Opinie Nie ma jak w domu, czyli Dożynki 2017

Temat na forum 'Archiwum - centrala' rozpoczęty przez użytkownika BA_Czerwona, 14 listopada 2017.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Sekme z całym szacunkiem i sympatią do Ciebie - dożynki są rankingiem indywidualnym. Co innego gdyby były 2 -drużynowy i indywidualny. Ale jest jeden i z tego co w ogóle zdołałam zrozumieć w założeniach twórców nie było machania pomponami,dopingowania "naszych" itp.- to jest inicjatywa graczy czyli oddolna. A z tym niewykorzystanym potencjałem- był czas przywyknąć;)
     
  2. Sekme

    Sekme Generał forum

    Norbi, zbyt ambitnie ;)
    Na początek trzeba spróbować wejść szerszą ławą do TOP1000 ;) Na razie 77% startujących Polaków zostało poniżej TOP1000.
    Co do wchodzenia do TOP100, to już trzeba mieć chęć indywidualną, w końcu nagroda jest taka sama.

    A propos, też mam złotego żołędzia w herbie... od zawsze. Nie wiedziałam, że to jakiś znak Niemców... ;)


    Sookie, jasne, że indywidualny, ale to, ilu tych indywidualnych graczy znajdzie się w TOP1000 i otrzyma najlepsze nagrody, w dużej mierze zależy też od gry zespołowej i wsparcia społeczności, o którym napisałam (nie pomponów ;))

    Co do niewykorzystanego potencjału, to niestety, masz rację... Powinnam dawno przywyknąć, że po staropolsku "każdy sobie rzepkę skrobie", ale nijak tego nie potrafię zrozumieć. Bez sensu, że ludzie nie korzystają z mocy synergii. Dla mnie ogromnie niepojęte jest to działanie. No ale może to cecha narodowa, że indywidualnie, a nie zespołowo... Nie wiem. Chyba nigdy nie przestanę się dziwić temu marnowaniu potencjału.
     
  3. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    nie sadze,zeby to bylo zbyt ambitne..paru naszych graczy bylo juz nawet w top 10;) i tak sobie mysle,gdyby Rafal potraktowal bardzo powaznie nastepne dozynki..to moglby dzieki sile jaka posiada na forum..pociagnac do gory wielu userow,,,no bo bycie wokol niego jest dla wielu bardzo nobilitujace..;):)
     
  4. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Dożynki-nagroda w TOP 1000 to 3 domki.
    Cel -zdobyć je.
    Cały rok strategia a na dozynkach spontan? Wrzucić cała zawartość stodoły?
    Z kim mam walczyć ? Czy z graczami z Niemiec, Wegier...
    Przecież cel jest inny... i chodzi o to , by osiagnąć go minimalnym kosztem...
     
    Ostatnie edytowanie: 25 listopada 2017
  5. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    tak spontan majacy duze oparcie w strategii grania..
    przeciez zeby byc bardzo wysoko na liscie top nie trzeba miec nie wiadomo ile drzewek xxl..i tylko na nich robic top...
    mozna miec przeciez pola,,siac sobie jak to u nas jest w modzie by powiekszyc zapasy.. a czemu nie mozna wykorzystac tego do powiekszania zapasow dozynkowych..
    podam ci prosty,,banalny przyklad..
    teraz u mnie sandal czyli jedno z lepszych drzewek jesli chodzi o stodole kosztuje ok 1,2 tys sg...ktos powie ale drozyzna i zgodze se z nim..no bo to przeciez cena o 100% wyzsza niz jego wartosc w stodole..mozna sie zalamac z cenami...
    ale strateg poszuka sposobu by miec to jak najmniejszym nakladem pracy..
    co jest najlatwiejsze? sianie pszenicy...teraz chodzi u mnie po 90 sg czyli 14 sztuk na jednego sandala..pomysl Aniu ile moglem ich sobie kupic gdybym nie pisal tego posta...
    a druga sprawa...sporo userow jest mega zadowolonych jak trafia w czasie eventu. 100%czy 200% do stodoly...a mozna to inaczej wykorzystac przeciez
     
