zzizzie

Zakoszenie Deanowi kobiety życia to ja bym nawet poparła
Dean zostałby biedny samiutki jak ten paluszek i tu zaczęłaby się moja rola

Aha, zapomniałam... Dean dla mnie za młody no i wielodzietny, te bliźnięta nieszczęsne całkiem jeszcze świeże, odpada, brr.

Crowleya to by trzeba sprawdzić na imdb, co zaraz uczynię. Ale Lucka, Gabriela bodajże, Jo (nie lubiłam jej, Dean się coś do niej za bardzo kleił), tego łysego tatusia mamusi (dziwnie to zabrzmiało, wiem, gościu się chyba Samuel nazywał i sporo nabruździł gdzieś tam w połowie) i jeszcze paru z SPN to ja widywałam w CSI (Vegas i Miami).
Aż się człowiekowi miło robiło, o, znajomy

No popatrz, SPN to dramat, kto by pomyślał
Okropnie dramatyczny dramat
No zwłaszcza jak Deana ten piekielny pieseczek tak na strzępy... zaczynając od bardzo newralgicznych okolic zresztą.
Ech, były czasy

EDIT: zerknęłam na imdb na profil Shepparda. On się urodził w Londynie, rocznik '64... no w sam raz dla mnie.
Głównie aktor serialowy i pewnie go w jakimś serialu wypatrzyłaś, zresztą w CSI też był (podobnie jak Castiel, coś zapominam ostatnio o aniołkach, dziwne).

 

CSI nie oglądam Więc to musiało byc coś innego.
Lucka też gdzieś widziałam, Gabriela na pewno też, ojca Winchesterów non stop gdzieś pojawia się w filmach.
E tam młodsi podobno fajni Ackles '78... e tam 13 lat różnicy, biorę Padalecki '82.
Wcześniejsze sezony były fajniejsze, w tym nowym całkowicie nie podszedł mi ten motyw matki.

 

Stary Winchester to powinien zostać w SPN, zamiast się gdzieś tam obijać po innych produkcjach.
Bardzo smakowite ciacho moim zdaniem

No widzisz, a dla mnie Jensen za młody, choć tylko dwa lata młodszy.
Ja jednak wolę te wcześniejsze roczniki, możliwie nawet sprzed lat siedemdziesiątych.
No a Jared to już w ogóle przedszkole
Nie mówię akurat o tym konkretnym egzemplarzu, ale tak ogólnie za młodzieżą to ja nie przepadam.
Bo ja to sobie lubię też pogadać tak pomiędzy, a o czym gadać z młodzieżą, o skutecznych sposobach zapobiegania nawrotom trądzika...?
Fuj

Co innego starszy rocznik, w sam raz dla osoby ambitnej (jak ja).
Bo cóż może dać dziewusze/kobicie większą satysfakcję, niż wygrana walka z czyjąś prostatą...?

A co do motywu mamuśki, to ja patrzeć na to babsko paskudne nie mogę.
Co za bałwan sprowadził ją na nowo do uczciwego serialu, nie mogła już tak zostać na tym suficie...?


EDIT: na chwilę zapomniałam, gdzie jestem. To przez te marzenia o prostacie zapewne.
Serdecznie witam Tropiciela Poszczególnych Liter Alfabetu.
Podrzucam kolejne słówko na "s": skarpetka

 

Bardzo zła wiadomość bardzo /aż się z głębokich krzaków wychylę i najazd chwilowy zrobię/ Echhh jedna z najlepszych postaci zniknie Znaczy może nie zniknie, ale inne "naczynie" to już zupełnie nie będzie to.

Lucek też pierwszy najlepszy, ten rockmen to jakieś nieporozumienie było . Marka Pellegrino znam jeszcze z amerykańskiej wersji Being Human. Przez bodajże cały jeden sezon grał Bishopa 580 letniego wampira i był także wampirzą szychą. Całkiem fajnie się go tam oglądało

 

No ja się właśnie dziwię, że po rockmanie (koszmar) oni nie próbują zatrzymać tego Shepparda - drugiej takiej wpadki fani (hmm, fanki) nie przetrzymają. Lucek może być tylko jeden i to samo Crowley - tych naczynek nie wolno podmieniać, bo wychodzi tragedia (i dramat).

Swoją drogą zabawne, że aktorzy serialowi są nie tylko tak ogólnie serialowi, ale jeszcze ze specjalizacją - serialowo-horrorowi na przykład.
A jeszcze dziwniejsze, że to są naprawdę dobrzy aktorzy... co trudno byłoby powiedzieć o naszych rodzimych specjalistach od występów w serialach.

