blazers

Taki wieczorny miksik

 

Rada jest tylko jedna... ustawić ekran i lodówkę w bliskiej okolicy "siku", żeby nie latać bez sensu...
I proszę mi wybaczyć dosłowność... Zgodnie z porannymi ustaleniami leżę na kanapie u Beni i baaardzo dobrze mi z tym... Kurka, Benia, musisz mi zdradzić producenta mebli... boskie są!


Oglądam amerykańskiego master-szefa i widzę wiele różnic antropologicznych... Ciekawe to bardzo. Np. w opcji pomagania innym uczestnikom... albo tzw. szeroko rozumiana pewność siebie A tak poza tym dochodzę do wniosku, że nasz polski master-szef chyba dostał ostatnio od amerykańskich właścicieli instrukcje, że mają zwiększyć różnorodność "ludzką" uczestników... tylko jak to zrobić w kraju jednorodnym etnicznie, gdzie ani żadna afryka, ani azja, ani inne wyspy wszelakie ani u nas nie mieszkają, ani nie pchają się do programu... Odpowiedź w programie Przeciekawe Choć, oczywiście, wierzę, że gotować umieją , a do niektórych mam ogromny sentyment i kibicuję, choć mam świadomość, że już wszystko rozstrzygnięte
A tak w ogóle ogromnie ciekawe jest obserwować uczestników (u nich i u nas) i zgadywać w nich cechy, dla których zostali przyjęci do programu... umiejętności kucharskie nie są na pierwszym miejscu, na pewno nie u wszystkich The Show Must Go On*
A no i Amerykanie dużo więcej bluzgają, niż nasi... takie ładne rozmycie im na ustach robią razem z "piiip"

I żeby nie było - jestem nasiąknięta różnorodnościami dużo mocniej, niż jakakolwiek średniostatystyczna ustawa przewiduje, więc nie piję do niczego ani tym bardziej do nikogo. Po prostu obserwuję różnice i to jest mega ciekawe i pouczające



* Przedstawienie musi trwać

 

Triss ,wbijaj do mnie ,pochorujemy wspólnie będzie nam raźniej we dwie
Przyszłam pomarudzić .Straszą nas od jutra Orkanem o takiej pięknej nazwie Grześ i zaczynam się bać
Do 180 km /h na szczytach więc w dolinie coś słabiej,ale gdybym się do dożynek nie pokazała to znak dla kozetki na szykowanie wyprawy w poszukiwanie zaginionej
Do tego parszywy kaszel i nie pozwala zasnąć.Niech mnie ktoś przytuli



Sekme tak bym chętnie zaległa w Twoich pieleszach i tych specyfikach ,które leczą ,a tak to odpalę jakieś filmidło i przeczekam do rana chyba,że DP mnie wcześniej udusi
Mówię,idź spać gzie indziej,znaczy salon czy pięterko,ale nie ,będzie leżeć i słuchać jak szczekam
Już mi lepiej Jak to dobrze móc się wygadać

 

Mebelki są ręcznie robione na zamówienie przez pana o takim samym wdzięcznym imieniu jak nasz Zgredzio, a może to był on sam? Pamięć mi się zaciera

Niech tylko ten Grześ coś spróbuje to w 3 sekundy wyprawa gotowa i szukamy Cię wszędzie Tulę Cię mocnoooo Kuruj się specyfikami Sekme /kurierem podrzucimy/ działają cuda

 

Tego mi było trzebaPowiedz kurierowi,że za cmentarzem w prawo niech czasami bram nie pomyli.Chociaż ostatnio teść jak tak polegujemy to mówi,że pomału się trzeba przygotowywać do stałej pozycji leżącejHmm

 

zapowiadaja sie hardcorowe dozynki..chyba bedzie mozna od razu wplacac do topu,,,no i jest bardzo mozliwy podzial na lvle...

 

Najlepiej wyjaśnijcie to sobie poza forum. Post usuwam, żeby nie prowokował innych.

 

Mapkę narysowałam i pojechał Stała leżąca pozycja niech poczeka jeszcze długo /nie zając nie ucieknie/ A do tego odległego czasu można poćwiczyć na kanapie

Tylko nie podziały Chyba, że jakoś to z głową zrobią. Jak będzie tak jak przy kocim to odpuszczę . Rzeczywiście, ciekawie się zapowiada.

