blazers

Bry z pracy.. Rybę do zupy zakupiłam Bogatsza jestem o 1300 SN a biedniejsza o 44 mln.No ale jeszcze 95 z groszem jest,to z torbami chyba nie pójdę Co Wy tak długo śpicie?

 

ja juz dawno nie śpię podziwiam Gosiu twoją kieckę śliczna a pieniadz rzecz nabyta raz sie ma raz nie miłego dnia wszystkim życzę

acha ! dzień dobry

 

Dzięki No chociaż ktoś też czuwa,nie tylko biedna Gosia Pewnie ,że nabyta,chociaż od wczoraj nad zakupem myślałam...

 

Ja się zastanawiałam, co z tą flądrą co mi z mixu wyskoczyła zrobić, czy do zupy wrzucić, czy opchnąć za podobną kwotę, w końcu wrzuciłam do zupy. SN i pd sporo ale jeszcze świnka skarbonka, koń picasso i struś łyżwiarz przede mną

Bry deszczowe

 

Ja mam już tylko garnki Reszta"ugotowana"

 

A to super kucharka z Ciebie, gratki Garnki akurat jako pierwsze wrzuciłam dawno temu, złoty osioł mi wyskoczył ze zwykłych podczas bb, ale to było jak jeszcze oazy się na polach stawiało. Teraz powoli będę odhaczać pozostałe. Kasiorę odrobisz szybko

 

Pewnie jakoś się da,chociaż już drugi raz mi Pięknouchy do stodoły wrócił-strata jak nie wiem co z opłatą targową Teraz za karę sobie na suchym sianie posiedzi Trochę zielskiem farmowym handluję,już dziś 2 mln odrobiłam

 

Dzień dobry

Nie mam siły na gadanie, więc tylko przywitam się i zmykam, coby zarazków nie rozsiewać
Dość niespodziewanie zasmarkany i zakichany weekend wyszedł... A w kuchni skrzynki z warzywami się piętrzą... Rozważam ręczne siekanie 2 kg cebuli w ramach mordowania nieproszonego okupanta i walki z zasiekami w nosie... Tylko okularki pływackie muszę znaleźć

Miłej i spokojnej niedzieli

 

O widzisz, już całkiem nieźle odrabiasz O tak, te 10 % przy kolorowych jest bolesne jak się nie sprzeda Czekam jak na zbawienie żeby zlikwidowali, podobno mają to zrobić, oby niedługo

Wytocz ciężka artylerię wal cebulą aż będzie odwrót okupanta Okularki Ci podrzucę. Z małymi pomocnikami. Co by dodatkowo przyspieszyły odwrót okupanta /postraszą żądłem itp/ Kolor do wyboru I zdrowia dużo

 

Biorę... te niebieskie... będą do skarpetek pasować A na okupanta to chyba jakaś Katiusza cebulowa by się przydała... Żeby już nie było czego zbierać No nic... Pogonię... Na razie wiem, że w chwili obecnej granica tolerancji wit. C wynosi 9 g Razem z cebulą i czosnkiem (tego tylko 0,5 kg trzeba) powinno dać radę

Trzymajcie się ciepło

 

Na cebulowo-czosnkowo-witaminową katiuszę nie ma mocnych okupant czmychnie w tralala

Okazało się, że muszę jeszcze raz posiać pałkę na jednej łące

 

Ja po 5-ciu dniach walki się poddałam. Sięgnęłam po antybiotyk

 

To jakiś wyjątkowo oporny okupant się zagnieździł Jak nie ma innego wyjścia trzeba terminatora wysłać
Zdrowiejcie szybko dziewczyny Nie lubię września zimno i zarazy wszelkie łażą. Zamarzłam dziś prawie

Teraz coś ciepłego i serial (Dom grozy chyba skończę, kilka odcinków mi zostało. Szkoda ze tylko 3 sezony były )

 

Witam. A co to sąsiedzi od wczoraj jeszcze nie wstali?

 

Bry

Wstali, choć ciężko było, leje od rana i ziąb. Brrr. I jeszcze wszystkie ulice mam poblokowane. Siostra z młodym mieli iść pieszo do szkoły, ale w takich warunkach nie będzie zachwycony Rozpoczęcie roku szkolnego cudne po prostu



Event przeszedł do historii, pnącze ładne pd i sg dało

 

Dzień dobry jesienne

Żarty żartami, ale wczoraj naprawdę ręcznie posiekałam tę cebulę z czosnkiem... Kuchnia jeszcze do teraz śmierdzi, ale chyba dało to swój efekt. Na noc obok poduszki jeszcze chusteczkę z olejkiem eukaliptusowym i goździkowym, żeby przez noc nos się nie zatykał... Na śniadanie kanapki z czosnkiem... I w sumie mimo braku leków jest już całkiem, całkiem. Słabość lekka jeszcze jest, ale katar prawie poszedł sobie, no i ogólnie już widać, że "będę żyć"

Ano właśnie krąży coś dziwnego... DP z roboty przyniósł, też pół firmy na antybiotyku i ogólnie lekarze się nie certolą, od razu dają armatę. My się jeszcze bronimy przed antybiotykiem i próbujemy metodami "chałupniczymi"... Choć on ma gorzej niż ja... Pewnie dlatego, że cebuli nie siekał

Trzymaj się, Sookie, i zdrowiej szybko

Gratuluję Moje też już hula Skończyłabym w sobotę, gdyby nie to, że musiałam 35 szt. badyla dosiać...


Spokojnego poniedziałku!

 

Czyli artyleria cebulowo-czosnkowa dała radę Super, że jest już lepiej Dziś tak na wszelki wypadek jeszcze coś tam wytocz

Dzięki Taa, w pałce się niedokalkulowałam i wczoraj też jeszcze dosiać musiałam Grunt, że już hula

 

Od soboty czekam z zapartym tchem na rozwiniecie tej mysli, bo jest tego warta


Wczoraj dostalam wiesci z frontu farmaceutycznego, ze jod wyparowal nie tylko z aptek, ale z hurtowni rowniez, przynajmniej w Gdansku. U Was tez tak?

Znowu w walizce siedze. Tym razem 1300 przede mna, drugie tyle za tydzien. Doszlam do wniosku, ze lubie podrozowac i gdyby nie dzieci, aplikowalabym na stewardesse albo przewodnika turystycznego

Bry za zakretem

 

Bry.Ja dziś rano skończyłam event.Spojrzałam w kalendarz i chyba od pojutrza znowu sianie nas czeka Mam nadzieję,że będą słabe nagrody i nie będę musiała go tykać

A coś więcej o tym jodzie wiesz?

 

W jednej z belgijskich elektrowni zamkneli jeden z reaktorow, zeby sprawdzic jego parametry. W Niemczech w miejscowosci oddalonej 70 km od tejze wydano prewencyjnie mieszkancom jod (znaczy nie do natychmiastowego spozycia tylko na wszelki wypadek), w Wyborczej znalazlam ( u mnie w prasie cisza).
Mozliwe, ze ktos udostepniajac na twarzowym podgrzal atmosfere, stad wykupowanie jodu w 3-miescie Panikarze