pietruchin48

to słuchaj, ja poczekam

u mnie w takim przypadku się pyta na jak długo mam auto u mechanika i czy na pewno jest mi potrzebne jego
wczoraj niestety nie podziałało i nie chciał swojego dać, no trudno do środy będę mnie woził ciekawe czy wytrzyma

 

Auta nie mamy , więc problem z głowy , ale za to wnuczki mamy i kasa potrzebna jest .

 

Ewuś podsuniesz mu coś dobrego ulepszysz zrobić kulinarne czary-mary i Twój - sama wiesz
może to gorąco tak chwilowo na Niego działa
wydłuż listę zakupów i powieś na lodówce

no skoro "dla innej nie ma miejsca " weź mu zanuć

to ma wozić

tu też bym była miła: " Kochanie czy sugerujesz że mam szukać okazji stopa szofera itp

 

Dzisiaj byłam z zięciem w salonie samochodów - no takie cudeńka stały , że tylko wsiadać i jazda .

 

mi jest potrzebne do pracy, więc wczoraj spędziłam pół dnia na jeżdżenie po warsztatach
dzieci pełny portfel potrafią w kilka minut opustoszyć

to już testowałam, to dał mi na taksówkę albo zadzwonił po kolegę żeby mnie zawiózł,, nio nie wiem co się tak boi o swoje auto

 

no honorowy jest
jak możesz tego nie rozumieć auto niewinne jest nie ma co zwalać na 4 kółka
nie znasz opowieści typu: "widziałem Twoją jak jechała Twoim autem"
chociaż szofer kolega to w sumie - odważny małż tak ufać koledze

 

Mój zięć mówi , że swoich gaci i auta nikomu się nie daje .

 

tylko że jak z imprezy wraca,w stanie nie nadającym się do prowadzenia,, to wtedy mu nie przeszkadza

 

To jest stan wyjątkowy .

 

Moc śmiechu, to ja miałem, jak je otworzyłem-3 razy minimum zielska Pazerny nie jestem, ale miałem nadzieję, że choć 5 soczewek zgarnę. To mnie już z naiwności wyleczyli Sam sobie wysieję, co potrzebne

Ja tam nie mam takich problemów, daję i nie wnikam. Jak jadę jako pasażer, to idę spać, bo nie lubię słuchać, jak mi skrzynię biegów masakruje

 

Córka ma swój samochód , bo podobnie jak Marzenka do pracy potrzebuje .

 

Witam
Ja zawsze mówię że męża i samochodu nie pożyczam

 

Jeżdżę swoim,
dwoje moich dzieci ciągle sie kłóci o samochód,bo ten ma posuchę w baku, a mamusiny zawsze pełny

 

koledze to ja nie wiem, ale zaufanie do żony ma na pewno

a samochód mężowi pozyczasz?

mój maż też twierdzi że żony i auta się nie pozycza, no ale żeby zonie auta nie chcieć dać przecież ja z jego autem jak z jajkiem się obchodzę, raz tylko się zarysowało,niechcący

w stanie wyjątkowym jak to fajnie Ewa napisała, to mój też śpi,, ale mam nadzieję że to ze zmęczenia a nie z obawy

 

Nie , ma swój mój dla niego jest za mały a poza tym ma do dyspozycji jeszcze samochody służbowe więc nie zachodzi nawet taka potrzeba

 

Ja mam rower - mężowi nie pożyczam , bo ma swój .

 

Nie taka moc miałam na myśli, raczej moc nabywczą
Ale i mocą śmiechu nie należy pogardzić
3???? A co byś chciał tylko po trzech próbach. Spróbuj 33
Mnie spodobały się skrzyneczki.
Też kupiłam 3
Wprawdzie wydałam 6 florków, ale.......zaoszczędziłam 90SN i 90 Zoch na drugi rozsiew eventówki
Może to i trudno nazwać oszczędnością, ale...... był ruch w interesie z elementami niespodzianki
Jeśli chcesz mieć zakup gwarantowany, to jednak koszyki
A ze skrzynkami to rzeczywiście czasami człowieka ogarnia czysta desperacja

Nabywcy tej dostawy też nie mieli powodów do zadowolenia

 

5200 piątków i chwila...

 

to jakiś szyfr?
Czy też ilość piątków do kalendarza adwentowego? A może do matury?
No i ta chwila......bardzo intrygująca

 

52 w roku*100 lat - bardzo optymistyczna wersja

Życie mija zaskakująco szybko, czyż nie?