blazers

Brawo Z 3 zwykłych i jucznego dostałam pięknouchego-na zachętę chyba Już siedzi na targu-pytanie ,czy się sprzeda?

 

Dzięki U Ciebie też pięknie skoczyło, gratulacje Sprzeda się

 

Mam nadzieję,bo na Wodospadach trochę popłynęłam..Musiałam drzew dokupić i to tych najdroższych Biedy nie mam,jeszcze 138 mln mam ale chcę więcej

 

Miałam taką W sumie pierwsza Nokia, jaka pojawiła się w otoczeniu była Nokia z Matrixa - to był szau-ciau i majątek (niektóre firmy były bogate ), wtedy miałam Ericssona... Ale do dziś Ciocia (wiek prawie 80 lat) używa modelu Nokia6310i, kupionego w 2002 roku (jeśli dobrze policzyłam) za kosmiczne wtedy pieniądze (główne za to "i") jako gorąca nówka-sztuka do pisania pracy, a potem (całkiem niedawno zresztą - 7 lat temu?) została jej oddana z pewnym żalem, ale uznałam, że dla niej to idealny telefon - robi, co trzeba, literki duże i bateria trzyma tydzień Dziś jako prywatny telefon mam Nokia52e, a w szufladzie "na zaś" leży Nokia51 Lubię obserwować reakcję ludzi, gdy wyciągam taką 52-kę

Aczkolwiek w tych starych modelach najcenniejszą rzeczą był system Symbian, o ile ktoś go jeszcze pamięta

Kiedyś rzeczy produkowano, by działały... Już nie będę mówić, z jakiego roku Ciocia używa lodówki... powiem tylko, że ZIŁ ma napisane na przodzie i nic jej nie dolega, choć dzwięki wydaje identyczne z naturalnymi, czyli ciężarówką o tej samej nazwie

Dziś z definicji towary codziennego użytku są konstruowane tak, by działały ok. 5-6 lat. Takie czasy...

Taka prosta rzecz... a ile wspomnień... kawał historii
Ryś, piękna historia...

Maryniu, kosztowna lekcja... ale cenna...

Nijak, ale (o dziwo) misiek księżycowy (3 od końca) się wyklonował.

Gratuleiszyn!!! Gratulacje po swojskiemu znaczy

Piękny przeskok! Cud miód!

 

Dziękuję Trzymam, żeby te miśki u Ciebie się wzięły do roboty

Mój pierwszy to była taka czarna cegła z grubą antenką, firmy nie pamiętam ale zajmowała sporą część torebki A dostałam ją od szwagra na studiach po jego tacie i działała bez zarzutu parę lat. Chyba gdzieś leży jeszcze i podejrzewam, że jak bym naładowała to by zadziałała Potem miałam to cudo

Nokia 3510i i jaka dumna byłam z tego kolorowego wyświetlacza Lubiłam ją Teraz mam Nokia Asha 230
​

Zwykle tyle ile trwa gwarancja

 

Z pierwszą komórką kiedyś dawno dawno temu,nad jezioro kolego przyjechał-miał taką torn z telefonem i słuchawkę-i dał nam zadzwonić ale stoperem czas odmierzał Tak to mniej więcej wyglądało:

 

To mój pierwszy raz


Jak ja go pieściłam,głaskałam co chwilę patrzyłam czy ktoś nie dzwoni albo nie wysłał sms-a

Beniaaaaaa gratuluję rusz hamaków

 

Idzie człowiek ulicą, w rękach ma dwie ciężkie walizki...
Inny przechodzień:
- Przepraszam Pana... Czy wie Pan może, która jest godzina?
- Ależ tak, proszę bardzo...
...Stawia walizki, patrzy na zegarek...
- Godzina jest 14:17, mamy 18 sierpnia 2017 roku... Księżyc jest w fazie malęjącej, Jowisz rosnący, Słońce w domu Bliźniaka...
- Kur...ka, ale Pan ma zegarek...
Człowiek z wysiłkiem podnosi walizki...
- Taaa... zegarek za...kopiasty... tylko baterie ciężkie...

TŻ miał bardzo podobny, tylko ta "słuchawka" była cała prosta, bez tego wycięcia na rękę


Chyba zapowiada się impreza... a koty jutro będą tupać...

 

dziewczyny gratuluje wyników

skoro wszyscy się chwalą, to i ja się pochwale (oczywiście nie przeskokami, bo jak zwykle nie ma czym)
tylko moim pierwszym... modelem


miał pieszczotliwą ksywkę "burak"
właściwie sama nie pamiętam dlaczego

 

Dzięki
Ten mój pierwszy to było coś do tego podobne:

i ile się nakombinowałam, żeby znaleźć kto dzwonił jak nie odebrałam A w tym drugim z kolei cały czas wciskałam klawisze, żeby te samochodowe światła z boku świeciły

Grunt, że dokładny był
A to miłej imprezki i kotom skarpetki wyciszające załóż

Super, taki srebrny z klapką

Dzięki

 

to mój pierwszy ,mam go do dziś i działa

 

Jak wszyscy to i ja się pochwalę tym moim pierwszym, a raczej cegłą


Działał 10 lat. Może dłużej. Nie wiem, bo po tych 10 latach ktoś postanowił się wzbogacić i DP z kieszeni wyciągnął. Chyba się troszkę rozczarował

 

A ja się tak po cichu zapytam....
Gdzie... kurka wodna... na tym forum są dzieci... za zgorszenie których baty zbieramy

P.S. Tak, pamiętam, że warunkiem koniecznym uczestnictwa w zabawie typu "farma" jest pełnoletność lub zgoda rodziców/opiekunów na przebywanie w środowisku osób pełnoletnich...

