zzizzie

to fakt ale ja mam bardzo mile zajecie w tych krzakach oprocz podczytywania.jako ze na odcinki SPN trzeba niesprawiedliwie bardzo dlugo czekac postanowilam sobie na spokojnie trzasnac od poczatku serial ale juz na luzietak wiec wieczorami mam bardzo przyjemny relaksik jestem aktualnie na poczatku sezonu 4

 

Takie magiczne wspomnienia (a właściwie powroty do przeszłości) to ja bardzo popieram
S04E01 to tak poza tym jeden z moich ukochanych odcinków

Pytanko podrzucę, plebiscyt właściwie (dla znawczyń tematu głównie): w którym sezonie chłopcy są waszym zdaniem najbardziej mniam?
Sama nie potrafię się zdecydować, może mi ktoś pomoże

(Oto straszne skutki przełożenia tzw podróży poślubnej o prawie dwa tygodnie
Odnoszę niejasne wrażenie, że to chyba nie przystoi tak siedzieć i dumać nad urodą Deana )

 

hmmmm..co Ty z rana takie ciezkie pytania zadajesz?
jak dla mnie to pierwsze trzy sezony odpadaja ,w czwartym piatym juz lepiej..oni obydwaj sa mniam ...szczerze mowiac jakby mi kazali wybierac to bym miala dylemat jak osiolek,ktoremu w zlobie dano ...w jednym owies w drugim siano
04x01 ogladalam wczoraj do pozna...jestem na 04x03 w/g mnie to jeden z najlepszych sezonow
i przykro mi to mowic ale dochodze do wniosku po obejrzeniu tych 18 odcinkow 12 sezonu ,ze co za duzo to i swinia nie zezre...zdecydowanie najmarniejszy sezonoczywiscie lubie ale juz nie jest to az tak fajne jak poprzednie sezony..watek brytyjski,powrot mamuski,lucyfer rockmen...no nie ,jakies slabe to...dobrze ,ze sie ockneli i przywrocili dawnego Lucka...za malo akcji jak dla mnie ,a jak sa to jakies takie naciagane noooo i malo Castiela i Crowleya, zdecydowanie za malo...wybredna sie zrobilam

 

Kurde raz mnie wyprzedziłaś i teraz chcesz zrobić kółko i znowu mnie minąć, jaja sobie robisz? Ja znowu stanęłam w miejscu w połowie 7 sezonu

Dla mnie łatwe pytanie wizualnie - im starsi tym lepsi

 

Obydwaj są mniam, w moim przypadku ze wskazaniem na Deana, bo przynajmniej trochę starszy z niego chłopina (choć nie starszy ode mnie niestety), a ja dzieci nie lubię, zwłaszcza w takich zastosowaniach.
Samowi owszem się poprawia z wiekiem... za to Dean może się lada dzień zacząć starzeć nad tymi flaszkami z mieszanką, co mnie lekko niepokoi.
Ale mam jakieś takie smutne wrażenie, że długo to już się nie pociągnie
Dziwny ten obecny sezon i taki jakiś - bo ja wiem - niepotrzebny.
Nic specjalnego się nie dzieje, ta sekretarka w podejrzanej ciąży to chyba słonicą jest, bo już dawno powinna moim zdaniem urodzić (słonica to zdaje się przez półtora roku jest przy nadziei), mamusia mnie dołuje, Brytyjczycy jeszcze bardziej, odcinki przerywnikowe czyli "potwór tygodnia" takie oklepane, że aż się przykro robi, Crowleya i Castiela faktycznie jak na lekarstwo... no skończyły się pomysły i ja bardzo wątpię, czy oni dostaną kasę na następny sezon (oraz wcale nie jestem pewna, czy będę miała ochotę obejrzeć kolejny taki sezon jak obecny).

