blazers

No bo nas się nie uspokaja, tylko odsuwa się od nas na bezpieczną odległość i rzuca w nas nową torebką, butami albo ewentualnie czekoladą

 

Mój się nauczył rzucać czekoladą Wczoraj w nocy gnał do samochodu,bo zapomniał wyjąć

 

Można jeszcze biżuterią

 

Ale przynajmniej miał zakamuflowane w pobliżu na czarną godzinę

O taak, zwłaszcza, jak by się błyszczała ładnymi paroma karatami

 

Wybrakowanego DP mam rzuca tylko czekoladą i czasami kiełbasą z grilla

No pogderałabym i by się skończyło,aleeeee później pół roku wypominania
Za takie parę karatów bym się chyba nie obraziła

 

Dobry wieczór
Jakaś zamulona jestem. Czytałam FAQ do ewentu i... ciemność widzę. Sad założyłam i rano może zatrybię.
Alu kotek sliczny.

 

ale ładny kociamber!!i jaki zadbany i puchaty moja Bożena przy nim jak uboga krewna by wygladala

 

Nie jesteś sama My tu już kawę żłopałyśmy i nie pomogło Chyba trzeba na żywioł

Aniu Twoja panienka też śliczna, i ma takie fajne skarpetki

 

łoj tam , laska dba o linię a facet musi mieć masę

 

ona nosi jedna rekawiczke dluga druga krotka ,a na nogach ma na jednej podkolanowke a na drugiej stopke -taka dziwna moda

no fakt

 

Piękny! I na pewno od dzisiaj będzie szczęśliwym kotem

Do mnie się takie coś z miesiąc temu przyplątało:



Zameldował się w garażu zmarznięty, głodny i wystraszony, i nie wyglądał jakby miał w planach się wyprowadzać... A, że się polubiliśmy, to jak te paskudne mrozy przyszły nie wytrzymałam i go przemeldowałam do domu

 

Ależ przecudo ,bardzo dobrze ,że ma już stały meldunek

 

O mamciu, jaki przystojniak Też bym nie wytrzymała i przemeldowała do chaty On wie, że tak dobrze jak u Ciebie to nie będzie miał nigdzie

No dama jak się patrzy, najnowsze trendy nosi

 

cudny gosc

 

Dokładnie to gościówa bo to ona D jeszcze zanim to dobrze dojrzałam pod ogonem... było widać po charakterze

 

Ale uroczy.Prawdziwy Migdałek

Prawdziwy Dżentelmen

 

Ja kiedyś zapomniałem wyjąć żelków z auta. A że było lato i +30 na zewnątrz...

 

Normalnie cierpię razem z Tobą to musiało boleć

 

Całe szczęście, że żelki były jeszcze nie otwarte i skończyło się na woreczku zupy żelkowej

 

No,ale kubki smakowe zostały niezaspokojone i to jest dopiero cierpienie