi ani zachowanie chłopaków (ze sposobem chodzenia i stylem wypowiedzi włącznie), ani dziwaczna jak na SPN fabuła, ani muzyka.
No to sobie powęszyłam i okazuje się, że ta piętnastka była "hołdem dla filmów typu noir* z lat czterdziestych, ze szczególnym wskazaniem na Sokoła maltańskiego".
Kurcze i ja się pytam po co?!


*noir (fr.) - czarny. Podobno po polsku to się nazywa "czarne kino", ja to znałam pod nazwą oryginalną. Pasuje do Supernatural jak pięść do nosa.

 

Ta 15 była taka inna niż wszystkie, znowu jakiś eksperyment taki średnio pasujący. Te lata 40 dawały po oczach, czekałam tylko kiedy Al Capone skądś wyskoczy Ale przy Scoobym to mały miki. Mam jednak nadzieję na dobrą końcówkę sezonu

Ciekawostka, według wikidot nasz niesporczak.. zagrał w filmie Krwawy okręt /2015 r/ wg mnie niepodobny, ale można poszukać u wujaszka wikidot super tardigrade /super niesporczak/

 

Lubię Lance'a Henriksena.
Nie pamiętam, za co go lubię (nawet filmografię przestudiowałam i nic, defragmentacja baniaka absolutnie konieczna), ale lubię.
Za to nie lubię horrorów w stylu Carpentera, więc nie widziałam i nie obejrzę naszego Następcy w akcji, ech
A że niepodobny, to się nie dziw: mutant i do tego po charakteryzacji

Zupełnie bez związku z czymkolwiek (choć Marrylan na pewno tak pozakrzywia rzeczywistość, że się związek znajdzie): lubi ktoś tutaj ptaszki...?
Filmik przytargałam:

​

 

Filmik jest genialny. Pixar miał kilka perełek w swoich krótkich animacjach. Pamiętam czas, kiedy mój siostrzeniec nie chciał jeść przy niczym innym.
Związek oczywiście jest. Przecież gołym okiem widać, że te małe ptaszyny musiały naszych następców obserwować w tych kępkach mchu i pozazdrościły im super kombinezonu i możliwości wycieczki w kosmos. Rozpoczęły więc trening wysokich lotów w górę, a piórka zrzuciły, żeby bardziej przypominać swoich idoli


Lance'a znam z Terminatora głównie, no i Obcego obejrzałam. Jednak takie horrory z "obcymi" niezbyt mi leżą więc nie oglądałam od długiego czasu

 

Kuzyn E. powinien się wstydzić

No to jeszcze jeden filmik, tym razem jakże trafne podsumowanie odwiecznego, oklepanego i mocno przesadzonego konfliktu międzypokoleniowego.

​

Będę wdzięczna za zakrzywienie

 

Muuuu
Dzięki za przypomnienie Sokoła maltańskiego. Oglądałem go kilka razy i chyba wrócę do niego po raz kolejny. Rewelacyjny film z Humphreyem Bogartem w roli Sama Spade'a. Na takich filmach powinni się uczyć twórcy współczesnych kryminałów. Może by skończyli z detektywami za 5 groszy (ok. 1,5 centa), którzy o popełnienie przestępstwa podejrzewają wszystkich, tylko nie sprawcę.

 

Muuuu, Zgredziu
Coś dawno tu nie zaglądałeś

Sokół maltański z Bogartem to klasyka gatunku, świetna zresztą - i naprawdę nic do niej nie mam.
Tylko średnio pasuje do braci Winchesterów, przed którymi tak się bronisz

 

Cześć
U mnie hmmm
Z kotem jest tak


Także chyba można powiedzieć, że mamy tu pakt o nieagresji a mniej formalnie, to kot ma teraz straszną fazę na śledzenie Snołka i jest turbo zainteresowany wszystkim co mały robi , więc po prostu obserwuje Tutaj akurat obserwuje proces zjadania suszonego ucha wieprzowego

Poza tym bijemy rekordy w byciu słodkim do zdjęć... chociaż geneza tego zdjęcia nie jest słodka



Głupol się wytarzał w zgniłej dyni, był pomarańczowy i śmierdzący. Zaliczyliśmy pierwsze kąpanie

Większość wolnego czasu spędzam w lesie, w polach, albo nad rzeką, próbując go zmęczyć oczywiście z każdym kolejnym spacerem mały ma coraz lepszą kondycje, więc coraz więcej czasu spędzamy w lesie, w polach, albo nad rzeką



Na szczęście udało nam się wypracować posłuszeństwo na tyle, że poza cywilizacją go spuszczam ze smyczy, więc ja sobie po prostu idę, a on krąży wokół mnie biegiem jak ten elektron
Przez kilka dni siedziałam pod kocem z gorączką, więc dopiero mój chłop wieczorem go wyprowadzał... no wtedy biegało mi po domu uosobienie.. eee czy bardziej upsienie? No chaos i niszczycielska energia zamknięta w ciele psa
..ale słodka i mechata.

