blazers

po ostatniej korespondencji z pt jestem na 100% pewny jakie osoby tutaj rzadza i co o nas mysla..
szkoda mi tylko Zgredka,,robi za tego dobrego
a co do konsekwencji..jest mi to obojetne co sie stanie z tym forum

 

raczej małorobotnego, towarzysko usposobionego

 

Zupełnie niepotrzebnie. Jestem tu z własnej woli. Gdy uznam, że wystarczy, odejdę.

Jakoś tak mam, że wolę gadać niż robić
I dzięki za odmłodzenie

 

Dzień dobry-leje. Osobiście uważam,że "dyscyplinowanie" gracza brakiem możliwości grania jest oględnie mówiąc nieprzemyślane. Gracz się odzwyczai nie wspominając już o tym,że czegoś tam nie kupi,statystyki w dół.Ale-co ja tam wiem. Najwyrażniej "Co z oczu to z serca" Widocznie fajnie jest poudawać,że jak się czegoś/kogoś nie widzi to go nie ma.To tak jak z zabawą z niemowlakiem- zasłonisz mu oczy to nie ma -odsłonisz-jest. No ale w końcu to gra i forum dla dzieci.

 

a najsmieszniejsze jest to ,ze tym osobom wydaje sie,ze rzadza milionami a tak faktycznie jest tu moze z 300 osob z czego ok 200 ma to wszystko w glebokim powazaniu,,kto jest modem i jaka z niego ptica....

 

Bry

Dokładnie. Czegoś nie kupi kasa BP ucieka. Niektóry się tak odzwyczai że wogóle nie wróci. Słupki w dół, ale kto by na to patrzył. Żeby potem zdziwienia nie było jak się komuś to czkawką odbije

A ja bardzo lubię jak więcej gadasz

Dzień Spadającego Liścia

 

Osoby podejmujace decyzje o dyscyplinowaniu nie patrza na to, czy firma, dla ktorej pracuja, bedzie stratna. Tu raczej chodzi o pokazanie, do kogo nalezy ostatnie slowo. I co gracz moze sobie z tym zrobic.
Konsekwencje dla firmy sa, szkoda ze nie dla decyzyjnych.

 

Bry, nie mogłam się powstrzymać Ewa wybacz,ale mam tylko jedno skojarzenie .Pięknie to ujęłaś



Mam wrażenie,że u nas podobna sytuacja

 

bry przeziebione
na grzyby nie jade-deszcz leje.w sumie w domciu jest wspaniale i poranna kawa smakuje lepiej niz w dzien roboczy

Monika dobrze ,ze jestes.powiedz mi na czym wychodzilas z palenia?stary moj rzuca -kupil desmoxan...ja sie przygladne i moze podejme tez wyzwanie jak zobacze ,ze skuteczne...
problem w tym ,ze ja lubie palic...a moj łukasz mial dosc ...ja nie no i badz tu madra

 

Zdrówka Anka
Widzisz u mnie była specyficzna sytuacja.Ktoś na kim mi bardzo zależy zachorował na nowotwór płuc.W sobotę po południu się dowiedziałam w poniedziałek rano kupiłam tabex i zakończyłam przygodę z nikotyną
Tabex a desmoxan to jeden pies.Różni się tylko ceną i wielkością pastylek
To było moje wotum za jego uzdrowienie stąd specyficzna sytuacja
Jeżeli lubisz palić to żadna tabletka nie pomoże.Musisz sama dojść do ściany gdzie powiesz KONIEC i wtedy pójdzie gładko
Trzymam kciuki

 

no i tu jest pies pogrzebany...lubie -szczerze mowie,bo bez sensu jest sciemniac sama siebie
probowalam e papierosa w Krakowie jeszcze.nic z tego nie wyszlo.podpalalam zwykle.od e papierosa sie dusilam bardzo,pozatym wiecznie grzalki sie fajczyly albo cos cieklo.kupilam drugiego tez kicha -dusil az pluca zatykalo.cisnelam w szuflade i stwierdzilam ,ze sie meczyc nie bede bo nie ma sensu.zapalilam sobie normalniaka i geba misie od razu uradowala cos czuje , ze z tabletkami moze byc podobnie.zobacze jak Łukasz bedzie sobie dawal rade....jak przestanie fajczyc to moze i ja sprobuje chociaz.pewnie bedzie marudzil ,ze mu wszystko smierdzi papierosami...no przekichane a jeszcze jedno pytanko...przybralas na wadze jak palenie odstawilas?obawiam sie ,ze u mnie to moze sie skonczyc sporym przyrostem wagi

 

Anka zdrówka, kuruj się.
Uff dobrnęłam do pnącza, o jak cisnęłam tablet aż kubek na stole podskoczył. Koniec fot

 

