blazers

Wszyscy sąsiedzi i sąsiadki są potrzebne pomocne i mają złote serca, złych nie ma Kuruj się i przegoń grypsko precz. Zdrowia dużo

Dokładnie Do łóżeczka wskakuj. A pidżamka pierwsza klasa

 

​

 

Poszli na całość

 

panda-boom

​

 

Rok minął i coś mi sie tak na refleksje zebrało
"Zapraszam serdecznie do mojego domku......
.......Rozmowy o wszystkim i o niczym , porady , wsparcie , wolne wnioski , empatia , zrozumienie , szczerość.
Każdy mile widziany , bez wyjątków."
to cytat jest częsciowy z pierwszego postu
ciekawa jestem jak Wy to widzicie

 

Rozmowy o wszystkim i o niczym - dla mnie jak najbardziej... Masa życiowych tematów się tędy przewinęła, totalnie abstrakcyjnych jeszcze więcej komentowaliśmy w miarę regulaminu wydarzenia na świecie, wydarzenia na forum, wydarzenia w grze... wolnych wniosków przy tym się pojawiło od groma, a często i trochę szybkich, które równie szybko znikały razem z wnioskującym

Porady, wsparcie, empatia, zrozumienie, to coś czego sama doświadczyłam w ilościach hurtowych, bo i spore potrzeby swego czasu miałam - w każdym razie na pewno nigdy tego tubylcom nie zapomnę

Szczerości tu na pewno więcej niż we wszystkich innych wątkach na forum razem wziętych. Jasne, że nie wszyscy i nie zawsze... ale jeśli ktoś szuka szczerej opinii to tutaj ma największe szanse ją znaleźć. Jak nawet nie szuka, ale jest wystarczająco "jaskrawy" też ją na pewno znajdzie i w pozytywnym i w negatywnym wydźwięku

Nie przypominam sobie też, żeby ktoś jakiegoś "ludzia" stąd wyganiał. Trolle to inna sprawa... zgniłych jaj się na półce nie trzyma, nawet jak ktoś próbuje z nich pisanki zrobić, że niby ładnie wyglądają z tych kurczaczków już kogutów nie będzie, jakkolwiek to nieetycznie brzmi. Za czasów poczekalni się tamtejszej ekipie zarzucało, że to kółko wzajemnej adoracji i nowych nie przyjmują na własnym przykładzie wiem, że to bzdura tak tam jak i tu.. jak ktoś ma ochotę przyjść i zacząć mówić, to nikt mu bronił nie będzie, a i się do rozmowy przyłączą .

Jak dla mnie - wstęp cały czas na czasie. Może mniej się tu teraz dzieje, bo ogólnie forum umiera, ale w porównaniu do innych wątków nadal jest nieźle. Nie musimy się wszyscy lubić, ani tym bardziej głaskać cały czas po główkach, żeby tu efektywnie współżyć (efektownie też)

 

Jedna odpowiedź na takie fajne pytanie ,troche dziwne
teraz nie wiem czy nie macie zdania ,czy was to wszystko nie obchodzi ,a może sie czepiam ogólnie
a mogła być super dyskusja ,bo chyba o to chodzi ,żeby czasami pogadać o czymś więcej

ziewam jak widać ,nie wiem czy z niewyspania czy nudów
dobranoc

 

Może po prostu pora nie ta.

 

Moim mężem farmerskim jest osoba, która wciągnęła mnie do gry. Na forum się nigdy nie udzielała (no może na starym forum miała kilka postów, ale to na palcach jednej ręki by do tylu zliczył), ale w grze mam ma cały czas zielony termometr. Ja parę razy zaliczyłem spadki, ale mój farmerski mąż nigdy.
Oprócz niego mam kilka osób, które poznałem w czasie mojego pierwszego pobytu w ekipie, czyli też jakieś 5-6 lat temu. Kilkoro bliskich sąsiadów, z którymi wymieniłem niejedną sowę albo post na forum, też już nie gra. Z niektórymi mam jeszcze kontakt pozafarmerski. Niestety jest wśród nich przynajmniej dwoje, którzy już nigdy nie zagrają w żadną grę


Co do wstępu do wątku, to mam trochę mieszane uczucia. Zwłaszcza jeżeli chodzi o "empatię , zrozumienie , szczerość.
Każdy mile widziany , bez wyjątków."
Z moich obserwacji wynika, że nie zawsze to działa.