Na szczęście rola oprawcy pluszowych miśków też męczy, więc wreszcie zasypiał przytulony do swojej ofiary



Poza tym w kwestii zniszczeń nie jest źle... odkrył, że gumolit można fajnie odrywać i dzielić na kawałki, więc tam gdzie zrobi dziurę staram się postawić jakiś mebel... i tak sobie robię przemeblowania co kilka dni jeszcze mam w zapasie kawałek meblościanki

No fajnie jest ogólnie... nie ma nudy


P.S. Na zdjęciach jest "smaczek" dla bywalców wątku

 

Wylazłam na chwilkę i się wtrącę.
Ja znalazłam dwa smaczki. Ten, jeden oczywisty dla wszystkich bywalców. I drugi, który pierwszy rzucił się w moje oczy - poduszka AC/DC .
Zwierzaki super

 

Ogólnie to jest cały komplet pościeli AC/DC... ale zapomniałam wspomnieć o jednym Snołek co kilka dni na złość Pani ostentacyjnie sika na łóżko także jednego dnia jest prana kołdra, innego prześcieradło.. zależy jak sobie trafi i tym sposobem uzyskujemy doskonale dopasowaną kompozycje różu z hardrockiem

 

Ta owcza mamusia to musiała jakieś spotkanie w alkowie z naszym następcą mieć na bank. Małemu też kolorki na wierzchu widać jakby jakiś półprzezroczysty był, w ogóle to wykapany niesporczak ze spaghetti w środku. A no i on tam mchuuu woła, mchuu tylko ch jakieś takie niewyraźne

Ech godzinami te foty mogę oglądać Smaczek wyłapałam Pasuje idealnie Snowy rośnie w oczach Sama słodycz

 

Snołek pięknie rośnie
Ale wyraz twarzy nadal ma ten sam - zadowolona pewność siebie, kocham ten wyraz twarzy u psów

Smaczek dla bywalców lekko mnie zaniepokoił... Triss, ty tak serio?
No weź odwal ten coming out, przyznaj się, że tak naprawdę po prostu kochasz ponies, osobliwie tęczowe.
Zobaczysz, od razu ci ulży

Mam zdjęcie Bastiana w pięknej zimowej kamizelce... ale przekręca mi się po wrzuceniu na imgur, nie wiem dlaczego. W każdym razie Bastian też rośnie, też używa pościeli niezgodnie z przeznaczeniem, oraz też przeżuwa pluszaka. Ma słonia, tzn to, co zostało ze słonia. Poza tym chodzi do przedszkola i szuka smaczków w macie węchowej.
Pani Bastiana robi wrażenie lekko przemęczonej (gadałam z nią na skypie)

A dziś dotarła do mnie pewna wyjątkowo dobra nowina.
Może ktoś tu pamięta biedną osieroconą retrieverkę Lisę bez szans na wyleczenie.
Na czas Świąt i okolic Lisa znalazła dom tymczasowy - a teraz okazało się, że zostanie tam już na zawsze, czyli do końca... czyli w sumie ze dwa-trzy miesiące, raczej nie dłużej.
Jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy zaoferowali Lisie ten prawdziwy dom wiedząc, że wkrótce będą musieli się z nią rozstać.

 

Ten ee artefakt to prezent. Jeden z domowników kilka razy widział u mnie na monitorze TE stworzenia, więc kiedy spotkał na swojej drodze - a dokładniej na drodze swojego wózka sklepowego ICH podobiznę - uznał, że to świetny pomysł, żeby mnie wyśmiać wręczając mi prezent

 

Dzielnie się bronisz, więc proponuję spuścić na to zasłonę milczenia
Skądinąd TE stworzenia na twoim monitorze, i to (o zgrozo) zauważone kilkakrotnie, też dużo mówią o całej sytuacji.
Hmm

 

To jest nic... najbardziej przerażające jest to jakie propozycje mi Netflix podrzuca.. w oparciu o historie odtworzeń

 

Oj znam to, znam
Wujaszek też się zresztą w tym specjalizuje, węszy po kontekście, a później podrzuca jakąś taką reklamę, że nie wiadomo, gdzie uciekać.

 

Ogólnie zafaqowany jestem i więcej czasu spędzam nad jakimiś tabelkami niż na pisaniu na forum
Czytać staram się na bieżąco, ale na pisanie już nie starcza siły.

 

Wyrazów współczucia się ode mnie nie doczekasz
Było do mnie startować z tą czekoladową armatą, teraz wszyscy mielibyście święty spokój

 

A to, to już jest przerażające. Człowiek wejdzie na chwilę na portal aukcyjny, albo poszuka prezentu na komunię, a potem wszędzie reklamy tego samego, na demotach, wirtualnej ...wszędzie A i jeszcze jak w marketach kartą często się płaci to kupony doskonale też wiedzą jakie przysłać Ta inwigilacja ech