panoramaogrodnicza

moje 2 kółka też turkocą po zużyciu jeszcze gorzej niż kiedyś

na blogach forach czy stronach producentów to można dostać kukuryku bo niby tej na 4 kółkach nie możesz za sobą ciągnąć a obok siebie czy przed sobą bo producent nie udzieli gwarancji taką opcję czytałam taa to niby po co te kółka
albo wersja np dla 2 "Walizki dwukołowe są zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem dla osób, które dużo przemieszczają się po nierównym podłożu (ulice, chodniki z wysokimi krawężnikami, schody, powierzchnie brukowanie, itp.). Walizka dwukołowa może być ciągnięta lub pchana przed sobą pod znacznie większym kątem niż walizka czterokołowa"
pchana przed sobą no w życiu - to co piszą to bzdura co do realu dosłownego

albo że te na 4 kółkach to tylko równe podłoże tralala
- a po całej Warszawie jeżdżą z tego co widziałam i wcale nie na dworcach a takich prostych chodników to wszędzie nie macie

no ale na 4 jest lżej jakby nie patrzeć nie ciągniesz czy pchasz całego ciężaru bagażu
i tak tam u was np na dworcu to mam po drodze 2 rodzaje schodów na peron gdzie walizkę muszę wziąć w rękę

na szczęście nie latam to bagażem nikt mi rzucać nie będzie

no ale jak mam np przez pół pociągu przejść z bagażem to mnie tyndyryndy tu 4 kółka są idealne

teraz są super torby i plecaki też z kółkami - patrzyłam
nie mam siły dźwigać
i tak co jakiś czas musisz wziąć bagaż do ręki bo wiecznie są schody gdzieś bez podjazdu

tu nie chodzi o to że lubię tak ciągnąć bagaż - własnie nie bardzo lubię ale jak nie porównym i pod górę z 4 kółkami się sprawdza?

 

Ja jestem wygodna i do ręki nic poza damską torebką nie biorę szkoda kręgosłupa.

 

no i ja też tak chcę
nawet torebka mi czasem przeszkadza

ale nie uniknę jak jestem bardziej chodząca aniżeli samochodowa

 

Aniu to musi być coś na kółkach ,ja wcześniej miałam na 2.Uważam ,że na 4 jest lepsza.
A konduktor i tak pomaga jak sama jadę pociągiem przy wysiadaniu

 

no i chyba się na 4 zdecyduję bo każdy tak mówi z tych co się z 2 na 4 przesiedli
konduktorzy są ostatnio mega pomocni i mili gorzej z płcią przeciwną w tej dziedzinie
ostatnio natknęliśmy się na kierowniczkę pociągu i dyskusja z nią i pasażerami wołała o pomstę do nieba
nie wiedziała czy pasażerowie mają wysiąść czy mogą jechać dalej
i u was to było

 

Jak jest zabawa, to ok.,
a tyrania to nawet w realu nie lubię,
więc topu nie będzie, nic nie będzie.
Chyba się przeżarłam.

Ekspertem nie jestem, poleciałam sprawdzić, mam z dwoma, kółka ma dość grube, częściowo schowane i nie mam z nią najmniejszych problemów,
jest miękka, więc upchać w nią można wiele, ale ja minimalistką jestem,
jak trzeba to i w plecak mogę się zapakować.

 

bo w miękkie to można upchać oj można
w twardej nic nie upchasz bo nie zamkniesz a na miękkiej to nie raz siadałam by ją zasunąć
i poukładane miałam i też niby minimalizm

 

Ojej Ela ja tylko żartowałam
też mi się odechciało topu

za bardzo zaczęłam się spinać
że to muszę że tamto muszę i zamiast zabawy jakiś przymus wyszedł
top to dla graczy którzy wiedzą jak do tego podejść
ja na to za głupia jestem

ale coś mnie i tak korci żeby w to wejść

 

Mam dwie walizki.
Pierwszą niewielką, ale nie że mała - tylko taka średnia. Ma rozsuwaną komorę i latem potrafię spakować się w nią na wyjazd długi. Mogę ją dość mocno zapakować i naprawdę bardzo ciężką już ją miewałam. Ma 2 kółka i muszę ją ciągnąć.

Druga walizka jest duża - kupiłam ją do samolotu, ale podróżowała ze mną również pociągami. Też ma rozsuwaną komorę - i docelowo może nawet 36kg przewieźć. Nooo bardzo pakowana jest i bardzo ciężka może być np. wtedy gdy jadę na miesiąc na wakacje, albo też jadę na święta do rodziny i wiozę prezenty - z czego 10 kg to książki, słodycze i zabawki.
Duża walizka jest bardzo lekka i bardzo wytrzymała. I ma 4 kółka. A one takie obrotowe są..

