panoramaogrodnicza

Miałam dziś ambitny plan w celu poprawienia kondycji przespacerować się kilka przystanków z pracy do domu.. Niestety trasa spacerowa taka sobie, bo wzdłuż arterii komunikacyjnej i do tego w pełnym słońcu..
Przeszłam jeden przystanek, zaczadziłam się zapachem asfaltu i się poddałam.. Poszłam na przystanek tramwajowy..

Cienizna ze mnie w taki upał

 

Dziś trzeci odcinek zapowiada się czadersko

 

Wbrew powszechnej opinii Katowice to nie betonowa dżungla. Są jednym z najbardziej zielonych miast. Las murckowski, Park Śląski, Dolina Trzech Stawów, Park Kościuszki... A i sama architektura jest bardzo ciekawa. W centrum dziewiętnastowieczne kamienice, na Nikiszowcu unikatowe familoki podcieniami, a w Giszowcu można zobaczyć jeszcze trochę chałup w stylu górnośląskim. "Betony" z lat 70-tych to też nie proste klocki, a finezyjne Kukurydze na os. Tysiąclecia i Gwiazdy na os. Roździeńskiego. Do tego symbol Katowic czyli Spodek, obok którego w ostatnich kilku latach powstała strefa kultury z Międzynarodowym Centrum Kongresowym oraz nowymi siedzibami Muzeum Śląskiego i Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia (wszystkie nagradzane w konkursach architektonicznych). No i jedyne w swoim rodzaju kuchnia śląska i ślunsko godka.
A jak już będziesz się wybierać do tych Katowic, to daj znać, a brygada Z (Zła + Zgredek) tak Cię ugości, że na długo zapamiętasz te odwiedziny

 

No widzisz - kolejne argumenty przemawiające do wybrania się wreszcie na zwiedzanie Katowic.
Bo powinnam je trochę odczarować Bo moje doświadczenia z Katowicami to takie sobie są. Dworzec główny PKP (stary - przed remontem), na którym spędzałam masę czasu w oczekiwaniu na pociąg do domu. Droga dojazdowa (zakorkowana strasznie) do autostrady na Kraków (bo autostrada wtedy w budowie była, a okolice dość księżycowe). Złe oznakowanie i ciągłe gubienie się - bo nawigacji to jeszcze nie było (a nie ma nikogo, kto przejechałby przez Śląsk/Zagłębie tą samą drogą dwa razy i się nie zgubił), smog w Bytomu (wiem wiem, to nie Katowice). I jeszcze sporo innych przelotnych, ale mało przyjemnych doświadczeń.
Owszem spędzałam masę czasu w centrum na tym nieszczęsnym dworcu chodząc np. 3 godziny (bo nie było gdzie usiąść), ale poza dworzec nosa nie wychylałam, bo akurat godziny późnowieczorne były, albo i nocne nawet.. Najdalej to zapuszczałam się do Burger Kinga niedaleczko dworca - i tam oczekiwałam na pociąg do domu. Ciekawe, czy ten Burger King to tam jeszcze jest tak swoją drogą
Nawet w Spodku na żadnym koncercie nie byłam.
Więc jak widać moje doświadczenia z Katowicami to takie sobie są
I czas to zmienić. Gdzieś to sobie jakoś zaplanuję, w końcu to nie tak daleko ode mnie

 

Ja obejrzałem, mam wykupiony pakiet HBO Go Więc wstaję sobie zawsze rano i oglądam nowy odcinek natychmiast

 

Dobry wieczór

Zaglądam zza krzaczka i widzę, że gości mieć będziemy w naszym pięknym mieście
Już się cieszę na spotkanie

 

Tego już nie ma. Nowy jest jeszcze bliżej
Ale naprawdę, są miejsca, gdzie można zjeść dużo lepiej. 5 minut od dworca serwują pyszno nudelzupa, rolada z kluskami i modro kapusta, a na deser prawdziwo ślunsko szpajza

 

Dobry Kawkę ze śniadaniem przyniosłam

​

 

Witam Kawę już piłam ale na ten sok pomarańczowy się skuszę

Możesz jaśniej? Co to za pyszności?

