Nie z tego kucyka

Ameba? Kurcze, karaluchy zapomniałam że to niezniszczalne jest. Coś mi się jeszcze o studentach obiło, że też przetrwają wszystko, ale to raczej bujda

W sumie to szkoda, że te świnki szans nie mają...

 

O ten jegomość:

​

To jest ten niesporczak.
W kosmos go wysyłali i przetrwał.
Dzielny niesporczak.

Następna ewolucja pójdzie od niego oraz od karalucha.
Może te dwa gatunki po ewolucji nie zgłupieją tak jak wspomniany (prawie) myślący człowiek i nie zaczną niszczyć własnego habitatu.

 

Nawet przyjemniaczek z tego niesporczaka Jak dał radę w kosmosie to przetrwa i apokalipsę.

(Prawie) myślącego, ciężko będzie przebić w niszczeniu własnego habitatu. I oby to co po nas nadejdzie nas przebiło... ale w myśleniu i staraniach, żeby chronić ten habitat

 

Niesporczak to już fabrycznie wygląda tak, jakby miał na sobie taki kombinezon astronauty
A żyje sobie w wodzie, w jakichś tam stojących akwenach (raczej mniejszych), mocno czymś zarośniętych.
Dorasta do 1 mm, zuch chłopak (albo dziewucha, nie zgłębiałam tych kwestii, bo to temat nie na nasze forum, takie rozmnażanie się, choćby i niesporczaka).
Widzę to tak: na lądzie króluje karaluch...
... a w wodzie niesporczak.
Później pewnie się przemieszają, niektóre niesporczaki wyjdą na ląd, a z kolei karaluchy zanurkują.
Ale w sumie jeśli dojdzie między nimi do walki, to pewnie jednak wygra karaluch... chyba że niesporczak potrafiłby przetrwać nawet w układzie trawiennym karalucha.
W każdym razie trzymam kciuki za niesporczaka

 

Ślimaki nie przeszły, to niesporczak raczej od razu by był pozamiatany

Fakt, wygląda jakby urodził się do wycieczek w kosmos

Całkiem prawdopodobna wizja
Niesporku nie daj się chłopie /albo dziewczyno/ tym karaluchom. Też trzymam za Ciebie kciuki

 

Ten niesporczak to naprawdę interesujący koleś jest
Cytuję za wiki:

"Niesporczaki uznawane są za najbardziej odporne na warunki zewnętrzne ze znanych organizmów. W stanie anabiozy mogą przetrwać w temperaturach od prawie zera absolutnego do ponad 150°C, znoszą 1000 razy silniejsze promieniowanie jonizujące niż jakiekolwiek inne zwierzę, ciśnienie 6000 atmosfer, potrafią również przetrwać ponad 100 lat bez wody, a nawet w przestrzeni kosmicznej. Są również w stanie znieść niezwykłe stężenia soli."​

Poza tym on jest bardzo ciekawy też od środka.
Ma gardziel, a w gardzieli sztylety
To nie znaczy, ze powinien zażyć strepsils czy jak to się tam nazywało, tymi sztyletami on sobie kroi pożywienie.
Dalej jest przełyk... a później od razu jelito
I kolejne jelito, i drugi koniec niesporczaka.
I już.
Moim zdaniem to bardzo mądre rozwiązanie - ani wrzodów żołądka, ani marskości wątroby, ani nawet banalnej kamicy żółciowej nie złapie ten niesporczak.
Pozazdrościć, nie...?

 

Twardy gość zdecydowanie Robią wrażenie te liczby i stwierdzam, że my to przy nim marne pyłki W mig by nas tamto wszystko załatwiło, a on by sobie leżał spokojnie i sztylety w gardzieli ostrzył Swoją droga genialne rozwiązanie. Posiekać wszystko tak, żeby żołądek i wątroba już potrzebne nie były Tyle potencjalnych ciekawych chorób odpada: kolka wątrobowa, żółtaczka, kamica, wrzody... no my to jednak przekichane mamy

 

To jeszcze jedną focię mam
Oto pan, który odkrył niesporczaka, niemiecki zoolog Johann August Ephraim Goeze. Było to w roku pańskim 1773.

​

A nie wygląda, prawda...?