 

Jeżeli podział się sprawdzi to z mojej strony hamak nie dożynki.Drugi raz w taki hardcore nie dam się wpakować chociaż stodoła na bogato i zielonych kropli ilość wystarczająca
Jedynie co jest mnie w stanie ruszyć to petarda ,item petarda,ale nie zamierzam płakać jak bóbr co miało miejsce po zakończeniu psiego

Dobra ruszam DP z wyra niech czeka na kuriera

 

tym bardziej,ze lowienie rybek bedzie eventem wspomagajacym dozynki oby nie chodzilo tutaj o wsparcie dla bp...

w psim testowali nasze portfele oby teraz tego nie powtorzyli

 

Monia, kulki na łańcuszku załatwią każdą sprawę. Nie ma co się bać! Nie marudź, zasuwaj Też pozasuwam Oddaj wszystko, jak leci. Tam biorą bez pytań, byle szczerze i z całego serca

W temacie kaszlu - przytulam z całych sił... sił nie mam wiele, więc nie dygaj - żebra masz całe... ale jakieś eukalipusy, goździki i inne aromaty zaordynuj do wdychania, odkażą, odwirusują, przyśpieszą zdrowotność. A DP Cię kocha, więc odstaw go od piersi i idź na pięterko. Z miłości

A zaginionej nie będzie potrzeby szukać, więc nie siej paniki

 

Ostatnio z tymi kulkami na łańcuszku wstyd się przyznać,ale odpuściłam.Jak mnie łóżko raz za razem woła to nie mam sił na kulki ,ale szepnę Ci na uszko,że od 1 listopada do BN będę blisko związana z Pompejami 54 dni x 3 części już raz przerobiłam,cięzko było,ale wytrwałam
Teraz powtórka z rozrywki
Kiedy te kuleczki miałam w ręce hmm ,tak myślę ,że od początku października do około 21 bm
Jutro ścisnę pośladki i swoje zrobię
Kropelki eukaliptusowe gdzieś mam ,jutro poszukam
Na pięterku zimno DP gorący sam niech mi zmiata z sypialni to moje miejsce na ziemi

 

Dziękuję za podziękowania, ale takie sprawy można rozwiązać ignorując gracza w grze, albo pisząc do pomocy technicznej. Post usuwam i proszę, nie kontynuuj wątku na forum.

 

Bardzo dobrze mi poradziłeś ....MOD ZGREDKU....
jesteś superowym MODEM.....
Dzięki....

reszta treści usunięta
Zgredek

 

Nie wstyd. To oznaka siły i dojrzałości. Przyznanie się. Szacun.
Pompeje są super Też wyruszam. Po raz trzeci (Proszę o wsparcie, bo łatwo nie będzie - zamierzam kogoś holować w tej wędrówce i na dzień dobry czarno to widzę... a może małej wiary jestem... oby...)


Skoro DP gorący a na pięterku zimno... to on idzie na pięterko, a Ty zostajesz na dole... wszystko z miłości

****************

P.S. Zdecydowanie nie nadążam za Waszym tempem pisania... Za szybko gadacie...

*******************

P.P.S. Kto nie wie, o czym gadamy, idzie na Youtuba i znajduje kanał WuWu. Na razie tam nie ma wyjaśnienia, o co chodzi - bo nie chodzi o to, o czym są filmiki, albo nie wprost - sprawa jest o dużo bardziej super-wypas. Zaprenumerujcie ten kanał i poczekajcie do 1 listopada. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie

 

Dziewczyny kurujcie sie czym sie da aby jak najszybciej wrócić do zdrowia.Mam nadzieje,ze jeszcze jutro w łóżeczku a od poniedziałku już tylko lepiej się będziecie czuły

Pozamykajcie okna,drzwi i co tam jeszcze macie wokół domostw.Posprzątajcie wszystko co moze ewentualnie sie przemieścić a mój sposób na skuteczne zagłuszenie wycia wiatru/i nie tylko/ to słuchawki w uszy z dobrym audiobookiem.Polecam-sprawdzone
Za często,za gęsto tych silnych wiatrow

