blazers

Bry

Oj wczoraj strasznie udzielał mi się głupkowaty humor....w pracy nadal był. O dziwo nic nie wyprowadziło mnie z równowagi, a było trochę rzeczy, które normalnie wyprowadzają mnie z równowagi. Wczoraj to z wszystkiego żartowałam i śmiech...w pewnym momencie już dziwnie zaczęli się na mnie patrzeć Lepiej wczoraj niż dzisiaj, dzisiaj to na 90% będę miała klienta, przy nim tak nie wypada

 

Bry

​

Z obozowego życia:
Drodzy Rodzice!
Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie.
Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały. Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up’em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał.
Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć? Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak. Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy.
Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina. Hamulce pracowały ok kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć. Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę.
Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki.
Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem. Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie zawracać mu głowy głupotami.
Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i rozciął sobie mocno rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował pojedzeniu, które jadał w więzieniu.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym. Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby to dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje. Nie martwcie się o mnie.
Jest ok. Pozdrawiam.

​

Czasem taka głupawka jest dobra, lepiej się znosi coś co normalnie by doprowadziło do białej gorączki Jak mnie czasem złapie to się hihram głupkowato z wszystkiego i gadam od rzeczy

 

Bry.Też mam dobry humor-od 1 marca do pracy idę

 

gratulacje Gosia

 

Dzięki,chociaż znowu zmiany Tyle,że teraz po 8 godzin a nie po 12... No trudno,lepszy rydz,jak nic Na razie na 9 miesięcy,dalej się zobaczy.

 

Widzę, że kolejny rząd, bonus dobry, tylko co z tego jak nie mam kompletu itemów, więc nie wiadomo czy jest sens brać. Chyba, że teraz wydam kasę na te itemy, a jakoś nie mam zamiaru.


Edycja:

Jak możecie to powiedźcie co pominęłam https://board-pl.farmerama.com/inde...-poradnik-farmeramy.10622/page-2#post-1740392

Wydaje mi się, że jeszcze był 1 jakiś item z Dożynek. Coś na pewno pominęłam, ale nie wiem co

 

Widzisz? Ja wiedziałam,że dasz radę i Cię zauważą i docenią.

Gosia ,ważne,że zauważono,że potrafisz coś więcej ..

 

patrząc u siebie mam jeszcze jakis rząd na pnączu -" Wigilia" ,co daje +10 %PD i "Moc koktajlu mlecznego" który daje +50 % PD
tylko nie wiem skąd one są

 

Ten wigilia jest w tabelce, ten drugi też, tylko pod inna nazwą https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/pakiet-frappé-olé-więcej-mocy.54319/#post-1666374

 

to Wigilii nie zauważyłam ,a ten drugi jak ma inną nazwę to chyba wszystko umieściłaś

 

Nie wiem czemu mi się wydaje, że w Dożynkach był jakiś jeszcze item, który na PD działał. Ale może tylko mi się wydaje... 2x na pewno był dwa razy w roku top: dożynkowy i raz koci, drugi raz nie pamiętam i tu tego właśnie może brakować. Bym musiała pogrzebać w listach żeby odszukać nazwę. Jutro jak coś pogrzebię, bo muszę lecieć do pracy

 

Agata jest jeszcze z top-owych itemów kasztanowy Cesarz /dożynki- 100%pd z tropikalnych drzew i roślin przez 1h/ i mops w kołysce /top psi/40%pd na wszystko

Kasztanowy cesarz



Co 48h otrzymamy:
- 800 TPD
- 100 % więcej PD z tropikalnych roślin i drzew (przez 1 godzinę)
Item zajmuje 1 małe pole.
Możemy go postawić na Bahamaramie oraz Wyspie Skarbów.

item "Mops w kołysce"

7 800 PD/TPD co 24 godziny
bonus: + 40% PD/TPD przez 3 godziny
rozmiar - 4 małe pola (2*2)

 

Mops w kołysce, cesarz kasztanowy
Benia szybsza byłaś

 

Gosia gratuluję Zmiany 8h to jeszcze nie tak źle. Super, że się udało

 

No właśnie o to mi chodziło o mopsa. Wiedziałam że coś z psami, ale nie mogłam sobie przypomnieć. Cesarz na itemy nie dziala

 

Polecam odpalić TV /jak są możliwości i jeszcze nie świeci/, dziewczyny z karabinami pięknie walczą o spełnienie olimpijskich snów.


Bry z przytupem.

 

Oglądam, trzymam kciuki za dziewczyny.

 

I po oglądaniu.

 

Niestety, jak zwykle.

 

Odpaliłam i obejrzałam końcówkę, dzięki . Zapowiadało się pięknie, a skończyło na kosie. Trochę zabrakło, jak zawsze