pietruchin48

to fulla też miałam,, i małego strit3-6

ja pewnie ogarnę tą gierkę jak już koniec eventu będzie

ja robię do pnącza 40 gierek,ktoś liczył i to ok 12000 roślinki i 800 kubków (o ile się nie mylę) to nie tak dużo, a resztę ile dam radę to zrobię, jak nie zdobędę armaty z ulepszeniami to nic się nie stanie

i kolejna piosenka do listy

 

ja pewnie tez kliknęłam kilka razy i coś tam się uklikało ale co to nie wiem
hazardzista ze mnie marny
czasem to samo coś tam się zaliczyło
miałam tego w ogóle nie robić nie zaczynać ale w końcu zaczęłam siać no i pierwsze kliki zrobiłam z ciekawości
ale daleko to ja nie zajdę ani kośćmi nie dorzucę

 

byle do 40 gierki

a co innego masz do roboty na farmie siej, siej


Trafił mi się jeden kurczaczek co gra i nawet odpisuje na sówki,i coś tam mi wysyła, drugi jeszcze nie wiadomo, a trzeci zatrzymał sie na 3 poziomie i termometr mu spada


Niedługo gt ,jakieś potrzeby macie?

 

ja mam - szczęścia na kole szukam za chiny nic konkretnego wykręcić nie mogę od lat
a te bonusy te nowe to ja nie wiem czemu mnie od wprowadzenia omijają
a tak poważnie to to czego nie mam pewnie będzie zablokowane a reszta to nie wiem jeszcze pewnie się ocknę jak będzie za późno
ale czegoś szukać muszę bo lubię
ponoć jak się nie ma w grze szczęścia to...a guzik tam

 

Ja kcem nauczyć się wędką operować! Tyle razy mi to mamusia obiecywała (konkretniej chyba raz) a nigdy nie nauczył mnie jej jakiś kolega Może to jest lepsze od kręgli i wreszcie znalazł bym swoje przeznaczenie No naprawdę, nie wiem kim chcę być.. Dobranoc.

 

Dzień dobry

 

dzień dobry dziękuję za kawusię Halinko brzoskwinię tez zabiore i zmykam na działkę

 

Doberek !

Kawka czeka - pysznie .

Trzeba korzystać póki pogoda dopisuje .

 

Dobry dzionek

jak znajdziesz dla siebie to i dla mnie przy okazji poszukaj czy to ileś % pd więcej czy zwiększone zbiory, zawsze koło zatrzymuje się gdzieś obok
nie pamiętam zebym to kiedyś trafiła
raz trafiłam dodatkowy slot srebrny na 6 h

18 gier zaliczyłam, na więcej zabrakło mi kubków,, ale dziś tylko sieję roslinkę bo zabrałam z kalendarza + 1


miłego dnia,
do wieczora

 

Eventówka prawie cała na pnącze a kubków nawet połowy nie ma..

 

jeszcze wylecą,posiej długą roślinkę

 

Witajcie .
Smutny dla mnie dziś wieczór
Jakoś tak nie idzie ostatnio
Fajny dzionek był dzis wędkarsko .
Rewelacyjna pogoda , rybki gryzły to co im podsuwałem ale na koniec łowienia popłyneliśmy do "moich " zimorodków .
Nie byłem tam około miesiąca i masakra .
Któraś z wichur czy burz zwaliła ich drzewo do Narwi
Nie widziałem ani jednego
Mam nadzieję ze nic im nie jest i natura zmusiła je do zmiany miejsca . Wierze że tak jest !
Ale czuję sie jakbym stracił coś bardzo cennego i osobistego .
Dawały mi zawsze tyle radości .
Byłem wręcz dumny bo tak niewielka garstka ludzi moze je obserwować i cieszyc sie ich sprytem i pieknem .
Ech powiecie że gupiec ze mnie i pewnie tak jest ale naprawdę znowu straciłem coś bardzo dla mnie cennego

