Jeśli czujesz to rymujesz

Cześć przed chwileczką wstałam
koszmary okropne miałam
Tak na te okropieństwa sie napatrzyłam
że o mało do wody nie wskoczyłam

trochę ochłonęłam
woda mnie uspokoiła
dlatego sobie potańczyłam

z Halloweenem na dobre skończyłam
teraz tak się będę bawiła

 

Tak teraz sobie powiszę,
może jeszcze coś napiszę,
tylko pod pachą mnie swędzi,
to ten kornik, co bimber gdzieś pędzi.

 

Waderówku nie poznałaś siebie odmłodzonej?
Ty jesteś w sukience czerwonej.
Niestety nowinę mam smutną,
moja mikstura działa bardzo krótko.
Muszę ją udoskonalić, więc znów was zostawię.
Gdy skończę to z Empatyczną trochę się pobawię.
Ciągle jednak jeszcze muchy mam w nosie
bo się boje, że mnie wystraszy oK_8.
No i nie wiadomo gdzie Dantic się znajduje
i czegoś okropnego przypadkiem nie szykuje.
Tyle strachów dokoła, a noc będzie długa.
Będę myśleć czy za oknem coś na mnie nie mruga.

 

Rzeczywiście, dantic zniknął,
gdzie tez on nam w końcu myknął.
Ostatnio widziano ją w piwniczce
u wampirzycy empatycznej.
Silnie przestraszona była,
może została jej tylko połowa?
A może tak nam się przebrała,
że żadna z nas jej nie poznała.
Z miksturą pewnie przesadziła
i zamieniła się w chomika.

Noc rzeczywiście przed nami długa,
do tego cała ta szaruga.
Podobno czosnek na zło się nada
więc przesyłam ci com zebrała.

 

Głośno wszędzie, ciemno wszędzie
przebieraniec zaraz wejdzie.
Głowa z dyni, oczy świecą
Pewnie wiedźmy zaraz zlecą.

Strach unosi się wszędzie
Co to będzie.. będzie.
Nocy mrok wszystko skrywa
Hallowen przybywa.

Już wieko skrzyni się uchyla
Jakaś czupryna się wychyla.
Wampir zęby skrzętnie czyści
Może marzenie mu się ziści.

 

Dziwna sprawa, znikła zjawa
wampirze oblicze już z lustra nie straszy
lecz bladam ciągle i smaki mam dziwne
nie mam pociągu do ryżu ni kaszy
pragnę kaszanki, wątróbki, tatara
krwistego steku lub choćby robala

 

Oh! oK_8 gdybym wiedziała
jak niebezpieczna to zabawa,
czapkę niewidkę bym ci dała
i tym twą duszę ocaliła.

Co teraz zrobić?
Kornika znaleźć!
Niechaj miksturę jakąś szykuje
i oK_8 jak oka pilnuje.

Oczy moje krwią zbroczone,
niewyraźnie wszystko widzę.
Ale czuję coś obcego
coś obcego, nieznanego.
Ze skrzyni jakaś unosi się zjawa,
chyba dla nas nie będzie łaskawa.
Wampir to czy wampirzyca?
czy zwyczajna, swojska psica?

 

oK_8 ocalona i normalne ma oblicze
mogę biec do Waderówka aby jej ocalić życie.
Precz wampirze, mam tu czosnek
jak cie nim przez głowę trzepnę to uciekniesz gdzie pieprz rośnie
i nie będziesz straszył więcej.
Pójdę też do Grazajagi
żeby dodać jej odwagi.
Och przez chwile zapomniałam,
że ja się najbardziej bałam.
Już coś w okno moje stuka i głośno wyje.
Czy ja tę noc w spokoju przeżyję?

 

oK_8! zbierzmy siły!
W okna kornika wampiry biły!
Zabierz czosnek, a ja kołek,
nawet cały ich worek.
Sadza się wysmarujmy,
to dziś nie przyniesie ujmy!
Albo my ich albo oni nas,
albo nogi za pas.
Księżyc wielki w oczy świeci,
niech nas bronią wszyscy święci.

