Jeśli czujesz to rymujesz

No i proszę! Czyżby pierwsze oświadczyny?
Teraz głupie mamy miny!
Kiedy to się wszystko stało?
Co na oczy mi kapało?
Znów się pytań mnoży mnóstwo,
a tu w głowie całkiem pusto.
Całkiem mnie zamurowało,
bo się wszystko nagle stało!
Nie wiem komu gratulować,
kogo w czółko pocałować.
Marcin! W takiej chwili te banany?
Toż to zwyczaj jest nieznany.
To historia wirtualna,
ale wcale nie banalna.
I waderówek tam był,
miód i wino pił.

 

Przekopałam się przez podania,
i te jedzenia, i przytulania.
Zrymowałabym dwa zdania,
lecz szykuję się do spania.
Zatem życzę miłych snów
i od rana weny znów

 

Obiecałam że jak z dyżuru wrócę
to jakieś rymy do koszyczka wrzucę
Więc jestem i co widzę
waderki zdziwioną minę
I ciągle zadaje pytania
Kiedy? jak? skąd.dlaczego?
za dużo by było opowiadania
Widzę też badke w kolorze czerwonym
jak ze stoickim spokojem
przekopuję się przez tony żarła
gdzieś resztkę wina znalazła
tak się zmęczyła że winko wypiła
i spać się biedna położyła
Marcinku banany huraa
Ze jestem bardzo głodna
do goryla troszkę podobam
ze smakiem je zjadłam
Resztę jakoś omówimy
chyba się nie spóznimy?

 

Dzień dobry! Witam serdecznie!
Dzień będzie piękny, bezsprzecznie.
Czasu na forum może szkoda
gdy taka piękna jest pogoda.
Empatyczna tez już wstała
czy tez w ogóle dziś nie spała?
Przeczytałam dziś raz jeszcze,
to co forumowi "wieszcze"
całkiem zgrabnie "wypocili",
zanim szybko się stąd zmyli.
Nie mam jednak wątpliwości,
że wnet ujrzę wszystkich gości.
Niech im humor dopisuje,
klawiatura rym szlifuje.

 

witam ,dziędoberek
jak wam wyszedł ten oberek
waderówek znów wesoły
opowiadał nam humory
ja z kornikiem sie bawiłam
z empatyczną zatańczyłam
u marcina było fajnie ,zgranie
do widzenia mój kochanie


\

 

Dzień dobry w piękna niedzielę
i ja się z wami podzielę
wrażeniami z potańcóweczki
bo choć było sporo wódeczki
to pamiętam tancereczki
Dantic tańczył jak szalona
z każdym hulał jak to ona.
Waderówek do pary z Emaptyczną
byli parą sympatyczną
Ja też troche potańczyłem
ale zajety tez w kuchni byłem.
Impreza udana raczej była
żadna tancerka się nie przewróciła.
Goscie sie porozchodzili
a bałagan zostawili
to ja rekawy zakasuje
najpierw sniadanko zaserwuje
potem sie biorę za sprzatanie
odpoczywajacie miłe panie

 

O ile dobrze pamiętam
to nie ja tańcowałam
bo na dyżurze pracowałam
nie byłam także łyknięta
nie wiem kto był pijany
a kto trzymał się ściany
za to że nic nie pamiętasz
to teraz będziesz sprzątać
dobrze Ci chacharze to zrobi
trochę ruchu nie zaszkodzi..

 

Moja droga Empatyczna
nie bądź taka sarkastyczna
ściany nie podpierał nikt
bo był wypasiony wikt.
Na sto procent tancowałaś
raz ze mna przyjemnośc mialas
Potem umknełaś po cichu
bo chciał tanczyć z Toba Zdzichu.
Jak pólnoc zegary zaczynały bić
Empatyczna uciekła jak nic
Niczym Kopciuszek umknela
i na dyżur pomknęła.
Ja tam wcale nie gwałtuje
lubie sprzatac i gotuje
obiad dzisiaj przygotuje
jak skończe Wam zaserwuje.
Odpoczywaj zbieraj mysli
przytulanka dziś sie ziści?

 

Nawet z Tobą tańcowałam?
czemu tego nie zapamiętałam
Dałam słowo to się ziści
daj garśc winogron kiści
Dołóż słoneczne banany
to się może po przytulamy
Właśnie a pro po odpoczywania
nie lubię głodowania
Lóżeczko już mnie nęci
na spanie mam wielkie chęci
Morfeusz też już wola
zakazałam mu się odzywać
ten szatan nie chce mnie słuchać
Jak obiade do brzuszka włoże
wtedy spać się syta położę

 

Muszisz troszke poczekać
nie zamierzam zwlekać
ale dopiero przygotowuje
i zaraz Ci ugotuję
obiadek pyszny i zdrowy
Jam na przytulanki gotowy
więc po obiadku i drzemce
dam wszystko pieknej panience
i kiscie winogron słoneczkiem rozgrzane
i cały kosz owoców rzecz jasna z bananem
Co prawda nie złoty ten banan jedynie w kolorze
ze dwa kilogramy do kosza ich włoże.
Juz biegnę do kuchni szybko sie postaram
ja nie żaden chachar tylko stary baran