Ech, no tyle dobrego że jedenaście poprzednich sezonów będzie można sobie machnąć od początku w ramach terapii odstawieniowej.
A później znowu.
I znowu

Swoją drogą ciekawe, co się stanie z Jensenem i Jaredem, jak serial się skończy. Główni bohaterowie długich seriali na ogół nadają się już tylko na emeryturę, za bardzo się kojarzą... taki los spotkał np prawie całą obsadę CSI, ale z drugiej strony Hugh Laurie podobno znowu będzie lekarzem, tym razem od czubków (ciekawe, czy znowu będzie musiał sobie kręgosłup rujnować kulejąc).

Ech, ogólnie życie to nie je bajka. To je bitwa

 

''Ech, ogólnie życie to nie je bajka. To je bitwa '' Ja w tej sprawie, miałam ochotę i chęci mężusiowi ......zrobić dobry obiad,.... ale mnie wnerwił z ''letka''. Bry Zuzka , a, że pora już zaraz będzie śniadaniowa to zmykam spać

 

Ech.
Dobrowolnie rezygnuję z tylu lajków
Ale nie ma innego wyjścia

Było takie:

Spać o tej porze, żartujesz?!
Mężuś może się spoko przegłodzić, to podobno nawet zdrowo tak raz na jakiś czas...
... no chyba że on cię tak z letka wnerwia regularnie

******
​

A teraz to dwie sprawy mam.

Po pierwsze nasze sugestie zostały wysłuchane i Castiel się pojawił. Bo ja wiem, dobre i to.

A po drugie to zauważam, że forum tak tętni życiem, że chyba warto podłączyć jakąś aparaturę, która dokładnie odnotuje czas zgonu.
Aha, rozumiem - pogoda piękna, więc wszyscy w drodze na majówkę
No rozpacz człowieka ogarnia

 

dawno nie miałam czasu spokojnie poczytać
dzięki temu miałam sporo do nadrobienia dzięki Wam ten wątek jest mniam
serial nad którym pracujecie doczeka się wystawienia jeszcze nie wiem w
którym teatrze
Zuzka wg mnie przerastasz swojego tatusia
odnośnie kucania, w liczbie pojedynczej to coś co można zawiązać
chyba gumką na czubku głowy
odnośnie kucania przy grządkach to ja nie dałabym rady mowy nie ma
mam taki zmyślny taborecik, który odwrócony dosłownie "do góry nogami"
jest klęcznikiem wyścielonym gąbką wstaje się łatwo podpierając się o nogi taboretu

I jeszcze mam prośbę do Anki lub Zuzy o przesłanie linku do serialu Supernatural
próbowałam sama odszukać ale nie dałam rady

.

 

Dzięki za miłe słowa... ale ten wątek to tylko bywa mniam
Bywa mianowicie dzięki moim wspólnikom (no, głównie wspólniczkom) w zbrodni polegającej na poważnym podejściu do absurdu
No i jeszcze dzięki konsekwentnemu unikaniu skarbów ze spożywczych zasobów ilustracyjnych wujaszka

Serial pewnie nam zdechnie gdzieś po drodze... ale proroczo stwierdzam, że ziarno zostało posiane i trzeba się mieć na baczności, bo jeszcze weźmie i gdzieś wzejdzie

Co do mojej wyższości nad własnym tatusiem, to ja wprawdzie równie sprawnie, jak on, posługuję się naszym językiem ojczystym (a czasem bywam lepsza, bo tatuś nowoczesną mowę potoczną ignoruje... wyniośle rzecz jasna, choć na to określenie sam nie wpadł), ale za to mam deficyty w innej dziedzinie, dość podstawowej dla literata: nie umiem wymyślać historyjek. Tzn może i umiem, ale takie krótkie i w kierunku tego nieszczęsnego absurdu. Nie potrafiłabym wymyślić np tragicznej postaci byłego pierwszego sekretarza podstawowej organizacji partyjnej zakochanego do szaleństwa w aktualnej żonie obalacza systemu... ani innych tego rodzaju dramatów. A nawet gdybym wymyśliła, to i tak by nic z tego nie wyszło, bo zaraz bym któregoś z takich bohaterów wysłała w jakiś bezsensowny kosmos komizmu.
Więc szkoda gadać, tatuś jest lepszy.
Niech sobie będzie, ja za to młodsza jestem

