panoramaogrodnicza

masz szczęście do wysypu wypadajek
u mnie też dzika a o dużo mniej

no i witaj w domu

 

Wiesz można robić wszystko jak się ma czas i chęci . Ale przyznasz , że trochę dużo tego dają i z tego co czytam gracze są zniechęceni i odchodzą .

 

Gratulacje dla Ann za przeskok na wyższy lvl

 

Nareszcie, lubię wyjazdy ale trzy tygodnie to juz po kokardę mimo,ze wyjątkowo szybko minęło,fajne towarzystwo ,wycieczki i cała reszta.
W domku jednak najlepiej

Masz rację Ewa,potem trzeba speca od kalkulacji jak to wszystko ogarnąć .BP liczy tez na zakup mieszanych dwueventowych koszyków

 

To prawda stara jak świat .

na mnie BP niech nie liczy , mam komu swoją kasę dać .

 

Witaj w domu
no ładnie Ci sypnęło , ładnie jeszcze parę razy taki wysyp i po evencie

No ale po co się zniechęcać i odchodzić
można wybierać i robić takie które nam bardziej pasują czy pod względem nagród czy czasu lub wybrać hamak

i nie jest ich tak dużo
5 z nich to takie na luzie eventy jak hodowlany czy miasteczko Renza czy owocowy targ
prawie że niezauważalne

Co powiesz ciekawego
ostatnio tak cicho siedzisz


A królową i tak popsuli i tak no chyba że się wróży nie sprawdzą

 

a już miałam Cię pochwalić że dziś nie beczysz

 

A sama nie wiem , jakos tak wychodzi ale to od tak bez żadnego powodu, nie obraziłam sie na nic ani na nikogo , chyba taki jakiś okres

 

Jak ja lubię Cię czytać , nawet nie wiesz jak mi poprawiasz humor .

 

Spoko teraz z rur wyleciało 3szt

 

pamiętasz ''dzień bez beczenia dniem straconym '' Twoje słowa więc , nadrabiam rano mi umknęło

Byle smutki za płot rzucić


Damy radę idę skrótami w tym evencie bo klikania mam po tond o po tond

 

no toteż się dziś zdziwiłam
myślę sobie o ho cioteczka ma plan na nowy tydzień
..
a Ela to gdzie?
hallo Ela - Neta Ci porwało?

 

nie ma jak w domu

 

Ela próbuje złapać dystans do wszystkiego
no wiesz , wszyscy mogą to czemu Ona ma być gorsza

Ale nic się nie bójcie ja do niczego nic łapać nie muszę więc macie przerąbane ....

 

że co?
a to jakiś dziwny trend ostatnio

u mnie taki wicher wieje że raczej trzeba się czegoś trzymać a nie łapać dystanse

zgłaszam sprzeciw
...
ale jak taki trend to ja będę następna dobra

 

Powiem , że to na dobre wychodzi - to łapanie dystansu . pewna mądra osoba mi to doradziła i całkiem dobrze na tym wychodzę i się dobrze z tym czuję .

 

co to 3 ewenty farmer i pięc ogarnie taka rola farmera gumiory i heja do pola

 

Ty mnie nie denerwuj

przecież przyjdzie po pracy nie , nie zdążysz nawet zatęsknić

Złapanie dystansu a ignorowanie to dwie różne rzeczy

O Danka proszę
dałaś radę z urodzinowym to co tam inne nie , raz dwa i zrobione jeszcze się nudzić się zdążymy


To co kawę może się napijemy

 

Pamiętacie o skrzynkach z pinianty
Tak tylko przypominam ,bo rozgadałyście się a potem płacz i zgrzytanie zębów

 

Wiesz Danusiu kiedyś , dawno temu miałam tą radość i chęci , ale teraz już mi nie zależy , więc coś tam będę robić , ale na spokojnie , bez spinania .