panoramaogrodnicza

No tak, góra nie do zdobycia, przypomina mi to ewent sprzed ok. dwóch lat, kiedy to chcieli 20 białych krów, a ja miałam jedną, konto puste, braki SP itd., itp.
I moje pierwsze słowa, nie robię, nie ma jak, nie dam rady, a jednak odpowiednia motywacja, pokazanie że można i dałam radę.
Tak przy okazji oczywiście dziękuję za pomocną dłoń.
I od tego czasu, nie ma, że nie dam rady.
Stan stodoły na początek OO opłakany, od zera palet i lekcji, jednego hitu, dwóch drabin i serów po kilka do kilkanaście pozostałych produktów. Jedynie jajka i mleka w porządnym nadmiarze.
Tu kupiłam, tu sprzedałam, tu wystawiłam i na jutro będę miała wszystkiego w nadmiarze, więc będzie handelek przy okazji.
A roślinki się wysieje biegusiem, no i myślę, że wypadajki wylecą.
Tylko czy ja się nie zagubię w tym labiryncie ?
A, że przegięli to fakt, ale jak nie My to kto?

 

Trzeba trochę pokombinować i wszystko da radę zrobić - coś o tym wiem i to dobrze .
Ale ja tak lubię , bo tylko sianie i zbieranie nudą zawiewa .

 

Tak sobie myślę że te pnącze i skrzyneczka ze skrzyni skrzynek co 16 h
to marnie jako nagroda , jak na takie wymagania co do wysiania badyla plus oddanie produktów
ile to trza paszy i zwierzaków aby uzyskać produkty no chyba najprościej to kupić na targu ,
SG zawsze jakoś się odrobi i to szybciej niż produkcja zwierzaka do fabryki czy jego pasza nie mówiąc o czasie produkcji danego produktu
np sprzedając kury to zarobek pewny i szybki albo owoce ale je to szkoda tak na targ
no i nie wiem czy robić czy nie robić
zaś klikanie i demolka a chciałam szybciej uporać się ze stanem stodoły na wyspie i w końcu wyspę odkryć
-------------

No raz to mogłabyś stanąć ze mną (za mną ) po stronie we dwie było by raźniej

Nie zgubisz się oświecę Ci drogę
ta była by lepsza lepiej drogę i zakręty było by widać , ale pewnie tam prądu nie ma

Nadal nie wiem gdzie nie widzę ''dziury '' w labiryncie
mogła bym zrobić (pobawić się )w mini czy maksi plan ,ale bez początku nie da się dalej iść
trza gdzieś zacząć

 

na tym obrazku tez nie widzisz wejscia?

 

Widzi , tylko marudzi i zachęty potrzebuje nasza Agniecha .

 

to niech zachęca innych to sama nabierze ochoty
i niech nie czyta wątku eventowego, bo tam samo sklamrzenie (=uporczywe narzekanie)

 

Będzie robić - spoko , tylko wejście znajdzie /

 

Zośka to to trawka rośnie i żywopłot jest a na planszy tego nie ma
czyli zaczyna się od naklejki a tak chciałam ją zignorować

Ewuś no jak bum cyk cyk nie widzę dziury w planszy
może podobnie jak w tajemniczym ogrodzie trza najpierw wejście znaleźć gdzieś ukryte w bujnie rosnącym żywopłocie

Już byłam i się wkurzyłam ale trzymam się w ryzach
szukam wyjścia tzn zachęty do nie robienia

Szukam
Eli mam drogę oświecać to muszę znaleźć

 

a gdzie stoi mysz z lupą? chyba na wejściu
a wyjście, to inna para kaloszy, najpierw zrób event, to potem bedziesz wychodzić z tego labiryntu

 

Aga,podtrzymuj farmerską brać w ryzach,jęczenia na co dzień mamy dość w realu,buziole zmykam do wieczorka

 

Ciekawe czy tylko ten event będzie trwał 5 dni czy już tak zostanie przy eventach a może chochlik wtargnął
trochę mało czasu może być na wypadajki a trza najpierw wysiać badyl a kiedy długo rosnące
chociaż i tak kończę eventy mimo że problem mały z nimi mam

 

No właśnie , czemu ewent we wtorek się kończy ?

 

Sprawdziłam swój stan produktów mam prawie wszystko brakuje mi tylko hydrantów i drabin, ale sobie wyprodukuje bo na moim targu brak właśnie drabin, hydrantów i pudełek, reszta jest tylko ceny wysokie

Ja jak zwykle goździki posieje, u mnie najlepiej się sprawdzają

Zastanawiałam się czy demolować wyspę, czy robić tylko na farmie, ale jednak sieję na wszystkich łąkach, szybko wysieję i będzie z głowy

 

nikt tak nie potrafi poprawić mi humoru ja Wy

i po co ja się tak męczę, wystarczy takie wdzianko, Franek odwala robotę i wszyscy są szczęśliwi tylko nie wiem jakby moja córa do tego podeszła

 

Z uśmiechem - ja moim mówię - jak się nie podoba - to proszę posprzątać i gitara .

 

no co Ty, za daleko mieszkają żebym się mogła stawiać, jeszcze by powiedzieli, że jak chcę Małpeczkę oglądać to tylko u nich

 

Żartowałam , ja zawsze rano sprzątam , więc problemu nie ma . Też jutro mam słodziaka , bo rodzice coś muszą załatwić , będzie zapylał po podłodze .

 

Przecież nawet jak się podłogę posprząta to taki maluch i tak zazwyczaj jakiś ukryty kurz albo kłaczek znajdzie

 

wiem, że żartowałaś ja cały czas się nabijam z dzieciaków, zięć ma całkiem zdrowy stosunek do Franka, ale córkę często podpuszczam, bo przecież ona już teraz wybiera mu żonę, a raczej mówi, że żadnej raszpli do niego nie dopuści
no i z bólem serca muszę się przyznać, że ja nie jestem taka obowiązkowa, sprzątam dopiero jak kurz widać bo po co częściej jak "jest czysto" więc jutro będziesz szczęśliwą babcią, ja już się nie mogę doczekać ich przyjazdu, jeszcze musimy jechać do IKEI kupić krzesełko do karmienia, żeby dzieciaki nie musiały wszystkiego przywozić

szczera prawda, więc po co ja się tak męczę jeszcze sobie zaplanowałam na piątek mycie okien tego już Franek za mnie nie zrobi

 

Może ściany pomaluj jeszcze . Ja mam dzieci prawie na co dzień , więc wiesz - już nie szaleję .