    Ostatnie edytowanie: 25 listopada 2017
    xBabciaEwa, GoskaK oraz gosiagosia60 lubią to.
  6. akinomrd

    akinomrd Chodząca legenda forum

    Nie rozumiem tego Twojego parcia na szkło .Strategia nie strategia ciągniecie przez Rafała wyżej i wyżej,po co i w jakim celu???Nawet jakby przyszła chińska cesarzowa i kazała by mi wrzucać więcej pokazałabym jeden ze swoich palców
    Gdyby nie to że zmarła mi bardzo bliska osoba to wierz mi na słowo że trzymałabym jak najniższy poziom,a tak wrzuciłam byle jak byle zająć myśli na moment czymkolwiek innym wiedząc,że na zakończeniu mnie nie będzie.Moje dożynki skończyły się we środe po południu
    Nie sztuką jest jechanie Ja i Moja Stodoła .Dla mnie sztuką jest utrzymanie się na liście a nie bycie w jakimś top 10 czy top 100
    Tyle w temacie .Jestem bardzo zmęczona więc mówię dobranoc

    Brawo Aniu myślę dokładnie tak samo
     
  7. -MarekW-

    -MarekW- Cesarz forum

    Norbi, to nie są pierwsze dożynki, a Ty nie grasz pierwszy rok ... skąd nagle takie oświecenie ?
    Jakoś dotychczas inaczej ustawiałeś się na liście, a zdarzyło się również, że wycelowałeś zbyt nisko - prawda ?
    ... teraz ?
    A ten sandał, czy inna maringa to gdzie były Norbi w roku 2012, 2013, 2014, 2015 i 2016 ?

    Aniu :) Miałem napisać post o tych najlepszych z grupy dobrowolnych uczestników ... xD
    Miałem zapytać o przykład konkursu, który nie jest wyborem spośród dobrowolnych zgłoszeń, miałem zapytać o jakies inne, bardziej przymusowe formy naboru ... ale nie ma sensu :)
    To nie jest różnica w poglądach - to jest przepaść, której żadna dyskusja nie pomoże - przepaść.
    Cieszmy się sukcesem :)
     
  8. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    alez ty nic z tego nie zrozumiales jak i reszta moich oponentow..
    mialem na mysli,ze duza nasza grupa moglaby pokazac tym wszystkim posiadaczom tryliardow gozdzikow czy innych irysow,ze mozna sie znalesc inna droga na szczycie...
    a co do lokat na liscie Marku..przypomnij sobie jak sam sie biles o najlepsze lokaty..i ile byles wstanie zrobic by byc wysoko.szczegolnie w 2012 r..masz krotka pamiec???
    odpowiadac mi nie musisz
    zegnam
     
    Ostatnie edytowanie: 25 listopada 2017
  9. -MarekW-

    -MarekW- Cesarz forum

    Skoro nikt nic nie rozumie Norbi, to może trzeba inaczej wytłumaczyć ?
    Ale jak wytłumaczyć, skoro wiele lat z rzędu trzymało się bezpiecznie z minimalną (prawie) ilością, a nagle zachęca się do wspinania na szczyty. Czy Ty uważasz, że gdyby nasi Gracze mogli oddać więcej, to by nie oddali ?
    Oczywiście, że by oddali, tylko w tym roku niestety zabrakło ... jestem przekonany, że w przyszłym będzie nas w TOP zdecydowanie więcej, czego wszystkim życzę.
    Ależ oczywiście, że pamiętam ... wszystkie dożynki pamiętam, ale doszedłem do wniosku, że z koniem kopać się nie należy, tylko trzeba zmieścić się w granicach zapewniających sukces. Ograniczenie wrzutu, pozwala mi już dzisiaj myśleć ze spokojem o przyszłorocznych dożynkach, a ja ten właśnie spokój, cenię sobie wyżej niż miejsce w pierwszej 10.

    Znam swoje prawa Norbi, wiem co na tym forum muszę, a czego nie muszę, bardzo dziękuję za sugestię :)
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Hmm.
    Mogę się wtrącić...?
    Jakoś przestaję rozumieć, o co właściwie chodzi w tych waszych dożynkach.
    Bo nagle w tej konkretnej edycji okazuje się, że wszyscy powinni kurczowo trzymać się pozycji 1000, żeby zakosić itemy i broń Boże nie walczyć z żadnym obcokrajowcem (rozumiem, że w gronie rodaków można).
    A mnie się wydawało (zresztą takie nieśmiałe sugestie czytałam i w tym wątku), że nagroda nagrodą, ale liczy się też satysfakcja.
    Już przestała się liczyć, czy może teraz łatwiej ją osiągnąć, niż dawniej...?
    Teraz wystarczy to ostatnie miejsce w tysiącu...?