Kucyk, właśnie.
Straszne niedopatrzenie.
Do kuca (w wersji samica lub samiec) dodajemy nie tylko (przy)kuc słowiański w celu obierania ziemniaków (i ewentualnego brukania bruku), ale także kucyk (o gumce już tu było, wprawdzie gaciowej, ale nie bądźmy tacy drobiazgowi).
Do bruku (zbrukanego lub nie, wedle uznania) doszła brukiew i teraz mamy po trzy elementy z każdej strony. Ile to będzie kombinacji...? Hmm... brukiew kucająca na bruku brzmi nieźle, choć mogłaby w sumie kucać także na kucu...

Taborecik zmieniający się w klęcznik lekko mnie zaniepokoił, ale to pewnie dlatego, że jakoś nie mam zaufania do klęczników (z wyjątkiem takiego do biurka, najzdrowsze siedzisko do komputera, jakie znam). Ten taborecik po odwróceniu nie wbija człowiekowi nóg tu i ówdzie, zwłaszcza ówdzie...?

A co do Supernatural, to ja to czasem oglądam u źródła, czyli na stronie stacji, choć najczęściej nie chce mi się tak tańcować z własnym IP... wtedy po prostu ordynarnie skądś zasysam, jeszcze ciepłe, dobierając do kompletu wspomagające napisy w języku zakazanym. Ale Anka ma chyba jakieś namiary na serial w wersji z polskimi napisami, dostępny co najmniej prawie legalnie na jakiejś polskiej stronie.

Aha, przypominam, że u nas to się wabi "Nie z tego świata" (jak na mój gust, niezbyt dobrze dobrany tytuł... ale i tak nic nie przebije "Szklanej pułapki"... no, może tylko "Wirujący seks" ).

*********​

A przy okazji jeszcze taka dziwna prośba do wszystkich: bardzo proszę osoby, które zamówiły u mnie jakieś fanty z eventów, o zgłoszenie się na sowę. Chyba za bardzo zaufałam własnej pamięci i teraz już mi się wszystko pokręciło.

 

pisząc o Twojej wyższości nad tatusiem odnosiłam się wyłącznie do
opisywanej przez Ciebie sytuacji związanej z toastem i Twojej na nią reakcji.
Stronę " Nie z tego świata" znalazłam, niestety tylko poczytałam opisy i obejrzałam zdjęcia.
Niepokojący klęcznik jest naprawdę wygodny, korzystając z niego jak ze stołka brukiew mogłaby
wdrapać się na kuca żeby z góry patrzeć na obierających w przykucu słowiańskim ziemniaki i na brukiew kucającą na bruku
A te kajdanki Jasia i Małgosi to z pewnością są w modnym na farmie kolorze różowym.


.

 

Aha, o to ci chodziło
Mam wrażenie, że tatuś starannie opracował to swoje wejście smoka... to była prywatna zemsta, i tak nie miał zamiaru się odezwać, po prostu chciał mnie zdenerwować, co mu się udało.
Ech, no każdy ma takiego tatusia, na jakiego sobie zasłużył.

Brukiew kucająca na klęczniku (albo bruku, albo kucu) to piękna wizja, którą warto rozwijać. Za to różowego futrzanego pokrycia tych kajdan(ek) Jasia i Małgosi to ja bym radziła nie omawiać z nadmiarem szczegółów... Wielka Siostra wykazała się ostatnio wyjątkową czujnością, po co komu ban i punkty karne.