I w mojej opinii - w przypadku gdy mam niewiele rzeczy, to ta z dwoma kółkami jest dobra do ciągnięcia. Natomiast, gdy ją zapakuję naprawdę na full i jest bardzo ciężka, to zdarza mi się, że jak ją ciągnę, to rączka mi się potrafi "omsknąć" i walizka ląduje na chodniku. I to mnie wkurza.
Natomiast walizka na 4 kółkach, obrotowych, nawet jak jest na full zapakowana i bardzo ciężka, to ładnie się ją pcha i prowadzi.
Co oczywiście nie przeszkadza też jej ciągnąć. Zdarzało mi się ją pchać/sunąć na dość długich dystansach, po nierównościach chodnika i kostce brukowaj. Po wertepach, typu polne drogi to jej nie prowadzałam I ona rewelacyjna jest


Dostosowanie do samolotów polega na tym, że są wytrzymalsze i że robi się je lżejsze (moja taka jest). Co jest ogromną zaletą, że jak dźwigam po schodach to dźwigam bagaż a nie walizkę A ogólnie nie ma znaczenia czy do pociągu czy do samolotu.

 

Lubię miękkie, bo mają dodatkowe kieszenie,
więc można nie otwierając całej, wrzucić kurtkę czy sweterek,
czy mieć pod ręką coś mniej cennego.
Jest jedno niebezpieczeństwo, może zostać przecięta, rozerwana,
szczególnie w podróżach samolotowych.

 

czyli wolisz tą na 4

mnie na dwóch nie upadła z ręki ale mimo stópek mi się przewróciła do przodu z powodu rozszerzenia
miałam ją chęć kopnąć wtedy

no ja miałam kurtkę własnie ostatnio i super sprawa bo jak wysiadłam to musiałam się ubrać inaczej bo mnie totalnie inna aura zastała
ale materiał był nie do przecięcia - teraz są inne fakt

a czyli wygląda też na to że samolotówki są lżejsze
kurcza widzicie to nie jest takie proste

bo wiem już że 4 kółka a teraz twarda czy miękka

 

Carbon to materiał lekki i twardy jednocześnie

 

własnie ciągle się na ten typ natykam wiem o czym piszesz i są nawet z tego typu z poszerzeniem

 

Miękka Też jestem zwolenniczką miękkich.
Zobacz na sówkę

 

Dzięki Bardzo

no i teraz jest wiele promocji i obniżek na walizki po wakacjach bum spadł
te mega drogie firmówki są znacznie tańsze a te nie firmowe tym bardziej

zacznie się znowu na wiosnę
dlatego chcę upolować teraz

 

No dokładnie - teraz jest dobry czas na to.
Jak się człowiek zbierze, to może coś naprawdę okazyjnie kupić

A tak swoją drogą - co myślicie o mrocznym ogrodzie wypełnionym młynami? Bo tak sobie pomyślałam, że na tych młynach się skupię (oprócz grzybowych misji) i będę sobie powoli je robiła.
Strasznie mi się te wiatraki spodobały u Piotra, i stwierdziłam, że też tak chceeee..
Ale czy to racjonalne?
Czy nie lepiej inne itemki robić?

 

A co się będziesz oglądać za innymi
to będzie Twój niepowtarzalny ogród


też mam , jeden
zrobiłam sobie bo fajny jest a chciałam więcej tylko się inne napatoczyły cele
a do wysiania badyla może dużo ale krótko rosnące raz dwa i ogród zapełnisz

jak dla mnie jedyny niepowtarzalny i nie drogi item i do tego uroczy

 

Młyny super wyglądają, jak nie gonisz za PD,
chociaż wcale nie jest taki najgorszy.

 

Trochę późno, ale jak jeździłam głównie komunikacją krajową, to plecak był w użyciu.
Porządny ze stelażem, na szerokich szelkach, dodatkowo zapinany w pasie.
Odpada boląca ręka od ciągnięcia, zaklinowane czy zabrudzone kółka. Ciężar równomiernie rozłożony. No i nie trzeba ekstra podnosić, żeby wejść po kilku schodkach
Na prawdę nie rozumiem ludzi, którzy szarpią się z walizkami, kiedy jest taki świetny wynalazek jak plecak

 

testowałam plecak ale to zdejmowanie go z pleców i zakładanie mnie zniechęciło
w dodatku kto by nie chciał pomóc to zamiast za rączkę od plecaka to bach na jedno ramię

tak samo jak np mężczyźni mają nawyk podnosić walizki za tą rączkę wysuwaną - no nagminnie to widzę

i moją też tak niejednokrotnie łapano i rączka zaczęła się zacinać
a oczywiście uchwyty są i w plecakach i w walizkach

plecaczek to biorę jak w góry idę
poza tym podobnie jak Ania ja często wożę trochę rzeczy dla rodziny w te i z powrotem