    No dobra.
    Ale właściwie dlaczego tak się tu pozmieniało, i to jakoś tak cichaczem...?
    Przebijając się dzielnie przez pompony śledziłam (przyznaję - z braku lepszych zajęć) rozwój sytuacji i w TOPie, i w tym wątku.
    Od którego momentu nagle okazało się, że być w TOP10 czy TOP100 to wręcz nie wypada...?

    Raczej nikt nie ma wątpliwości, kogo ja tutaj lubię, a kogo nie za bardzo.
    Ale jednak tylko ja wpadłam na to, żeby pogratulować konkretnie osobom z polskiego podium.
    I tak sobie myślę - czy to przypadkiem nie jest klucz do tej zagadki... niewłaściwy człowiek na niewłaściwym miejscu...?

    ***

    Rozważałam przez chwilę dość szalony pomysł - choćby od dziś zacząć grać strategicznie właśnie w kierunku dożynek, bez szczególnych inwestycji, za to korzystając z rad ludzi, którzy naprawdę się na tym znają.
    Nie na pokaz, nie dla itemów... i nawet nie dla splendoru (skoro teraz już z tych niejasnych względów splendor jest powszechnie deprecjonowany). Ot tak sobie, testowo. Bez pomponów i patriotyzmu, dla sprawdzenia, ile mogą być warte takie rady.
    Ale wiecie co...? Za szybko się tu zmieniają te rozmaite hierarchie wartości.
     
  11. -MarekW-

    -MarekW- Cesarz forum

    Kokieteria taka ? :)
    Przecież doskonale wiesz Zzizzie, jak wielu z nas lubi poznać Twoje, czasem bardzo ciekawe spojrzenie na sprawę :)

    No , jak nie rozumiesz Zzizzie ? :)
    W dożynkach chodzi o to, żeby oddać swoje zbiory w takiej ilości, która zapewni miejsce w rankingu, którego trzy progi wyznaczyło BP.
    Ta oddana ilość dóbr właśnie, decyduje w którym progu zdołamy sie utrzymać.

    Ani nagle, ani się okazuje, bo to jest jasne od początku do końca oraz jest naturalnym dążeniem Gracza, żeby za swoją całoroczną pracę na farmie, potrafił utrzymać pozycję, która pozwoli otrzymać jak największą ilość nagród i dostarczyć jak największej radości i satysfakcji.
    Liczymy oczywiście siły z zamiarami i każdy obiera ten pułap, w którym szanse wydaja się największe.

    Odnośnie walki, pogląd masz nieco wypaczony, ponieważ przeciwników mamy trzech i tylko trzech.
    Pierwszy to pozycja 1001, drugi 2001, a trzeci 3001 - to ich staramy się pokonać, w tym celu przybieramy narodowe barwy, zwieramy szeregi i dodajemy sobie sił poprzez wspaniały doping ... co mam nadzieję nie uszło Twojej wnikliwej, aczkolwiek czasami bardzo osłabionej znudzeniem uwadze.

    Twoje spojrzenie na sprawę, jest w tej kwestii niezwykle trafne Zzizzie - dokładnie o to chodzi :)
    Satysfakcja z sukcesu jest bezcenna :)

    Nie Zzizzie, satysfakcja nie przestała się liczyć i nie jest o nią łatwiej.
    Na tę satysfakcję pracujemy cały rok, a wierz mi proszę, że to szmat czasu i niemało pracy.

    Na tę najwyższą nagrodę wystarczy ... ale wydaje mi się, że każdy z nas miał wyznaczony swój własny cel do którego dążył i jego osiągnięcie warunkowało satysfakcję własną.

    Nie było takiego momentu Zzizzie.
    Chyba każdy z nas cieszy się z obecności naszych Graczy na liście, a im wyższa pozycja, tym radość jest większa.
    Jest również odwrotnie - przykro jest, kiedy Gracz za którego mocno trzymamy kciuki, przekłada swoją radość z pełnego sukcesu na rok przyszły. Ale ten rok szybko minie i wtedy z pewnością to obecne doświadczenie będzie bardzo pomocne.

