panoramaogrodnicza

Oj brzmi tak prosto i tak kusi.. Jednak 8h w pociągu to jest małe wyzwanie
Nic to - wytrzymam do października, w październiku wszystko nadrobię.. Co prawda nie nasze morze, ale ocean będę oswajać

No widziałam.. Połowa dzisiejszych wpisów wypadła, ale te pierwotne, te prowokujące całą dyskusję - zdaje się zostały.. Nawet nie sprawdzam, nie chce mi się wracać już tam..

Aaa widzieliście w Zgaduli wpisik Greci naszej niezastąpionej? Dotyczy eventu z łowieniem ryb.
"Bardzo proszę link i poczytaj jak to było z łowieniem ryb.
https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/uroki-wędkowania.30112/
Teraz może być tak samo, jedynie nagrody inne ....trzeba pamiętać o kręceniu w młynie paszy bo jeden rodzaj wypadajek właśnie z zagród/warsztatów poleci."

Więc kręćcie paszę, kręćcie

 

Masz rację, zostały, ale już nie będę komentowała, choć mnie skręca.

Ach to już wiem dlaczego pasza znowu osiąga takie astronomiczne ceny.

 

a co się stało?

 

też się nad propozycją Zosi zastanawiałam ale ponad połowę doby w pociągu w te i z powrotem nie zachęca
też chcę nad morze

pojadę kiedyś
..
ze sprzątaniem zawsze tak jest pierwotny bałagan zostaje
....
a mój młynek się lenił - Dzięki za przypomnienie
...
mam jakieś pnącza i te sprawy nie no pojechała jak zawsze za stary gracz jestem nie nadaję się

czuję się niemalże zmuszona i melona zasiać oddadzą mi więcej niż za 5 sztuk

 

Mój od Królowej pełną parą pracuje - już ładnie zużycie nadrobiłam Staram się zawsze mieć koło setki paszy dla TSowych zwierzaków, i dwa razy więcej dla zwykłych. Albo i więcej Na bahamie też już nadrobiłam co do nadrobienia było
Bo paszę dla zwierzaków sama zawsze kręcę, zawsze jest jakaś luka pomiędzy kręceniem SP

 

Oj jak was biedactwa czytam to aż mi szkoda Ja na szczęście mam na tyle blisko ze w zezonie letnim codziennie mogę jeździć bo to tylko godz drogi No może w korkach troszkę dłużej ale i tak nie tak bardzo długo A Międzyzdroje, Świnoujście, Kołobrzeg, Dziwnów, Dziwnówek co roku odwiedzane gdyż wszędzie odległość podobna

 

Poczytaj dzisiejszy ewentowy.

 

Uwielbiam nasze morze, mogłabym mieszkać.. I teoretycznie mogłabym się przenieść, ale wtedy będę miała za daleko do rodziny, i dlatego tej wersji nie wprowadzam w życie.. Ale czasem się rozmarzam..

Niektórzy tak mają. Zawsze inni mają lepiej, łatwiej, płatki kwiatów pod nogami, gołąbki same lecą do gąbki.. Itd itp etc W realu unikam takich ludzi, i tutaj też omijam.. ich wzrokiem..
A melonki jakbyś chciała - to bez problemu zdążysz Ale ja nie namawiam, żeby nie było

A coś zostało jeszcze do poczytania?

 

Ale to, tak jest zawsze jak jest gdzieś daleko to sie tego chce a jak ma sie blisko to juz to obojętne Ja niby co roku w sezonie jestem ale nie ciągnie mnie jakoś jadę już chyba bardziej z przyzwyczajenia no i dlatego ze jest tak blisko

 

Event skończony teraz kurki dla kupki postawiłam może jeszcze trochę SG wpadnie

 

A ja nie umiem przejść obojętnie i wiem, że się tego nie nauczę. Grzecznie zapytałam.

Między wierszami.

