blazers

Wiesz,lepiej niech ten kogut leżyja tam do zumby towarzysta nie potrzebuję
Wy tu o rolkach ,rowerze,a u mnie śniegiem pierze od wczoraji gdzie tu sprawiedliwość

 

No ja nic w gipsie nie miałam, ale czołg, który mi wtedy po głowie jeździł jakoś nie pozwala mi wsiąść na ten rower. Może kiedyś wsiądę jeszcze, ale to musi minąć jeszcze sporo czasu.

 

przynajmniej się zahartowałaś tańcujesz bez względu na pogodę a mnie i bez śniegu zimno
na cebulę się chodzi i szybcika

 

Było się w tych górach tak zakopywać ? nad morzem piękna, słoneczna wiosna

 

Tak Was czytam i zatęskniłam za rowerem od 10-ciu lat na nim nie jeździłam
Chyba trzeba wreszcie wrócić do rowerka,bo to sama przyjemność

Bry na diabelskiej stronie

 

Spójrzcie jaki mamy numer strony

 

Obyś się przemogła bo naprawdę warto. Ja nie wyobrażam sobie życia bez roweru, kiedy tylko mogę jeżdżę gdzie tylko mogę.

Oj trzeba, tylko nie zapomnij o pieluchach

Akinomrd a Ty z gór?

 

strach sie bac

 

to nie był mój wybór
Olga,dmuchaj w stronę południa,dmuchaj
Ja też już chcę na rowerek ,bo :

​

ja z diabelskimi mocami nie chce mieć nic wspólnego

 

No ja sobie nie wyobrażałam do tamtego roku, może się przemogę, ale chyba jeszcze nie w tym roku

 

szczęśliwy numerek
a jutro impra będzie, urodziny kozetki roczek stuknie

 

Do odważnych świat należy, trzymam kciuki żeby się udało.

 

W myslach mi czytacie czy to wina tej diabelskiej strony? Od 2 tygodni sie zastanawiam czy sobie rowerka nie sprawic...Tyle,ze ja chyba z 40 lat juz nie jezdzilam... I chyba najpierw na pozyczonym sprobuje.(jak po pisowni widac,w pracy siedze )

 

Poczekajcie na mnie z imprezą noooooo .Będę po 15-stej wiec nie zjedzcie wszystkich tabsów

Gosia,tego się nie zapomina siadasz i jedziesz

 

Witam sprawczynię mojego pojawienia się tutaj. Jak coś na początek to możesz zacząć od doczepienia sobie dodatkowych kółek z boku.

 

To już rok jak to zleciało

 

A widzisz...Od wnuczki pozycze

 

i poduszką powietrzną z tyłu lub spadochronem
bo dawniej hamulce w pedałach były a teraz wiadomo

i trudno się z początku przestawić - dobry klakson wówczas bezcenny
jak nie ma to trza się drzeć

ale i tak większość ludzi ze słuchawkami w uszach chodzi

 

To gdzie teraz te hamulce montuja? W domu,znaczy na podworku,to bym miala jak wyhamowac Chyba pojde sie domagac rowerka z hamulcami w pedalach

 

Strasznie szybko zleciało Śmignęło jak z bicza strzelił. I że my gabinetu przez ten rok w wiór nie obrócili, czy z dymem nie puścili Kurczę trza śmignąć tą stronę bo jakieś ciary mam A w pracy mam ciągnik z tymi trzema cudownymi cyferkami w rejestracji

Na kierownicy i jak ten na tylne koło za mocno wciśniesz to fiiik Jak wsiadłam zeszłego lata na rower (nie mój) to się przestawić nie mogłam, bo przedtem jeździłam na składaku o wdzięcznej nazwie pelikan i hamulce nożne były