 

na pewno zdążyły uciec zwierzaki potrafią wiele przewidzieć i przetrwać i tej myśli się trzymajmy
ale rozumiem smutek
też by mi przykro było jak nie wiem

ja to nie wiem jak ludzie to robią mają tony sn chyba w dodatku piszą że są gdzieś tam w okolicach 60- 70tki i że daleko nie zaszli no to ja 20 gierek to milczę
no jednak to hazard jak nic co by kto gdzie nie pisał
no i nie ma mnie ostatnio albo siły na orkę farmerską nie mam

 

Na pewno tak jest,zimorodki to zaradne ptaszki, teraz zapewne ich nie widziałeś bo zajęte były budowaniem nowego gniazdka
A zobaczysz je jeszcze nie raz, poczekaj tylko troszkę i daj im czas na zbudowanie i przyzwyczajenie się do nowego miejsca,

 

Marzenka prawdę pisze , zobaczysz swoich ulubieńców .

 

jak mają to niech używają, z moim szczęściem do do gier hazardowych,to bym musiała zaliczyć chyba z 300 gierek żeby dojść do 74 progu w nagrodach,więc się nie śpieszę , robię powolutku do pnącza i wystarczy, chyba że kubków będę miała na więcej gierek
na razie mam 20 zrobionych,

 

Od drzewa to tak, ale od ognia to nawet wróbel nie ucieknie Ale zimorodek pewnie tak

 

ja się nie dziwię choć może trochę
bo mnie zaczyna się to nawet podobać ale nie mam na te pucharki z kostkami więc trudno się rozpędzić
kusi żeby podgonić oj kusi tylko póki co na szczęście nie mam kiedy dopiero co wróciłam i zmęczona jestem

to musi być na naszej liście

 

a mnie to nie wciąga,rzucam kostkami , ale to nie dla mnie zabawa, jak dla mnie nudnawa

trochę ponarzekałam na koło i zobaczcie co trafiłam
pierwszy raz chyba, bo nie pamiętam żebym trafiła kiedyś




na 12 godzin i teraz mam 9 roślinek z małego pola

na mojej nie może zabraknąć

 

Dzięki że mnie pocieszacie Dziewczyny ale tu juz ich raczej nie zobaczę .
Pewnie macie rację ze nic im się nie stało bo one przeciez nie miały gniazd na tym zwalonym drzewie . Jak jaskółki brzegówki wygrzebuja przeciez całkiem głebokie nawet na metr długie norki i tam mieszkają . Natomiast do przetrwania potrzebne jest im w pobliżu takie własnie dokładnie jak to zwalone drzewo . Grube na tyle gałęzie by z dołu zasłaniały zimorodka przed wzrokiem rybek które są ich głównym pozyweniem . To właśnie uwielbiałem obserwować a bywało że "moim" ptaszynom pomagałem w łowach .
Małe cwaniaki siedzą na konarze jakieś 80 cm do metra nad wodą a gdy rybka podpłynie pod taką gałąź nastepuje atak dla oka ludzkiego widzialny tylko jako plusk wody jakby ktoś wrzucił niewielki kamień . Tak naprawdę dosłownie sekundę góra dwie zajmuje mu atak z tej wysokości wbicie się w wodę nawet na kilkadziesiąt centymetrów uchwycenie rybki i ucieczka z nią w chaszcze by spokojnie skonsumowac zdobycz . Czasem stawaliśmy łódką powyżej tego drzewa i kruszylismy troszkę pieczywa . Okruchy spływały z nurtem wprost pod drzewo podskubywane przez malutkie rybki a tam już czekały na nich zimorodki .
Wiem że gdzieś sa i moze kiedyś odkryję je na nowo .
No dobra przepraszam Wy tu o powaznych sprawach a ja pitolę .
Ten poker mi też nie idzie .
Roślin mam sporo ale wypadajki lecą kiepsko a i farta w grze brak.
Grałem 20 razy bo na tyle ich starczyło i odkryłem dopiero 12 nagród