 

Dzień dobry

Soczek i rogalika bardzo chętnie ale na kawę za gorąca. U mnie od rana taka duchota że marzy się tylko basen z chłodną wodą.
Dobrze że w pracy klimatyzację mam

A dla ochłody kawka mrożona

 

Witam
Jak tam kości? Pnącza odpalone?

 

Witajcie
Ja czekam na wypadajki w sumie

za godzinkę zbieram roślinkę, więc odpale sobie kasztanka i dobije parę wypadajek.
Pnącze zgarnę, chciałabym przynajmniej do kurtyny się doczołgać (34 poz.)

 

Ja dopiero sie doczłapałam do kurtyny ale tej na 20 poz
A wypadajka leci do Ciebie

 

Dzień dobry
Jestem w domu mogę się poopalać pięknie upalnie na ślasku jest
oczywiście żartuje wolę mniejszą spiekotę , strasznie źle znoszę upały

ogólnie mimo tej deszczowej aury pięknie było
miałam focie Wam wysłać platfusa odbitego w piasku ale fale zmyły

najlepiej tam oprócz ryb smakowało piwo myślałam że cysternę będę musiała zamówić
a ja przecież abstynent
--------------
Jak Wam idzie gra w kości
pochwalcie się punktami
zobaczę czy warto się dołować
----------
Idę ogarnąć pranie i inne takie tam

Mało ogarniam śląsko godka ale myślę że nudelzupa to rosół z makaronem

 

Pnącze odpalone,kurtyna złota zdobyta średnia gier 98 pkt.
Chyba spróbuję szczęścia gdzie indziej

Doberek w Las Vegas

 

U mnie narazie tak

 

A u mnie tak...



Ale wczoraj odpaliłam kasztanka i dorobiłam wypadajek, a teraz dosiewam ewentówkę.

 

Dzień doberek upalny bardzo

u mnie ma być jakoś tak rekordowo mocno.. Przynajmniej mi tak od rana w radyjku mówią.
Nie lubim rekordów temperaturowych - w żadną stronę - oj nie lubim..
Teraz to sobie w zacisznym, klimatyzowanym biurze i jakoś żyję Baaa - bardzo przyjemnie jest Ale jak wychodzę się przewietrzyć na dworek od czasu do czasu, to już nie jest lekko za bardzo..
Nic to - przeżyjemy to jakoś

U mnie to wygląda tak:


Ostatnio cienko mi idzie - same rzuty za 40 punktów. Na szczęście od czasu do czasu wpadnie coś co mnie do przodu popycha.
Pierwszy plan to było pnącze. Potem stwierdziłam, że dobrze do drugiej kurtyny się doczłapać. A teraz bym chciała do kroku 46, gdzie 8 zagród teoretyczniebażantowych do zgarnięcia jest. Do końca człapać nie zamierzam

No nareszcie z tych wakacji wróciła Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej przecież

Ta rolada z modro kapusto brzmi smakowicie mniam mniam

 

Ładnie wam to idzie, u mnie niestety znacznie gorzej, no ale pnącze jest tak więc dalej to juz sie zobaczy co wpadnie to bedzie

 

Dzień dobry

Nawet jakiś item z misji (z baaardzo niskim PD, bardziej się opłaca kibice wystawić na pole) udało mi się w miarę dopasować

A "kasyno" wygląda u mnie tak:

Właśnie uruchomiłem swojego "kasztanka" ( ), czyli cebulę na SP i SN, za 2,5 zbiór. 5 kubków się mieli, wypadajek chcę jeszcze mieć na 28 gier. Trochę SN pójdzie, ale jeśli mi się uda (w co wątpię z moim szczęściem ), to chcę się doczłapać do tych TS-ów, o których wszyscy mówią.

Jako student za piwo mogę jedynie pochwalić! Dobrze, żeś w końcu wróciła