panoramaogrodnicza

Nie będę sama ze sobą gadać przecież .

 

Towarzystwo rozluźniło się tak ,że nawet nic nie napisze.
Dobrze Ewa,że stoisz na straży,bo Ela to chyba też zaczęła już lepić pierogi

 

Zapracowane dziewczyny i czasu nie mają .

 

pierogi się lepi w Wigilię, kto by takie stare jadł?

zapracowana jestem rzeczywiście, pracuję w drugim pokoju i przychodzę tylko do komputera jak słyszę jakiś dzwonek...

 

Taki czas, że pracy dużo w realu. I w domu i poza nim.
Ja sobie wymyśliłam reorganizację kuchni. Tak przed samymi świętami. Parę sprzętów przybędzie w miejsce starych, trochę szpeju wyląduje na śmietniku.
Po co mi to było, to ja nie wiem...

 

Ja dzisiaj już wszystko zrobiłam i fajrant .

 

do tej godziny pracuje nad papierami z pracy (miałam trochę przerw przez poradniki i teraz siedzę)
domowa robota to będzie w Wigilię

 

Oj tam zaraz stare
świeże tylko że zamrożone
sporo potraw robię wcześniej ,nie dałam bym obecnie rady przygotować je wszystkie w dzień wigilii

No jak po co żeby inaczej niż zawsze było na święta
każda miła dla oka zmiana cieszy

tyle że trzeba się narobić

 

Zosiu przecież to z przymrużeniem oka

Zetka ale sobie czas znalazłaś ,ale święta z nową kuchnia to bomba

Usiadłam,żeby trochę odpocząć po pracy

 

a ja robię wszystko tradycyjnie w Wigilię, tylko śledzie robię wcześniej, bo one muszą się przegryźć, a jak czegoś nie zdążę zrobić, to nie będzie

wczesniej ususzyłam śliwki do kompotu (jabłka i gruszki dostałam od znajomej z własnego ogródka)

no wiem

 

Na pierogi to nawet mąki nie mam.
Listę robiłam, bynajmniej nie zakupów.

 

Widzieliście
ja myślałam że Ela zasuwa drugą zmianę lub pucuje wypucowane
a ona nad listą myślała

 

Lista to podstawa
Mam na chwilę obecną cztery różne

Dobry wieczór

 

ta lista to potraw na Święta

zajrzałam do sąsiada i wiem jaką listę robiłaś

 

Ty wiesz jaka to ciężka praca była, a ile musiałam wyrzucić.

U Pietruchina wisi.

 

Mam dwie ,z tym że na jednej dopisałam sobie na końcu
wszystko to co nie znajduje się na poprzednich listach

Wiem
ale jaki pożytek w rytm muzyki łatwiej będzie zrobić listę zakupów

 

Ja wcześniej tylko piernik staropolski na 6 tygodni przed Wigilią,ale w tym roku nie będzie, bo mam niechciejusa totalusa widocznie po .... odwala niektórym a ja w tym roku znalazłam się w jego kręgu.
Mało tego udawałam ,ze nie słyszę głosów dalszej rodziny,że Ty najlepiej z nas gotujesz więc Wigilia jest u teściowej.
Młodzież się nie kwapi do pomagania w kuchni to będzie miała nauczkę.
A ja leżę przed kompem i pachnę, rączki zrobine ,ja nie uchetana kilogramami do wniesienia,karpiami których żaden ekolog nie chciał zabić i oskrobać,ale potem pytania a galaretka to bez żelatyny no zobacz i karpika to sama skrobałaś.
W tym roku będą filety z morszczuka i barszcz z kartonu a ja palcem nawet nie kiwnę

 

Czas jaki jest, każdy widzi.
Ale co zrobić, jak w piekarniku szyba odpadła razem z uszczelką?
Miałam nadzieję, że po nowym roku zmienię.
A wiadomo, jak się ruszy jedno, to już leci po kolei

 

Moja mama zawsze się kłóciła z amarylisem. Wyzywała go, że jest wredna małpa, bo tylko w liście by szedł. Jak się na niego już tak maksymalnie wkurzyła, wyrzucała go na balkon i nawet nie podlewała. A on, małpa wredna, czuł, że to się dla niego źle skończy i po paru tygodniach zaczynał kwitnąć

 

Tydzień temu zamordowałam pralkę,morduje je raz na pięć lat

Zmykam,DP dojeżdża na obiad buziole dobranoc