 

Dziękuję za zrozumienie Sekme gdybyś widziała moją minę jak zobaczyłam,że też się wybierasz w podróż ile to lżej mając świadomość,że ktoś kogo znasz robi to razem z Tobą
Wprawdzie po pierwszym razie nie drgnęło,ale mnie uspokoiło ruszam dokładnie z tą samą prośbą ,uparta jestem i wiem,że mój Pierzasty pomoże.Codziennie mu powtarzam,że jest najlepszy z najlepszych
Na youtubie ruszamy razem z langustą na palmie Chociaż tym razem Adaśko będzie nadawał na WuWu
Codzienny kop energetyczny i życie nabiera kolorów

Dp śpi aż się sufit trzęsie
Co do czytania to chyba wyszłaś z wprawy

W poniedziałek muszę ruszyć na cmentarz w końcu jakoś ogarnąć ten przybytek.Nie jest zaniedbany bo co miesiąc myję,ale ogarnąć trzeba, a śniegiem ma prać grrrr

Marzenko ja to się boję drzew na sąsiedniej posesji,które w połowie uschłyboję się o dach i tyle
Wiesz Halny też potrafi nawywijać,ale jak słyszę huragan czy inny orkan to po ludzku się boję
Będzie dobrze ,musi być
Nad ocean się nie wybieram
Zgadzam się ,że tych wiatrów i innego badziewia za dużo i za często ,ale jakos trzeba przeżyć

 

Z tego, co słyszałem (nie testowałem na swojej farmie), to zielony guzik "blokuj" radzi sobie wspaniale w każdej sytuacji.
Po raz ostatni proszę o porzucenie tego tematu. Następnym razem skończy się to punktami.

Zaszyj się w jakiej jaskini pod górą

 

A jak ja się ucieszyłam, jak przeczytałam, że nie pójdę sama Żebyś wiedziała
Bo to chyba ogólnie trochę nasz problem jest, że po cichu i każdy myśli, że sam...

Po pierwszej podróży też dostałam spokój. Trudno mówić, że to, co chciałam... Bo ni na milimetr to nie było to, ale z perspektywy czasu... to chyba było to... Po drugiej - też nic, ale wyklarowało się, po co mam iść dalej... więc chyba też to... teraz pójdę z prośbą o odwagę. Aż się boję pomyśleć, z czym pójdę po raz kolejny... bo że pójdę, to jest pewne, to tylko kwestia czasu

Czyli przechlapane... Padł wcześniej, niż się dowiedział, gdzie ma paść... No trudno... Zatyczki do uszu i się przytulaj, niech grzeje... W końcu podwyższona temperatura aktywuje system odpornościowy i on waleczniej tych okupantów gania

Powiem teraz coś niezbyt popularnego... jak już miną te wichury... zapłać za wycięcie tych suchych drzew u sąsiada. Wiem, brzmi idiotyczne - Twoja kasa, drzewa sąsiada, ale Twój dach (w razie uszkodzenia) będzie kosztował więcej, niż parę godzin pracy panów z piłami. Zagadaj z sąsiadem, że suche, że niebezpieczne, że Ty zapłacisz za panów, że drewno zostanie jemu, że on nic nie musi robić i wszystko ma na gotowe itp. Twój własny prywatny spokój zdecydowanie jest więcej wart niż jakieś tam pieniądze. No chyba, że dach będzie taniej, wtedy policz, ile będzie kosztował remont dachu, zapisz tę kwotę "na pewno na straty", włóż do koperty i przestań się denerwować - jak się zdarzy, koperta leży w kredensie, jak nie - tym bardziej luz


Nooo... zszargane nerwy, chyba odespały swoje, bo na zegarku druga dochodzi a spania ani a jednym oku ni ma... Ale nie poddam się... Idę próbować...

Jak ktoś tu jeszcze jest, to dobrej nocy życzę... Niech Wasze zszargane nerwy też idą spać


Dobranoc

 

Przepraszam bardzo ....porzucam ten temat ...chociaż prosiłam o pomoc....
a teraz jeszcze grozisz mi jakimś SWOIM zielonym guzikiem ..?

dalszy ciąg usuwam
Zgredek