blazers

Cześć.Już pisałam w eventowym-zrobię do pingwinów i szlus.
Kurczę...Znowu zamach... Straszne to...

 

A rękawice bokserskie to produkować będziemy dla ewentualnych chętnych do udziału w kolejnych (w)top-ach,żeby mieli czym przeciwników traktować. W kolejnym hodowlanym - fabryka nałokietników i ochraniaczy na...dla męskiej części farmerów

 

Będzie chaotycznie , bo mało czasu , ale kilka myśli się ciśnie na szybko po przeczytaniu Waszych przemyśleń :

Bardzo szanuję płacących na grę , mniejsze czy ogromne kwoty. Zresztą wielokrotnie dzięki temu otrzymuję w prezencie SP czy inne kropelki/podziękował/.
Temu TOP-owi być może zawdzięczymy kilka miesięcy więcej z naszą grą. Uważam , że BP zrobiło na podziałach złoty interes jeżeli chodzi o przychody.
Sam kończę w sierpniu Premium /na bank nie przedłużę/ , które zaczyna tracić dla mnie sens , skręcenie zbiory drzew , zresztą patrzenie na zapełnione paski od kilku miesięcy mnie znudziło i PD/TPD już nie jest moim priorytetem.
SP mam zapas od Królowej , który staram się utrzymać poprzez wyciąganie darmowej SP skąd się da , turbo młyna nie posiadam. Kuponów jeszcze dużo ze starych czasów jak często w eventach mieli , kombajn na ok. 1000h zapas , uzupełniam z kilku drzew FLorentowych , kino słabo , wiadomo. resztki FLorków ze starych czasów inwestuję jedynie w licencje i jak ich brakuje to mojej jedyne zakupy , cały czuję słabość do G&T , to mini-evet który przytrzymał mnie w grze i dał prawdziwego kopa. Drzewa nawozowe od początku mi się podobały , kilka mam.
Czyli niewiele , ale to staż i sporo dobrych ruchów pozwala mi funkcjonować praktycznie bez kasy na bardzo wysokim poziomie.
Aczkolwiek jak widać to nie wystarczyło do tego TOP-u , najlepsze jest to , że BP skonstruowało tą machinę tak genialnie , że przez moment przeszła mi myśl kupić po raz pierwszy koszyczek , ale za kwadrans musiały by być 2 , a ostatecznie 5 i to ten mega ,ale ta sama myśl u mnie , kosmos normalnie.
Wracając do chaosu , Gracze grający krócej , nie tak intensywnie , którzy mają jakiekolwiek ambicje w tej grze muszą czasem coś zakupić , inaczej będą zawsze kilka kroków za tymi u góry.
Oczywiście są jeszcze tzw. "klikacze", wejdą posieją marchew , OFF-u nie znają , 70 poziomów w 5 lat , bez urazy , ale i tak nie czytacie tego bełkotu /znaczy wywodu mego/.
Firma nie robi nic dla graczy na moim zaawansowaniu. Najpierw ukręcili łeb Rafie , najprostszej rzeczy jaką jest dodanie kolejnych leveli zrobić nie potrafią , rośliny dla zaawansowanych , ich zastosowanie , brak w szklarni. Tragedia.
Eventy kopiuj-wklej , sianie , albo SP , w końcu każdego mogą zmęczyć.
Sam już nie wiem o co mi chodzi w tym poście .
Wracając do TOP , o dziwo /sic!/ ten pokręcony Psi był dla mnie dość emocjonujący przez kosmiczny poziom , na Dożynkach leżę iż wiewam , Koci bez podziału holowały mnie dziewczyny i poszedł jak z płatka , a tutaj zonk.
Żeby nie było nie mam żalu do koszykarzy , wręcz im dziękuję z powodów podanych wyżej , wiem że można było zrobić bez , znam takich Graczy osobiście i wiem że na bank się nie wspomagali , a że dużo czasu poświęcili i zapasów to inna sprawa.
Dostałem nauczkę , bo przez te lata poczułem się mega pewnie i niedoceniłem , że jednak w 12-ce są "wymiatacze' , nikt nie odpuści , każdy...

 

Cieszę się, że moja skromna osoba dostarczyła tyle radości i że pośrednio pomogłem w osiągnięciu tak dobrego miejsca na liście
Poniekąd czuję się ojcem Twojego sukcesu
Gratulacje

 

Kolejny bubel ekipy tłumaczącej.
Jeżeli już, to produkt - wyroby garncarskie, a najlepiej - ceramika (przy przekładzie z angielskiego pottery).
Kolejny dowód na to, że ekipa tłumacząca nie ma pojęcia o grze (lub o dokonywaniu tłumaczeń). Dostaje skrypt i tłumaczy jak leci i wtedy wychodzą "stopy aksolotla".

