panoramaogrodnicza

ale jest zielony? taki butelkowy zielony byłby ładny....

 

fryzura to się nie martw i tak po fryzjerze potem zwykle większość z nas układa włosy po swojemu
ważne by się dobrze czuć prześpij się wstań potargana przeczekaj umyjesz 2-3 razy i wtedy ocenisz
na razie to w szoku jesteś i to jest normalne

no własnie prawie każdemu jednak kształt twarzy ma duże znaczenie
ja nosiłam długie i półdługie przez lata ale kilkakrotnie miałam krótkie i prawie nigdy nie byłam z tego zadowolona ani nie wyglądałam dobrze tyle tylko że było o wiele wygodniej szczególnie z myciem
ale i tak jak już mogłam to je związywałam
po lecie ścięłam połowę i póki co trzymam taką długość by moc je upiąć
grzywkę też przerabiałam na różne sposoby

i tak wiecznie są te same dylematy ściąć nie ściąć jak zetnie się to chce się długie i tak w kółko

przez lata chciałam zrobić to samo co ona i mi nie pozwalano

 

Skąd ja to znam.

 

chciałabym sie odwazyc ,ale nie ma dobrych fryzjerów a ja jestem bardzo wybredna juz nie raz spaszczyli mi fryzure

 

potrafię do mojej fryzjerki jechać z Gdyni do Gdańska - 22 km - jak mam czas oczywiście, ale mam taką awaryjną w Gdyni, co nie popsuje, tylko zetnie dokładnie wg tego co było, a wszelkie przypadkowe salony, to już nie to samo....

to tak jak w każdym innym fachu - są nieuki, przeciętni fachowcy, wybitni fachowcy i artyści (ale tych jest 0,5%? więcej chyba nie)

strzygę czasem moja własną rodzona siostrę - nie mam żadnego wykształcenia w tym zawodzie - a ona lubi jak ją ostrzygę.... na szczęście nosi włosy pod welonem....

 

ale z drugiej strony jak się nie będzie szukać rozglądać czy dawać szansy to się jej nie znajdzie
może kiedyś okazja się trafi jakaś i to będzie to

też mam niestety uraz do fryzjerek ale jednej raz gadałam non stop i na wejściu i fotelu że ma być tak i tak
i że jak mnie zetnie za dużo albo pocieniuje to więcej nie przyjdę ani nie pochwalę jej salonu
bo mam złe wspomnienia z fryzjerami
marudziłam strasznie szefowa mnie wzięła bo żadnej młodej nie pozwoliłam
poza tym się wystraszyły
i wszystko zrobiła tak jak ja to widziałam nie ważne czy jej się podobało czy nie
mnie się miało podobać i tak została
potem się okazało że uczennice są jeszcze lepsze niż ona

ale jasno określam na wejściu czego na pewno sobie nie życzę ani nie skazuję się na : "jak pani uważa"? bo wiele kobiet popełnia ten błąd

dobra fryzjerka sama Cię zapyta jak chcesz jak sobie wyobrażasz i co ma być
mnie to cały wywiad zrobiła jakie mam codzienne nawyki jak i na którym boku śpię i takie tam i to jest fryzjerka
wbrew pozorom to trudny zawód bo musi mieć trochę z lekarza i psychologa

 

do twojego fryzjera musiałabym przejechac pół polski miałam fajna fryzjerke ale odesza wyprowadziła sietak to jest ze ludzie bez wykształcenia fryzjerskiego lepiej obetna jak uczeni niestety musi cos w tym lubic trzeba

 

Tyle lat na tym świecie żyję i nie wiedziałam,
że to nakrycie głowy tak się nazywa.

 

jak dobrze poszukasz to i u siebie znajdziesz, trzeba popatrzeć z jakimi fryzurami ludzie wychodzą w konkretnego salonu, w jakim są wieku i jak Ci się czyjaś fryzura spodoba to spytaj ktoś strzygł ta osobę, ja tak trafiłam na swoją panią.... co jeszcze nie znaczy, że jak kogoś ścięła dobrze, to Twoje włosy tez się uda ściąć tak jak będziesz chciała...

widzisz, człowiek się całe życie uczy...

 

to prawda co mówisz mi zadna fryzjerka jeszcze nie dogodziła prócz jednej której juz nie ma a była młodziutka i zawsze wiedziała co chce zrobić ze swoja czupryną dawałam szanse nie jednej ale zadna sie nie sprawdziła a ja straszna maruda i wybredna

 

Danusia ja też jestem wybredna, a podciąć średnio długie czy długie włosy jest porównywalnie trudno ze ścięciem całkiem na krótko, tylko faceta maszynką na 5-7 mm może ściąć każdy w miarę jednakowo

===================
Agniecha i co z tym kolorem? zobaczymy go wreszcie?

 

nawet mój małz jest wybredny ma tylko jedna od wielu lat fryzjerke nie powiem jest ładna i młodsza ode mnie moze dla tego lubi do niej chodzić o 23 mam zbiór moze dotrzymam

 

u mnie zbiór o 23:20, ale dla mnie to jeszcze pora w miarę wczesna.... jak pracowałam, to wstawałam wcześnie, więc wczęsnie szłam spać, teraz mogę siedzieć do 1-2 a potem spać do 10-11

 

juz mi sie oczka kleją rzadko siedze do 1-2 jestem nie wytrzymała wczesnie wstaje moze dla tego

 

jutro jest niedziela można pospać, chyba nie idziesz do pracy?

 

No ile wypadło?
Nie 101 tylko 98,
no ale Ela jest twarda, posiała kilka razy marchewkę i ma:

 

gratulacje

 

nie ide jestem na emerytce

Ela gratukuje ja jeszcze sie mecze jak zwykle

 

Jutro z rana jak nie zapomnę zacznę misję wodospadów
ciekawe ile razy będę zaczynać

Nie martwię się
zanim się obejrzę będzie taka jak przed fryzjerem jednak uwielbiam swój siwy rozczochrany łeb

A kolor brąz jakiś tam

szukam fotek dla porównania ale chyba nic z tego

Brawo

 

wpisz sobie przypominajki do kalendarza w telefonie - wtedy jest troszkę większa szansa, ze nie zapomnisz...