Będę szczera do bólu.Tak,przytyłam i to sporo,ale na własne życzenie.Laptop,ciasteczunia,tłuściutko ,ruchu praktycznie 0 kuchnia-łazienka-salon- sypialnia
Wysiadły stopy (ostrogi) ból niesamowity i wtedy spadły klapki z oczu
Ale Anka z tym można sobie poradzić!!!! U mnie było na zasadzie lepiej późno niż wcale
Mata,hantle,latem kijki,rower ,ruch,ruch i raz jeszcze ruch .Nie jem glutenu (sporadycznie zaliczam małe wpadki) słodyczy, ziemniaków,kaszy ,ryżu itp żadnych kluch.Owoce oszczędnie
Do miss daleka droga,ale przynajmniej zaczynam jako tako wyglądać,a strach przed przytyciem to żaden argument
Zasada prosta.Nie podjadaj zamiast fajki a waga może skoczy max 2 kg i to szybko zrzucisz
Trzeba chcieć.Desmoxan moim zdaniem to bardziej działa na zasadzie placebo chociaż jak ja zżarłam,(a pilnowałam się z zegarkiem na ręku) to miałam wrażenie,że nie chce mi się palić
Tam chyba zaczynając leczenie możesz przez 3-5 dni jeszcze palić.Ja od pierwszej tabletki nie sięgnęłam po papierosa,ale tak jak pisałam wyżej.U mnie była zupełnie inna sytuacja i ja baaaaaaaaardzo chciałam

 

Dzień dobry zza krzaczków
tak gadacie o fajkach aż przylazłam

Dorzucę coś od siebie
Średni przyrost wagi to 10 kg mniej więcej . Znam sporo znajomych którzy po rzuceniu palenia tyli i to bez wyjątku czy młody czy stary czy aktywny czy leniwy . Nie znam osoby która by mogła pochwalić się taką samą wagą jak przed .
Sam mocno przytyłam i nie pomaga mi świadomość że zawsze byłam przy kości .
Rzuciłam fajki przytyłam i w ogólnym rozrachunku wcale nie przypisuje sobie tego jako sukces może dlatego że musiałam a nie że chciałam

I wcale nie jest tak że się podjada że szuka się zmienika i słodycze lepiej smakują . Nie masz ochoty na ''coś '' tylko na fajkę .Takie gadanie bo więcej się je wcale nie ma nic do rzeczy .
Po prostu rzucając papierosy spowalnia się przemiana materii i dlatego tyjemy .
Już w trakcie ''odstawiania '' zauważysz że cokolwiek nie ugotujesz ma inny smak i wbrew pozorom nie lepszy
ja to miałam tak że co bym nie spróbowała to nijakie mi się wydawało i musiałam się pilnować żeby dwa razy nie przyprawiać .

Trzymam kciuki najtrudniej pierwsze dwa tygodnie , potem po ok roku przychodzi taki nawrót ''chęci ''
Musisz chcieć dla siebie samej i dasz radę

 

z tyciem sobie poradze.juz raz poradzilam jak w Krakowie sie upaslam siedzac w domu przez wiazadla w kolanie...no i wtedy byl ten czas kiedy to na tego e-podkapcacza sie przerzucalam...zrzucilam sporo to i teraz bym dala rade.aczkolwiek teraz praca siedzaca mnie czeka a tam gdzie bede to ciasteczunia na okraglo.i pan prezes paczusie podrzuca do tego no nic jakos sobie poradze
w sumie sprobowac warto...najwyzej sie nie uda.jak nie za tym razem to za kolejnym moze zaskoczy.tak sobie mysle ,ze i Łukaszowi bedzie latwiej jak mu w kuchni dymic nie bede...

dzieki Benia.mam czas do poniedzialku rano zeby sie wylizac z przeziebienia i bolu gardla.
u mnie wieczorem koniec siania pozniej ruszam z bobasowa gierka....Kuba mnie wysmial

 

A to się intensywnie kuruj Za rzucanie faj trzymam kciuki jak się zdecydujesz to wierzę, że dasz radę.
A jak już o podjadaniu i bobasowie



Gierka bobasowa i żmudna,mam jeszcze 1100 badyla nad plan ale nawet 1 stroju już nie zrobię

 

Bry.Ja to chyba w temacie nie jestem-widziałam,co Olga napisała,zanim bana dostała-ale za co na farmę? Toż farma niewinna....Chyba ktoś sobie sam w stopę chce strzelić...
Na grzybach byłam,nakosiłam tyle,że załamka,jak to teraz obrobić. Ale,jak wczoraj pisałam,same podgrzybki,z tym,że takie malutkie,"słoikowe" Jak się obrobię,to do Was zajrzę.
Anka,ja się też przez moment zastanawiałam nad rzuceniem fajek.Ale tak,jak i Ty,po prostu lubię palić.A poza tym,chyba sama z sobą bym nie wytrzymała,nie mówiąc o rodzinie...
Do do potem...

 

podejrzewam,ze za dyskusje z pt,,mnie tym samym pogrozono..jeszcze jeden mail i banujemy konto..a wiesz za co? za spam do pt...

Dalszą część posta usuwam. Proszę, licz się ze słowami. Mogą być uznane za obraźliwe.

Zgredek

 

takie podgrzybki najlepszeja mroze i susze.sloikowych nie cierpie.pozatym sa mega niezdrowemrozone wyjmuje i robie albo zupe,albo na gesto na patelni z cebulka itp..

z tymi dywagacjami na temat banow to ostozni badzcie , bo za chlodno juz na wczasylepsza przytulna kozetka

 

ja lubię marynowane takie młodziutkie podgrzybki, ale smażone i zupę z takich leśnych grzybów mniam mniam

No właśnie tu ciepło i alarm pomiziać można. A jeszcze nawet komplet z wczasów nie wrócił