Nie z tego kucyka

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika Marrylan, 13 grudnia 2017.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Smecte psu dajesz...?
    Oj nie.
    Dla zwierzaków tylko Dia Dog&Cat.
     
    ankagdw lubi to.
  2. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Jak miał gorszą biegunke dostawał tabletkę, o tą:
    [​IMG]
    teraz mu dosypuje tak po 1/3 saszetki smecty do miski, moja weterynarka tak poleciła, bo na dłuższą metą twierdzi, że pasuje go do tej tabletki nie przyzwyczajać. znajomi hodowcy też smecte podają, pierwszy raz mi ktoś zwraca uwage, że nie wolno
     
    Kasialka i ankagdw lubią to.
  3. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    xD:cry:xD:cry:kochany:inlove:
    moja dzisiaj juz na 3 spacerkach byla-lubi:inlove:zachwyca sie ogromnie wszystkim.xD
    kot natomiast hmm-.-no zlosliwa malpa zazdrosna:cry:prowokuje z premedytacja pelna psa.jak spi to zamiast korzystac toprzylazi go wachac i paraduje nonszalancko kolo niego.siada sobie na schodkach antresoli nisko ale tak zeby nie dal rady jej chapnac-wredne kocisko-.->:(na poczatku mialam wyrzuty,ze kotek biedny itp.teraz jak sie przypatrzylam to ani troche mi siersciucha nie zal.wie dobrze jak pogrywac cwaniaczek-.-szkoda tylko ,ze codziennie koldry prac musze z tego tytulu:mad::sleepy::cry:
     
    TrissMerigold., Kasialka oraz Marrylan lubią to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mój wet twierdził, że się nie powinno smecty dawać psom.
    Ale nie spytałam, dlaczego - po prostu przyjęłam do wiadomości ;)
    Więc jeśli zdaniem twojej wetki to jest ok, to ja już będę siedzieć cicho.
    A w sumie po co mu ta smecta...? Dopiero teraz reaguje na zmianę diety...?
     
    Kasialka, Marrylan oraz ankagdw lubią to.
  5. wojciech70

    wojciech70 Nadzorca forum

  6. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    O to to to... jak tylko Snołek zaśnie, to ta czarna małpa się czai, czai, podbiega/skacze do niego i ucieka. Albo pies śpi pod oknem za firanką, a kot po drugiej stronie firanki siedział 10cm od niego i patrzy xD


    Nie. Prawdopodobnie coś zeżarł na spacerze i mu podrażniło jelita, bo się krew w kupce zaczęła pojawiać. Normalnie jadł tylko suchą karmę, tą samą co jeszcze w hodowli, ale podrażnione jelitka się przy niej nie chciały zregenerować, były biegunki, ta krew nie chciałą zniknąć, więc przeszliśmy na kleiki ryżowe z mięskiem i wywarem z siemienia lnianego, żeby mu tam wszystko ładnie złagodziło, a karmę na razie odstawiliśmy. I na tych kleikach już krwi nie było, no ale zmiana jakby nie patrzeć hardcorowa, więc smecta jako wsparcie, coby te kupki nie wyglądały jak papka :p Od wczoraj już na szczęście kupa ma kształt kupy, więc będziemy powoli wracać do Brita. Ale tak myśle, że chyba jednak zrezygnuje z karmienia tylko samą karmą. Może to i fajne, bo wszystkie składniki co ma mieć dostaje, no i praktyczne, bo nasypać chrupki do miski to żadna robota... ale jakoś tak gotowane chyba większe uczucie sytości daje. Po paru dniach na ryżu się już nie rzuca na miske, jakby tydzień nie jadł :p
     
    ankagdw, Kasialka oraz Marrylan lubią to.
  7. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    tez jestem tego zdania.moja ma suche w misce troszke-tak na stałę a dwa razy dziennie daje jej mokre.czasem sklepowe a czasem gotowane ;) no oprocz tego ma "przysmaki-nagrody" w słoiczku na poleczce i rozne przekaski :p
     