No i czego ty tak w tych krzakach siedzisz.
Wbijaj na oficjał

 

Dzięki
Też się dziwię bo po Lucku było widać jak się kończy taka zamiana Powinni Shepparda kusić i nęcić czym tam się da żeby został.
Aktorzy są świetni. Crowley genialny, Lucek, i bracia. Nasi rodzimi serialowi to mają do nich sporą przepaść. Senior Winchester też jedyny w swoim rodzaju. Nie mogę odżałować, że mamuśka wróciła a nie on. Ale jego nie oddadzą, przynajmniej dopóki nie ukatrupią Negana u chodzących truposzy. Zresztą on tam też genialnie gra tą rolę, aż żal będzie patrzeć jak go nie będzie, ale może by wtedy do SN wrócił .

 

Ja jestem w sumie jednoserialowa (więcej chyba nie ogarniam po prostu), ale słyszałam oczywiście o sukcesach starego Winchestera u konkurencji.
Tyle, że poważnie się obawiam, że nawet jak go tam zatłuką, to już nie będzie miał dokąd wracać... SPN naprawdę dogorywa, mamuśka, te brytyjskie pomysły - no żałosne to się robi.
Ech, trzeba to było jednak zakończyć na pojednaniu Chucka z siostrzyczką, choć smutno by człowiekowi było. Teraz to jest coraz bardziej robione tak na siłę i zaczyna męczyć nawet taką oszalałą fankę, jak ja.
I dodatkowo jeszcze te pomysły w stylu nowego Lucka albo zniknięcia Shepparda - co oni mu zrobili, że się obraził?!

Węszę oczywiście po odpowiednich zakamarkach internetów i może coś wywęszę - niby miałam już lekko dość SPN, ale październik coraz bliżej

A jakość aktorstwa w tym serialu (i w paru innych oczywiście, choć chyba jednak nie w większości) jest naprawdę zaskakująca. Co najmniej tak samo niezwykły jest zresztą ogrom bardzo konkretnych informacji wygrzebanych gdzieś w starych archiwach i wykorzystanych w tej produkcji... te wszystkie potwory i sposoby na potwory są autentyczne, naprawdę gdzieś tam się obijają po światowych kulturach i wierzeniach. Ktoś - jakaś grupa researcherów, bo jedna osoba nie dałaby rady - naprawdę bardzo się musiał natrudzić, żeby to wszystko wyszukać i powiązać w zgrabną całość.
I to na potrzeby takiego sobie serialu... niebywałe, prawda?

 

Ja tak z 3 dam radę, czasami oglądam z przerwami. Przed wakacjami właśnie SN, Lucyfera i truposze oglądałam. Nie da się ukryć że ostatni sezon SN był słaby i pewnie to będzie ostatni. Brytyjczycy i mamuśka brrrr, a tu przez krzaki kiedyś czytałam że ma być jeszcze Scooby i może było by lepiej jak by skończyli na 11.
W takim razie ci reaserchersi wykonali kawał naprawdę dobrej roboty, chylę czoła. Ja jak obejrzałam Obecność 1 i 2 i tam mówili,że to na faktach i że Warrenowie mają /mieli/ ten składzik z tymi wszystkimi przeklętymi obiektami i potem odcinek SN włączyłam to wyobraźnia zaczęła szaleć

 

Jeśli będzie Scooby, to ja napiszę oficjalny protest
W sumie w każdym sezonie był taki jakiś odcinek z wygłupami (nie lubiłam), ale Scooby to już naprawdę przesada

To pojednanie Chucka z siostrzyczką to był taki idealny i logiczny koniec całej opowieści, ład wszechświata (czy jak to nazwać) zostaje przywrócony, wszyscy się kochają i wspierają, złych przegoniono, dobrzy rządzą... a Winchesterowie mogą sobie założyć warsztat samochodowy i żyć długo i szczęśliwie. Płakałby człowiek rzewnymi łzami, że to koniec - ale nie byłoby mamuśki, Brytyjczyków i wszystkich tych bzdur.

