blazers

a może
ja mam na stałe 1 na polu
w pasku zwykłych było 8 na 18
one są cudne xxl ale bez podstaw to bezwartościowe
no ale koleżanki podglądają i już mam tak
teraz wystawię je bo ja wzrokowiec jestem

marynia53, flucy- Dziękuję

u mnie za zwykłą brzoskwinie musiałabym dać Dracenę albo Daj mi spać

to ja chyba pójdę spać lepiej

 

o zwykłe brzoskwinie jest ciężko ,a pamiętam jak sie boje toczyły podczas G&T o brzoskwinie xxl ,a teraz jest praktycznie bezwartościowa taka xxl ,bo niedośc ,że jest ich dużo to jeszcze nie mającdo niej podstawy leży w pasku

 

no dokładnie
stratowali by dawniej żywcem ale dziś też niejeden by walcem przejechał tyle tylko że nawet za zwykłe drzewko już nie napiszę jakie bo mi stopy zmarzną
jakiś myk zawsze jest
ale wolałam mimo wszystko te "dawne walce" mimo że bardziej oglądająco- przyglądająca się byłam

 

podobnie jak Tobie stopy mi zmarzły więc żegnam zacne grono udanych wymian życzę dobranoc

 

a pamiętasz jak forum padało przecież ciągle przerwy były ,bo przeciążone i odświeżało sie i odświeżało aż załapało

 

ja to miałam jeszcze stary komp i wolny net to już w ogóle taczki i owieczki dęba stawały
mnie to tylko drażni że furtkę na forum zamknęli jak wcześniej nie wchodziłam za bardzo siedziałam cicho grzecznie na podwórku
tak teraz muszę przez pole przełazić by iść z dziewczynami pogadać w chałupie

 

Dziękuję

 

Hejka.Co się ze mnie śmiejecie wieczorami,hm? Ja i świątecznej farmie od dawna myślałam-jestem prawie przygotowana
Idę dalej pachnieć...

 

witam przyszłam się pochwalić dostałam po 2 dniach bażanty za marną krowę walentynkową a nie za 5 JC sukces

 

Bry

No ba ja też już myślę a potem walentynki, Wielkanoc, wakacje itp itd tyle możliwości

O super Gratuluję bażantów

​

Chudy facet i drwale
Do pracy w lesie zgłasza sie bardzo chudy facet. Drwale zdziwieni jego posturą odmawiają mu zatrudnienia. Facet jest jednak uparty i prosi o przyjęcie do pracy. W końcu brygada drwali ulega. Każą mu wyciąć kilka drzew i sami udają się na godzinną przerwę śniadaniową. Po powrocie ze zdziwieniem patrzą: wycięta została większa część lasu.
- Chłopie, gdzieś ty się tego nauczył?
- Na Saharze - odpowiada chudzina.
- Przecież na Saharze nie ma drzew.
- Ale były, wierzcie mi, były.

Rosjanie kupują od Japończyków piłę spalinową do drzew. Jest na niej napisane: ”ścina do czterdziestu pięciu drzew”. Rosjanie zatrudnili najlepszego drwala, ale on ściął tylko dwadzieścia pięć drzew. Rosjanie dzwonią więc do Japończyków z reklamacją i mówią:
- Na pile jest napisane, że ścina ona do czterdziestu pięciu drzew, a nasz drwal ściął tylko dwadzieściapięć!
Japończycy przyjechali do Rosji, odpalają piłę, a Rosjanie na to:
- Ty Wania! Patrzaj! Ona warczy?!

 

Beniu a ty dysponujesz jeszcze 1 wolna chatką

 

Wczoraj tego chyba szukałaś:


Bry

 

mój był nowy ,ale też owce taczkami sie woziły ,to były czasy

no tego ,tego
tylko co z tego jak koguta jeszcze ciężej zdobyć ,a chcą za nią jeszcze arene z dachem ,albo minimum 15 Jasków ,taaaa
trzeba zejść na ziemię i tyle

 

Dysponujesz Zaraz frunie

 

Dzień dobry niedzielnie

Czyli co??? Dziś święto drwali chorych na zapalenie płuc, którzy jakościowo i ergonomicznie pobili wszystkie rekordy? Czy święto zapalenia płuc, które jakościowo, ergonomicznie i w rekordowym czasie przytuliło drwali?