    Marrylan i TrissMerigold. lubią to.
  8. marynia53

    marynia53 Cesarz forum

    ostatnio mój skunks czyli pies pił dużo wody. Chyba szło na mróz bo dieta od 2 lat taka sama. Psisko ma 8 lat. Byłam z nim na wybiegu i po 2 ha co zrobił, ano siusiu na dywanie w salonie i co usłyszał, że się nazywa brzydko czyli świnia. Usiadł w kuchni, uszy po sobie i mętny wzrok.
    NO i co mam z nim zrobić, kto go weźmie;);):p
     
    ankagdw, MOD_Zgredek* oraz MOD_Yasmina lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nerki, pęcherz, cukrzyca...?
    Ośmiolatkowi takie wpadki się nie przytrafiają bez przyczyny, ja bym się jednak poradziła weta.

    Te wypełniacze typu ryż są bardzo praktyczne, fakt - lepiej sycą i w ogóle tak mi się wydaje, że pies się czuje bardziej doceniany, jak dostaje coś ugotowanego specjalnie dla niego.
    Tylko nie popełnij tego błędu, co ja – kiedyś z okazji jakiegoś Dnia Dobroci dla Psa ugotowałam któremuś z mojej serii kundelków potrawkę z kurczaka, a jakże - z marchewką, po czym podałam mu to z ryżem.
    Normalnie płakał ze szczęścia, a że potrawki zrobiło się jakoś tak sporo, jadł ją jeszcze przez dwa dni.
    No fajnie... tyle że później totalnie odmówił współpracy z jakąkolwiek suchą karmą xD
    Następne Dni Dobroci dla kolejnych psów świętowałam już przy pomocy potrawki z ryżem i karmą. Nie ma lekko.

    Co do smecty, to poczytałam trochę i rzeczywiście teraz wszyscy to zalecają.
    Nie pamiętam, kiedy mnie wet przed nią ostrzegał – pewnie z sześć lat temu co najmniej, może teraz się pozmieniało.
    W sumie to smecta korzystna cenowo – Dia ma cenę dość prohibitywną jak widzę.
     
  10. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Smecta przede wszystkim łagodna jest, to szczeniak, więc się bronimy rękami i nogami przed podawaniem leków :)
    A co do tych smakołyków to prawda :p dostaliśmy w wyprawce takie kostki z wołowiną.. nie wędzoną, tylko coś w tym stylu.. dojrzewającą? No nie znam się, w każdym razie fajne to jest, bo sobie odrywa to mięsko, a kości nie da rady zgryźć, więc bezpieczne.. jak pierwszy raz dostał, to potem bardzo krzywo na karme patrzył xDxD
    Ale tu twardo u mnie działa zasada - jesz, albo miska znika :p jak wzgardzi, to następnym razem miska się pojawia dopiero w porze następnego karmienia ;) zdrowy pies się z własnej woli nie zagłodzi, więc po którymś razie w końcu odpuści :p
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Zabierać miski to ja nigdy nie miałam serca ;)
    Zresztą te schroniskowce to biedne jedzą łapczywie w przekonaniu, że zaraz przyjdzie kolega z boksu i zje.
    A tamtemu amatorowi potrawki to po prostu odpuściłam, starszy pan był i większość życia na państwowym wikcie, to było ze 20 lat temu, więc wikt też raczej średni był chyba.
    No i gotowałam tę potrawkę... albo tylko ryż plus coś z puszki... później coraz bardziej dietetycznie, jak staruszkowi kolejne kawałki fizjologii zaczynały szwankować... ale przynajmniej końcówkę życia miał fajną. To było w czasach, kiedy specjalnie wybierałam zwierzaki z najmniejszymi szansami na adopcję. Rotację miałam sporą, ale starałam się właśnie umilić tym nieszczęśnikom to, co im jeszcze pozostało.

