panoramaogrodnicza

Hej nie mamy dołów od poniedziałku , bo cały tydzień będzie taki lipny .
Słońce wyjdzie i będzie dobrze , uśmiechnij się

 

Ewa i na taką odpowiedź liczyłam,widzisz już słoneczko do mnie przyszło.Mała cudowna

 

Miałam taką nadzieję , dzieci zawsze wywołują uśmiech na naszych twarzach

 

Ewus ja jeszcze w tyle niestety, jak wiesz ostatnio sporo poza netem tak więc ciężko trochę nadrobić teraz, no ale zobaczymy jeszcze troszkę czasu jest ile zrobie tyle zrobie

 

Tak , wiem , a dużo jeszcze zostało do zrobienia ?

 

u mnie ni ma słońca ale to nic
machnę sobie coś w jego postaci może na głowie
chyba się przemaluję - dojrzewam do tej myśli
kupię farbę zaplanuję a wyjdzie nie wiadomo co ale kto nie ryzykuje ten nie ma koloru no nie?

ano człowiek rodzi się zwykle radosny spontaniczny i cieszy go wszystko co wokół i z takich małych rzeczy
a potem dorasta

"...Cieszmy się z małych rzeczy bo
wzór na szczęście w nich zapisany jest ..."



tylko że trzeba się tego uczyć każdego dnia wciąż na nowo

Dobry

 

Aniu będąc dorosłym też można się cieszyć z małych rzeczy każdego dnia trzeba tylko chcieć . Włosy rozjaśniasz ?

 

Dość sporo , aby przejść do ostatniego zadania to jeszcze troche tego kwiatowego czegoś nawet brakuje

 

To faktycznie jesteś w tyle . Myślałam , że te 4 masz zrobione .

 

No niestety dopiero jak dozbieram te kwiatowe to będą zrobione, no ale tak czasem bywa nie zawsze mozna wszystkie eventy skończyć. Trudno sie mówi płakać ani smucić sie z tego powodu nie bede

 

Jasne , że nie , ale trochę szkoda . Przeginają troszkę - wakacje są i odpoczynek w planach , a nie gonienie w piętkę z ewentami .Tak sobie myślę , że lipiec i sierpień to powinny być 2 ewenty na miesiąc i by starczyło .

 

a pewnie że można tylko to jest po prostu trudniejsze znacznie.
no słoneczko ciut rozjaśniło mi je już ale brakuje jakiegoś żywego koloru
mam tak ogólnie to brąz jakieś rude refleksy by się przydały choć naturalki zawsze do miedzi przebijają

 

NO nie ukrywam, ze jest troszkę szkoda, no ale nic sie nie poradzi, real nie zawsze pozwala na siedzenie przy komputerze i robienie eventów z masowymi ilościami roślin i wypadajek
A jak mam kupować wypadajki za fl, to juz wole te kasę co bym przeznaczyła na floreny przeznaczyć na co innego, tym bardziej ze w przyszły weekend prawdopodobnie bede jechała odwiedzić kuzynkę, wiesz pewnie o którą chodzi bo podawałam raz pewną stronę na fb

 

Bycie dorosłym jest trudne samo w sobie , ale ja przyjęłam taka zasadę , że co mnie nie zabije to wzmocni .
Wstaję rano - cieszę się , że nogi sprawne - podnieść się mogę i tak sobie wyliczam i od razu lepiej się czuję . Jeśli czegoś nie dam rady zrobić odkładam na póżniej i tak cały dzień mogę wyliczać ile jest dobrych rzeczy , bilans zawsze wychodzi wieczorem na plus .

Tak pamiętam , a jak u niej , nie wchodziłam dawno na tą stronę ( nie mam fb )

 

Ja jestem szatynką ,ale całe dorosłe życie maluję włosy na kasztan ewentualnie refleksy bardziej czerwonawe

 

A ja mam naturalne i bosko wyglądam jak na swoje lata , a trochę ich na liczniku mam .

 

Ewciu,prócz tego, ze brakuje funduszy to niestety bez zmiennie, no czasem minimalnie coś tam bywa lepiej ale bez jakiś tam większych zmian

 

Czyli śpi nadal ?

 

No niestety, może nie zupełnie bo minimalny kontakt jest, ale nadal stan wegetacyjny

 

Nie licytuj się Ewka

To jest największy problem,ze nawet jak są fundusze niestety tylko mozna je wydac na rehabilitację,która nieznacznie poprawi stan chorego,cała nadzieja w istocie w górze