Mam (jak nie ja) dwa kawałki muzyczne, w tym jeden dobrze znany wszystkim miłośnikom SPN (choć pasujący nie tylko dlatego, bardziej z racji tekstu tym razem) oraz drugi do słuchania (muzyka mojego dzieciństwa, tak na marginesie).
Coś łączy te kawałki, chyba bez trudu zgadniecie, co.

​

 

Dostałaś już tego linka? Jak nie to powiedz mi, czy masz w grze taki sam nick jak na forum, to wyślę sowe

 

hejka wpadlam na chwile doslownie,bo zza krzaka wypatrzylam ,ze namiar na SPN potrzebny.ja ogladam na "serialosy"
cda sie skiepsciło niestety a na tych serialosach bardzo szybko pojawiaja sie polskie napisy.najczesciej dobe po ukazaniu sie nowego odcinka.
no wlasnie co do nowego odcinka...zaczyna mnie szczerze mowiac meczyc ...mogliby sie wysilic albo zakonczyc .Castiel?no pojawil sie ...ale czy ja wiem czy sie ucieszylam?prawde powiedziawszy chyba mam wieksza ucieche z ogladania naprawde dobrych wczesniejszych sezonow niz z nowego odcinka 12.obejrzalam 19/12 dopiero dzisiaj bo wczoraj wieczorem wolalam obejrzec koncowke 4 sezonu .dopiero po przeczytaniu postu Zuzy,ze Cas sie pojawil wzielam sie za ogladanie...no szkoda szkoda....aczkolwiek tyle dobrego ,ze w tym 19 odcinku nie bylo ani mamuńci ani brytyjczykow.uffff.

 

nie nie dostałam, w grze mam taki sam nick jak na forum
dzięki za zainteresowanie

obejrzałam już na "serialosy"1/1 dziękuje za podpowiedź
idę oglądać następne

.

 

Czyli już nie potrzeba rozumiem
I mamy następną wciągniętą

 

i to na dobre obejrzałam już 5 odcinków czyli łącznie z Krwawą Mery
i już żałuję, że jutro nie będę miała czasu na następne odcinki no
może dopiero późnym wieczorem

.

 

Całkiem bez związku (i całkiem bez sensu) podciągam jeszcze wątek przedstawiając największego fana The Beach Boys:

​

Od razu się robi weselej i skoczniej, nie...?

 

Hej, wpadłam zdać raport - jednak mmorpg big pointu nie wystarcza na dwa tygodnie, wykupiłam abonament wiesz gdzie na razie na miesiąc

A zainteresowanym serialami podrzucam moją nową miłość - Suits Dwóch mniam blondynów (oczywiście ja zaklepuje tego starszego tradycyjnie) w garniturach (tym razem Zuza nie powie, że brudni), typowo amerykański superhiroł swojej dziedziny, czyli taki House tylko tym razem w temacie prawniczym

 

No nie powiem, miło cię widzieć
Abonament miesięczny popieram bardzo

Oj tam, co się czepiasz - nie brudny był ten koleś, tylko przybrudzony, to spora różnica
Łatwiej jest skutecznie wykąpać takiego przybrudzonego
Ale tzw profesje, czyli lekarze/prawnicy, to faktycznie smakowite ciacha bywają, więc zerknę w wolnej chwili na te garniaki, polecony najmimorda to prawie jak polecony lekarz (choć oczywiście lepiej jest być poleconym klientem/pacjentem, taka specyfika wspomnianych profesji).

Hmm, będziesz wracać czy nie za zbytnio...?

 

Nie wiem, nie będę żadnych deklaracji składać, to już było

Gdzieś kiedyś przeczytałam takie heheszkowe stwierdzenie "zrób sobie z życia jesień średniowiecza, a w pośredni sposób dojdziesz do oświecenia"

Chyba tym się właśnie zajmuje, jak już mnie oświeci to.. perun wie treści treści treści treści treści treści (kurde nie mogłam się powstrzymać)