panoramaogrodnicza

Heh
Starość to stan umysłu..
Więc Ci nie grozi wcale

Każdemu się zdarza zmęczyć.. Gdybyś mnie zobaczyła na wakacjach po całym dniu łażenia np., gdy chodziłam jak połamana i do łazienki zwlec się nie mogłam, a bolały mnie nawet włoski na nogach.. Jak ja sobie plułam w brodę za to siedzenie na kanapie

 

Oj nie a ja naiwna myślałam żeś sie schowała ostatnio przed tymi wichurami a ze Ci tam dobrze i pogada juz beznadziejna to też dlatego zostałaś a to tylko z braku sił

 

Włosków na nogach nie mam , ale nawet włosy na głowie mnie bolą , bo mój wnuczek bardzo lubi ciągnąć sobie za nie .

 

Biedulkoooo
Ale czego nie zniesiemy ze strony naszych maluszków

 

Dobrze , że dziewczynki tego nie robiły , bo bym łysa już była

 

Z drugiej strony patrząc, teraz by Cię nie bolały

 

Hehe No jest to jakaś koncepcja, ale raczej gorsza niż lepsza

 

Jak to powiedział były prezydent: są plusy dodatnie i plusy ujemne

 

Super skaczesz Justynko.
Wczoraj tak:

A dzisiaj tak:

Co będzie jutro ?
Dzień dobry, zaraz kawę podam.

 

No i super- gratulacje

;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;

Samochód mam u mechanika i muszę się wozić autobusem nienawidzę marnować czasu i czekać na nie- a teraz jeszcze pogoda nie sprzyja


Dobry wszystkim

;;;;;;;;;;;;

A dzięki A jutro to już chyba odpoczynek Bo ile można skakać

 

Oj można, można, poskakać dobra rzecz.
Pamiętasz?

 

no pewnie, że pamiętam

 

Hej, przepraszam, że się wcinam w pogaduchy ale nie wiem, w którym wątku napisać. Czy ktoś z Was ma megachlewy? Wystawiacie je czy wysłaliście w jakimś pociągu, który mnie ominął? Dużo się czyta o opłacalności drzew nawozowych, nikt nie porusza tematu megakoziarni, megastajni i megachlewu (takie mam).

 

No ja ich niestety nie mam, ale na pewno do pociągu bym ich nie wsadziła tylko bym je wystawiała

 

Witam, nie przepraszaj, cieszę się, że wpadłaś, nie ma wcinania, dom otwarty.
A mega zagrody też są dla mnie zagadką, gram ponad trzy lata i raz trafił mi się megachlew, skąd nie pamiętam.
Oddać to go nie oddam i Tobie też nie radzę, rośnie co prawda długo, ale brązowa świnka jest.

 

Bo może tak jak ja dawno o nim zapomnieliśmy ze względu na nieopłacalność, miejsce eventy, za dużo innego zwierza na farmie bynajmniej dla mnie
ale ja to akurat żadnym przykładem grania nie jestem
Ja od wieków posiadam tylko Megastajnię i Megakoziarnię więcej szczęścia nie miałam bo one kiedyś też pociągiem kursowały
Do pociągu nie pamiętam czy je nie posłałam przypadkiem bo wydaje mi się że megachlew miałam a go nie mam ale głowy nie dam

kiedyś to był szał a dziś ten 1 zwierzaczek 1 na 48 godz to może by i się przydawał i mógłby się rodzić ale od dawna jest tyle zwierza że nie ma miejsca i te zagrody są nieopłacalne bynajmniej ja mam takie zdanie

ale może niedługo sobie je wystawię jak będę rzadziej zaglądać - to też jest pomysł.

W pasku jeść nie wołają na gt są nie przesyłalne - czyli albo na pole albo w pasek w pociąg bym nie dawała.

Te zagrody to już chyba nie wrócą i warto je trzymać i z nich korzystać
....

Justynko ależ Ty wygimnastykowana - Gratki poziomów

gdzie ta kawa bo nie widzę

nie masz serca dla mnie

Dobry

 

Się wtrącę, wybaczycie...?
Na mega zagrody się nie załapałam... i nie żałuję.
To był wyraźnie jakiś szybko zarzucony pomysł któregoś tam z poprzednich zespołów tworzących grę.
Raz na dwa (czy ile tam) dni można zgarnąć jednego niskiego kolorusa z nieciekawych gatunków... a przez te dwa dni cztery poletka zajęte.
Opłacalne...? E tam
Nie można tego porównywać z drzewami dającymi super kupkę i inne kupki niezbędne przy każdym evencie... te kolorusy to ewentualnie raz na parę lat od wielkiego dzwonu mogą się przydać (a karmić trzeba te paskudztwa regularnie, no i miejsce odżałować).
Gdybym miała, siedziałyby wyłącznie w pasku.

 

ale wielkie wydarzenie było jak je dawali
a prawie od razu poszły w pasek
no bo tyle godz to bez sensu
to lepiej sobie machnąć goździka na sp i prawie tydzień z głowy

miło widzieć

 

Dziękuję za odpowiedź A masz go - ten megachlew- zawsze wystawione? Ja je na przemian wystawiam i chowam, bo właśnie rosną długo i pół łąki zajmują (mam 4 megachlewy - w tym 2 pomarańczowe dające tą wełnianą świnkę - te najczęściej wystawiam, 2 megakoziarnię i 1 megastajnię). No ale ceny akurat tych kolorowych są niezbyt wysokie i tak się zastanawiam często - wystawiać czy do paska .... do żadnego pociągu nie zamierzam oddać tylko myślałam, że może był jakiś "spęd", który mnie ominął, bo na żadnym zdjęciu z farmy ich nie widać a i nikt o nich nie pisze

 

A dzięki- trochę ćwiczę a w zasadzie zamierzam- ale to chyba też się liczy?

A jakby je upchnąć w menażerię i rzucić im rzemiosło? Czy nie działa na nie?

Sprawdziłabym ale ich nie mam