blazers

Mój Ojciec ma w aorcie brzusznej-kiedyś,przy okazji znaleziony i zabezpieczony,na szczęście.Od 20 lat tak sobie z nim żyje..

 

To tata miał szczęście, że w porę znaleźli i zabezpieczyli
Gosia ale ta Twoja kieca... no super jest

 

Dziękuje wam strasznie za wszystkie słowa otuchy zniknęłam, bo przy nim siedziałam, teraz druga kroplówka idzie, gorączka spadła, więc troche bardziej przytomny jest.

Serce ma podobno silne, ale narkoza to i tak narkoza.
No i nigdy do końca nie wiadomo, co tam w środku znajdą po rozkrojeniu
Mam wielką nadzieje, ale też i najgorszy scenariusz oswajam. Wiem, że tam ekipa zrobi wszystko co się da, ta weterynarz jest znana z tego, że jak ktoś nawet przyjeżdża w celu uśpienia zwierzaka, to często jednak przekonuje właścicieli, że można sprobować uratować i często się udaje.
Dziękuję jeszcze raz i przepraszam, że takim przykrym tematem wątek zaspamowałam
Buziaki

 

Również ściskam mocno kciuki za powrót do zdrowia Twojego Przyjaciela.
Trzymaj się ciepło i pamiętaj, że masz duże grono ludzi, którzy życzą Wam jak najlepiej

 

Gdy sprzedawca ma sklep na znanym portalu aukcyjnym, wystawia na sprzedaż 100 kurtek. Niestety często w magazynie ma ich tylko 20. Zatem, żeby nie musieć przerywać aukcji i płacić prowizji, po sprzedaniu dziewiętnastej zmienia cenę na zaporową i czeka na dostawę.

 

Gorzej jak ktoś się uprze i kupi. No kto bogatemu zabroni?

 

Triss trzymamy tutaj jutro kciuki a i do góry westchnę za bratem mniejszym,a Ty dziewczyno troszeczkę spróbuj się uspokoić i proszę,nie kręć czarnych scenariuszy,bo wilk czuje Twój strach
Rozumiem,że czasami nie da się inaczej ,ale postaraj się,a jutro przyjdź do nas i napisz udało się!!!!Na takie wieści czekamy.Myślami jesteśmy z Tobą wspieramy ile sił !!!

 

Dlatego cenę się podnosi, kiedy ma się jeszcze jedną kurtkę na stanie. Frajer kupi, to pokryje wszystkie koszty

 

Triss, jak tylko będziesz coś wiedziała, pisz natychmiast - tu albo sowa albo @ albo gg, cokolwiek.
Wszystkie kciuki moje i Gordona pozostają mocno zaciśnięte.

 

Aga wiem ,ze w głowie i sercu szaleństwo złych myśli ale nie poddawaj sie dopóki jest choć cień szansy,ze psiak wyjdzie z tego zdrowy.Trzymam kciuki za wasza walkę i mam nadzieje przeczytać dobre wiadomości
Trzymajcie sie...

 

Bry

Dziś nam zaspamujesz dobrymi wiadomościami, innej opcji nie przewiduję

 

Operacja o 11, na razie przy nim siedzę, ale widać, że go wzmocniły te kroplówki, bo się wierci, głowę podnosi, mruczy coś co jakiś czas, łapkę z wenflonem lizał. Wczoraj go nic nie interesowało, nawet na ból nie reagował. W nocy nawet dwa razy wstał sam i wyszedł z pokoju jak na chwile sam został, wybitnie z ludźmi chce

 

Trzymam kciuki.

 

Triss no to czekamy.Wierzę w to,że wilk twardy i ufam lekarzowi,który się na operację zdecydował.Skoro chce to zrobić,znaczy jest nadzieja i tego się trzymamy!!!
Łyknij coś dla spokojności i razem przez to przejdziemy

 

Pamiętam jego fotkę tutaj z "dowodami zbrodni" czyli ziemią po dołku na nosie i z nosem w Twojej koszulce, jak gdzieś wyjechałaś i kilka u Zuzy Te oczy cudne 11 zaciskam mocniej, bo już niedługo. Dobrze, że te kroplówki wzmocniły, uda się

 

wiele pięknych fot ma piękniś

ale i jaki on mądry z wielu opowiadań Triss też kto czytał ten wie
mnie utkwiło zdjęcie z kotem - pozwolił kotu łazić po sobie no i w dodatku leżał sobie na ruszowej kanapie

to mądry psiak jest i towarzyski da rade będzie dobrze
nie podjęli by się zabiegu gdyby uznali że pies jest zbyt słaby

Bry oczekujące ściskające

 

Jejku, nie zdawałam sobie sprawy, że on tu takim celebrytą zdążył zostać i że tak pamiętacie te foty

 

No słuchaj takie zwierzę nie może nie być celebrytą

 

psiara jestem w dodatku wilki wilczury itp podziwiam wyjątkowo
no i pisz co chcesz ale te oczy - tego się nie zapomina

dokładnie

 

Wilk ma tu honorowe miejsce na salonach Takiego super zwierzaka się nie da zapomnieć