panoramaogrodnicza

Też to widzę i tak się zastanawiam, co żeście nabroili jak mnie nie było, że teraz tak nieśmiało od czasu do czasu lajk i cisza. Przyznać mi się, bić nie będę.

 

Ja nic nie nabroiłam, bo mnie też nie było

 

To nie siedźcie dziewuchy,bo Anię trzeba wesprzeć dobrym słowem.
Ja skończyłam szychtę idę obejrzeć podunię w łózeczku jutro poniedziałek

 

Smoczy melon jest do wysiania w ciągu doby. Rozsiew na dużych z SN i SNZ, potem cztery łąki z małymi polami i po dwóch zasiewach masz komplet
Nie zapomnij CMJ zjeść

 

Aj tam zaraz nabroili ładna pogoda to i w krzaczkach można posiedzieć Jakiś czas temu pogoniłaś bo z sekatorem biegałaś i przycinałaś to trza było uciekać z nich później czekać aż odrosną
Ostatnio niedźwiedź jakiś sie w nich czaił i mnie pogonił. no a dziś pogoda jest Ty z sekatorem nie biegasz, krzaczki odrosły, miska w nich nie ma to można siedzieć No i widzę ze nie tylko ja tak stwierdziłam tyle osób w nich ze hohohoho

A Anie obserwujemy i wspieramy cały czas

 

No wiem, żeś w Bolkowie bawiła. Żałowałam, że to taki świat drogi ode mnie.

 

Nad projektem Warszawa pracuję
Ale to chyba najwcześniej w sierpniu.

 

To ja poproszę po 15.

 

A ja chwilowo mam urwanie chyba wszystkiego, co tylko można urwać i nie mam nawet czasu poczytać w spokoju forum, a co dopiero myśleć o jakichś Bolkowach czy Warszawach

 

Nie ma sprawy
Mam nadzieję, że nic się w tym czasie nie zawali.

 

a komary to was nie tną w tych krzakach?

no nie obejdzie się bez sn
już na te rozsiewki trochę poszło kropelek no bo niby jak?
największa nadwyżka melona to 700
jak zaczęłam jak wszyscy skończyli i w dodatku taki doping mam
i spacerkiem doszłam już tak daleko to ostatnia prosta przede mną
tym bardziej że mogę mieć przerwę w grze ale się okaże

 

kochana mnie komary nie lubią i omijają U mnie zamiast krwi to sama narkoza, antybiotyki itp Tak więc juz któryś sezon po tych wszystkich operacjach jakoś wyjątkowo mało który próbuje mnie kąsać
No sporadycznie jakiś tam sie trafia ale sporadycznie

 

Masz tak samo jak ja
Komar dolatuje na odległość ok. centymetra, po czym robi w tył zwrot i szuka innej ofiary
Jakoś nie żałuję tej komarzej niemiłości

 

wyjątkowo komary są zajęte czym innym, bo gdyby nie to, to możesz być pewna, że krew by sikała strumieniami

 

haha no mi też ich jakoś nie brakuje a wręcz nieraz sie dziwie jak gdzieś sie wieczorem siedzi i ktoś sie co chwile klepie narzekając ze komary tną A ja spoglądam zdziwiona ale co was tak tnie?

 

kurcza to wy macie jakieś tajne specyfiki na nie

wysmarowani czymś dla niepoznaki w tych krzakach czy jak?

też tak chce w sensie by mnie omijały i tak bzycząco w tył zwrot robiły
coś brała?

 

To ja trzecia do kompletu. Niektórzy mówią, że nawet krew mam wściekłą.

 

No może Magda ma sposób jakiś bo ja to swojego raczej nikomu nie polecam

No widzisz Tak więc w taki oto sposób można i w krzaczkach siedzieć

 

to wszystkie powinniście mnie przytulić bo mnie żrą wszystkie owady nie tylko komary
i nawet olejki im nie straszne często ani tym podobne pomysły

 

oj bidulo to weźmiemy Cie w kółeczko i nim do Ciebie dolecą to zawrócą bo my będziemy na przeszkodzie