blazers

Te dyskietki wielkości płyty CD tylko miękkie i w kwadratowej obwolucie to miałem w szkole średniej
Ale dzięki temu wiedziałem co to jet Tag, gdy ze dwa lata temu przyszło mi grzebać w archiwum firmowym w poszukiwaniu dokumentacji jakiegoś urządzenia zapomnianego przez wszystkich oprócz jednego klienta

 

za moich czasów na polibudzie było takie coś - studenci mogli sobie pooglądać przez szybkę
a na TAG-u uczyłam się korzystać z komputera

 

Ale cudeńko Pewnie nawet na chodzie jeszcze. TAG był piękny w swojej prostocie, i już wtedy miał bogactwo stylów i czcionek



Światowy dzień żonglerki

Bry ​

 

bry...tabsa poprosze ..
bylam...skonczylo sie na rozmowie z pania w sekretariacie...pani stwierdzila ,ze dyrektor dzisiaj bedzie bardzo zajety i ze jeszcze go nie ma...przedstawilam pani po krotce sprawe -pani zdziwiona nie byla takie wrazenie odnioslam...i zostawilam nr telefonu podkreslajac ,ze w obliczu zaistnialej sytuacji i oczywistej winy szkoly prosze aby do mnie zadzwonil zaraz po przyjsciu do pracy.pani obiecala,ze zadzwoni w przeciagu godziny...czekam...za godzine tam podejde-mam niedaleko to moge nawet okupywac miejsce przed gabinetem.

 

Witajcie.poczytałam.Masakra.Dobrze,że ja już dawno zakończyłam kontakty szkolne,bo to nie na moje nerwy,co teraz się dzieje.Żadne tabsy by mnie nie uspokoiły...Anka,czekam na info.I trzymam kciuki.

 

łyknij podwójna dawkę, albo potrójną. Potrójne trójfazowe może dadzą radę

Jak nie zadzwoni to podejdź i zaczekaj w końcu będzie musiał Cię przyjąć. Trzymamy kciuki i czekamy na info ​

 

jeszcze poczekam do 11.po 11 mam zadzwonic do szkoly 1 stopnia tej co Marek wczoraj o niej pisal-zobacze co tam mi powiedza wstepnie.pozniej pojde do dyrektorka.a pozniej licze na to z jego aprobata osobiscie spowrotem do szkoly 1 stopnia wyplakac szanse na egzamin i na tym zakoncze.teraz tak sobie siedze i sie zastanawiam czy to wszystko warte zachodu i czy rzeczywiscie chce takie stresy zafundowac dziecku...szkola muzyczna niestety to zawsze wyscigi o rankingi i wyniki...moze lepiej jakies prywatne lekcje albo zajecia muzyczne w domu kultury?bez stresu,bez rankingow,bez wyscigow szczurow? no dumam tak sobie od rana...

 

Jeśli Natalka tak się nastawiła na szkołę i czuje się na siłach, to może warto spróbować, tym bardziej, że za rok szkoła już odpada zupełnie. Może akurat będzie jej dobrze szło i będzie zadowolona. A jak coś nie wyjdzie to wtedy te lekcje albo zajęcia muzyczne. Przede wszystkim Natalka musi zdecydować, czy chce się w tej szkole spróbować

 

poki co to dzis jest jubileusz wlasnie sie przez tel dowiedzialam,pana dyrektora jeszcze nie ma i dzisiaj ciezko bedzie go zastac

 

Ech i pod górkę cały czas Chyba faktycznie czajenie pod gabinetem zostaje Ciekawe czy zadzwoni chociaż

 

w szkole na powstancow nie ma cienia szansy na przyjecie w tym roku bo bylo sporo osob na 1 miejsce i maja komplet i nie ma mozliwosci na przyjecie ale dowiedzialam sie ze przyjmuja do 16 r.ż.wiec mozna sie poduczyc przez rok np w spolecznej szkole muzycznej i przyjsc do nich w przyszlym roku na egzamin.nic tu aprobata dyrektorka nie da niestety...trzeba szukac jakiejs rocznej nauki gry na wiolonczeli ,moze w tej szkole spolecznej fakycznie i startowac za rok..

 

Dzień dobry

To świetna wiadomość, że do 16-tu lat można. Tylko trzeba to sprawdzić z każdej strony i na piśmie w 3-ch egzemplarzach niech dadzą... No żeby już na pewno było i bez powtórki z rozrywki
A tak poza tym to jest to konkretna nadzieja na spełnienie marzenia. Córka może przez rok się uczyć, szlifować, a za rok (jak jeszcze będzie chciała) wystartować do tej dobrej szkoły. Skoro mówią, że tak dużo chętnych itp., to ten rok przygotowań dobrze jej zrobi

Obstawiam, że dyrektor nie zadzwoni. Ale i tak spotkałabym się z nim. A nóż widelec sumienie go ruszy i załatwi coś w tej niedostępnej szkole... Nigdy nie wiadomo. Pogadać zawsze warto

Trzymam kciuki

Miłej środy!

 

Szkoda, ale przynajmniej tam jest szansa, że za rok przyjmą. A przez rok się obznajmi z instrumentem i już się coś poduczy. Jak jej się spodoba, to tym bardzie będzie miała zapał do szkoły muzycznej Ale z dyrem, jak pisze Sekme i tak bym pogadała, tak dla pewności i żeby wysłuchać co on na to.