 

Rafal znasz chyba userow..Lunamarisa,,Dreamcatcher,,te osoby rezygnuja z grania.. a gtakich osob jest wiecej

 

Aż mnie system wysypał , nie chciał przepuścić steku bzdur , pewnie tak miało być i nie kończę już wywodu. Kłamstwo.
Madzo fajnie , że pocisłaś , powtarzając się w evencie nie podobał mi się konkretny podział na grupy , widać po wielu rozsądnych wypowiedziach , że sporo Graczy z niższych grup też nie jest usatysfakcjonowanych łatwością w walce do której się szykowali.
Z drugiej strony widać było przynajmniej , że są też Userzy poniżej setki , którym zależy i szybko się uczą.
Dlatego też teraz dostali kopa PD/TPD i niebawem spotkamy się na wyżynach jeżeli BP powtórzy temat , a wg mnie na dwoje babka wróży. W identycznej formie nie tknę , ale jak naprawdę zbalansują poziomy pomyślę , lubię współzawodnictwo.
Życzyłbym sobie też kolejnego wyzwania niekoniecznie będącego sianiem badyla na akord i laniem czym popadnie. Tak , tak , wiem że to Farmerama.
Jeszcze raz wszystkim , którzy osiągnęli swoje cele mega gratuluję i chylę kapelusza.
Do 12-ki , przegrałem w uczciwej walce , zasady /przedziały/ znałem przed startem , byli lepsi i tyle.
Miejscami odżyło Forum , było wesoło , ciekawie , mądrze i pomimo zdarzających się offtopów , Ekipa zwłaszcza w ostatnich godzinach popuściła lejce ...

Można ?

Jak ktoś dobrnął do końca to przepraszam , że mi się chciało wywalać takie elaboraty.

Norbi , na składane deklaracje odnośnie rezygnacji , odejść patrzę z lekkim przymrużeniem oka , choć nie twierdzę , że tak nie będzie.
Gdyby nie to , że od dłuższego czasu zupełnie inaczej odbieram grę sadzę , to też byłbym dużo bardziej zniesmaczony , a tak .... luzik.


Bry meczowe.

 

kolejna perelka,,,
start BB

Środa 23.05.2017, godz. 14:00


Środa 23.05.2017, godz. 22:00

 

Bo to pewnie "Dzień świstaka" jest.

 

Sądząc z długości i zawiłości postów,błądzących po różnych meandrach blazers jest kobietą
Co każe mi się zastanowić nad tożsamością innych userów piszących jeszcze dłuższe posty

 

To ja chciałam pokazać swój szacun dla waszej wiedzy, doświadczenia i zaangażowania, a Ty mnie żałujesz
Ale fakt, że z dużą uwagą nie czytam tam gdzie narzekania jest zbyt dużo, jak ma mój gust.
Mam alergię na narzekanie, wolę podejście konstruktywne, o ile mam na coś wpływ

 

No to ja pewnie jestem mężczyzną

 

Trudno powiedzieć. Zrobiłam sobie jeden z internetowych testów i wyszło mi,że w 78% jestem mężczyzną a w 17 % kobietą Choć na pierwszy drugi a nawet trzeci rzut oka jestem zdecydowanie kobietą
Co do pozostałych 5% - internet się nie określił

 

O, a bałam się, że kiedyś się obudzę i wtorku nie będzie

Zgadzam się w 100% z Doktorem i Ewą. Cenie wszystkich graczy i tych co grają za darmo i inwestujących, bo bez tych drugich pierwsi by nie pograli I w topie nie byłam zła na koszykarzy, tylko ten podział, który w takiej formie był pomyłką. Sama coś tam kupię głównie ts-y drzewkowe (lubię), sp jak braknie, pomocników i młyn. I bardzo dobrze, że są tacy, co większą kasę wkładają, bo może nas poholują jeszcze parę lat Jeszcze, żeby BP coś ciekawego i konstruktywnego w zamian wymyśliło dla starych wyjadaczy to by było spełnienie marzeń, o dołożeniu leveli nie wspomnę. Tylko obawiam się, że Kanadyjka musiała by w tym celu wrócić, a to raczej nierealne

 

straszne i to ogromny koncert gdzie bylo pelno dzieciakow....co Ci rodzice i te biedne dzieci przezyly to jest niewyobrazalne i nie do opisania

 

Kiedyś się zastanawiałem czy podołałbym tej roli i sprostał wyzwaniu , ciekawe.
Żeby tak na jedną dobę ...... .
Nie kończę , bo mogą wyjść treści.

 

Jedna doba? Hmm a co gdybyś właśnie wtedy ...zaskoczył?