Widzę, że G&T pełną parą
Szeptem tylko szepnę (ale o tym ciiiii....) - nie omijajcie w balonie ofert na żółte kryjówki i ptaszarnie, za parę dni mogą bardzo się przydać Miałam olać G&T, ale przypomniałam sobie, no i się zmotywowałam, żeby rzucić okiem na żółtości... Do czego to doszło - kto po rusze i krokodyle, a kto po żółte zagrody O byle jakich TS XL też nie zapominajcie Wiadomo - "szykuj sanie latem!"


Miłej niedzieli i udanego szperania!


P.S. Głupawkę chyba mam, więc wracam do kuchni, bo wena mnie wzywa... A tam... jakościowo i ergonomicznie pobiję rekord robienia domowych obiadów i kolacji do zamrażarki "na zaś"

 

chyba jedno i drugie

Świętujesz pełną parą Ale potem za to będzie przewróciło się niech leży, ja leżę też /na kanapie/

na żółcielce w balonie /ptaszarnie, krypty/ też zerkam, pociąg jest żarłoczny warto zapasów narobić

 

A widzisz Człowiek stary a głupi a potem płacz i zgrzytanie zębów Lecę się zaopatrzyć w żółć...

 

Pamiętam tę Twoją kanapę - wygodna bestia... jak się tak raz legnie, to potem trudno wstać...
A w kuchni to ja odpoczywam Odpalam jakieś coś do słuchania i lecę... tu nożykiem ciach, tam patelnią brzęk... tu zamieszać, tam doprawić... miód malina

W ten weekend wenę mam, więc trzeba trochę przygotować zapasów "na zaś" Wczoraj pseudo bigosik poszedł, półfabrykaty na zupy, naleśniki, paprykarz szczeciński, dziś - bitki, baza pod curry indyjskie i tajskie, leniwe gołąbki, kotlety z wędzoną rybą i makowiec bez ciasta (po cichu powiem, że mrożenie ciast jest super - jak się ma takie całe duże, to się je, je, je... ze stołu ciasto znika szybko, ale równie szybko włazi tam, gdzie nie powinno... a jak się go pokroi na mniejsze porcje, niżby się chciało, i zamrozi, to dyscyplina od razu większa - taki lajfhak w stylu diety NŻT )


Aha, osobom zainteresowanym (pamiętam, że trochę takich było) przypominam, że w środę 15.11 o 17:15 we Wszechnicy SGGW będzie wykład o Hashimoto, wszystko działa online, więc nawet na telefonie można posłuchać.

Tylko nie głupi! Co najwyżej nie pamięta
Albinosów też chyba można dokupić, dopóki tanie O ile ktoś nie cierpi na deficyt desek.

EDIT:
No i zapomniałam sprawozdanie z sytuacji bieżącej zdać...
Neony odhaczone bez emocji... BB zamknięte po puszczeniu na wiatr ponad 200 mln. Mroczne pola odblokowane, nic innego nie robię - uzupełniam zapasy na odblokowanie ostatnich kawałków.
Słowem - nuuuuda

 

Sprytny lajfhak muszę wypróbować Same pyszności pichcisz Gołąbki mam zamrożone, niedawno własnie mnie naszło na nie A paprykarza lubię nawet bardzo, ale tu kupuje gotowca

Dzięki za przypominajkę, już się szykuję na niego

 

Jak to mawia klasyk: nadejszla wiekopomna chwila!

Udało mi się na targu drugiego druida upolować, tym razem za jedyne 6,7 mln i w ten właśnie sposób zrobiłem swoją pierwszą w ogóle wykonaną własnoręcznie różową fabryczkę