    Wchodzimy na grunt wiedzy tajemnej, strzeżony pilniej niż formuła Coli, a dokładając do tego bezdyskusyjny fakt, że kobieta zmienną jest ... grunt staje się grząski, rzekłbym bagienny, po którym poruszać się jest bardzo ryzykownie.

    A ja przeczytałem tu dziesiątki gratulacji, podziękowań i miłych słów, skierowanych do wszystkich.
    Nie tylko do Graczy, którzy zdołali się utrzymać na pozycjach w każdym z trzech progów, ale również do tych, którym wyjątkowo w tym roku zabrakło troszkę siły ... a w przyszłym odbiją to sobie z zapasem. Skierowanie tak wybiórczych gratulacji, powoduje właśnie niezdrowy podział we własnych szeregach, którego nigdy tu nie było i mam nadzieję nie będzie. Pisałem już tu swoje zdanie na temat ataku na konkretną pozycję - to jest sprawa ambicjonalna i zbyt subiektywna, żeby ją omawiać.
    Wielkie brawa dla wszystkich, którym założenie udało się zrealizować.

    Kolejna próba personalizacji, skierowanej w niecnym moim zdaniem celu.
    Jaki niewłaściwy, jakie niewłaściwe miejsce ?
    Nie tędy droga Zzizzie.

    ... i to jest pomysł, to jest koncepcja :D

    Itemy to jeszcze rozumiem, bo nagrody w tym roku faktycznie mogły osoby niezdecydowane zachęcić i przekonać do startu ... ale ten pokaz i ten splendor ? Czyż to nie Twoje słowa Zzizzie, że my tu mamy forum siewców sałaty ? W realnym świecie taki pokaz i splendor zwany szpanem, ma jeszcze jakieś uzasadnienie i zastosowanie - agent Tomek przyszpanował trochę i sobie pazura ktoś na nim złamał, ale tu ? Splendor i pokaz przed Ognikiem20, MaxemBeta albo -.Kwiatuszkiem.- ? W jakim niby celu ?:DxD

    A może tak bez rad, może koncepcja własna, własny pomysł na zapełnienie stodoły i własna strategia zdobycia miejsca na liście ?
    Tyle już tutaj napisano na ten temat, że chyba problemu z tym być nie powinno :)
    Prawda ? ;)
    ... a bez pomponów ? jak bez pomponów ? bez pomponów to się nie da-.-
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A już myślałam, że mi przyjdzie czekać długie godziny na odpowiedź.
    Na ciebie, Marku, można jednak zawsze liczyć ;)

    Postaram się tak jakoś streścić bez siekanych cytatów, niech się trudniej czyta, a co tam. Jednostka jestem przecież wybitnie aspołeczna, nie będę dbać o cudzą wygodę.

    Widzisz, Marku, mimo wszystko nie odpowiedziałeś na moje pytanie. A przecież było proste: co się nagle stało, że nawet legenda - katynka - doczekała się tylko zbiorowej laurki (co z tego, że po stokroć powielonej)...?
    Pierwsze miejsca nagle okazały się nieistotne (bo po co się pozbywać zapasów, jeśli można je ukisić na następny rok itd), nagle wszyscy uznali minimalizm za najlepsze możliwe rozwiązanie... tego rok temu nie było.
    Nie chodzi mi tu o sens takiego czy innego podejścia - po prostu stwierdzam fakt.
    Fakt na tyle ciekawy, że postanowiłam o nim napisać.