    I w ogóle z tymi twardymi zasadami to u mnie różnie bywało... pewnie dlatego, że psy były co najmniej dorosłe no i same gładko wchodziły w rolę.
     
  12. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Z tymi schroniskowymi to rzeczywiście inna bajka :) bardziej się trzeba na ukojeniu ich lęków skupić i zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa :inlove: one i tak się odwdzięczą z nawiązką swoją miłością i przywiązaniem :inlove:
    Ten mały dziad wychuchany od urodzenia, więc nawet nie wie za bardzo co to strach itd. Wszelka tresura to zabawa, a utrudnienia i kary to bardziej ciekawostki dla niego -.- bo kombinuje jak je obejść -.- musi wiedzieć, że karma nie spada z nieba i że to ja nią zarządzam, więc minimum współpracy trzeba wymusić :p bo inaczej będzie postawa roszczeniowa pt "należy mi się, dej".
     
    ankagdw, zzizzie oraz Marrylan lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dej xD
    Pamięta ktoś Psie Sucharki, "Paszteta z kuchni dej"...? xD:inlove:

    Oczywiście masz rację z tym wychowywaniem szczeniaka, w dodatku takiego wychuchanego rasowca ;)
    Ale tak sobie myślę, że każdy szczeniak w ramach elementarnego survivalu szybko chwyta, kto jest zarządcą jedzonka.

    A Bastian zwany dawniej Melonem, którego focię tu wrzuciłam parę dni temu, otrzymał w prezencie zabawkę edukacyjną.
    I jeśli wierzyć jego nowej pani, okazał się psim geniuszem ;)
    Pani zapewne nie jest obiektywna, ale zabawki edukacyjne to super pomysł jest ;)
    Próbował ktoś może...?
    Ja Gordonowi nie kupię, bo zabawek dla psa z takim rozmiarem łapy to się nie produkuje xD
     
  14. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Zabawki edukacyjne są fajne, ale jeszcze fajniejsze jest to, że można samemu je zrobić :D polecam wpisać w yt "creative games for dogs" i wyskoczy masa pomysłów :D
    o, np taki najprostszy patent z butelką


    Fajne to jest, bo intelektualny wysiłek też męczy psa :D więc jak jakiś pieseł ma potrzebę przetworzyć ogrom niszczycielskiej energii, a komuś się nie chce biegać 2h po parku, to może pobiegać tylko godzine, a po powrocie standardową porcje karmy podać na raty w kreatywny, wymagający nieco pomyślunku od psa sposób :) chwila odpoczynku potem gwarantowana :p

    a tak na marginesie, jakby ktoś się zastanawiał co robiłam od czasu ostatniego posta, to wyciągałam zszywki, którymi było przytwierdzone obicie fotela xD tzn pierwszą wyciągnęłam z psiego pyska, a całą reszte już z fotela -.-
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Patent z butelką świetny, już przesłałam linka Bastianowej czyli pani Bastiana xD
    Zabawki edukacyjne ze sklepu maja pewną zaletę - nie wymagają myślenia od właściciela ;)
    No i zwykle zawierają w pakiecie kilka różnych gier.
    Ale te najlepsze dla psich intelektualistów to trzeba samemu tworzyć... jest taka gwiazda YT, labek zresztą, wyjątkowo utalentowany - ciąg zdarzeń, jakie on musi aktywować, żeby gdzieś tam daleko skądś wyleciał jakiś przysmak, jest doprawdy imponujący.
    Nie pamiętam imienia tego labka, ale to pewnie łatwo będzie znaleźć.

    EDIT: Bolesna wiadomość z ostatniej chwili - 30 marca odcinek ze Scooby Doo.
    Nie obejrzę, choćby mnie na plasterki kroili.