 

Chodźmy raźno, nie czas czekać
kornik w strachu w domu drży
wampirom trzeba pyski oklepać
przegonimy je raz dwa trzy

sporo czosnku mam, wystarczy
kołków worek wzięłaś Ty
czy słyszysz?, tu w rogu coś warczy
wilkołak, a kysz maro ty!

czmychnął, lecz noc i tak jest ponura
wieje, księżyc zakryła wielka chmura
w oddali widać cmentarza mury
po murze biegają wielkie szczury

czas się przebrać za zmory
niezłe z nas potwory
na palcach idziemy pod okna kornika
waderówek, patrz, tam koło chodnika!

 

Czarci pomiot jakiś stoi,
ktoś go z butli winem poi.
Rany! Znowu Frankenstein,
bierz i w łeb sobie daj!
Ktoś na miotle poleciał,
Ktoś nad uchem zaskrzeczał.
Lepiej weźmy kornika
i chodu! do kurnika!

 

Skoro o koszmarach mowa
To na moje spanie już chyba pora
Jak ja to mówię ,,Śmiej się strachowi w twarz,
Zwłaszcza jak w Halloween blisko jest, koszmarów się nie bój,
Gdyby karał mnie nawet cesarz
To ja powiem ,,strachom patrz się w twarz
I ile chcesz kracz''

 

Co za dziwy, co za mary,
to krasnale krakały.
Przyszły pośmiać się w twarz strachowi.
Jak to się skończyło? Nie powiem.
Lepiej czasami wiedzieć mniej,
na sercu wtedy jest ciut lżej.

 

Choć przeniesiemy się do mojego klubu
I tak poskrobiemy sobie rymy - do skutku
Gdy już tam będziemy wyleczę cię z tej opresji
I wezmę ze sobą do Agresji Muahahahahaha !
Niczym diabłem jestem ja,
Tratatatatatatata.

 

Jeśli z depresji modów mnie wyleczysz...
i oczyścisz mnie z ich depresji
I będę mogła pisać bez ograniczeń
to co , na mej myśli i wedle moich życzeń
To jestem nawet dzisiaj w stanie
rzucić jeden rym , nawet przyzwoity...

Oj krasnoludku ! ,tyle razy przez modów bity...
I tutaj głęboko Ci współczuję...
Nie chciałabym być w Twojej skórze.....

 

Hej kochane! Hej owieczki!
Jak przeżyłyście nocne mareczki?
Pod domem kornika musiałyśmy się rozdzielić,
by wampirom i innym potworom drogę zmylić.
Słońce już na szczęście wzeszło,
to co złe, precz odeszło.
Dobrze jest się czasem pobać,
potem strachy te pokonać.
Głowę wtedy wyżej podnosić,
trudy życia łatwiej znosić.

 

Witam ludek wystraszony
halloween zarazony
coz to za strachy wokol
chyba cos mam na oku
bo ja niczego nie widze
wzrok moj slaby i sie nie wstydze
Przynajmniem mam spokoj ze strachami
bo wszystkie zostaly z Wami
a ja sobie spokojnie w pracy siedzie
i nikogo nie nawiedze.
Zycze wam milego dnia
i sniadanko zostawie ja

 

I jak zwykle, wszystko piękne,
wszystko smaczne.
Mnóstwo różnych obfitości
dla zwyczajnych raczej gości.
I od czego biedna zacznę,
wszystko przecież takie smaczne.
Wędlinka, serek czy bułeczka,
a na niej ociupina miodeczka.
Chodzę, patrzę i wybieram
i na płacz mi się tu zbiera.
Osiołkowi w żłobie dano,
w jednym owies, w drugim siano.
Czym to wszystko się skończyło?
Jaki finał rzeczy mają?
Wiedzą Ci co bajkę znają.

 

Co za dużo to niezdrowo
musisz Waderowku ruszyc glowa
bo to badzo zle sie skonczy
brak decyzji Cie wykonczy.
Lap za bulki i zajadaj
popij kawy za stol siadaj
nie ma co tak tu wybierac
trzeba do jedzenia sie zabierac.
Zycze wszystkim samacznego
i dzionka milego.

 

Dobra rada,
tam do kata!
A więc siadam,
wszystko zjadam!