    A ty nadal nie rozumiesz (no dobra, spójrzmy prawdzie w oczy: udajesz, że nie rozumiesz), o czym ja właściwie piszę.
    Oczywiście żeby zgarnąć te super hiper nagrody na dużym wypasie, wystarczy zepchnąć gracza nr 1000 na pozycję 1001 (to samo odpowiednio dla dalszych części rankingu). No i fajnie, euforia przechodząca w ekstazę i odwrotnie, pompony, szampany, pieśni i flagi.
    Pełna satysfakcja, bo nagrody są. Super.
    Ale gdzie się podziało to (mniej lub bardziej mozolne) wdrapywanie się na sam szczyt...?
    Takie indywidualne, nie pod hasłem "biało-czerwoni do boju"...?
    Dawniej się zdarzało, teraz raptem z mody wyszło...? Czyżby...?
    Nagłe i masowe uspołecznienie zawsze budzi moje wątpliwości (oraz jakiś tam wewnętrzny sprzeciw, ale to już mój prywatny wstręt do wszystkiego, co masowe).
    Podobnie zresztą, jak ta mocno okrojona definicja sukcesu - już nie TOP10 czy TOP100, teraz byle się załapać do TOP1000 i już można świętować.
    I właśnie o takiej tajemniczej i dziwnej zmianie pisałam... jako zewnętrzny obserwator, który starannie filtrując treści, czyli pomijając pompony, potrafi zauważyć znacznie więcej, niż spocony z emocji bezpośredni uczestnik.
    I na pytanie o przyczyny tej zmiany odpowiedzi nie otrzymałam.

    O gratulacjach, podziękowaniach i innych takich serdecznościach - widziałam, trudno było nie zauważyć.
    Ale ja jednak odróżniam masowe (ech, znów masowe) gratulacje dla wszystkich, wygranych, przegranych, machających (bo pomogli), planujących start, a także dla krewnych i znajomych Królika (Kubuś Puchatek się kłania) - od imiennych gratulacji dla tych rodaków, którzy wbrew nowej modzie postanowili wejść tak wysoko, jak się dało... i trafili na polskie podium. Hmm, "wybiórcze gratulacje", powiadasz...? No cóż, za najwyższe miejsca w innych konkursach to nawet medale dają.
    Nie wiedziałam, że forum zostało niespodziewanie dotknięte chorobą czasów minionych, zwaną urawniłowką.
    A tak serio, to naprawdę bardzo mnie dziwi, że nikt tego ścisłego podium nie uhonorował jakoś szczególnie.
    I tyle.

    O "próbach personalizacji"... ech, Marku, i ty wiesz, o co chodzi, i ja wiem. Prawda...?
    Więc o czym tu gadać.

    O moim pomyśle publicznych przygotowań do dożynek: po prostu byłam ciekawa, czy coś takiego jest wykonalne, ile kosztuje (w realnej gotówce), jak wysoko można się wdrapać (indywidualnie, czyli na pewno nie na miejsce 1000).
    Własne koncepcje, hmm... wiesz, ja jestem niecierpliwa i mam taki sympatyczny limit na karcie, więc według własnej koncepcji skupiłabym się zapewne na nabywaniu dóbr od firmy. Zresztą mnie tak naprawdę chodziłoby wyłącznie o test porad i sugestii pochodzących od fachowców. Cała reszta byłaby kompletnie nieistotna.

    Ale jeden fragment twojego postu utwierdził mnie w przekonaniu, że takie zabawy nie dla mnie.
    To mianowicie, co piszesz o dopingu i pomponach.
    Jeśli o mnie chodzi - nigdy więcej.
    Choćbym się nawet za rok nadal obijała po tym forum (sprawiając wielką przykrość moim licznym antyfanom), to na pewno nigdy nie zajrzę już do żadnego wątku TOPowego.
    A dobrze wiem, że ludzka złośliwość nie ma granic... więc gdybym się tak szykowała do dożynek na oczach tłumów, to i pompony by się znalazły, i zagrzewanie do boju.
    Powiem krótko: nie lubię. Nawet bardzo nie lubię.
    Więc będę sobie radośnie trwać w letargu.
    Jak miło.
     