 

Stary baran w kuchni siedzi
i kotlety prędko kleci.
żeby tylko nie przesolił,
bo się jeszcze nie ogolił.
Z pieprzem trzeba tez uważać,
na przyprawy wszystkie zważać.
Niech w pośpiechu nie zapomni
coś na deser przygotować,
bo ktoś jeszcze mu przypomni,
gdzie go może pocałować!
Wczoraj marcin, dzisiaj baran?
Czy to może jakaś kara?
Empatyczna tez zmieniona,
na Kopciuszka podmieniona.
Co tu jeszcze się wydarzy?
Mnie ciekawość, wręcz, aż parzy!
Pójdę trochę się przewietrzyć,
oczy ze zdumienia przetrzeć.

 

Jak mnie bedziesz denerwowac
na rece patrzec i stresować
to przpieprze i przesole
nikt nie siadzie dzis przy stole
Wiec na spacer sobie idź
tylko na obiad przyjdź
ja pamiętam o deserze
w twe całusy też nie wierzę.
Bo kto tak dużo opowiada
to czasem nie wie co gada
Wiem o tym dobrze po sobie
jak sie rozgadam to nic nie zrobię,
i nic sie dziwnego nie wydarzy dziś
bo jestem przecież milutki miś.
Baran to wczoraj byłem
bo malo piłem i tanczyłem.

 

Marcin, chachar, baran, miś,
ile wcieleń masz już dziś?
Że gaduła jestem, prawda!
To robota przecież łatwa.
Jednak rady Twej posłucham,
tylko kluczy gdzieś poszukam.

 

Spacerowicze i śpiochy wstawać
zasiadać do stołu i zajadać
Wszystkim życze smacznego
i reszty dnia udanego.
Potem podam desery
i z owocami patery

 

Wreszcie dziś nie mam spóźnienia.
Przyszłam i siadłam z wrażenia.
Przepyszne są Marcinie twe dania
i piękny sposób podania.
Zrobiłeś pyszności tak wiele,
że dziś dołączam do licznego grona Twoich wielbicielek.

 

Mówisz kobieto Ty mnie zgubisz
takie rzeczy opowiadasz
ja nie wiem o czym Ty gadasz
Jakie narzeczone, jakie wielbicielki
tu od wczoraj zamęt jakis wielki
Ja tu tylko sprzatam i gotuję
na nic innego się nie rychtuje
Wy mnie kobitki zaraz w coś wkrecicie
ale ja sie nie dam bo ja znam juz zycie!
Teraz podam deser tak jak obiecałem
i lecę po banany bo o nich zapomniałem.

 

Przepraszam bardzo, gdzie jest mój talerz?
Zabrał go chyba jakiś kawaler.
Szklaneczka jakaś też by się zdała.
Ktoś mi tu mówi: 'poczekaj mała"?
Sztućce już wezmę sobie sama,
tak nauczyła mnie tego mama.
Kurczak wygląda apetycznie,
jabłuszka przy nim tez są śliczne.
Sałatki kolorowe stoją,
to dla tych co się mięsa boją.
Marcin o dyni tez pamiętał,
bo to jesienny przecież specjał.
Dla tych co dynią pogardzą,
brukselką może dziś nie wzgardzą.
Mój mały nos, wyczuwa sos,
czemu zaczyna drżeć mi głos?
Wszystko apetyt mi napędza,
impreza, widzę, się rozkręca.
Dawno tak sobie nie pojadłam,
przybyło nawet trochę sadła.
Za deser jednak podziękuję.
No! Galaretki chyba spróbuję.
Czyżby tam ptysie sobie leżały?
No to jednego, przecież jest mały!
A winogronkiem sobie zagryzę,
babeczką wszakże też się nie brzydzę.
Już nic, naprawdę, nic już nie mogę!!!
Szarlotkę wezmę sobie na drogę.

 

O rety rety ach te kobiety
stół opróżniły tak sie spieszyły,
że co nie zjadły w kieszen ukradły
i po obiadku nic nie zostało
wychodzi na to że bylo za mało.
Następnym razem jak dla dewizji
gotowac będe jak w sennej wizji
gdy mnie dopadła kobietek chmara
i mnie obgryzała jak homara

 

A po co obiad marcin gotował?
Cudne desery nam przygotował?
Żeby je tylko pooglądać?
A potem wszystko, szybko posprzątać?
Podziękować jednak zapomniałam
lecz teraz już się opamiętałam!
Ukłony Tobie tutaj składam,
do mycia garów się nie nadam

 

tak tez sobie pomyslałem
sam juz wszystko pozmywałem
Ogarnięte juz mieszkanie
czekam na prześliczne panie
może podam jakies wino
o moja szczęśliwa godzino
sam sobie drineczka zrobić musze
za te kuchenne dzisiaj katusze.
Rozsiadam sie teraz na kanapie
i czekam, która przyczłapie
żeby wieczorek milutko spędzić
Tv obejrzec, troche posmęcić.
Bo ze mnie słuchacz jest wysmienity
wiedzą juz o tym wszystkie kobity