 

Rany, nie wiedziałam, że może być tyle % mężczyzny w kobiecie ktoś tam musi nad przedziałami % popracować

Hmm, był taki film Switch: trudno być kobietą Polecam

No niestety zawsze największe skupisko ludzi wybierają, gdzie się cos dzieje Tyle młodych ludzi ...

 

Przedziały pewnie BP ustalało.

 

Wiecie, a mnie się wydaje, że my (jako mieszkańcy terenów postkomunistycznych) mamy inną kulturę pieniądza, niż świat zachodni, gdzie kapitalizm był cały czas. Przez dziesięciolecia zarabianie, przedsiębiorczość, smykałka do interesów itp. (wszystko uczciwe oczywiście) były tępione, nazywane różnymi brzydkimi i pogardliwymi słowami, była odpowiednia propaganda "chłoporobotnicza" o równości itp., a pieniądze były poniekąd tematem tabu, o którym oczywiście wszyscy rozmawiali, ale po cichu i po kątach. Dążono (z bardzo dobrym skutkiem) do stworzenia takiej atmosfery społecznej, gdzie posiadanie czegoś było czymś wstydliwym (co zrozumiałe w świecie stałego braku wszystkiego), natomiast własnoręczne osiągnięcie/zrobienie czegoś było gloryfikowane ponad miarę do czynów bohaterskich. Zresztą dziś także to bardzo łatwo można zauważyć, gdy trochę starsze pokolenie czasem zdrabnia i mówi "nie mam pieniążków". W psychologii to dość znany mechanizm. Młodzi oczywiście już inaczej traktują pieniądze, ale ta mgła "wstydliwości" i "bohaterstwa" ciągle jeszcze nad nami wisi. Dlatego ludzie się nie przyznają, że np. kupują, a nie samodzielnie rączkami i w pocie czoła.

Odnoszę wrażenie, że u nas większą wartość ma i głównie liczy się nie osiągnięty efekt, a to jaka była droga. Jak ktoś sam z budzikiem po nocach latał to bohater, a jak ktoś wyciągnął gotówkę, którą nota bene też ciężko zarabiał, to już godzien pogardy "bo kupił". Taka hipokryzja. Wydaje mi się, że w świecie kapitalistycznym jednak liczy się wynik, a droga jest elementem mocno dodatkowym. I to jest uczciwsze podejście.

Negatywny stosunek społeczeństwa (w naszym przypadku uczestników forum) skutecznie zniechęca do szczerości mimo, że nikt nikomu nic nie ukradł, nikogo nie zabił, wszystko uczciwe i ciężko zarobione... Zresztą poobserwujcie swoje otoczenie i posłuchajcie, jak ludzie mówią o pieniądzach, o ludziach bogatszych albo o biedniejszych. Często można usłyszeć takie szufladkowanie - pogardliwe "a bo on bogaty" albo często równie pogardliwe, ale pod litościwym płaszczykiem "ale on taki biedny". Przeciekawe, ale to naprawdę "widać, słychać i czuć", nawet jak autor wypowiedzi sam tego nie zauważa i przeważnie nie ma nic złego na myśli. Po prostu nieświadomie skądś z głębi wyłazi to wpojone traktowanie pieniądza w konkretny sposób.

Zobaczcie, jak często ludzie z pogardą mówią np. o rzeczach drogich, które są poza ich zasięgiem - że to bez sensu, że badziew taki sam jak każdy, że dla pokazania się tylko, że im i przysłowiowy maluch albo frania pasują, że nie ma co latać po knajpach, bo kotlet to i w domu... i tak dalej... To wszystko pokłosie zboczonego poniekąd podejścia do pieniądza trochę dosmaczonego zwyczajną zawiścią (bo jakże by bez tego). Mało jest pozytywnej oceny, że o, ten człowiek pracował, uczył się, rozwijał firmę, trenował itp., więc ma i trzeba brać z niego przykład, pytać go o radę, próbować osiągnąć to, co on... Raczej odwrotnie - mieszanie z błotem i polewanie krzywdzącymi domysłami... Nic dziwnego, że w końcu nikomu nie chce się wychylać ze szczerością, bo i po co. Wszyscy równo udają bohaterów. Urawniłowka pełną gębą.

Np. z dużą ciekawością przez lata na naszym OFFie obserwowałam reakcję ludzi na to, gdy otwarcie pisałam i polecałam spekulację, jako genialne źródło zarobku Chcemy czy nie, ale mamy gdzieś głęboko zaszyte z poprzednich czasów, że spekulacja to zło, a spekulant to już całkiem w kotle piekielnym powinien się smażyć. A to przecież zwyczajny "bezpłciowy" mechanizm rynkowy - ani zły, ani dobry

Naprawdę zachęcam do takich obserwacji. Szczególnie, że obserwując innych, dużo uczymy się też o sobie