  13. dotikampo

    dotikampo Fanatyk forum

    Ja to tylko dziękuję bogom całego świata, że w tej grze nie możliwości wejścia na farmę sąsiada/znajomego czy nieznajomegoxD Dzięki temu mogę sobie robić na farmie wszystkie głupie, nieopłacalne, bezsensowne rzeczy i nikt mnie za to nie skrytykuje, no chyba, że nieopatrznie skrobnę coś na forumxD

    Sekme:inlove:kiedyś napisała coś, co mi wyjątkowo trafiło do przekonania:) Każdy z nas - jako gracz - ma własne priorytety i cele i nikt przez to nie jest lepszy ani gorszy, tylko po prostu inny. W dodatku te priorytety i cele z czasem ewoluują i w tym też nie ma nic niezwyklego. Z mojego, czysto subiektywnego punktu widzenia, walka o wysoką pozycję w TOP ma sens. Taka pierwsza 50... - przy moim stylu grania musiałabym to zakwalifikować jako osiągnięcie:music::inlove: Potraktować to jako cel grupowy? Nie wiem... Gram indywidualnie i na tym też polega moja inność, która nie jest ani lepsza ani gorsza:) Trochę mnie Norbi zainspirowałeś... w sumie na ten rok miałam inny cel, równie - jak nie bardziej - ambitny niż TOP 50 tj. wyczyszczenie spółdzielni z misji hodowlanych:music: Biorąc pod uwagę pomniejsze cele tj. robienie eventów, robienie na bieżąco misji w tym wysokopoziomowych ( :eek: ), pilnowanie stodoły (TOP 1000), pilnowanie stanu SG (wiadomo), bycie na bieżąco z nowościami (wszystkie lasy grzybowe i inne wodospady), racjonalne wydawanie kasy na grę (usprawiedliwiony tylko goły kombajn bez siewnika i innych udogodnień oraz sporadyczne drobne wyskoki - synonim czekoladyxD) - trochę trudno mi będzie dodać do tego TOP 50... Ale w przyszłym roku, jak uporam się z tą stajnią Augiasza czyli moją spółdzielnią...:music::music::music:


    A jeśli chodzi o naszą reprezentację w TOP... już tylko patrząc na odsetek TOP-owiczów, którzy skutecznie walczą o TOP-1000, widać, że trochę odstajemy i trudno to składać na karb narodowej inności... Pomysłowości i pracowitości w stosunku do innych nacji nam nie brakuje... myślę, że tym akurat dużo nadrabiamy. Może trochę brakuje wiary w siebie, może długoterminowego planowania i konsekwencji w dążeniu do celu...
     
  14. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    a mialem ci juz nie odpowadac,,ale ten fragment tekstu zmusil mnie do napisania kilku slow ...
    nim to napisales Marku powinienes sobie przypomniec swoja wlasna postawe w niektorych dozynkach a w szczegolnosci w pewnym roku....zapomniales juz o tym??? o kosztach?
     
    Ostatnie edytowanie: 26 listopada 2017
  15. zagma

    zagma Chodząca legenda forum

    Myślę, że zanim zaczniemy roztrząsanie problemu pt. dlaczego taki odsetek startujących polskich graczy nie weszło do pierwszego tysiąca, należy zadać pytanie, ilu z nich naprawdę myślało o walce w topie?
    Tzn świadomie się do tego startu przygotowywało i im poprostu nie wyszło.
    Bo mam wrażenie, że większość podjęła decyzję pod wpływem chwili, na zasadzie, o fajne nagrody w skrzynkach, albo posiedzę trochę z innymi i fotkę sobie strzelę.
    I żeby nie było, nie przeszkadza mi taka postawa. Mam nadzieję, że zobaczyli, że może być fajnie i na przyszły rok przygotują się do dożynek solidniej i w 1000 będzie nas więcej :).
     
    Ostatnie edytowanie: 26 listopada 2017
  16. .Basia410.

    .Basia410. Ambasador forum

    jeśli o mnie chodzi trawiłaś w sedno:) oj tylko o fotce nie pomyślałam:sleepy:
    są też okoliczności na które nie mamy wpływu a które wykluczają walczących z gry w jakimś momencie ja np. musiałam zrezygnować z gry na kilka godzin przed jej zakończeniem, a w takiej sytuacji byli też dużo dużo lepsi ode mnie mam na myśli moją sąsiadkę draculik


    .
     
  17. -MarekW-

    -MarekW- Cesarz forum

    Dlatego się nie doczekałaś Zzizzie, ponieważ ja sobie nie przypominam, aby kiedykolwiek honorowano kogokolwiek z pierwszych miejsc w sposób szczególny. Katynka jako nasza czołowa reprezentantka była oczywiście dopingowana zawsze z wyjątkowym zaangażowaniem, bo Polak na szczycie, to wielka dla nas Polaków satysfakcja, ale nie pamiętam, aby stawiano kiedykolwiek jakieś podium dla pozostałych miejsc.
    Bardziej liczyła się ilość naszych graczy, nasze narodowe barwy na liście i oczywiście skuteczność, która pozwoliła wielu z nas zająć satysfakcjonujące miejsce.