    [​IMG]
     
    Ostatnie edytowanie: 8 marca 2018
  16. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    omgo_O:eek:chlopaki w wersji cartoon:wuerg:nie zdzierżę-.-:oops::cry:


    co do psa Maryni...
    u mojego poprzedniego psa cukrzyca zaczela sie wlasnie od problemow z sikaniem-trzeba koniecznie zbadac.
    pocieszajace jest to ,ze jak sie zadba o diete i podaje insuline to pies pozyc moze z chorobskiem jeszcze sporo czasu(mimo ,ze wet twierdzil ,ze gora 2 lata wyciagnelismy 7 wiosen i to w pelni aktywnych ;) )
    najgorsze tylko te zastrzyki...po paru latach pies juz mial takie zrosty i tak sie przyzwyczail ,ze nawet nie pisnal przy zastrzyku codziennym.
    co ciekawe nie zszedl przez cukrzyce tylko przez nowotwor...ehhh:oops::cry:


    kota zignorowalam wynioslej niz on mnie i dzisiaj nie nasikal.8)
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A jacy paskudni, nie...? :wuerg:

    No właśnie, też o cukrzycy pomyślałam... ewentualnie coś z nerkami - jest coś, co się nazywa moczówka - albo z pęcherzem.
    W każdym razie na pewno trzeba do weta.

    Zabawne, u mnie też tak zawsze było - jak wet twierdził, że pies nie dożyje wiosny (na przykład), to pies dożywał następnej wiosny... albo jeszcze następnej.
    Diagnoza plus mądre i konsekwentne leczenie. Męka, ale warto.
     
  18. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    pewnie , ze warto.:inlove:po tej cukrzycy i nowotworze zaklinalam sie ,ze nigdy wiecej psa bo mi serce peknie.a jednak:p
    ile radosci wniosl do domu to juz nawet nie wspominamxD:cry:

    znienawidze kreskowki-.-:eek::cry:tyy....ale Gordon moze trzasnie odcinek?o_OxD:cry:xD:cry:
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    xDxDxD
    Gordon pewnie trzaśnie... genialny pomysł, posadzę ich obu przed telewizorem i obejrzą w zastępstwie xD
    Gordona tylko kreskówki interesują, a ten mój drugi to ma uczulenie na Deana biedaczek xD

    A dom bez psa to nie jest dom... najdłużej wytrzymałam dwa miesiące.
     
  20. MOD_Yasmina

    MOD_Yasmina Guest

    Brawo dla kota...;)xD
    Mój dziś zwiedził kominek...xD i już nie był czarno-biały;)xD
    Z nerkami jest też coś co nazywa się mocznica i to jest wyjątkowo paskudne. Z tego powodu straciłam moją poprzednią psicę.:(
    Ale była z nami 18 lat:)
    Najgorsze było to, że pojechałam z nią tylko na kontrolę ze względu na jej wiek, a wróciłam bez niej. Koszmarne przeżycie. Pocieszałam się tylko, że jest już na Tęczowym Moście, zdrowa i szczęśliwa:)
    Piszesz o mądrym leczeniu...od 3 lat moja wilczyca męczy się z zapaleniem uszu, strupkami przy oczach i pysku. Padały różne diagnozy, wypróbowano na niej różne leki, maści, krople i nic. Aż trafiłam na mądrą wetkę, która od razu zaleciła testy alergiczne. I wyszło, że Dżemma jest alergiczką, a jej uczulenie na komosę jest tak wysokie, że skala tego nie obejmuje. 10 tygodni czekałam na szczepionkę, jutro jadę na 3 zastrzyk, może jeszcze nie ma oszałamiających efektów, ale na pewno będą:)


    Rozumiem to doskonale:). W dniu, w którym odeszła Saba pojechaliśmy właśnie po Dżemmę. Nie wyobrażałam sobie powrotu do domu, w którym nie ma psa.
     
    Kasialka, ankagdw oraz zzizzie lubią to.