 

Łuuu huuuu właśnie kupiłam 30 sztuk smoothe w baaaaardzoooo promocyjnej cenie Ktoś się o jedno 0 pomylił wystawiając ofki Się mi udało

No i pewnie masz rację Ale tak to marzę i myślę I zazdroszczę

Gratulacje

Ja się uczę, chociaż niełatwa to nauka Ale inaczej to oszaleć można całkiem

 

Dobry wieczór
Serdeczne podziękowania dla Panoramki za wyliczenia, jeszcze raz
Trochę pozmieniałam, ale dzięki tobie miałam bazę
Event kończę jutro rano, pomimo wyjazdu, ala lapka zabrałam i nauczyłam sie jak z telefony zrobić router
Udało sie
Ale jakieś niepokojące wróżby tu czytam O co chodzi? Lecę poszperać

 

Ty się ciesz że jeszcze pytać można

mnie obrażano cytowano i zostawiano
pytać mi nie wolno, marudzić nie wolno- kici kici
pisać jeszcze wolno ale pewnie do momentu gdy nie dostanę biletu na lot w kosmos

zostaniecie Wy - "wasze pokolenie farmerów" bo ja to "stary wyjadacz" jestem i my to mamy być grzeczni
jakby spisać te teksty z wątków to by niezła książka wyszła

wy tu wszystkie też już za dużo wiecie wszystko umiecie to na bank normalnie eventów nie robicie tylko jakieś czary uprawiacie
koszyczki były w ruchu na bank
- oczywiście żartuję - ale musicie się na takie pomysły otworzyć bo zawsze się pojawią

 

Nie ma za co. Cieszę się, że się przydało.
Powiem szczerze, że też trochę pozmieniałam, bo plan to plan, a życie pisze swoje scenariusze.

Też o tym myślę, w razie czego to zgłoszę się po instrukcję.

No właśnie, ja uważam, że nie ma wy, oni. My to cacy a oni be? Nie ma tak.
Wszyscy gramy, wszyscy sobie pomagamy, tworzymy społeczność. A takie podziały są bez sensu. Owszem różnimy się, ale to nie jest powód do wytykania sobie, że Ty masz czerwone wiaderko, a ja mam tylko żółtą foremkę.

 

no dokładnie

a nie wiesz kto ma łopatkę to może jakiś zamek z piasku wyjdzie foremkowy
bo zobacz jak mój Sticz sam sobie bez zabawek radzi
rączki i nóżki pracują

 

Proste jak cep to jest, ale wymaga cierpliwości.
Bo ja jak się łączę, to chcę już , a niby dlaczego nie już
Na co tu czekać
A net wymaga jednak czasami cierpliwości
W swojej komórce znajdziesz opcję przesyłania, przekazywania, powiązanie czyli użyj internetu na innych urządzeniach poprzez punkt dostępu Wi-Fi.
Tego poszukaj w swoim telefonie w Ustawieniach.
A potem tylko Wi-Fi musi być włączone oraz dane (komórkowe) w telefonie, a raczej od razu. No i nazwę neta z komórki trzeba rozpoznać, kiedy będziesz go szukać na laptopie.
Potem juz tylko hasło trzeba nadać 8-o cyfrowe, kiedy tego neta w lapku (z komórki) znajdziesz.
Chwilę poczekać, czasami dłuższą i działa

 

No i proszę, można ? Można. Samymi łapkami też można i można nie mieć pretensji i się super bawić.

Dzięki Waderko, w najbliższym czasie wypróbuje, choć nie wiem czy to nie wzbudzi gniewu u najbliższych.

 

Wypróbuj na "zimno", jak się wprawisz, to nawet nie zauważą
Ja dziś zastosowałam inną metodę.
Owszem, mogę pojechać z tobą drogi mężu i nawet, skoro ci tak zależy, z przyjemnością to zrobię
Z całą pewnością uprzyjemnię ci tę żmudną drogę, którą bez mojego towarzystwa, spędziłbyś samotnie
Ale......potrzebuję to, to, to, to i jeszcze to
Oczywiście w tym samym czasie od swoich kolegów z pracy dowiedziałam sie jak przekazać neta z komórki na laptopa.
Ale i mój ślubny, w tym samym czasie, tez od swoich kolegów, wiedze tę zdobył
Czyli byłam podwójnie zabezpieczona Nie ma to jak farmerskie uzależnienie
Oczywiście padło pytanie ze strony niefarmera, ale o co chodzi?
A ja krótko! Farmer na roli to jak żołnierz na straży! Nigdy nie zna dnia ani zachodu

 

No to z siania precyzyjnego mam celujący.
Ewent skończony według planu, a teraz wyjazd do Zanzibaru.