Przynajmniej słyszałaś, że ktoś dzwoni
Ja nie słyszałam... Ericssony były ciche... Szczytem było, gdy chłopak mijający mnie na przejściu dla pieszych powiedział: "Telefon Pani dzwoni"
W ten sposób w życie weszły Nokie Za inne walory pokochałam je później...
Generalnie mam tylko jedno kryterium - ma działać, a tańczyć, śpiewać i krawaty, to ja i sama potrafię

Zacznijmy od tego, że kotów nie mam... ale skarpetki już zaordynowałam tylko nad misją wodospadową nie chce mi się już myśleć... może jutro... nie ucieknie


Dobranoc! Kolorowych snów! Miękkich poduszek!

 

Poczekaj dwa tygodnie:

 

Bry

U nas młody jak był mały to nasłuchiwał i jak komuś zadzwonił, latał po chacie:"sziiibko, halo halo dzwoni:

Ja odpaliłam ostatnią, może się uda dziś, a jak zapomnę, to jutro od nowa zacznę
Ps. Pająki też bardzo głośno tupią

​

Czym czyścisz szkła obiektywów?
- Ściereczką.
- I ja ściereczką, ale nie schodzi. A czym nasączasz?
- Niczym, po prostu chucham na szkła.
- Ja też... a co pijesz?

Przychodzi żaba do fotografa i mówi:
- Czy mógłby pan zrobić mi zdjęcie... ale chciałabym mieć taki wąski zgrabny
uśmiech.
- Proszę bardzo, ale jak będę robić zdjęcie, proszę powiedzieć "konfitury".
Więc żaba ustawia się przed obiektywem i w momencie gdy fotograf
robi zdjęcie mówi:
- Marmelada...

W szkolnych krzakach będą siedzieć czy na innych ławeczkach, bo na offie to ja ich jeszcze nie widziałam

 

Dzień dobry.

Cały czas zastanawia mnie powszechna odpowiedź w "pytaniach":
"Nie można sprawdzić z poziomu forum"
Gdzie w takim razie trzeba się udać ?
Czy PT ma osobny pokój, gabinet, warsztat, może w jakimś konkretnym miejscu (mieście), do którego support udaje się po otrzymaniu zgłoszenia ?
I ta wszędobylska e-biurokracja.
Napisz zgłoszenie, niech w nim będzie mowa o wykonaniu czynności z poradników, to i tak pierwszą odpowiedzią jest skierowanie właśnie do nich (obstawiam automat zgłoszeniowy, wygląda to tak, jakby nikt nie czytał "pierwszego kontaktu").
Często zaglądam do Wyspiarzy, rzadziej za zachodnią granicę.
Tam pomoc działa zupełnie inaczej.
Okazuje się, że "z poziomu forum" też można pomóc.
Przykład pierwszy z brzegu.

http://www.bigpoint.com/farmerama/board/index.php?threads/star-flowers.29132/

User zgłasza 5 roślinek na start, zamiast 10.
Podaje login, ID i to wszystko.
Dostaje odpowiedź (po pólnocy !), że roślinki zostały dopisane.
Podobnych przykładów jest na wymienionych forach mnóstwo.
Dialog jest prowadzony otwarcie na forum, bez tajemnic i zbędnych zgłoszeń do PT.
Nie twierdzę, że dzieje się tak we wszystkich przypadkach, jednak zauważalna większość spraw jest załatwiana "od ręki".
I to się nazywa pomoc.

Uff, ulżyło mi.
Teraz czas na balety:

Spoiler: KiK Festiwal Czarownic

https://drive.google.com/file/d/0B7U5_UnalAvtd2hIRlEweFhRQ2c/view?usp=sharing

 

Bardzo mozliwe, ze za rozpatrzenie ticketu sa jakies dodatkowe pkty od BP, ktorych na forumie sie nie dostanie. Stad czeste odsylanie do PT.
Tez wolalabym, zeby takie dopisywanie brakujacych roslin np odbywalo sie od reki, bez zbednej biurokracji. ID czy nick nie sa raczej objete tajemnica.

Bry leniwe

 

Bardzo prawdopodobne, że za rozpatrzenie jak największej ilości zgłoszeń dostają w pt punkty i co tam jeszcze. I dlatego pewnie:

Takie rzeczy tylko w Erze, tej zagranicznej

To coś dla nas Miotłę muszę naoliwić I na festiwal /znaczy do czytania/

 

A wodogrzmoty na luzie.



Zrobię wszystkie na luzie, tylko trochę w czasie mi się to rozlezie.
Nie robię demolki i misja tylko na dwóch nowo odkrytych areałach.
Słonie już czekają, kakaowce dam dopiero ok 18:00.
Misję zacznę jutro ok 14:00 i zakończę pojutrze ok 10:00 wraz z pierwszymi zbiorami.
I tak dalej...
Do końca miesiąca się wyrobię.

 

Rysiu, ja po misji z wodospadami ,bladym switem był koniec.( ok 4,30). Tak miałam wszystko ładnie wyliczone,poustawiane i coś mnie podkusiło kołem zakrecić. Wpadło 200 % i bikini zamiast 20 to zrobiło się 60 i reszta tez z nadwyżką. Musiałam wstać tak wcześnie,żeby bonus złapać.