    Nie wiem o czym piszesz Norbi, dożynki w każdym roku robią rewolucję w naszych zapasach i jesteśmy do tego przygotowani.
    Moja postawa ? Róźnie bywało, raz wyżej, raz niżej, ale zawsze jakoś udało się zakończyć dożynki z pełnym sukcesem. Straty towaru nigdy nie odbierałem jako koszt, bo nie mam innego pomysłu na jego wykorzystanie - wszystko co robię przez cały rok, robię z myślą o dożynkach właśnie, oraz z myślą o zwiększeniu ilości PD i TPD, co tajemnicą żadną chyba nie jest.
     
  18. bacowa70

    bacowa70 Chodząca legenda forum

    Czytam niektóre posty i gdybym nie wiedziała jak jest naprawdę, to uznałabym, że udział Polaków w TOP-ie to porażka, wstyd dla Polski i trzeba jak najszybciej zmienić "trenera".
    Ludzie !!! a zwłaszcza Ci, którzy mają dużo do powiedzenia, a jeszcze nigdy nie widziałam, aby brali udział w jakimkolwiek konkursie - spójrzcie na ten konkretny TOP bez emocji i oceńcie miejsce Polaków obiektywnie.

    Na końcowej liście znalazło się 395 naszych uczestników i z tego 94 znalazło się w pierwszym tysiącu.
    Zaraz poza tysiącem znalazło się 21 osób z wpłatą ponad 300 mln. i 22 osoby z wpłatą ponad 200 mln.

    Czy wy naprawdę uważacie, że gdyby ten jedyny uczestnik ze Szwecji znalazł się np. na miejscu 999 to dla Szwecji byłby to większy sukces niż dla nas sukces wszystkich Polaków, począwszy od k.tynki. a skończywszy na basi50.

    Jeżeli tak to idąc waszym tokiem myślenia w Szwecji powinna być w tej chwili ogłoszona żałoba narodowa, bo mieliby miejsce pierwsze, a mają ostatnie.
    Nie dajmy się zwariować i nie ulegajmy manipulacji osób, które coraz bardziej chcą zmniejszyć rangę samego TOP-u jak i osób w nim startujących.
    Pozdrawiam i życzę wszystkim przyjemnego dnia.:)
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Fakt, przyznaję - źle sformułowałam to pytanie. W każdym razie źle na pierwszy rzut oka... a należało pamiętać, z kim polemizuję (zresztą sama też złapałabym taką okazję, pod pewnymi względami jesteśmy chyba dość podobni).
    Otóż oczywiście pytanie o brak specjalnego uhonorowania naszej liderki katynki należało czytać w powiązaniu z następnym zdaniem, tym o zerowym znaczeniu pierwszych miejsc. Wiesz o tym, prawda...?

    Natrętny patriotyzm, jaki towarzyszy tej konkretnej imprezie, jest dla mnie dość irytujący... czy to w wersji polskiej, czy też - dajmy na to - węgierskiej. Jestem i zawsze pozostanę indywidualistką (a do tego jak wiadomo wredną kosmopolitką).

    ***

    No dobra, to tyle z mojej strony.
    W końcu jakież ja mam prawo wypowiadać się na takie tematy, skoro nigdy nie uczestniczyłam w żadnym konkursie, prawda...?
    Zewnętrzny obserwator to paskudna funkcja, żadne pompony nie przesłaniają mu jasnego obrazu sytuacji.
    Ale żeby to zrozumieć, to cóż - trzeba jednak czasem zajrzeć także i do cudzej michy.
     
    grakula16 lubi to.
  20. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Ja to myślę, że każdy powinien uczestniczyć w dożynkach w sposób, który jemu osobiście odpowiada, sprawia, że event dla niego jest dobrą zabawą, pozwala mu zrealizować jego cele i ambicje.
    Nigdy nie rozumiałam przekonywania innych, że ich sposób zabawy jest zły, bo to ja się bawię lepiej...
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.