 

Ty im tam powiedz Ania, że to nie są żadne żarty, tylko brać farmerska szeregi zwiera i w razie draki mobilizację na Powstańców zrobić jest gotowa. A trzeba wiedzieć, że z gołymi pięściami nie pójdzie, tylko widły, grabie, siekiery i inne szpadle ma w zasięgu ręki, o kombajnach o dużej masie nie wpominając ... więc takie miejsce, jest w stanie zaorać szybciej niż pszenica na SN wyrasta. Niech on będzie tego świadomy, żeby nie mówił potem, że ofensywa bez ostrzeżenia się rozpoczęła ...

Dzień dobry ... i ta wiadomość o przyjęciach do 16 roku życia - też dobra

 

Słuchaj Pendolino do Wrocka jeździ więc wsiadam i będę wieczorem, pikietę zrobimy z transparentami PRZYJMIJCIE NATALKĘ,skoro Frasyniuk przyjeżdża bić się o Polskę w Warszawie ja jadę bić się o Natalkę we Wrocławiu

 

kochani gadac nie moge bo klucha w gardle - to chociaz napisze poki cos widze
dalam rade....normalnie dalam rade-nie wierze
odstawilam sie na biurowo-elegancko ,nawet niewielki obcas wcisnelam na nogi...poszlam ...pani w sekretariacie powiedziala,ze jubileusz i dyrektorzy zajeci...to ja poczekam....poczekalam .mila pani przyszla zaprosila do gabinetu pani dyrektor...
niesmialo wlazlam a juz mi te szpilki dygotaly pod stopami .na szczescie moglam usiasc...glosem drzacym przedstawilam sytuacje...pani sluchala cierpliwie...byl asystent-bardzo mily...sprawdzil informacje na stronie internetowej -faktycznie mogly wprowadzic w blad...okazuje sie ,ze oni musieli dopuscic 14-latke do egzaminu...nie mieli prawa jej odmowic...natomiast nie przyjmuja na 1 stopien na wiolonczele...pani dyrektor jasno i spokojnie mi wytlumaczyla oraz odpowiedziala na moje pytania w sposob bardzo przystepny....po czym sama zapytala jak moga mi pomoc?mowie wlasnie wyprzedzila pani moje pytanie bo szukam u panstwa rozwiazania problemu i pomocy fachowej ...pani pomyslala po czym zaproponowala jedyne mozliwe i najlepsze rozwiazanie dla mojego 14letniego zoltodzioba instrumentalnego...albo rok na kontrabasie albo na violi da gamba....viola da gamba to starodawna wiolonczela ...barokowa chyba...rozni sie troche ksztaltem ale nie rozmiarem i ma jedna strune wiecej niz wspolczesna wiolonczela....smyczek tak samo sie trzyma itp...mozna powiedziec ,ze wiolonczela tylko starodawna...obiecala mi ,ze jak Natalia przyłozy sie przez rok do nauki gry na tej wiolce to moze smialo i na pewniaka startowac w maju do szkoly 1 stopnia na Powstanców.tyle mi mogla pomoc.oczy mi sie zaszkliły ,ledwo napisalam prosbe o zmiane instrumentu..w sobote od 13.30 sa egzaminy.zapytalam czy zupelny laik ma szanse sie dostac?a pani mrugnela i powiedziala:spokojnie ma szanse,dostanie sie...

dziekuje Wam za cierpliwosc.czasem czlowiek musi, inaczej sie udusi...odetchnelam z ulga ale jeszcze troche telepiejednak mozna normalnie -bez pozdrowien-tak zwyczajnie po ludzku

taka ta da gamba:

 

Aniu
Poczytałam o Twoich problemach i dobrze, że skończyło się spokojnie, bo gdyby było inaczej Natalka już na starcie miałaby pod górkę.
Przez ten rok zobaczy, czy chęci do gry na instrumencie nie miną i podejmiecie decyzję co dalej.
Powodzenia

 

Chyba się przestraszyli najazdu kozetkowiczów z farmeramy
Ale się cieszę ,ze wszystko sie wyjaśniło kciuki trzymam do soboty

 

Muszę przyznać : Aniu, jesteś Wielka!

i muszę powiedzieć, że ja to jednak wredna matka byłam, jeżeli chodzi o szkołę, jak była zadyma i słyszałam " a bo pani ....to czy tamto", to moje dziecię najpierw słyszało, "nie wciskaj mi tu kitu..." a dopiero potem ewentualne przyznanie racji...
nie mówię, że jak trzeba, to nie poszłam do szkoły, ale generalnie jak widzę matki latające z każdym drobiazgiem i albo się wyklócające, albo wprost przeciwnie to mi się ...słabo robi (autocenzura)...

 

i dobrze Malgosiu.ja do gimnazjum np nie latam prawie wcale.jak cos marudzi to pytam najczesciej czy sie probowala postawic w roli pani? pani tez czlowiek-nie maszyna i nie moze miec zawsze racji a oni swoje za uszami maja.
z ta szkola muzyczna to bylo troche inaczej...sama poczulam niesprawiedliwosc i zazenowanie...musialam poprostu tam pojsc.mloda jak papiery nosila to sama tam latała ale teraz sprawa wymagala mojej interwencji to musialam...
w sumie to nie powinnam w gimnazjum moze tej matematyki odpuscic...ale juz oceny wystawione to po jabłkach.z reszta mi to nie przeszkadza w zadnym wypadku ,ze mloda nie ma tego paska.wiem ,ze ciezko sie napracowala i w moich oczach ten pasek jest i juz.
strasznie sie ciesze ,ze sie udalo...bylam sceptycznie nastawiona do tej wiolonczeli ale powiem Wam po cichu ,ze sie zaczynam przekonywac do ustrojstwa i nawet mi sie podoba