 

Kartka z kalendarza,a nawet dwie






Do wyboru do koloru życzę wszystkim słonecznego dnia

 

Dzień dobry
Jak święto to świętujemy

​

 

Poratuje ktoś dżemikiem ?/spóźniłem się na Dzień Pandy/.


Widzę , że byłem cytowany i to z dość dawna.
Żeby się odnieść ogólnie i szczególnie to w sumie musiałbym skopiować Triss ......
Z mojej strony dodam jedynie , że przez ten rok jeden jedyny raz delikatnie dałem komuś /akurat klasyczny przykład trollowania/ do zrozumienia , żeby przemyślał czy koniecznie na kozetce też musi zostawiać swój ślad.
Odniosło to skutek i spotkało się jak pamiętam z ogólną /93% poparcia/ aprobatą.
To , że każdy ma swoje sympatie i anty to normalne i jak się spotykają różne poglądy to nawet ciekawiej.
Jeżeli jest to w jakiś ramach /szerokie pojęcie/ to nawet wolę od klepaniach po pleckach.
Pomimo tego , że założyłem kozetkę od początku dałem wyraźnie do zrozumienia , że nie jest to klasyczna chałupa z gospodarzem prowadzącym , a wątek otwarty.
Nie poczuwam się tutaj do utrzymywania kółka wzajemnej adoracji , jedynie hobbistycznie staram się bronić Pacjentów przed NFZ-em .

W skrócie tyle z mojej strony , na wszelkie pytania w temacie odpowiem w bliższej lub dalszej przyszłości .


Bry weekendowe.

 

Dziękuję,
za oknem wiosna a ja z grypą wojuje taki przypadek

co do kozetki, nigdy nie należałam do kółek wzajemnej adoracji (może to z tej mojej nieśmiałości wynika) i nadal nie mam poczucia, że do takiego należę, choć poczuwam się do roli pacjenta - bywalca, co więcej bardzo dobrze się tu czuje (pod kozetką znaczy). Nigdy też nie dano mi odczuć, że tu nie pasuje, albo, że to oddział zamknięty, tylko dla "elyty". Chyba nikomu nie dano tego odczuć, może poza jednym wyjątkowym przypadkiem, mocno zakłócającym terapie, o którym doktor wyżej wspomniał.
Generalnie jest tu swojsko, tylko doktora jakby mniej ostatnio... na szczęście współpacjenci mistrzowsko opanowali terapie, dostęp do tabsów jest, a ja czuje że jeszcze długo (oby) będę na kozetce nieśmiałość i inne przypadłości leczyć

Się rozpisałam, to idę dalej chorować
bry zielone

 

Bry

Zgadzam się całkowicie z Triss i Doktorem. Przez kozetkę przewinęły się tematy od zupełnie poważnych po totalnie "z przymrużeniem oka". Szczere opinie i wywalanie tego co leży na wątrobie też miało i ma cały czas miejsce, o wsparciu i empatii nie wspominając. Założenia więc jak najbardziej aktualne. Nie działają jedynie w przypadku trolli, ale to specyficzne jednostki.

Na dzisiejsze święto

 

Zdanie i owszem mam. Ale nie widze potrzeby sie nim dzielic, bo nie wiem do czego dazysz.
Poza tym, jesli chcialas poznac opinie innych na ten temat, to dlaczego na zachete nie napisalas swoich przemyslen?


Bry przekorne

 

Ja to w ogóle nie lubię się uzewnętrzniać, moje uczucia to moja sprawa. Przychodzę tu bo lubię (jeszcze) i tyle

 

Dzień Patryka i jak co roku tradycyjnie wiatr i zaraz będzie deszcz

Przynoszę pozdrowionka od Ani (ankagdw) ze słonecznego SE i przesłaną pocztówkę


Bry pochmurne

 

A to Anka na wczasach ? Zachciało jej się tropików

 

Teraz dopiero do eventowego zajrzałam Anka trzymaj się.

 

Też zajrzałam i znalazłam. No cóż nigdy nie wiadomo kiedy i do którego samolotu Cie wpakują . Anka odpoczywaj i nabieraj sił na powrót