panoramaogrodnicza

Lecę, pędzę, CV piszę..... i obudziłam się.
A w ZZ przebąkują, że można będzie dwa topy zrobić:

Też tak myślę, przeczuwam, że to co najlepsze do setki będzie, więc staram się wolniutko, smakować każdą chwilę.

Pięknie, OO mamy jako pierwsi, dopiero nam teraz wszystkie krzaki w ogrodzie przedepczą.

 

To się będzie działo , już to widzę oczami wyobrażni .
Muszę się pochwalić , moja wnusia świadectwo z paskiem będzie miała , zdolna mała - do 5 klasy przechodzi .

 

Zdolna wnusia Gratulacje Teraz pewnie jakaś nagroda jej się od babci należy

 

A oczywiście , że będzie nagroda , mała na obóz sportowy jedzie do Łeby , to jest motywacja , żeby coś dać na drobne wydatki .

 

No gratulacje Babcia musi być dumna z wnusi

 

Ale dzieci to mają dobrze też bym sobie na taki obóz sportowy pojechała...jeszcze z kieszonkowym od babci ehhh byłoby z czym poszaleć
a teraz zmykam też trochę sportu pouprawiać...bo trawa się sama niestety nie wykosi

 

Wszystkie moje wnusie są super , a mały słodziak jest taki kochany - ślicznie się uśmiecha i gaworzy .

Niech mają to dzieciństwo jak najdłużej , bo potem to już tylko pod górkę .

 

Dzień dobry

Ewent melonowy skończyłam w piątek, posadziłam drzewka, wstawiłam zagrody i zrobiłam sobie odpoczynek od farmy

Widzę że Wszyscy już myślami przy ewencie kocio-psim

Kawkę przyniosłam zgodnie z tematem

​

Ja jedną już wypiłam, ale chociaż słonko ślicznie świeci to oczy mi się zamykają
.......................................................................................................................................................

Mam 722 psy i 600 kotów, ale jeszcze się hodują, mam nadzieję że na ewent starczy.

Od kiedy pamiętam zawsze były u nas w domu i psy i koty. Do 12 lat mieszkałam w gajówce w lesie, do najbliższej wsi był 1 km, a obok naszego domu był przystanek autobusowy. Wiadomo kiedyś nie było tylu samochodów co teraz i większość ludzi z okolicznych wsi dojeżdżała do pracy autobusem, a do przystanku rowerami które zostawiali na naszym podwórku, a oprócz tego często mieliśmy niespodzianki w postaci kociaków czy psiaków które były podrzucane. Więc po podwórku biegał zawsze psiak lub dwa i kilka kotów, bo chociaż rodzice szukali dla nich domów i wydawali to nie zawsze udało się wydać wszystkie w dobre ręce.
Jak już mieszkałam na swoim to miałam dwa psy i kotkę, ale od jakiegoś czasu nie mam żadnego zwierzaka, chociaż ostatnio mój 8 letni syn zamęcza mnie o psa lub kota.

Gratuluję przejścia na 99 poziom, myślę że przy takim tempie jak dotychczas to dużo wcześniej niż na gwiazdkę będzie 100

Gratuluję też Wszystkim którzy ukończyli ewent melonowy, i trzymam kciuki za Wszystkich jeszcze robiących żeby udało się skończyć

 

No i to jest najważniejsze Ważne aby były zdrowe i szczęśliwe

 

Gratulacje dla wnusi i dla babci

 

O tak teraz zerkam na ilość postów u siebie co prawda nie jest to skan ale skopiowane
A tak to wygląda
Posty:
2 021
Polubienia:
4 021

 

Dziekuję , zobaczymy jak mi pójdzie .
U mnie w domu nie było zwierząt , dopiero jak zamieszkałam u siebie to wzięliśmy pieska .

Dzieci to dziwne istoty są - wczoraj byliśmy na działce u córci , bo Paulinka trzy latka skończyła .
Śmiały się , rozrabiały , za chwilę płacz i tak w koło - jak one to robią - dla mnie to czarna magia te zmiany nastrojów .

Dziękuję , ale ja to mam tu nie wielki wkład , to rodzice zaszczepili jej pęd do wiedzy i sportu , a babcia dopingowała .

 

No teraz to czarna magia Ale były czasy ze same takie byłyśmy

 

Ja miałam troszkę inaczej , bo sama byłam i musiałam szukać towarzystwa .

 

ech no to fakt Ja co prawda najmłodsza ale nie sama

No tralalalalalalalal tralala la trala la musiałam sobie trochę po tralalować bo jak bym napisała to co ciśnie mim sie na klawiaturę to od razu byłoby ciach, ciach i ciach albo jakiś mod z miotłą na urlop letni by mnie wysłał. Czy u was też tak tragicznie ferma muli? Przecież to idzie hmmm czegoś tam dostać czegoś gorszego od szału Po 3 pola zbieram i wszystko staje

 

Smutny jest los jedynaczki , ale ja zawsze wygadana byłam i pół osiedla u mnie siedziało na chacie .
A farma muli okropnie , można dostać poplątania z pomieszaniem delikatnie mówiąc .

 

Ewcia no tak co prawda nie wiem jak to jest być jedynaczką ale moge sie tylko domyśleć
A co do fermy to ja juz dziś dostaje hmmm czegoś tam
I mam dość nawet nie zamierzam teraz tam przez jakis czas wchodzić choć mam sporo zbiorów

 

jak jest ? Masz swój pokój , zabawki , wszystko co chcesz , tylko towarzystwa brak , bo przychodzisz ze szkoły , a tu pusto , bo rodzice w pracy , więc zabijasz czas czytaniem , nauką i tak do pełnoletności , bo potem to już z górki u mnie było .
Oczywiści wakacje spędzaliśmy razem i niedziele , ale odczuwa się ten brak kogoś i to bardzo .

 

No tak tym bardziej że rodzeństwo ma sie zawsze jak juz sie ma I nawet w późniejszych latach ono zawsze jest czasem bliżej czasem dalej ale jest, czesto jest to ogromnym plusem a szczególnie przy różnych spotkaniach rodzinnych.

Ok kochani zmykam bo troche pracy jest a po drugie przez fermę zaraz mnie coś trafi i jeszcze sie rozpędzę z brakiem cenzury na forum i na urlopik mnie wyślą

 

też muszę jakiś obiad wyczarować na dzisiaj .