 

nie wyglada wcalepozatym na tamtejszych malowidlach kazdy taki sam jak na moje oko

 

Taa, wszyscy z profilu i w tej peruce rozpaczliwej
Ale w sumie to godny podziwu jest ten pan Goeze, w 1773 to on miał raczej dość słaby mikroskop

Aha, dorzucę jeszcze jedną fascynującą info: w tej chwili znanych i opisanych jest ponad 1150 gatunków niesporczaka.
Moim zdaniem to się można załamać, nie...?

 

czytalam wlasnie u wiki przetrwaja cisnienie 6000 atmosfer,zyja 100 lat bez wody i mozna je ugotowac bo do 150st sa w stanie przezyc

 

Na angielskiej wiki jest więcej szczegółów, polecam
Ale podejrzewam, że jak wrzucić biednego niesporczaka ot tak prosto do wrzątku, to on może nie zdążyć przejść w stan anabiozy.
Więc taka gorąca prośbunia jest: nie gotujcie niesporczaków, to będą nasi następcy na tej planecie
No, chyba że ktoś woli karaluchy

 

No mają ze stali ten no... wszystko

łomatko, właśnie miałam wizję, pana bądź pani przed mikroskopem oglądających te 1150 gatunków niesporczaka i wnikliwie porównujących i opisujących różnice między nimi. Liczących te sztylety w gardzieli, i inne rzeczy. Że ktoś miał cierpliwość

Bardzo nie wygląda Przypomina mi Bacha

Jak by nie to, że niesporczak w wodzie żyje, to bym pomyślała,że kiedyś mu jeden taki spadł z tej peruczki prosto na mikroskop

 

Peruczka mogła być prana w wodzie zaczerpniętej z okolicznego stawu
Niesporczak jak to niesporczak przetrwał pranie w balii - i spadł prosto pod ten mikroskop
Moim zdaniem jest to całkiem prawdopodobny scenariusz... dopisujemy uzupełnienie na angielskiej wiki...?

 

Na to nie wpadłam Takie pranie w balii to niesporczak z odnóżem w... tylnym końcu przetrwa. A kilka na peruce na pewno się doczepiło. Właśnie odkryłyśmy jak Goeze odkrył niesporczaka Zuza leć zaraz do tej angielskiej wiki trzeba się podzielić wiedzą ze światem

 

Wiesz, cieszę się, że wracamy w tym wątku do badań naukowych
Tyle jeszcze tajemnic musimy wyjaśnić, bo sobie uczeni biedni nie radzą

Myślisz, że niesporczak umieszcza odnóża w tym drugim końcu...?

 

Też się ciesze, trzeba wspomóc naukę

Co to tego, to mam nadzieję, że jednak nie, no chyba, że się naoglądał pewnego trenera reprezentacjo Niemiec w piłce nożnej

 

oczywiscie.gibki jest-bezkregowiec w koncu
edit: achhh o odnoza chodzilo -nie doczytalam i pomyslalam o paszczy

 

Jak widać na foci (no, na obrazku, to nie jest tak naprawdę focia), niesporczak ma nóżki krótkie, grubaśne i mocne.
Mimo to wolno chodzi (stąd nazwa tej grupy dziwolągów, Tardigrada czyli wolno chodzące).
Tak się zastanawiam, która z tych (ośmiu zresztą) nóżek sięgnęłaby tak bardziej radykalnie do tego drugiego końca.

Hmm.
Mikroskop jakiś nietrudno jest kupić, nie musi być elektronowy (pan Goeze nie miał), staw też się jakiś znajdzie...
... można by wyłapać parę niesporczaków i wytresować, żeby mogły to wszystko przetrwać z odnóżem umieszczonym tam, gdzie być powinno.
Myślę, że coś takiego należy się niesporczakowi od ludzkości, którą ma zastąpić na naszej nieszczęsnej zdewastowanej planecie.
W sumie to pomnik by się należał - jedyne stworzenie, którego człowiek nie da rady skutecznie wytępić.
Ech.

 

nie jedyne.karaluch jeszcze przeciez wujaszek wskazuje jeszcze paru innych osobnikowniesporczak jest jednak wizualnie najbardziej atrakcyjny