Opinie Tajemnica Wielkiego Sera

Tylko super pasza

 

No cóż, dziś to faktycznie trochę późnawo.
"Tylko" 5 SP... owszem, tylko, ale z jednego zbioru można sobie sporo naskubać... u mnie wychodzi 50 sztuk.
A te 50 sztuk to 25 lupek.
Ale co ja tam wiem

 

Kilka postów niezgodnych z zasadami tego działu usunąłem.

 

mam i ja


ser skubię dalej... nigdy tyle w nocy nie siałam co teraz. Ale co zrobić??? Warto i nic na to nie poradzę.

Powodzenia dla tych co walczą o każdą lupkę. Miałam chyba tego farta, że moją farmę ominęły te problemy.

 

Może ktoś mi wyjaśni o co chodzi z tymi kasztankami

 

Zerknij na stronę 4 tego wątku, posty 75 i 76.
Ogólnie - w tej chwili niedostępna i przereklamowana metoda na przyspieszenie wzrostu uszlachetnionych długich roślin, żeby szybciej natrzaskać wypadajki.

 

Nie tak do końca przereklamowana... ja skorzystałem i bardzo sobie chwalę

 

Nie, no spoko jest, wiadomo.
Idealnie zwalnia z obowiązku myślenia
Ale jeśli ktoś o to pyta, to najpewniej tego nie ma i mieć już nie będzie - więc po co ludzi dołować.
Kasztanek jest kosztowny, jeśli się ktoś na nawozowce nie załapał... i w ogóle można i bez niego

 

dlaczego przereklamowana? sieję podlewam super nawozem i zbieram wypadalców 100%a i przy irysie sporo młotów

 

Tak, tak.
Wiem.
Brawo ty.
I co z tego?
Można i bez kasztanka, naprawdę.

 

W moim przypadku to tylko wychlapanych 170 zielonych kropel więc to nie majątek
Trochę więcej czasu pozostaje na wypełnianie stodoły owocami

I żeby nie było to nikogo nie dołuję tylko korzystam z tego co mam

 

Rozumiem.
Ja kasztanka nie mam, bo go porozdawałam, ale mam nawozowce i szlachetne róże - zupełnie to wystarcza na moje potrzeby.
Ale ten kasztanek to jest taki wrażliwy temat ostatnio, że moja biedna duszyczka wysypkę łapie na sam widok tego slowa.
A ludzie się denerwują, bo... wszyscy mamy takie same żołądki, nie...?

 

duzy6666 - Twój post usunęłam, ponieważ zawierał sam cytat.

 

ja mam tylko 1 drzewo nawozowe a że nie miałam super nawozu to z ponad 100 milionów sianogroszy zostało mi 28 drogo mnie ten event kosztował ale 900 super nawozu jeszcze zostało a co tam odrobię to kiedyś tama kasztanek .... nie wiem nawet kiedy go zdobyłam używam od zeszłego roku czasami tak jak teraz gdy wypadajki zakręcą

 

zdecydowanie się zgadzam, że można bez kasztanka i nawet bez nawozowców, a jak droga qupa to i bez niej, ale bez pracy w szklarni, bez alchemika, to raczej trudno, ale pewnie są farmerzy, którzy radzą sobie samą wodą
każdy organizuje pracę na farmie względem swoich możliwości i potrzeb, ale minimum empatii w stosunku do tych młodszych farmerów, którzy wielu udogodnień nie mają, wymaga nie popisywać się fantami, których młodsi już nie zdobędą - koniec kazania
---------------
w evencie nadal sieję, nie podaruję możliwości zdobycia SP i imprezowych wejściówek

 

No widzisz - nie taki znowu idealny ten kasztanek, jednak kosztowny
Ja mam sporo nawozowców (inna sprawa, że notorycznie zapominam zbierać z nich te nawozy), więc dla mnie korzystanie z kasztanka (gdybym go nie rozdała) byłoby znacznie mniej kosztowne.

Ale głównie chodzi mi o to, że w każdym wątku eventowym ktoś dopytuje o tego kasztanka - a tu zonk i pupcia zbita, nie ma i nie będzie.
Pewnie, że "starym" graczom się należy za całokształt... ale obecni "młodzi" gracze i tak nigdy nie będą tego mieli, choćby się zestarzeli w grze ponad wszelką miarę.
A tak serio, to z moimi różami naprawdę daję radę - i myślę, że każdy by tak mógł

 

Walka zacięta była, ale się nie dałam,
samymi mimozami walczyłam, wiadomo delikatne to to,
czasami wstydliwe, ale waleczne.
Mam pnącze, na 15 godzin przed końcem, dawno tak nie było,
czyżby szło nowe?

 

czyli warto uszlachetniaćoki wypaliam z tym kasztankiem od niepamiętnych czasów nie był w użyciu ale fakt wypadajki słabo lecą a jeszcze utylizator hulał do końca i nie przygotowałam się na ten eventw zasadzie nigdy nie muszę korzystać przy eventach z niego i kończę każdy grubo przed czasem

 

Oj warto
Jest to proces długi i mozolny, bo oczywiście te najlepsze uszlachetnienia to wcale nie chcą wychodzić... ale jeśli na przykład te moje róże (nie najlepsze na wypadajki, ale dalej już mi się nie chciało) rosną na super polach podlane super kupką (plus rzemiosło) przez 36 minut, to wprawdzie nie zastępują kasztanka, ale coś tam jednak nadrabiają.
Róże w ogóle są wygodne przez ten krótki czas wzrostu
Aha, no i jeszcze bardzo warto coś tam mieszać w alchemiku... ale ja teraz już się za mało przejmuję grą, żeby się w to bawić. Produkty od alchemika dodatkowo skracają wzrost różnych kategorii badylków.

 

Zdecydowanie warto uszlachetniać i szkoda, że ta możliwość dla długo rosnących skończyła się na begoni.
U mnie cebula ze bonusami ze szklarni, rzemiosła i SPA rosła sobie na wodzie i nawozie coś ponad 6h (oszczędzam SN)
O alchemiku kiedyś niby wiedziałem, ale w kontekście wypadajek nigdy mi nie był potrzebny to zapomniałem.
Dobrze, że jest forum Poszła cała melonowa magia, trafiły się przyspieszenia dla długorosnących.
Na brak lup to za wiele nie pomogło, zwiększyła się ilość sadzy (609 na plusie)
Ale jutro już koniec...