A co do tego, że serial oparty na faktach (no, może tutaj niezupełnie na faktach, chyba że ktoś wierzy w te potwory, ale na prawdziwej mitologii), to kiedyś z ciekawości zaczęłam szukać różnych info poza stronami traktującymi o SPN i okazało się, że w to wszystko naprawdę ludzie wierzyli albo i nadal wierzą zupełnie niezależnie od serialu. Wychodzi na to, że to jest właściwie serial dokumentalny z dodaną fabułą i ciachami dla fanek

 

Październik coraz bliżej, rzeczywiście W przerwach pomiędzy wyjściem kolejnego odcinka oglądałam jeszcze Lucyfera, chodzące trupy (Benia wspominała) i Vikings. Czekam oczywiście na ciąg dalszy tego serialu (ciacho wg mnie tam też było) i wiele, wiele innnych również przykuło moją uwagę (kiedyś o tym pisałam), ale nie oglądam ich z zapartym tchem i ciarkami na ciele. Gdzieś tam w między czasie SN się wypalił i oglądam bo lubię, po prostu. Wyczekiwanym serialem jest teraz, na razie, gra o tron.
Coś w tym jest, że lubię filmy oparte na faktach, dokumentalne, gdzieś gdzie jest jakaś iskierka prawdy, więc teraz już wiem czemu tak mi się spodobał ten serial
Tak na marginesie Obecność - bardzo dobry film, zresztą Anabelle też (tylko jeszcze nie oglądałam tej nowej części).

 

Na Supernaturalsów to ja dawniej czekałam, jak dziewczę na pierwszą randkę, z wypiekami emocji na ryju i siedząc jak na zardzewiałym gwoździu.
Ech, były czasy
Teraz to już nawet za bardzo ciekawa nie jestem, co tam będzie... nie będzie Crowleya, za to będzie straszna mamuśka i ciągle to samo.
No bardzo nieładnie z ich strony, że tak mi obrzydzili uczciwą produkcję

A dawno dawno temu, jak wykryłam, że w wendigo* (bo wtedy zaczęłam szukać) ludzie wierzą w tym dziwnym kraju po dziś dzień, to dostałam takiego napędu, że nawet sprawdzałam słowo po słowie treść tych rozmaitych prawie łacińskich zaklęć Bobby'ego... i wszystko się zgadzało.
Lubię solidnie zrobione dokumenty
No i oczywiście duży szacun za to, że im się chciało.

* patrz wiki. Polska wiki, żeby nie było, że namawiam do odwiedzania angielskojęzycznej encyklopedii, która z definicji zawiera same podejrzane i zakazane treści.

 

a ja go w the walking dead cos nie trawie..drazni mnie Negan okropnie

Zuza tez myslalam ,ze jestem jednoserialowawlasnie trzeci trzaskam

 

No ja to jednak poczekam przynajmniej do tego 12 października... a najpewniej do końca.
Nie ogarniam więcej niż jednego serialu, wszystko mi się zaczyna mylić
Ułomność taka, proszę się nie śmiać
Ubolewać można co najwyżej

 

Aż zajrzałem do tej polecanej przez zzizzie wiki. Polskiej wiki, oczywiście. O Supernaturals nic nie znalazłem, natomiast urzekł mnie następujący fragment:

 

Zgredziu, litości.
Czy ty wiesz, co czynisz?
Błagam, nie sprowadzaj mi tu do wątku tutejszego brony*
Całkiem zdecydowanie protestuję.
Nie rób mi tego, już się jakieś precedensy pojawiły...
... no nie zmuszaj mnie, żebym kazała dobić ten biedny zdychający wąteczek

* Brony (l.mn. bronies) - zdecydowanie dorosły i podobno płci męskiej wielbiciel MLP.

 

Czyżbyś nie należała do zacnego grona pegasis (dosł. siostry pegaza, żeńskie odpowiedniki bronies)?

Ja Ci mówię: Niech zapanują pokój, miłość i kucyki



Dobra. Idę spać, bo jeszcze trochę tej wiki i nie zasnę do rana

 

Otóż nie jestem pegasis
Zauważ, że pegasis tworzą relatywnie niewielką grupkę w porównaniu do ogromnej armii bronies.
Co zresztą sprawia, że całe to zjawisko staje się znacznie bardziej interesujące, nie sądzisz...?

Nigdy przenigdy nie czytaj wiki na noc
I nie idź spać, bądź człowiekiem
Jak można spać o takiej porze?

 

Jak można chodzić spać o tej porze, kiedy inni wstają
Zatem moje dobranoc, Twoje dobry wieczór i idę do łóżka, bo za 7,5h muszę wstać.

 

Ech.
No trudno, przynajmniej temat bronies lekko przyschnie
Niech ci się przyśni całe stado... kucyków albo bronies, co wolisz

 

Ja tu chciałam przelecieć przez te posty tylko żeby powiedzieć, że nożem na grzybobraniu się ścina grzyby, bo nie powinno się ich wyrywać, bo wtedy się grzybnie zabiera, a ona ma tam sobie grzecznie zostać i następne grzyby produkować...

ale potem przeczytałam o kucykach pony